Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Licht w Marca 14, 2021, 23:56:04 pm

Tytuł: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Licht w Marca 14, 2021, 23:56:04 pm
Od jakiegoś czasu gadające głowy na youtube zwracają mi uwagę na korzyści polskiego sojuszu z Hitlerem w latach 30. Polski współudział w ataku na ZSRR miałby przechylić szalę zwycięstwa na stronę państw Osi (czyli - w tym układzie sil- także na naszą). Byłaby to kojąca alternatywa dla terroru hitlerowskiego czasów okupacji oraz dla instrumentalnego traktowania nas przez Aliantów, w szczególności Brytyjczyków. Propagatorem tej koncepcji jest Piotr Zychowicz, ekspert od Władysława Studnickiego, który w swoich publikacjach przewidział układ sił i przebieg 2WŚ.
Jakie jest zdanie Szanownych Forumowiczów na temat tych pomysłów? 2WŚ była bez wątpienia największą kleską w naszych dziejach, - ludność wymordowano, miasta zniszczono, stracono ważne i cenne terytoria. Jednak brak jakoś w polskim myśleniu jakiejś szerszej refleksji nad klęską - czy można było jej uniknąć albo ograniczyć skutki? W tej perspektywie myśl "rewizjonistów" wydaje się być cenna i ważna. Czy danina krwi w Powstaniu Warszawskim, na Monte Cassino czy froncie zachodnim 44-45 nie była daremna? Oczywiście nie można zapominać czym były hitlerowskie Niemcy, gdyby nie polityka terroru i ludobójstwa, to może stosunki ułożylyby sie inaczej, może nawet byłaby szansa na porozumienie.
Osobiście nie wierzę w politykę sojuszu z Hitlerem i odwrócenia sojuszy jak to zrobiła Finlandia i próbowały zrobić Węgry i Rumunia. Polska leży na nasze nieszczęście "w strefie zgniotu" między Niemcami i Rosją więc scenariusz fiński nie byłby możliwy. Jednak abstrahując już od geopolityki, taka postawa nie leży w charakterze narodowym Polaków. Jeżeli Polska zawarłaby sojusz z Hitlerem, to polskie oddziały byłyby ostatnimi, które broniłby kancelarii Rzeszy w Bitwie o Berlin, tak jak bombardowały Drezno przy okazji Jałty. Zmiana sojuszy, realpolitik to zdrada, Polak by sobie tego nie wybaczył. Z kolei zwycięski Hitler raczej nie zgodziłby się na polski Śląsk i Pomorze... Całość można określić jako sytuację tragiczną - tak źle i tak nie dobrze. Więc jak to jest? I co należało zrobić w 1939?
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Iustus w Marca 15, 2021, 00:05:20 am
Może nie będę przewidywał skutków potencjalnego sojuszu. Jednak Dmowski ciekawie podchodził do tej kwestii, że jesteśmy między dwoma wrogami. Jako sojusz preferował Rosję. Argumentował to tym, że gdybyśmy poszli z Niemcami na wschód, to prawdopodobnie skończyłoby się to jakimś mezaliansem ekonomiczno-polityczno-kulturowym, a niestety kultura niemiecka - co pokazała historia - ma tendencje do wypierania naszej. Tak kilka lat temu straciliśmy ziemie zachodnie: kawał pomorza, wielkopolski i śląska - bez walki, przez zasiedlenie i przenikanie ich kultury na ziemie Polski.
W drugą stronę to już nie działa, gdyby to samo się stało w drugą stronę, bo Polacy nie przyjęliby kultury rosyjskiej, nie uważali - nadal nie uważają - jej za wartościową. Dlatego Dmowski uważał, że lepszy sojusz z Rosjanami, bo nie zdobędą podbiją nas kulturowo.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Marca 15, 2021, 02:53:30 am
Czy danina krwi w Powstaniu Warszawskim, na Monte Cassino czy froncie zachodnim 44-45 nie była daremna?
Obiektywnie, materialnie była daremna. Jej wartość jest na poziomie mitologicznym - tzn. powstały mity, a te mogą być bezcenne, bo zapewniają spoiwo, które skleja naród.

Natomiast niektórzy uważają, że gdyby Polska weszła w sojusz z Hitlerem, to nie doszłoby do najgorszych zbrodni, bo Hitler w Polsce przynajmniej częściowo kontrolowanej przez Polaków musiałby temperować swoje zapędy. Ponadto być może Niemcy mając Polskę za sojusznika nie zachowaliby się tak idiotycznie na wschodzie jak się zachowali, nie zraziliby do siebie ludów jęczących pod bolszewickim butem, i bolszewikow udałoby się pokonać przy udziale może nawet i samych Rosjan.

Ale podzielam obawę p. Iustusa, że utrzymanie naszej tożsamości kulturowej byłoby trudne po zwycięstwie Niemiec. Jadnak i na to uczniowie Studnickiego mają odpowiedź: Niemcy po podbiciu Rosji mieliby tak wielką zdobycz to strawienia, że Polską by się za bardzo nie zajmowali.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Marca 15, 2021, 08:40:55 am
Polacy by nie byli ostatnimi którzy by bronili Adolfa w Berlinie bo takiego wydarzenia po prostu by nie było. Nie możecie tak wybiórczo patrzeć na wydarzenia z historii bo to cały ciąg przyczynowo-skutkowy.
Z tą 2RP to generalnie jest tak, że dali się wystawić angolom i francuzom na pierwszy ogień "w imię zasad". Wystarczyło tylko lekko łudzić Adolfa, że "zabezpieczą my tyły" jak pójdzie walcować Francę i Anglię.
Całe szczęście największe kanalie świata czyli anglicy zdołali wystawić do gry polskiego chłopca do bicia. Całe szczęście dla anglików oczywiście.

A co do polskiego Śląska to całe szczęście Stalin go dla PL zdobył i zgodził się, żeby był polski. I nawet poprawił granicę z Nysy Kłodzkiej na Łużycką i odwieczniepolskiego Kłodzka też nie dał Czechom. Czy ktoś w PL jeszcze o tym pamięta i jest mu za to wdzięczny?
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2021, 13:42:27 pm
Zarówno Kacapy jaki Szkopy rządzeni byli przez sekty satanistyczne (z aprobatą większości obywateli) i dobrze, że Polska nie kolaborowała z żadnym z nich.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Marca 15, 2021, 13:51:06 pm
Kwartalnik Pro Fide Rege et Lege w numerze pt: "Polska a niemiecka mitteleuropa" z 2019 kompleksowo omawiający niemiecki imperializm od epoki Bismarcka do czasów Hitlera w zdecydowany sposób rozprawia się z naiwnymi tezami Zychowicza i jemu podobnych. Zasadniczo sojusz z III Rzeszą kosztowałby Polskę co najmniej utratę niepodległości, ziem dawnego zaboru pruskiego oraz woj. śląskiego. Niestety dla germanofilów ale w wymarzonej Europie Hitlera długofalowo nie było miejsca dla Polaków, Czechów i Słowian Wschodnich ponieważ ich obecność utrudniała niemiecką ekspansję na wschód która była niezbędna aby przekształcić Rzeszę Wielkoniemiecką w najsilniejsze supermocarstwo świata. Już na początku XX wieku niemieccy geostratedzy przewidywali że USA mają potencjał do panowania nad światem dlatego żeby go jakoś zrównoważyć tak zdecydowanie naciskali na politykę "Drang nach Osten", dojście do władzy Hitlera sprawiło że ta kwestia ponownie wróciła na wokandę.


Z tą 2RP to generalnie jest tak, że dali się wystawić angolom i francuzom na pierwszy ogień "w imię zasad". Wystarczyło tylko lekko łudzić Adolfa, że "zabezpieczą my tyły" jak pójdzie walcować Francę i Anglię.
Całe szczęście największe kanalie świata czyli anglicy zdołali wystawić do gry polskiego chłopca do bicia. Całe szczęście dla anglików oczywiście.
Owczesna Polska leżała między młotem a kowadłem i niestety ale nie mogła powstrzymać swojego upadku, oberwalibyśmy mocno tak czy siak choć straty w II wojnie światowej przy odpowiednio prowadzonej grze politycznej mogły być mniejsze.

A co do polskiego Śląska to całe szczęście Stalin go dla PL zdobył i zgodził się, żeby był polski. I nawet poprawił granicę z Nysy Kłodzkiej na Łużycką i odwieczniepolskiego Kłodzka też nie dał Czechom. Czy ktoś w PL jeszcze o tym pamięta i jest mu za to wdzięczny?
Przecież zaraz po wojnie ówczesne władze Polski Ludowej proponowały bratniej Czechosłowacji wymianę Kotliny Kłodzkiej na Zaolzie, Czechosłowacy nie dość że nie zgodzili się na ten korzystny dla nich deal to jeszcze zaczęli wymachiwać szabelką wszem i wobec. A ze Stalinem to trochę jak z Hitlerem, zrobili Polsce dobrze tak zupełnie rykoszetem np. problem z ludnością żydowską w II RP był duży i nikt za bardzo nie wiedział jak go rozwiązać.

Zarówno Kacapy jaki Szkopy rządzeni byli przez sekty satanistyczne (z aprobatą większości obywateli) i dobrze, że Polska nie kolaborowała z żadnym z nich.
W 1941 doszło formalnie do odwrócenia sojuszy i Związek Sowiecki stał się naszym oficjalnym "sprzymierzeńcem".  ;)
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2021, 18:07:29 pm
Słusznie --- "sprzymierzeńcem" z przymrużeniem oka.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Marca 15, 2021, 18:42:44 pm
Zasadniczo sojusz z III Rzeszą kosztowałby Polskę co najmniej utratę niepodległości, ziem dawnego zaboru pruskiego oraz woj. śląskiego.

Zasadniczo wojna z III Rzeszą kosztowała Polskę utratę niepodleglości na pół wieku, bolszewizację kraju, niepowetowane wyniszczenie demograficzne i materialne, oraz utratę  ziem wschodnich (45% terytorium).
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2021, 19:37:10 pm
Nie z samą III Rzeszą ale i dogadanym z nią imperium wielkorusko-sowieckim. Że te dwa diabły wzięły się z sobą za łby to już inna historia, z tym że to dogadanie w sprawie polskiej nigdy nie zeszło z ich pola widzenia.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Marca 15, 2021, 20:10:44 pm
Zasadniczo wojna z III Rzeszą kosztowała Polskę utratę niepodleglości na pół wieku,
Z niemieckiego uścisku byśmy się już nigdy nie oswobodzili, istnienie Polski jako takiej jest bardzo niekorzystne dla Niemiec ale z perspektywy ZSRS nasz kraj nie był aż tak wielkim problemem.
bolszewizację kraju, niepowetowane wyniszczenie demograficzne i materialne, oraz utratę  ziem wschodnich (45% terytorium).
Z drugiej jednak strony na większości wschodnich obszarów Polacy byli mniejszością etniczną a stosunek do nich był delikatnie mówiąc niechętny. Kresy południowo-wschodnie na wschód od Lwowa oraz rzeki Bug okazały się mocno problematycznym obszarem. Odpadnięcie województw Poleskiego, Wołyńskiego i Stanisławowskiego nie uważam za jakąś wielką stratę, bardziej żal Północy gdzie etniczna i kulturowa polskość była o wiele mocniej osadzona. Straty ludnościowe szybko zostały zrekompensowane powojennym boomem demograficznym, niektórzy sugerują nawet że gdyby nie legalna aborcja to liczba Polaków mogłaby dzisiaj oscylować nawet w granicach 50 milionów. Wojna spowodowała że znikł problem wrogich mniejszości narodowych a kraj zyskał szeroki i swobodny dostęp do morza bałtyckiego. Z tą "bolszewizacją kraju" też bym zbyt mocno nie przesadzał, dzisiejsza demoliberalna III RP nieporównywalnie bardziej zdemoralizowała społeczeństwo polskie niż tak współcześnie demonizowany PRL.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2021, 20:34:47 pm
Z tą "bolszewizacją kraju" też bym zbyt mocno nie przesadzał, dzisiejsza demoliberalna III RP nieporównywalnie bardziej zdemoralizowała społeczeństwo polskie niż tak demonizowany dzisiaj PRL.

Trudno się z tym zgodzić, "bolszewizacja kraju" dała idealny podkład pod dzisiejszą demoliberalną III RP a ojcowie i dziadkowie dzisiejszych demoliberalizatorów w zdecydowanej większości przybyli tu desantem na pancerzach sowieckich tanków.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Marca 15, 2021, 20:53:00 pm
Trudno się z tym zgodzić, "bolszewizacja kraju" dała idealny podkład pod dzisiejszą demoliberalną III RP a ojcowie i dziadkowie dzisiejszych demoliberalizatorów w zdecydowanej większości przybyli tu desantem na pancerzach sowieckich tanków.
W Europie Zachodniej nigdy nie było sowietyzmu choć tamtejsze społeczeństwa znajdują się w stanie o wiele większego rozkładu cywilizacyjnego niż Polska. Tacy "narodowi komuniści" w stylu Gomułki czy Moczara są moim zdaniem o wiele bliżsi nam ideowo niż środowiska wyrosłe z tzw. opozycyjnej "lewicy laickiej" lub typowi chadecy jak Szymon Hołownia, Donald Tusk i Zbigniew Nosowski co to niby są wierzący ale nic z tego nie wynika bo idą pod rękę z Martą Lempart a Polskę najchętniej przekształciliby w dosłowną prowincję globalistycznego, paneuropejskiego imperium.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Marca 15, 2021, 22:58:30 pm
Zarówno Kacapy jaki Szkopy rządzeni byli przez sekty satanistyczne (z aprobatą większości obywateli) i dobrze, że Polska nie kolaborowała z żadnym z nich.

Za to Warszawa to było świątobliwe miasteczko na niemieckim pograniczu gdzie ludzie żyli cnotliwie i pobożnie pod rządami sprawiedliwej, patriotycznej i myślącej tylko o dobru kraju Sanacji. No i kultywującej pamięć Santo subito agenta Ziuka.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Marca 16, 2021, 02:31:52 am
Straty ludnościowe szybko zostały zrekompensowane powojennym boomem demograficznym

W ilości może i zostały zrekompensowane, ale jakościowo z pewnością nie. Normalne społeczeństwo potrzebuje ciągłości pokoleń we wszystkich swoich warstwach, ta ciągłość została zerwana. To są straty, których konsekwencje będą się za nami ciągnąć jescze przez dziesięciolecia. Straty te, dodajmy, nastąpiły nie tylko przez wymordowanie elit, ale także przez emigrację.

Z tą "bolszewizacją kraju" też bym zbyt mocno nie przesadzał, dzisiejsza demoliberalna III RP nieporównywalnie bardziej zdemoralizowała społeczeństwo polskie niż tak współcześnie demonizowany PRL.

Ludzie, których przeżyli represje lat stalinizmu mogą się z Panem nie zgodzić.

Ale dobrze, niech będzie, że wystawienie się na cios Hitlerowi było "lepsze dla Polski". Bo Bałtyk mamy, bo nie mamy mniejszości, i ziemie zachodnie odzyskaliśmy, i tych wszystkich, co to ich Stalin z Hitlerem wybili odzyskaliśmy z nawiązką w postaci urodzonych po wojnie dzieci proletariatu. To bardzo pięknie - same korzyści.

To teraz proszę mi powiedzieć, dlaczego to było lepiej dla mojej rodziny (mojej tak dla przykładu, bo takich było tysiące).  Mój dziadek był aresztowany i torturowany przez Gestapo, spędził wojnę w obozie, "wyzwolenie" zastało go w takim stanie, że wkrótce zmarł. Moja rodzina straciła w wojnie praktycznie cały swój dorobek materialny, mój ojciec został sierotą jako mały chłopiec, prawie bez środków do życia. Musiał ciężko pracować fizycznie praktycznie od siódmego roku życia. Wojna zabrała nam wszystko.  Czy moi dziadkowie i rodzice powinni uznać, że to w sumie dobrze, bo przecież zamiast tego, co stracili, to dostali dostęp do Bałtyku i kraj bez mniejszości narodowych?
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Marca 16, 2021, 11:09:30 am
Wiadomo że w przypadku naszego kraju II wojna światowa przyniosła ogrom cierpień i tragedii tak w wymiarze ogólnym jak i osobistym, w żaden sposób tego nie dezawuuje. Niemniej jednak długofalowe skutki negatywne mogły być dla Polski i Polaków znacznie gorsze gdybyśmy walczyli po stronie państw osi tak w przypadku zwycięstwa jak i klęski III Rzeszy.  Wydaje mi się że nasz świat z przed 39' musiał gwałtownie prysnąć w ten czy inny sposób.

W ilości może i zostały zrekompensowane, ale jakościowo z pewnością nie.
Czy mógłby Pan to jakoś rozwinąć? Brzmi dość niepokojąco.

Normalne społeczeństwo potrzebuje ciągłości pokoleń we wszystkich swoich warstwach, ta ciągłość została zerwana. To są straty, których konsekwencje będą się za nami ciągnąć jescze przez dziesięciolecia. Straty te, dodajmy, nastąpiły nie tylko przez wymordowanie elit, ale także przez emigrację.
XX wieczne społeczeństwa europejskie nie dzieliły się już na jakieś feudalne warstwy, powszechny i darmowy system edukacji sprawił że wykształciły się nowe elity, pomijając wierchuszkę partyjną, prasę i resorty bezpieczeństwa nie sądzę żeby były one jakoś wyraźnie gorsze/lepsze niż te przedwojenne. Tak szczerze jakoś mi nie żal że np. skamandryccy, dekadenccy "inteligenci" po wojnie odeszli do lamusa, nie reprezentowali sobą niczego pozytywnego, inni z kolei jak Irena Krzywicka czy Tadeusz Boy-Żeleński to wypisz, wymaluj "tęczowa zaraza" swoich czasów.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Cynin Sodowy w Marca 16, 2021, 18:10:33 pm
Ech, na taką fajną dyskusję nie zdążyłem...
... bo mi p. Regiomontanus i p. Angelus Silesius prawie wszystkie argumenta zużyli.

Prawie.  ;D

Józef Beck (oby jego nazwisko przepadło na zawsze), kiedy mówił aliantom, że nawet jeśli nas nie poprą, to my ich i tak będziemy bronić, wydawał się im podwyższać swoją cenę przy zmianie sojuszy. To właśnie dlatego brytyjski i francuski sprzęt nie dotarł do nas w 1939 - wszyscy uważali, że Polsce się opłaca wyłącznie sojusz z Rzeszą.

Potem rozkręcili partyzantkę. Czyli: poślijmy paręset tysięcy młodych ludzi z gołymi rękami (jeden koktajl na trzech i jeden pistolet na dziesięciu to SĄ gołe ręce) na tę samą armię, której wcześniej nie była dała rady nasza armia. W efekcie za każdego zabitego niemieckiego 19-latka ginęło 10 Polaków, najczęściej księży, ziemian i ludzi wykształconych/przedsiębiorczych.
Po Teheranie i Jałcie była bezsensowna masakra Warszawy, bezsensowna jatka pod Monte Cassino, bezsensowna jatka pod Arnhem... Bogu niech będą dzięki, że w Krakowie nie było powstania. Resztę napisałem w wątku o św. Maksymilianie Kolbe, nie chcę się powtarzać.

A propos tego, że nasi umiłowani chcieli dobrze, tylko im nie wyszło:
(Poniższy cytat dedykuję p. jwk, który, nie wiedzieć czemu, upiera się szukać sług Szatana tylko w Moskwie i Berlinie)

W połowie sierpnia ['39 - CS] przyjechał do mnie mój powinowaty, senator Stanisław Wańkowicz, aby podzielić się ze mną wiadomością o wystąpieniu ministra [Juliusza - CS] Poniatowskiego na poufnym posiedzeniu ministerstwa związanym z reformą rolną, na którym Poniatowski oznajmił, że: "Wojna jest nieunikniona i będzie to wojna krwawa, która pociągnie za sobą ogromne straty materialne i ludzkie. Ziemiaństwo poniesie bardzo ciężkie ofiary, młodsi zginą na polu walki, starsi zapewne będą wyrzuceni przez Niemców ze swoich posiadłości, a po zakończeniu wojny będą pozbawieni środków do odbudowania zniszczonych majątków. Okres ten będzie się więc najlepiej nadawał do zlikwidowania średniej i większej własności ziemskiej, i to nawet bez potrzeby uciekania się do przymusu administracyjnego. Ziemie folwarczne będą musiały być w takim położeniu ziemiaństwa wydzierżawione małorolnym, a jest rzeczą wiadomą, że małorolnego chłopa raz już osiadłego na gruncie żadna siła ludzka z tej ziemi nie wyrzuci. W ten sposób stan ziemiańsko-obszarniczy będzie zlikwidowany bezpowrotnie."

~Mieczysław Jałowiecki "Na skraju imperium i inne wspomnienia" (dokładną stronę chętnie podam, kiedy wróci do mnie mój egzemplarz). [tej właśnie książki nie zdążył na tym świecie doczytać Jan Paweł II]


Ogólnie to nie wiem, czy byśmy wygrali tę wojnę, będąc po stronie Osi. Być może te półtora miliona bitnego i doposażonego żołnierza, wspartego niemiecką logistyką, doprowadziłoby do przecięcia pod Stalingradem naftowego szlaku do Baku, które było wtedy, nomen omen, bakiem ZSRR (syberyjskiej ropy jeszcze nie odkryto). Być może państwa Osi zdobyłyby Moskwę, pod którą właśnie Polaków zabrakło. Być może Niemcy mieliby więcej czasu na dokończenie swojej atomówki, a wtedy Londyn spłonąłby jak Hiroszima... (zobaczyć to i umrzeć!) Być może, być może, być może... nie wiem, co by było.

Ale na pewno nie byłoby gorzej, niż to miało miejsce faktycznie.

Z drugiej jednak strony na większości wschodnich obszarów Polacy byli mniejszością etniczną a stosunek do nich był delikatnie mówiąc niechętny. Kresy południowo-wschodnie na wschód od Lwowa oraz rzeki Bug okazały się mocno problematycznym obszarem. Odpadnięcie województw Poleskiego, Wołyńskiego i Stanisławowskiego nie uważam za jakąś wielką stratę, bardziej żal Północy gdzie etniczna i kulturowa polskość była o wiele mocniej osadzona.
Ech, panie Filipie... typowy argument z narodowego pktu widzenia - że nas było mniej. Furda, że przepadło terytorium, elita umysłowa i przeogromny kapitał - ważne, że po tej operacji mniejszości narodowych nie ma. W sumie jakby cały świat został wymordowany, to też by zniknął problem mniejszości narodowych w ogóle. Piękne, nieprawdaż?

Traktat ryski podpisali właśnie tacy mistrzowie, tylko że w 1921 odpuścili Białą Ruś, w zamian za obietnicę wypłaty forsy z likwidowanych banków rosyjskich. Oczywiście moskiewscy gangsterzy nie wypłacili, kto by podejrzewał...  ::)
Polecam w tym temacie "Wspomnienia 1847-1928" Edwarda Woyniłłowicza, którego proces beatyfikacyjny się toczy (i toczy i toczy). Polak będzie pierwszym Białorusinem kanonizowanym, a mało kto w Polsce o nim słyszał.

Cytuj
Straty ludnościowe szybko zostały zrekompensowane powojennym boomem demograficznym
Podobne zdanie się wymknęło kiedyś x. Grzegorzowi Śniadochowi. Skomentowałbym to po mojemu (złośliwie i wrednie), ale się powstrzymam.
W każdym razie sowieckie gwałty.

Ceterum censeo, że najbardziej antypolską stolicą od 1918 jest Warszawa, a wszelkie analogie do czasów dzisiejszych są nieprzypadkowe.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Marca 16, 2021, 19:34:29 pm
Ech, panie Filipie... typowy argument z narodowego pktu widzenia - że nas było mniej. Furda, że przepadło terytorium, elita umysłowa i przeogromny kapitał - ważne, że po tej operacji mniejszości narodowych nie ma. W sumie jakby cały świat został wymordowany, to też by zniknął problem mniejszości narodowych w ogóle. Piękne, nieprawdaż?
Wielonarodowość i wielokulturowość to czynniki wpływające destruktywnie na państwa, widzieliśmy to w Hiszpanii, w Indiach, w Jugosławii, widzieli to Polacy mordowani przez banderowskich siepaczy. Mój pradziadek o mały włos nie stracił przez Ukraińców życie, na szczęście mieszkał po lewej stronie Bugu gdzie krwawe masakry nie były tam tak liczne, babcia opowiadała mi że wiele ofiar band chłopskich oraz UPA wciąż leży niepogrzebane gdzieś na polach, na pewnym masowym grobie Ukraińcy po wojnie postawili latrynę. Gdy w latach 60-tych wyjechała na wizytę do Łucka i okolic to nawet pokazywano jej na ulicy dawnych członków UPA co to chodzili i uśmiechali się jak gdyby nic się nie stało. Zasadniczo dzisiejsza Ukraina Zachodnia z wyłączeniem Lwowa to był syf, kiła i mogiła a nie żaden tam kapitał.
Traktat ryski podpisali właśnie tacy mistrzowie, tylko że w 1921 odpuścili Białą Ruś, w zamian za obietnicę wypłaty forsy z likwidowanych banków rosyjskich. Oczywiście moskiewscy gangsterzy nie wypłacili, kto by podejrzewał...  ::)
I dobrze, bardziej mi szkoda że nie dało się przyłączyć do Polski większych fragmentów republik Litewskiej oraz Łotewskiej zamieszkałych w przeważającej mierze przez Polaków, strata regionów Laudy i Dyneburga była wielką tragedią. Przypominam że ZSRS proponował Polsce wymianę sowieckich obywateli narodowości polskiej na mieszkających po naszej stronie granicy Białorusinów/Ukraińców, źle się stało ze ówczesne władze Polski odrzuciły tą propozycję która mogła wielu naszym rodakom uratować życie przed późniejszymi czystkami NKWD.

Podobne zdanie się wymknęło kiedyś x. Grzegorzowi Śniadochowi. Skomentowałbym to po mojemu (złośliwie i wrednie), ale się powstrzymam.
W każdym razie sowieckie gwałty.
Czyżby sugerował Pan że większa część społeczeństwa to potomkowie żołnierzy Armii Czerwonej? Przypominam że zaraz po wojnie Polaków było tak około 18 milionów (ps: nie uważam luterańskich Mazurów którzy jeszcze wówczas nie zdążyli wyjechać do Niemiec za prawdziwych Polaków).
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Cynin Sodowy w Marca 16, 2021, 20:00:05 pm
Kompletnie nie zrozumiał Pan tego, co napisałem, co niestety widać pod koniec Pańskiej wypowiedzi.
Nie mówię, że większość, tylko że boom świeżopowojenny był również spowodowany gwałtami sowieckimi. Skoro liczba zgwałconych niewiast liczona była w milionach, to po prostu niemożliwym jest, żeby było inaczej.

Ukraińcy nas nienawidzili dzięki działalności agentury niemieckiej, amerykańskiej i brytyjskiej. Proszę zwrócić uwagę na liczną diasporę ukraińską w Kanadzie... (życiorys Jakuba Makohina - przemilczany, choć typowy i wybitny zarazem, rzuca na to pewne światło)
Gdyby nie polityka podatkowa II RP, może aż tak źle by nie było. No, ale jak się niszczy cerkwie, przymusza do mówienia po polsku, łupi podatkami, masakruje regulacjami etc.etc., no to jest jak jest.

Pewnie, że dobrze, że w 1921 zostawili miliony naszych sowietom na wymordowanie w 1937 roku. Bez nich koniom lżej. Zwłaszcza białym koniom Umiłowanych Przywódców, którzy potem faryzejsko potrafią nawijać o "ziemi w polskich rękach" i "polskim kapitale". Ziemian i kapitalistów zostawili, Żydów przyjęli.
Nie wiem, czy rząd zrobił źle, że odrzucił możliwość wymiany obywateli. sowieciarze lubią podrzucać w ten sposób agentów i przestępców (vide wypuszczenie Kubańczyków do US).

Przypominam też nieśmiało, że moje pytanie o schemat przekazywania władzy w dyktaturze, zamieszczony w innym temacie, nie doczekało się z Pańskiej strony choćby najkrótszej odpowiedzi...
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Marca 16, 2021, 21:18:27 pm
Kompletnie nie zrozumiał Pan tego, co napisałem, co niestety widać pod koniec Pańskiej wypowiedzi.
Nie mówię, że większość, tylko że boom świeżopowojenny był również spowodowany gwałtami sowieckimi. Skoro liczba zgwałconych niewiast liczona była w milionach, to po prostu niemożliwym jest, żeby było inaczej.
Ofiarami gwałtów padały w większości przypadków Niemki i Mazurki które nie zdążyły w porę ewakuować się na Zachód, co zrozumiałe zaowocowało to dużą liczbą aborcji w NRD w drugiej połowie lat 40tych. Do 1947 ziemie odzyskane były takimi trochę dzikimi polami, teoretycznie istniała polska administracja ale rzeczywista władza leżała w rękach lokalnych komendantów jednostek Armii Czerwonej.

Ukraińcy nas nienawidzili dzięki działalności agentury niemieckiej, amerykańskiej i brytyjskiej. Proszę zwrócić uwagę na liczną diasporę ukraińską w Kanadzie... (życiorys Jakuba Makohina - przemilczany, choć typowy i wybitny zarazem, rzuca na to pewne światło)
Gdyby nie polityka podatkowa II RP, może aż tak źle by nie było. No, ale jak się niszczy cerkwie, przymusza do mówienia po polsku, łupi podatkami, masakruje regulacjami etc.etc., no to jest jak jest.
To spore uproszczenie tematu i popularny polski mit. Owszem polityka władz sanacyjnych miała wpływ na zaostrzenie antypolskich resentymentów ale sam problem istniał już dużo wcześniej. Sam Taras Szewczenko czyli ojciec nowoczesnej ukraińskiej literatury wychwalał mordy Hajdamaków i kozaków Chmielnickiego na Lachach a Polaków oraz Rosjan postrzegał jako ciemiężycieli swojego narodu. Rusini chcąc zbudować własną tożsamość narodową zaczęli nawiązywać do dziedzictwa Rusi Kijowskiej, Kozaków Zaporoskich, Hajdamaków, chrześcijaństwa słowiańsko-bizantyjskiego i chłopskiego folkloryzmu czyli rzeczy z gruntu obcych polskości. Do tego dochodzą różnice językowe oraz sprzeczne interesy i wybuchowa mieszanka gotowa.   

Nie wiem, czy rząd zrobił źle, że odrzucił możliwość wymiany obywateli. sowieciarze lubią podrzucać w ten sposób agentów i przestępców (vide wypuszczenie Kubańczyków do US).
Zawsze istnieje możliwość podrzucenia agentów w ten czy inny sposób, nic na to nie poradzimy. Ważne że 99% repatriantów którzy nie byliby hipotetycznymi agentami można było uratować przed śmiercią.

Przypominam też nieśmiało, że moje pytanie o schemat przekazywania władzy w dyktaturze, zamieszczony w innym temacie, nie doczekało się z Pańskiej strony choćby najkrótszej odpowiedzi...
Właśnie zajrzałem, istna ściana tekstu, może później odpiszę  na Pańskie posty.
Tytuł: Odp: Sojusz IIRP z Hitlerem.Jaka była cena IIWŚ?Czy Polacy mieliby szanse pod Moskwą?
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Marca 17, 2021, 15:01:03 pm

Józef Beck (oby jego nazwisko przepadło na zawsze), kiedy mówił aliantom, że nawet jeśli nas nie poprą, to my ich i tak będziemy bronić, wydawał się im podwyższać swoją cenę przy zmianie sojuszy. To właśnie dlatego brytyjski i francuski sprzęt nie dotarł do nas w 1939 - wszyscy uważali, że Polsce się opłaca wyłącznie sojusz z Rzeszą.

 Być może Niemcy mieliby więcej czasu na dokończenie ...
...kilku swoich pomysłów zbrojeniowych. Pierwsi pracę nad atomem zaczęli brytyjczycy. Niemcy najlepsze mieli owoce w rakietach.


Ech, panie Filipie... typowy argument z narodowego pktu widzenia - że nas było mniej. Furda, że przepadło terytorium, elita umysłowa i przeogromny kapitał - ważne, że po tej operacji mniejszości narodowych nie ma.
Cytuj
narodowospołeczniacki  argument z wachlarza ludowego bolszewizmu. Inaczej perelowska racjonalizacja strat.


Traktat ryski podpisali właśnie tacy mistrzowie, tylko że w 1921 odpuścili Białą Ruś, w zamian za obietnicę wypłaty forsy z likwidowanych banków rosyjskich.
Proszę wyjaśnić.

Cytuj
Straty ludnościowe szybko zostały zrekompensowane powojennym boomem demograficznym
Podobne zdanie się wymknęło kiedyś x. Grzegorzowi Śniadochowi. Skomentowałbym to po mojemu (złośliwie i wrednie), ale się powstrzymam.
Po każdym dużym konflikcie zwiększa się dzietność. I nie, nie chodzi o żadne gwałty, bowiem brzuchy z gwałtu się obija. Dzietność wzrasta na skutek drastycznych przeżyć - ludzie po tym są bardziej pierwotni, nie szczypią się z robieniem dzieci.
Na skutek wojny za to cierpi bardzo rodzina. Straumatyzowani dorośli robią straumatyzowane dzieci. I ciągnie się to przez pokolenia.

Wielonarodowość i wielokulturowość to czynniki wpływające destruktywnie na państwa, widzieliśmy to w Hiszpanii,
Co ja czytam?

Przypominam że ZSRS proponował Polsce wymianę sowieckich obywateli narodowości polskiej na mieszkających po naszej stronie granicy Białorusinów/Ukraińców, źle się stało ze ówczesne władze Polski odrzuciły tą propozycję
Czy to była poważna pripozycja?

(ps: nie uważam luterańskich Mazurów którzy jeszcze wówczas nie zdążyli wyjechać do Niemiec za prawdziwych Polaków).
I słusznie, bo za niemców też nie należy. To niemieckojęzyczni Prusowie. A kogo uważasz za prawdziwego Polaka??