Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: ocalony w Lutego 23, 2021, 19:31:24 pm
-
Na początku roku trzeci raz w życiu spróbowałem prowadzić bloga i ma nadzieję, że to już ostania próba.
Wklejam adres do pierwszego wpisu: https://siodmapieczec.pl/wniosek-z-objawien-fatimskich/ (https://siodmapieczec.pl/wniosek-z-objawien-fatimskich/)
-
W neo często bracia modlą się za nawrócenie samych siebie, innych oczywiście też.
Raz słyszałem mocne świadectwo kobiety z Odnowy, modliła się za córkę narkomankę, która już umierała na ulicy.
Mnie ciekawi coś innego, kiedy słucham albo czytam o objawieniach Maryjnych , to często NMP (Pan Jezus u Faustyny zapewne też) płacze czy jest smutna ( ogólnie cierpi) z powodu grzeszników czy ludzi idących na potępienie. Nie rozumiem tego, jak może cierpieć w Niebie albo jak to jest, że teraz cierpi, a kiedyś w "przyszłości" nie będzie, np. z powody tych potępionych dusz. Może pan mi odpowie?
Oglądałem też ostatnio tego pana:
https://www.youtube.com/watch?v=LV-EJQzWr4M
Nie wiem, kto to, wydaje się mocno tomistyczny, ale chyba tradycjonalistą nie jest.
-
Tylko, że jedynie cierpienie jest prawdziwe i daje szczęście co słychać u wielu mistyków.
-
Mnie ciekawi coś innego, kiedy słucham albo czytam o objawieniach Maryjnych , to często NMP (Pan Jezus u Faustyny zapewne też) płacze czy jest smutna ( ogólnie cierpi) z powodu grzeszników czy ludzi idących na potępienie. Nie rozumiem tego, jak może cierpieć w Niebie albo jak to jest, że teraz cierpi, a kiedyś w "przyszłości" nie będzie, np. z powody tych potępionych dusz. Może pan mi odpowie?
Ja myślę tak, w niebie nie ma cierpienia, łez, a to że Matka Boża czy Pan Jezus pokazują się w prywatnych objawieniach ze smutkiem, cierpieniem czy łzami, to dlatego żeby tak po ludzku wyrazić to.
Oglądałem też ostatnio tego pana:
https://www.youtube.com/watch?v=LV-EJQzWr4M
Nie wiem, kto to, wydaje się mocno tomistyczny, ale chyba tradycjonalistą nie jest.
Pan Wincenty Łaszewski jest mocno tomistyczny? Było tu na forum w nie jednym wątku o nim:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,169.msg204401.html#msg204401
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5408.msg205783.html#msg205783
-
Tylko, że jedynie cierpienie jest prawdziwe i daje szczęście co słychać u wielu mistyków.
zdanie "jedynie cierpienie jest prawdziwe i daje szczęście " jest dość dość dziwne, bo szczęscie, które daje nie powinno być wtedy prawdziwe. Ogólnie to dość dziwny mistycyzm, dusze w niebie cierpią, żeby być fałszywie szczęśliwe...
1Ja myślę tak, w niebie nie ma cierpienia, łez, a to że Matka Boża czy Pan Jezus pokazują się w prywatnych objawieniach ze smutkiem, cierpieniem czy łzami, to dlatego żeby tak po ludzku wyrazić to.
2Pan Wincenty Łaszewski jest mocno tomistyczny? Było tu na forum w nie jednym wątku o nim:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,169.msg204401.html#msg204401
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5408.msg205783.html#msg205783
1
Ciekawe.
2
Może odniosłem mylne wrażanie, ale wydawało mi się, że przytoczył kilka "schematów myślenia" Tomasza, nie chciało mi się koncentrować na tym i ogólnie bardzo ciężko mi się tego słuchało, dlatego zastanawiałem się, czy nie jest tradycjonalistą xD, mocno odrealnione, ale raz pojechał tak nowomową modernistyczną, że zwątpiłem.
-
Na początku roku trzeci raz w życiu spróbowałem prowadzić bloga i ma nadzieję, że to już ostania próba.
Wklejam adres do pierwszego wpisu: https://siodmapieczec.pl/wniosek-z-objawien-fatimskich/ (https://siodmapieczec.pl/wniosek-z-objawien-fatimskich/)
Unikać orędzi za wszelką cenę. Orędzia to kamień młyński u szyi, bait, jak zwał tak zwał. Dobrze rozpoznał Pan istotę Fatimy, należy porzucić pytania o "3 tajemnicę", poświęcenie Rosji, sobowtóra Łucji i Pawła VI ustanawiającego NWO na Placu Modlitwy. Przesłanie Fatimy jest bardzo proste w odbiorze i bardzo trudne w implementacji - osobiste nawrócenie, modlitwa różańcowa, zadośćuczynienie NSPJ i NSM, pierwsze soboty. Spodziewający się boskich interwencji błądzą, wystarczy tak niewiele, aby odpowiedzieć na wezwanie Fatimskiej Pani, to zagadnienie bardziej metafizyczno-soterioligicznez niż polityczno-eklezjalne.
-
zdanie "jedynie cierpienie jest prawdziwe i daje szczęście " jest dość dość dziwne, bo szczęscie, które daje nie powinno być wtedy prawdziwe. Ogólnie to dość dziwny mistycyzm, dusze w niebie cierpią, żeby być fałszywie szczęśliwe...
Czy fałszywie szczęśliwe? Czy to jest fałsz czy prawda, cierpienie u boku Pana Boga uszczęśliwia, dusza nie odczuwa braku, ale zważywszy na świętych obcowanie widzi losy swoich bliskich. Czy zna ich przyszłosć, rozróżnia kto będzie zbawiony? Czy wieczne potępienie kogoś z bliskich powoduje u niej cierpienie? Czy jednak bliskość Pana Boga łagodzi wszelkie smutki?
Lepiej o tym nie myśleć, głowa mała, skupić się na swojej duszy o dziś Droga krzyżowa i odpust zupełny.
-
Mnie ciekawi coś innego, kiedy słucham albo czytam o objawieniach Maryjnych , to często NMP (Pan Jezus u Faustyny zapewne też) płacze czy jest smutna ( ogólnie cierpi) z powodu grzeszników czy ludzi idących na potępienie. Nie rozumiem tego, jak może cierpieć w Niebie albo jak to jest, że teraz cierpi, a kiedyś w "przyszłości" nie będzie, np. z powody tych potępionych dusz. Może pan mi odpowie?
Nie wiem, to pytanie jest trochę podobne do pytania, dlaczego skoro Bóg jest nieskończenie dobry, to cierpimy z powodu zła? Jedyne co udało mi się wymyślić to może to że Bóg nie jest ograniczony przez logikę, którą stworzył na użytek ludzi.
-
Unikać orędzi za wszelką cenę. Orędzia to kamień młyński u szyi, bait, jak zwał tak zwał. Dobrze rozpoznał Pan istotę Fatimy, należy porzucić pytania o "3 tajemnicę", poświęcenie Rosji, sobowtóra Łucji i Pawła VI ustanawiającego NWO na Placu Modlitwy. Przesłanie Fatimy jest bardzo proste w odbiorze i bardzo trudne w implementacji - osobiste nawrócenie, modlitwa różańcowa, zadośćuczynienie NSPJ i NSM, pierwsze soboty. Spodziewający się boskich interwencji błądzą, wystarczy tak niewiele, aby odpowiedzieć na wezwanie Fatimskiej Pani, to zagadnienie bardziej metafizyczno-soterioligicznez niż polityczno-eklezjalne.
Nie do końca się zgodzę, mam nadzieje, że wszystko w swoim czasie, ale najciekawsze i najsłabiej udowodnione wnioski zostawię dla siebie. Tymczasem wydaje mi się wyważony wpis na temat sensu szczepień na Covid: https://siodmapieczec.pl/czy-warto-szczepic-sie-na-covid-19/ (https://siodmapieczec.pl/czy-warto-szczepic-sie-na-covid-19/)
-
Tymczasem napisałem coś o niepełnym poświęceniu z 1984 roku i nie tylko: Poświęcenie Rosji z 1984 r. (https://siodmapieczec.pl/poswiecenie-rosji-niepokalanemu-sercu-maryi/)