Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Filip S w Września 21, 2020, 22:30:16 pm

Tytuł: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Września 21, 2020, 22:30:16 pm
Moim skromnym zdaniem p. Ronald Lasecki bardzo celnie i zwięźle wypunktował podstawowe wady tradi-postulatów odnośnie reformy szkolnej katechezy. Zacytuję może najciekawsze fragmenty:
Cytuj
Przede wszystkim wrogowie katolicyzmu, ale też niektórzy prawicowi katoliccy intelektualiści z kręgów, nazwijmy je, „socjocybernetycznych”, „neotomistycznych”, „konserwatywnych” i „racjonalistycznych” lubią w związku z tym rytualnie wybrzydzać, jaki to polski katolicyzm jest rzekomo „płytki”, „powierzchowny”, „emocjonalny”, że „wierni nie znają katolickiej teologii”, że „nie czytają encyklik” itp. itd. (czy kiedykolwiek było pod tym względem inaczej?). Receptą na te rzekome „niedostatki” miałoby być przerobienie katolickich wiernych na faktycznych profesorów teologii i etyki, ekspertów od liturgii, historii Kościoła, intelektualistów spędzających życie na drobiazgowym analizowaniu wytwarzanej przez katolicką hierarchię w rzeczywiście rekordowych ilościach kościelnej makulatury. Jakie daje to efekty, możemy przekonać się na przykładzie katolickich środowisk integrystycznych, potrafiących godzinami rozprawiać o tym, że na danej mszy monstrancję postawiono dwa centymetry za daleko na prawo lub że dany ksiądz wymawia dane słowa po łacinie ze zbyt silnym włoskim akcentem – to właśnie zrealizowana dystopia katolicyzmu „zintelektualizowanego”.

Cytuj
Nie uważam wobec tego, by „intelektualizacja” katolicyzmu w Polsce i zamienianie szkolnej katechezy w uniwersyteckie seminaria z teologii, biblistyki lub historii Kościoła mogło jakkolwiek poprawić sytuację tej konfesji. Po pierwsze, jak wspomniałem wyżej, filozofia katolicka tworzy zamkniętą pętlę logiczną: przedstawiane przez nią „dowody” na słuszność różnych elementów katolickiej doktryny przekonujące mogą być jedynie dla tych, którzy już wcześniej uwierzyli w prawdziwość tej doktryny. Dla osoby z zewnątrz nie mają jednak żadnej wartości. Ich znaczenie może być zatem co najwyżej wewnętrzne: mogą utwierdzać wiernych w dogmatach wiary i rozwiewać różne ich wątpliwości. Po drugie jednak, dla przeciętnego człowieka jest to zbyt wysoki poziom abstrakcji, a subtelności i rozważania takie pozostają po prostu poza jego horyzontem intelektualnym. Jest to poziom abstrakcji i dogłębności odpowiedni dla studiów uniwersyteckich, podejmowanych przez tych, którzy następnie mieliby służyć za intelektualnych przewodników reszcie Kościoła.

Cytuj
Przekładając to na poziom religii katolickiej i odnosząc do kwestii szkolnej katechezy, należałoby skoncentrować się na zagadnieniach choćby takich jak: jakie są standardy przyzwoitości stroju i dlaczego należy ich przestrzegać?; czym jest katolickie małżeństwo i jakie powinności mają wobec siebie małżonkowie?; czym jest czystość płciowa i co prowadzi do jej zbrukania?; czym jest w chrześcijaństwie rodzicielstwo?; czym jest lichwa i dlaczego jest potępiana?; jakie są zasady godziwego zarobkowania?; jakie jest katolickie rozumienie pracy?; jak obchodzić poszczególne katolickie święta i co się w ich ramach świętuje?; jaki, kiedy, o co i dlaczego się modlić?; jak powinien wyglądać ślub i wesele?; czym jest i jak powinien wyglądać katolicki pogrzeb? itd. Uzyskanie odpowiedzi na te wszystkie pytania jest bardzo ważne dla uporządkowania życia katolickich wiernych wedle standardów tej religii i przepełnienia tego życia chrześcijańskim sensem. Czyni to, potencjalnie, szkolną katechezę jednym z najważniejszych i najbardziej praktycznych przedmiotów szkolnych.

Cytuj
Tym, czego brakuje dzisiejszemu katolicyzmowi jest katecheza i kaznodziejstwo rozumiane jako udzielanie odpowiedzi na pytania „jak na co dzień być katolikiem?”oraz „jaki jest sens poszczególnych elementów mających tworzyć katolicką codzienność?”. Tomasz z Akwinu, Robert Bellarmin i dokumenty soborowe to wobec tych pytań poziom „meta”. Gdy słucham czasem w internecie wypowiedzi kaznodziejów muzułmańskich, znajduję w nich odpowiedzi na takie właśnie pytania: jak być na co dzień muzułmaninem i jaki jest sens poszczególnych elementów składających się na muzułmańską codzienność – dlaczego muzułmanki zakrywają włosy? jaką rolę pełnią w islamie dobre uczynki? czym jest muzułmański post oraz dlaczego i kiedy muzułmanie poszczą? jak wyglądają islamskie obrzędy pogrzebowe? Pytania takie dotyczą spraw podstawowych, więc i odpowiedzi są na ogół proste, jednoznaczne i dla każdego zrozumiałe. Wiadomo, co jest dobre, a co złe. Jak żyć i dlaczego właśnie w taki sposób. Tą drogą islam tworzy własną cywilizację, a muzułmanina można poznać po tym, jak żyje. Islam mówi swoim wiernym jak żyć i wyjaśnia jaki sens ma ich życie i ich uczynki.
https://ronald-lasecki.blogspot.com/2020/09/po-co-nam-lekcje-religii.html (https://ronald-lasecki.blogspot.com/2020/09/po-co-nam-lekcje-religii.html)
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Września 22, 2020, 16:12:46 pm
Zgadzam się w wielu punktach z autorem. Szkoda tylko, że musiał przy okazji dołożyć "integrystom":

Jakie daje to efekty, możemy przekonać się na przykładzie katolickich środowisk integrystycznych, potrafiących godzinami rozprawiać o tym, że na danej mszy monstrancję postawiono dwa centymetry za daleko na prawo lub że dany ksiądz wymawia dane słowa po łacinie ze zbyt silnym włoskim akcentem – to właśnie zrealizowana dystopia katolicyzmu „zintelektualizowanego”.

Jakoś nigdy nie spotkałem nikogo, kto by potrafił godzinami rozprawiać o położeniu monstrancji.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 22, 2020, 17:00:29 pm
Ten gośc zapewne też nie ale "słyszał"
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Września 22, 2020, 17:25:35 pm
Przypuszczam, że ma internetowe pojęcie o "integrystach", nadział się na ożywione dyskusje w internecie i myśli, że ludzie tak cały czas na co dzień.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Filip S w Września 22, 2020, 17:53:40 pm
Przypuszczam, że ma internetowe pojęcie o "integrystach", nadział się na ożywione dyskusje w internecie i myśli, że ludzie tak cały czas na co dzień.
Ronald Lasecki to znany i lekko ekscentryczny intelektualista z pół-światka szeroko pojętej prawicy anty-systemowej. Czasami jego przemyślenia są ciekawe i interesujące, a innym razem facet zbyt mocno odlatuje w stronę utopijnego idealizmu. Spodziewałem się że będą go Państwo kojarzyć. Tą uwagę z monstrancją odbieram jako pewnego rodzaju hiperbolę, wszak niektórzy tradycjonaliści potrafią mocno wykłócać się np. o kolor ornatu (czarny czy fioletowy  ;)), manipularze liturgiczne czy inne tego typu kwestie które niespecjalnie obchodzą współczesnych, niereligijnych ludzi "z zewnątrz".
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 22, 2020, 18:07:38 pm
Raczej facet nie wie o czym mówi, a chce mówić. Ta wzmianka o italizowanej łacinie obnaża jego ignorancje w temacie.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Września 22, 2020, 18:38:23 pm
Autor tekstu nie udaje tradycjonalistę. Po prostu kiedyś przerzucił fk  ;D
Tradsi dyskutują o koronkach i spinkach bo nie mają i mieć nie będą Mszy sw. Gdyby mieli normalne życie w katolickich parafiach to mieliby inne hobby. A tak to sobie dyskutują o sznurówkach papieskich butów.
Więc trzeba wybaczyć to autorowi, który głupi nie jest sądząc po tekstach jakie publikuje.

Owszem, gdyby były tradi parafie z kapłanami też tradi (a nie zesłanymi przez biskupa na galery)
takie parafie błyszczały by zaangażowaniem wiernych także w poza liturgiczną działalność ( np charytatywną) no i właśnie dlatego takich parafii nie ma.
Ale gdyby były autor tekstu nie napisałby słów, które niektórych bolą.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 22, 2020, 18:47:19 pm
Z tym gościem to jest tak jak w tym starym żydowskim dowcipie...Przychodzi żyd do rabina i się żali....mój zięc nie umie pić wódki, no to dobrze powiada rabin... mój zięc nie potrafi grac w karty, no to dobrze powiada rabin....dobrze, dobrze. On nie potrafi pić i pije, nie potrafi grać i gra. Z tym gościem jest podobnie, nie ma pojęcia a pisze
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Września 22, 2020, 21:15:29 pm
No dobrze, tośmy się trochę poznęcali nad panem Laseckim, ale przechodząc do sedna, czyli nauczania religii, podzielę się osobistymi obserwacjami.

Mam szczęście należeć do "prawdziwej" tradi-parafii (jak to p. rysio określił), i nasz proboszcz prowadzi osobiście lekcje religii (w tym przygotowanie do bierzmowania). Woziłem moje nastoletnie dzieci na takie zajęcia, i często zostawałem i słuchałem, bo mi się nie chciało jeździć tam i z powrotem. Nasz ksiądz przerabiał stary (z 1949 r.) katechizm Luisa LaRavoire Morrow, w którym prócz prawd wiary było bardzo wiele praktycznych wskazówek właśnie w duchu "co to znaczy być katolikiem" i "co nam czynić trzeba".

Ksiądz miał przy tym zwyczaj, że na każdych zajęciach każdy uczestnik musiał zadać minimum jedno pytanie na temat przerabianego rozdziału, obowiązkowo. Przysłuchiwałem się z ciekawością: jakież to pytania mają nastolatki? I tu muszę przyznać, że wiele z nich pokrywało się w 100% z zagadnieniami wyliczonymi w trzecim akapicie postu otwierającego ten wątek.

Mam również jeszcze inne doświadczenie. Moja córka była przez rok na wymianie studenckiej w jednym z krajów latynoamerykańskich i należała tam do dużej tradi-parafii, gdzie mają bardzo prężną grupę młodzieżową (kilkadziesiąt osób), niezmiernie aktywną na froncie towarzyskim. Nieraz ją pytałem: nad czym dyskutujecie, o co się spieracie? Nigdy nie słyszałem, żeby przedmiotem sporów był kolor szat lub sprawy liturgiczne. Najbardziej zażarte dyskusje dotyczyły tematów: jaka powinno wyglądać katolickie małżeństwo? Jaka jest w nim rola kobiety/mężczyzny? Co katolik powinien robić w życiu, na czym się skupiać? Czy powinno się przestrzegać jakichś norm w stroju i po co? Jak się powinno właściwie obchodzić święta religijne? Czyli znów podobne tematy jak te, które p. Lasecki wylicza.

Myślę więc, że faktycznie istnieje wśród młodych ludzi ogromne zapotrzebowanie na inteligentne "kaznodziejstwo" w takich sprawach.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 22, 2020, 21:33:09 pm
Q&A to w dzisiejszych czasach standard prowadzenia zajęć. Nie ma powodu aby katecheza miała inaczej wyglądać. To wszystko zależy od przygotowania prowadzącego, bo oczywiście to bardziej wymagająca metoda od ex cathedra. Na ale żeby kogoś nauczyć trzeba samemu umić. Gotowe teksty to studenci mogą sobie w tramwaju poczytać w wolnej chwili. Jak ktoś tego nie rozumie, to niech się darciem pierza zajmie a nie edukacją.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: (se)cessio w Września 22, 2020, 22:30:57 pm
Przypuszczam, że ma internetowe pojęcie o "integrystach", nadział się na ożywione dyskusje w internecie i myśli, że ludzie tak cały czas na co dzień.
Może to i dobrze że będzie miał tylko wirtualne "pojęcie" o tym środowisku. W realu bowiem mógłby się srogo zawieść na wyborach/postawach życiowych...sporej części jego przedstawicieli. Mógłby wręcz dojść do smutnego wniosku, że całe wzmożenie tradizjawiska za czasów nełostrady się zaczęło i swoje, wcale nie takie extra-ordynarne występowanie w "dzień powszedni" do jej zasięgu głównie się...

Z drugiej zaś strony stosunkowo łatwo przechodzi Ojciec do "porządku dziennego" nad nagminnym, astronomicznym ;) wręcz u Niektórych upadkiem języka i obyczajów (w stos. do "nielicznie" TUTAJ pozostałych jeszcze Kobiałek np.)
No dobra, już przestaje zrz.
+
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Września 22, 2020, 23:30:38 pm
Cytuj
Ronald Lasecki to znany i lekko ekscentryczny intelektualista z pół-światka szeroko pojętej prawicy anty-systemowej. Czasami jego przemyślenia są ciekawe i interesujące, a innym razem facet zbyt mocno odlatuje w stronę utopijnego idealizmu. Spodziewałem się że będą go Państwo kojarzyć.

Przepraszam, nie skojarzyłem, ale swego czasu przestałem nadążać za publicystyką internetową, czy może nawet ogólnie za publicystyką - publicyści zaczęli jakoś tak się mnożyć i coraz mniej się w nich orientuję. Być może to też moja wina, że za szybko odpuściłem "bycie na bieżąco".

Cytuj
Może to i dobrze że będzie miał tylko wirtualne "pojęcie" o tym środowisku. W realu bowiem mógłby się srogo zawieść na wyborach/postawach życiowych...sporej części jego przedstawicieli. Mógłby wręcz dojść do smutnego wniosku, że całe wzmożenie tradizjawiska za czasów nełostrady się zaczęło i swoje, wcale nie takie extra-ordynarne występowanie w "dzień powszedni" do jej zasięgu głównie się...

Może zależy na kogo się trafi. Ja akurat miałem odwrotnie - mając czasem więcej kontaktu internetowego niż realnego już trzy razy bałem się "jak to będzie", kiedy będzie dane mi wejść szerzej w kontakt realny, czy sprostam itd. ... I za każdym razem kończyło się dobrze stwierdzając coś w rodzaju "jacy to normalni ludzie" (ostatnio miałem okazję pierwszy raz gościć szerzej i dłużej "towarzystwo" u siebie i zrobili nawet dobre wrażenie na osobnikach mojego gatunku, którzy wcześniej z Tradycją nie mieli zbytnio kontaktu).

Cytuj
Z drugiej zaś strony stosunkowo łatwo przechodzi Ojciec do "porządku dziennego" nad nagminnym, astronomicznym ;) wręcz u Niektórych upadkiem języka i obyczajów (w stos. do "nielicznie" TUTAJ pozostałych jeszcze Kobiałek np.)

Przepraszam, też mnie to martwi, ale wydaje mi się, że nie dam rady w każdy spór wejść, tym bardziej przy wątkach "politycznych", w które czasem wchodziłem i często miało to jakieś skutki uboczne (również kierowano wobec mnie albo o mnie wówczas jakieś stwierdzenia bardziej przykre, a może to moje tchórzostwo, że staram się tego uniknąć wykręcając się brakiem czasu?).

Dzisiaj na forum wszedłem tylko po to, żeby napisać do kogoś PW. Przy okazji przeczytałem to i tamto. To co się działo dzisiaj w innym i mnie zmartwiło, ale wymagałoby to większego też wyjaśnienia, obawiałem się nie mieć czasu (a może to był tylko wykręt przed tym, że nie chciałem znowu uniknąć zarzutów). Stąd obecna późna godzina pisania - wszedłem sprawdzić, czy PW odpowiedziało. W obydwu przypadkach zacząłem "przy okazji" czytać więcej, a że wtrącenie drobiazgu w ten wątek nie wymagało dużo to "sobie pozwoliłem".

Pozdrawiam zaś zza granicy, bo dane mi przebywać kilka dni na ziemi czeskiej czy może nawet morawskiej.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Września 23, 2020, 02:51:35 am
Q&A to w dzisiejszych czasach standard prowadzenia zajęć. Nie ma powodu aby katecheza miała inaczej wyglądać. To wszystko zależy od przygotowania prowadzącego, bo oczywiście to bardziej wymagająca metoda od ex cathedra. Na ale żeby kogoś nauczyć trzeba samemu umić. Gotowe teksty to studenci mogą sobie w tramwaju poczytać w wolnej chwili. Jak ktoś tego nie rozumie, to niech się darciem pierza zajmie a nie edukacją.

Szczerze mówiąc nie znoszę gdy ktoś mówi, że coś "w dzisiejszych czasach to standard".  Zwłaszcza kiedy dotyczy to edukacji. "Dzisiejsze standardy" w edukacji to często potworna bzdura i wymysł arcy-szkodników podających się za ekspertów od edukacji (jak ktoś nie jest ekspertem od niczego, to zawsze może zostać ekspertem od edukacji). W edukacji nie ma idealnych metod. Chodziłem w swoim życiu na wykłady, na których człowiek siedział dosłownie z otwartymi ustami i żałował, kiedy wykład się kończył - choć były one w 100% monologiem wykładowcy.

Zgadzam się, że pytania i odpowiedzi mogą być cenną "wartością dodaną". Nie zgadzam się natomiast, że ma to być jakaś objawiona "metoda" będąca "dzisiejszym standardem".
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 23, 2020, 06:54:44 am
Panie Regiomontanusie, Pan sie tak nie unosi, bo metoda seminaryjna przez Arystotelesa została wymyślona i stosowana, a może wcześniej, a on taki znowu głupi nie był. To że dzieci i młodzież zadają pytania, to tez nie wynalazek"dzisiejszych czasów". Upadek edukacji polegał miedzy innymi na tym, że coraz rzadziej edukatorzy na nie odpowiadali, bo odpowiedzi nie mieli, to raz, a dwa to tzw umasowienie edukacji gdzie czasu nie ma na rozmowe. Akurat katecheza ma szanse aby zostać formą elitarna edukacji, gdzie metoda perypatetycka mogłaby byc zastosowana ale trzeba to ze szkół państwowych usunąc, bo tam nie ma warunków. W szkołach wyznaniowych, cały program jest podporządkowany danej formacji i każdy przedmiot, nie tylko religia jest medium formacyjnym i dlatego tylko taka szkoła może odpowiedzieć na pytania, które sie w młodej głowie rodzą, jakby przy okazji. Na ale nie żyjemy w idealnym świecie, więc skoro te dzieci mają sie czegoś nauczyć, to przynajmniej trochę apologetyki mogą liznąć przy zastosowaniu Q&A, bo głównie w zyciu spotykają sie z agresją wobec katolicyzmu i to na niskim poziomie, więc troche odpowiedzi powinni mieć w rekawie
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 23, 2020, 07:44:01 am
Szanowni ks. Aqeb i Secessio, tacy delikatni i łagodni, że jak im portfel zawinie doliniarz, to z usmiechem i i pobłażliwością drugi wyciągna i oddadzą złodziejowi? Panowie mogą sobie z własnymi portfelami robić co chcą ale nie bałamudzcie innych, że na łgarstwo, pomówienie czy terror należy reagować w sposób, który zloczyńcy nie dotyka. Bandziora trzeba lać albo wieszać i wszystko jedno czy jest to bandzior medialny, akademicki czy żul zwykły. Takie słodkie popierdywanie skonczyło się Matką Boska przemalowaną na tęczowo obijaniem i księży na placach kościelnych. Jesli wam sie zdaje, że to droga do świetości, to się głęboko mylicie. To defetyzm i pogański pacyfizm a nie żadna droga do Zbawienia, bo tolerujecie zło nie reagując w sposób adekwatny. Nikt inny jak pacyfiści zapewnili milionom ludzi w sile wieku... pokój wieczny.
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Września 23, 2020, 10:25:05 am
Szanowni ks. Aqeb i Secessio, tacy delikatni i łagodni, że jak im portfel zawinie doliniarz, to z usmiechem i i pobłażliwością drugi wyciągna i oddadzą złodziejowi? Panowie mogą sobie z własnymi portfelami robić co chcą ale nie bałamudzcie innych, że na łgarstwo, pomówienie czy terror należy reagować w sposób, który zloczyńcy nie dotyka. Bandziora trzeba lać albo wieszać i wszystko jedno czy jest to bandzior medialny, akademicki czy żul zwykły. Takie słodkie popierdywanie skonczyło się Matką Boska przemalowaną na tęczowo obijaniem i księży na placach kościelnych. Jesli wam sie zdaje, że to droga do świetości, to się głęboko mylicie. To defetyzm i pogański pacyfizm a nie żadna droga do Zbawienia, bo tolerujecie zło nie reagując w sposób adekwatny. Nikt inny jak pacyfiści zapewnili milionom ludzi w sile wieku... pokój wieczny.

Nie odnoszę się do przedmowcow ale do zasady podejscia tzw pokojowego.

Zaczelo sie niestety od stanu wojennego i postawy Glempa. Byl tak ugodowy, ze bez obaw o rozruchy zamordowano kapelana Solidarnosci ks Jerzego. Reakcja wytresowanego przez ksiezy spoleczenstwa byla calkowitą kapitulacją. Pozniej bylo już tylko gorzej: na przestępstwa, bandyckie napady i bezczynnosc policji i panstwa (lata90-te) biskupi wymyslili tzw: milczace marsze, biale marsze, marsze z bialymi rozami, misiami etc.
Spacvyfikowanie spoleczenstwa udalo sie. Obecnie gdy katolicy chca protestowac to najpierw kupują baloniki a przodem na manifestacjach puszczają kobiety z wozkami.
Bardzo celnie zauwazyl szef Agrounii, ze politycy nie zauwazaja protestow, ktorych sie nie boją.
Tak samo wytresowano spoleczenstwa na zachodzie.

Bedac zwolennikiem teorii spiskowycvh, uwazam, ze wydmuszka zwana w PL Kosciolem hierarchicznym, utrzymywana jest tylko po to by podczas transformacji ( drogi na Zachod) pozbawic spoleczenstwo zdrowego odruchu obrony koniecznej.

Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 23, 2020, 10:48:20 am
Panie rysiu, jak kilka ładnych lat temu powiedziałem to samo pewnemu prominentnemu "antysystemowcowi" i "tradycjonaliście"a obecnie niepokornemu posłowi, to mnie zaczął pouczac o hierarchicznym charakterze świata i Koscioła i posłuszeństwie tej zasadzie. Pare minut pózniej zaczął jechac po ówczesnym prezydencie, że belwederski, że rezydent, wszyscy znają te gadki... Wbiłem w gościa wzrok i czekałem czy sie nie zająknie, a gdzie tam. Pan z agrounii słusznie prawi ale jest zwykłą pierdołą. Ja bym tak po tym spacyfikowanym zachodzie nie jechał, bo tamtejsi rolnicy wiedzą jak sobie radzić z faszystami i naszym rolniczkom to kury szczac prowadzać. Oto kilka przykładów z brzegu;
https://www.youtube.com/watch?v=cHe2IFqwXY0
https://www.youtube.com/watch?v=cHe2IFqwXY0
https://www.youtube.com/watch?v=0Tprmv71XCQ
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Września 23, 2020, 13:58:29 pm
Przepraszam, ale co w tym wątku takiego napisałem...? Właśnie chciałem uniknąć tych tematów, dlatego nie występowałem w równoległym (i wymaga)oby to dłuższego eksplikowania), a miałem wrażenie, że Pan Secessio do tego nawiązał... Stąd moje "wymiganie".
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Września 23, 2020, 16:16:46 pm
Przepraszam, ale co w tym wątku takiego napisałem...? Właśnie chciałem uniknąć tych tematów, dlatego nie występowałem w równoległym (i wymaga)oby to dłuższego eksplikowania), a miałem wrażenie, że Pan Secessio do tego nawiązał... Stąd moje "wymiganie".
Proszę ksiedza, ksiądz większośc akapitów zaczyna od przepraszania. Doprawdy nie ma powodu. Nie znalezlismy sie na tym łez padole za kare, na to jeszcze przyjdzie czas. Przepraszanie za to, ze istniejemy tylko rozzuchwala tych, którzy woleliby abysmy pod ziemie sie zapadli. Jesteśmy tutaj, bo tak Pan Bóg zechciał, a jak Pan Bóg zechciał to znaczy, że mamy obowiązek Mu za to wynagrodzic i lać po pyskach każdego, kto nam tego istnienia odmawia albo rozstawia nas po kątach. Ja naprawde doradzam przeczytanie wywiadu z abp Viganó. Mówi tam Arcybiskup o tym, że współcześni kapłani cierpią na kompleks niższości z jakiegoś powodu, nawet wobec obiektywnych cymbałów i mówi że dotyczy to tez hierarchii. Nie mylmy proszę księdza pewności siebie z pychą a tym bardziej chrzescijańskiej pokory z kompleksem niższości. Posłuże sie cytatem z mojego olubionego filmu ...mamy w naszym kraiku za duzo ugrzeczniaczków i fajtłapków, za duzo cukiereczków...silne słówko to tak działa jak kubełeczek zimnej wodóni... Odnosiłem sie głównie do wypowiedzi pana secessio ale jeśli ksiądz dostał odłamkowym, to moja wina...troche ezopowego języka było w obu wypowiedziach a ja z ezoteryzmami nie za bardzo jestem w kursie, tak więc tym razem ja przepraszam
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Września 23, 2020, 19:01:21 pm
Cytuj
.  Nie mylmy proszę księdza pewności siebie z pychą a tym bardziej chrzescijańskiej pokory z kompleksem niższości.

No i tchórzostwa z roztropnością.


Cytuj
. Panie rysiu, jak kilka ładnych lat temu powiedziałem to samo pewnemu prominentnemu "antysystemowcowi" i "tradycjonaliście"a obecnie niepokornemu posłowi, 

Takiemu ryżawemu z brodą?  ;)
Tytuł: Odp: Jak powinny wyglądać szkolne lekcje religii?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Września 23, 2020, 21:23:07 pm
Dziękuję zatem tym razem zamiast przepraszania.

Akurat nie lubię jak ludzie się kłócą, przywiązałem się kiedyś do postaci takiego świętego, jak mu tam było...? Petrus Venerabilis  (ten co pogodził w jakimś stopniu Piotra Abelarda ze św. Bernardem z Clairvaux). Sam się cieszę jak mogę jakiś konflikt zażegnać, a i rozumiem (o ile dobrze zrozumiałem) Pana Secessio, że też - widząc moją obecność w danym czasie na forum - mógł oczekiwać ode mnie jakiejś reakcji w obrzucaniu się wzajemnym.

Chyba nie ukształtowało się u mnie myślenie klubowe, natomiast od fascynacji co do rządzących lub co do... konfederujących powstrzymują mnie dwa potężne argumenty: argumentum ad Wałęsum i argumentum ad Giertychum... Źle znoszę zarówno TVP Info jak i pewne wieści z niektórych źródeł konfederackich (akurat wiele z tych zamieszczonych na forum do tychże należą). Przez to gdybym zwrócił uwagę jednej stronie, mógłbym się szybko spotkać z zarzutem "a tamci", ewentualnie jeszcze z tym, że tu się mieszam a milczałem gdy wyrzucano mieszkańców warszawskich kamienic na bruk (co chyba już kilka razy na forum było do mnie stosowane), dlatego musiałbym co najmniej tutaj uczynić dłuższy wywód, w którym również musiałbym się odnieść do Pana argumentum ad portfelum, co znowu mogłoby wyglądać jakbym bronił partii rządzącej, a to nie jest też moim zamysłem, ale znowu część argumentów przeciw niej wydają mi się do odrzucenia (co nie ma znaczenia teraz w realiach futerkowych i im podobnych, dlatego tym bardziej wolę się na razie tego nie podejmować).

Powiedzmy w skrócie, że na spory polityczne po prawej stronie patrzę "ze daleka" z zaniepokojeniem i się martwię, bo nie wiem nawet co jest oparte na prawdzie a co na demagogii.

Przetłumaczone przez Pana teksty abpa Vigano przeczytałem i dziękuję bardzo za udostępnienie.