Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: random1414 w Marca 23, 2021, 11:52:39 am

Tytuł: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: random1414 w Marca 23, 2021, 11:52:39 am
Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i będącego na utrzymaniu rodziców
1.Czy jest on  zobowiązany pytać się rodziców czy może włączyć komputer;zagrać w grę;instalować program komputerowy ;przeglądac internet  itp?
2.Czy jeśli jego tata mu kiedyś zabranial grania w grę a mama nie to może on bez pytania się rodziców grac w gry ?
3.Czy może kupywać rzeczy tylko przy asyście mamy ?
4.Czy jeśli tata zabrania mu gotować ; a mama zezwala a on lubi gotować to czy może się posłuchać mamy ?
5.Czy jeśli jego mama na coś mu zezwala,a tata nie to czy może on się  posłuchać mamy ?
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Marca 23, 2021, 11:58:41 am
Witamy skrupulanta na forum ;)
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Hubertos w Marca 23, 2021, 12:09:06 pm
Panie Random - posluszenstwo nie rowna sie niewoli. Nalezaloby tez wiedziec z czego wynikaja poszczegolne zakazy/nakazy rodzicow.


Generalnie, jak napisal pan Bartek, jest to skrupulanctwo :)
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Marca 23, 2021, 13:02:42 pm
Generalnie powinien słuchać matki bo:
(https://img18.dmty.pl//uploads/201002/1267104596_by_RedHotCherry_600.jpg)

Jeśli jednak ojciec jest jedynym żywicielem rodziny i się wkurzy i przykręci kurek z żarciem to już za chwileczkę, już za momencik... i matka i syn będą słuchać ojca.  ;D
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Iustus w Marca 23, 2021, 14:55:26 pm
Pełnoletniość to kategoria prawa pozytywnego (wymyślonego/spisanego przez człowieka). Katolicka nauka społeczna takich rzeczy nie musi uznawać. Rodzice mają obowiązki wobec dzieci do końca życia i vice versa. Oczywiście w zależności od sytuacji te obowiązki są większe/mniejsze. Docelowo dziecko ma się usamodzielnić.
Takiego człowieka lepiej nie traktować jak dziecko, że na wszystko musi nieć zgodę. Tak traktowany człowiek nigdy nie dorośnie. Trzeba go obciążyć pewną dozą odpowiedzialności, bo bez niej nie ma wolności.
Opisywana sytuacja wygląda przykro, jakby rodzice się kłócili między sobą, pod czyją władzą jest dziecko. To jest patologiczna sytuacja, wychowanie to rzecz wspólna. Jeśli jeden rodzic podważa decyzje drugiego, nie okazuje mu szacunku i vice versa, to nie ma się co dziwić, że ich dziecko nie szanuje i nie słucha żadnego.
Odpowiadając krótko, rodzic ma wychować i kształtować dziecko w duchu Bożym - te zasady trzeba wpoić (najlepiej na swoim przykładzie), a nie na zasadzie punktów/zasad porządkowych, których on ma się słuchać. To nie jest podejście rodzicielskie tylko urzędniczo-biurokratyczne.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: exfavilla w Marca 23, 2021, 21:15:35 pm
Nie wiem czy ci się to spodoba. Ale jest pewien cytat objaśniający te kwestie. "mój dom, moje zasady". Też to usłyszałem próbując dyskutować z ojcem, o której mam wracać do domu wieczorem.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: akolitaa w Marca 23, 2021, 21:47:44 pm

3.Czy może kupywać rzeczy tylko przy asyście mamy ?


A co na to tata?
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 04, 2021, 20:12:28 pm
Panie random!
1) Jeśli przedmiot którego sprawa dotyczy (komputer) jest własnością rodziców - to należy pytać o zezwolenie na korzystanie z niego itp.
2) Wydaje mi się, że zakaz jest stały. Może pan coś robić mimo zakazu za każdorazowym zezwoleniem mamy.
3) Tego nie rozumiem. Może i bez asysty
4) Tu nie rozumiem - dlaczego miałby być zakaz gotowania?!?
5) vide pkt 2.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: random1414 w Maja 08, 2021, 20:01:06 pm
Panie random!
1) Jeśli przedmiot którego sprawa dotyczy (komputer) jest własnością rodziców - to należy pytać o zezwolenie na korzystanie z niego itp.
2) Wydaje mi się, że zakaz jest stały. Może pan coś robić mimo zakazu za każdorazowym zezwoleniem mamy.
3) Tego nie rozumiem. Może i bez asysty
4) Tu nie rozumiem - dlaczego miałby być zakaz gotowania?!?
5) vide pkt 2.

1) Jeśli komputer jest mój a monitor ojca to czy muszę się pytać o to czy mogę zainstalowac program  na komputerze;czy wystarczy że zapytam się o to czy mogę korzystac z tego monitora ?
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Benedykt Korczyński w Maja 08, 2021, 22:13:16 pm
Syn pełnoletni czy dorosły? To jest istotna różnica.

Pomijając poszczególne pytania, powiem ogólnie: powinien szanować zasady ustalone przez rodziców co do porządków panujących w domu, nie rozgrywać rodziców przeciwko sobie i nie korzystać z ich różnicy zdań, a zanim się zastanowi czy zapytać o zgodę na włączenie komputera, zapytać jaki wkład może wnieść we wspólne gospodarstwo.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: akolitaa w Maja 09, 2021, 21:37:24 pm


1) Jeśli komputer jest mój a monitor ojca to czy muszę się pytać o to czy mogę zainstalowac program  na komputerze;czy wystarczy że zapytam się o to czy mogę korzystac z tego monitora ?

wtedy program mozna zainstalowac, ale nie mozna nan patrzec ani przez sekunde, tez oczywiscie podczas instalacji
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Maja 10, 2021, 00:49:28 am
Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i będącego na utrzymaniu rodziców
1.Czy jest on  zobowiązany pytać się rodziców czy może włączyć komputer;zagrać w grę;instalować program komputerowy ;przeglądac internet  itp?
2.Czy jeśli jego tata mu kiedyś zabranial grania w grę a mama nie to może on bez pytania się rodziców grac w gry ?
3.Czy może kupywać rzeczy tylko przy asyście mamy ?
4.Czy jeśli tata zabrania mu gotować ; a mama zezwala a on lubi gotować to czy może się posłuchać mamy ?
5.Czy jeśli jego mama na coś mu zezwala,a tata nie to czy może on się  posłuchać mamy ?

Jeśli takie problemy stają, to trzeba rozważyć drogę: psycholog -> badania -> sąd -> ubezwłasnowolnienie
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Maja 11, 2021, 15:15:05 pm
Oczywiście zakładamy, że program jest pozyskany w sposób prawnie dobry.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Maja 12, 2021, 10:24:38 am
Pożartować można i warto  ;D

A później wjeżdża na pełnej petardzie świadomość, że tak i owszem, "zachodnia" vel "łacinnicka" vel "post-trydencka" vel "kontrreformacyjna" vel "ultramontańska" (no dobra, to nie są synonimy, zgoda) katolicka teologia moralna jak najbardziej schodziła na poziom tego rodzaju kazuistyki. Później było wielkie zdziwienie, że jacyś niemądrzy i pyszałkowaci ludzie "ośmielali się" być skrupulatami...
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 12, 2021, 10:44:31 am
Litości! Ile można tak infantylne "problemy" wałkować w te i na zad.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: akolitaa w Maja 12, 2021, 17:27:18 pm
Pożartować można i warto  ;D

A później wjeżdża na pełnej petardzie świadomość, że tak i owszem, "zachodnia" vel "łacinnicka" vel "post-trydencka" vel "kontrreformacyjna" vel "ultramontańska" (no dobra, to nie są synonimy, zgoda) katolicka teologia moralna jak najbardziej schodziła na poziom tego rodzaju kazuistyki. Później było wielkie zdziwienie, że jacyś niemądrzy i pyszałkowaci ludzie "ośmielali się" być skrupulatami...
dlatego trzeba dziekowac za drugi sobor watykanski i byc swiadomym, ze na wielu polach w KK dalej rosna podobne chwasty, a tradycjonalisci je podlewaja swoim nieuctwem
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 13, 2021, 08:53:36 am
Pożartować można i warto  ;D

A później wjeżdża na pełnej petardzie świadomość, że tak i owszem, "zachodnia" vel "łacinnicka" vel "post-trydencka" vel "kontrreformacyjna" vel "ultramontańska" (no dobra, to nie są synonimy, zgoda) katolicka teologia moralna jak najbardziej schodziła na poziom tego rodzaju kazuistyki. Później było wielkie zdziwienie, że jacyś niemądrzy i pyszałkowaci ludzie "ośmielali się" być skrupulatami...

Skrupulaci zdarzają się i dzisiaj, niekoniecznie pyszałkowaci, częściej pogubieni ("niemądrość" już tutaj zostawię, bo różnie to można rozumieć). Sam przebrnąłem coś takiego w wieku kilkunastu lat, a dzisiaj spotykam raz po raz w takim drewnianym meblu najczęściej. W każdym razie - z tego co mi się wydaje skrupuły niekoniecznie opierają się na myśleniu tego rodzaju, a i w czasach dominacji "zachodniej" vel "łacinniciej" vel "post-trydenckiej" vel "kontrreformacynej" katolickiej można znaleźć krytykę skrupulanckiego myślenia, ja akurat kojarzę u ks. Piotra Semenenki, przepisałbym, ale na razie nie mam czasu bo muszę pojechać do miasta na pocztę, a za godzinę włącza się strefa płatnego parkowania  :) . O ile rozumiem krytykę pewnych nurtów owej "post... vel..." teologii, to nie wydaje mi się, aby tutaj był akurat problem źródłowy.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Maja 13, 2021, 11:40:25 am
Nie no, oczywiście że w "starych czasach" krytykowano skrupulancki sposób myślenia. Tylko że czytałem takie opracowania (choćby na ultramontes.pl) i one wszystkie były oparte trochę na zasadzie "mieć ciastko i zjeść ciastko", albo też - mówiąc biblijnie - "to uczynić, a tamtego nie zaniedbać". Innymi słowy, nigdy nie pojawiał się tam cień refleksji, że może przyczyną choroby skrupułów (zwłaszcza wśród ludzi oczytanych, oświeconych, świadomych tych różnych detali prawa moralnego) jest ustawiczny nacisk na introspekcję, analizowanie własnego sumienia, nieustanne ocenianie własnych motywów i intencji, dzielenie złożonych czynów na szczegółowe, nakręcanie lęku związanego z niewłaściwą spowiedzią, niepełnym żalem, niedokładnym rachunkiem sumienia itd. A tak przecież było, nie zmyślam; zresztą i na tym forum wałkowane były tego rodzaju wątki. Ujmując rzecz jeszcze inaczej, nigdy nie sugerowano, że może najprostszą drogą do uniknięcia skrupułów byłoby... no tak, niech to wybrzmi: poluzowanie wymagań; czy też uznanie, że nie każdy nasz uczynek musi być obejrzany sumieniem z każdej strony, zważony dziesięć razy, przemyślany itd. I to się akurat wiązało z tą "zachodnią" mentalnością, z jakąś nieustanną potrzebą "poznania odpowiedzi": co wolno, czego nie wolno, jaki był ciężar grzechu, a co gdyby rozważyć następujący kazus; no a gdyby zmienić ten i ten warunek itd.

Wschód (prawosławie) chyba nigdy tak daleko w to nie zaszedł. Oczywiście to jest trochę taka popularna bieda-klisza, ten dobrotliwy, brodaty prawosławny starzec, którzy kiwa głową, uśmiecha się łagodnie i wyjaśnia, że ważna jest przemiana serca, a nie zliczanie ciężarów win jak u łacinników, że jeżeli żałujesz, to już jest dobrze, że jeśli masz taką potrzebę, to można się wyspowiadać, że wyjdź na pustynię i oddychaj we łzach itd. - niemniej w zasadniczych rysach klisza ta chyba jednak oddaje ową różnicę.

BTW: http://forums.orthodoxchristianity.net/threads/scrupulocity-in-eastern-orthodoxy.57640/page-2

W rezultacie te stare książeczki o skrupułach były utrzymane zwykle w takim tonie: "No, ale jakże to? Matka Kościół podaje rzetelną, rozsądną, spokojną, wyważoną wiedzę, a skrupuły to wy sami sobie wymyślacie na siłę!!!". Finalnie zatem, choć sugerowano skrupulatom takie lekarstwa jak np. przystępowanie do komunii św. zawsze, gdy tylko nie ma pełnej pewności grzechu śmiertelnego; albo wolność podejmowania decyzji bez nieustannego ich rozstrząsania; to jednak... ano właśnie: to jednak z takich dobroci można sobie było skorzystać dopiero na poziomie zaawansowanego szaleństwa skrupułów ;-) Natomiast zwykły człowiek powinien nieustannie czuwać, sprawdzać, analizować itd., co oczywiście... mogło się jak najbardziej kończyć skrupułami :-)
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 13, 2021, 11:57:56 am
Już mam, zdążyłem przed wejściem strefy płatnego parkowania, a i mam za sobą niesamowite doświadczenie pierwszy raz w życiu wysłania przesyłki pocztowej do Turkemnistanu. Musiałem wypełnić deklarację celną, pani mi powiedziała, że dlatego, że nie w Unii. Ciekawe, bo słałem i na Białoruś i do Rosji, oprócz różnorakich USA, Kanady i Australii i tam wypełniać nie musiałem... No ale kojarzy mi się ta scena finałowa na moście nad rzeką Hari-Rod na granicy radziecko-irańskiej (dzisiaj turkmeńsko-irańskiej) z filmu o jeńcu niemieckim - uciekinierze, więc nie dyskutowałem.

Przechodząc do rzeczy - mam pod ręką tylko opis ks. Piątkowskiego (on się zdoktoryzował na teologii moralnej ks. Semenenki), gdzie tenże podaje (z przypisem odsyłającym do listów, dziennika, rękopisów), że skrupuły w owym ujęciu byłyby skutkiem prób zrealizowania ideału [świętości] w oparciu o czynność własną, ponieważ człowiek opierając się na sobie naraża się na wątpliwości czy nie popełnia grzechu i na obawy, że nie spełnia Woli Bożej.

W każdym razie - większość znanych mi przypadków skrupułów nie polega próbach precyzowania granic grzechu, ale na ciągłym zadręczaniu się czy te granice nie zostały przekroczone i akurat - wbrew pozorom - nie ma tutaj dużej roli próba określenia granic, po i tak będzie ciągle występowało myślenie typu "a może", "być może" itd.

Myślę, że z tego co Pan wymienił wystarczyłoby to:
Cytuj
nakręcanie lęku związanego z niewłaściwą spowiedzią, niepełnym żalem, niedokładnym rachunkiem sumienia itd.
Przy czym - nie znaczy to, że to nie ma znaczenia, dlatego są ludzie, którzy potrafią wyrządzać krzywdę i praktykować, bo im się tak krzywda w ich powierzchownych rachunkach sumienia nie mieści. Czasem to ktoś zauważy i się nawróci... Czasem skrupuły temu towarzyszą później...

W każdym razie - o ile rozumiem krytykę tego rodzaju rozstrząsania, to trudno mi to uznać akurat za właściwe źródło skrupułów.
Tytuł: Odp: Sprawa posłuszeństwa rodzicom przez pełnoletniego ucznia mieszkającego w domu i
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 13, 2021, 12:45:20 pm
To skrupulanctwo przypomina mi przypadek Lutra, który na drodze do herezji miał okres, kiedy kilaka razy dziennie przystępował do spowiedzi.