Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: rysio w Marca 13, 2020, 18:24:11 pm
-
Musimy sobie pomagać.
Epidemia stała się faktem. Możemy nie ulegać panice ale makaron i papier toaletowy kupić trzeba.
Bylem w Biedrze i lidlu w Piasecznie, rano i o 17-tej. Kaszy, makaronu, papieru od wczoraj nadal niet.
Ktokolwiek wie, gdzie rzucili papier toaletowy, kaszę, ryż na poludniu Warszawy proszę o cynk.
-
Na aledrogo sprawdziłem, całe kilometry papieru, do chałupy przywiozą
-
A u naszej Doroty tylko asortyment był przetrzepany, makarony sama nitki albo specyjały włoskie. Papiuru pod dostatkiem. W aptekach tylu klientów ile okienek, cała reszta karnie stoi na dworze.
-
Pustki są tylko w tych zagranicznych wynalazkach typu lidl, biedronka, karfur. W tych normalnych sklepach, nie sieciowych/dyskontowych, jest w miarę dostępny asortyment. Proszę się tym kierować.
-
Lesznowola k Warszawy,
Biedra k.Magdalenki: nie ma nadal: kasz, makaronów, miesa i papieru toaletowego; jest łosoś i wątróbki.
Obok Biedry jes Rossmann - rzucili papier toaletowy.
Lepiej omijac sieciowki.
Potwierdzam obserwacje z aptek. Ludzie pytają o: ibuprofen, płyny dezynfekujące i mydlo w plynie :)
-
Sądząc po wykupowanym asortymencie można odnieść wrażenie że dopadła nas epidemia grypy żołądkowej.
-
Jeśli chodzi o zaopatrzenie aptek, to problem jest logistyczny jedynie. Hurtownie są zapeklowane towarem. Panika niestety poszła w kierunku przyjmowania jakichkolwiek leków na wszelki wypadek. Odnotowałem telefon do żony z błaganiem o lek na półpasiec, który ma podobniez zapobiegac koronie. Oglądałem troche njusy z uk i irlandii.W Irlandii tez wykupuja ludziska co sie da, sytuacja podobna jak w bolandzie. Dżonson w uk poradził angolom, żeby siedzieli w domu jak sie zle poczują, bo w szpitau i tak miejsca nie ma. Poza tym poradził żeby żegnali sie z najblizszymi, bo mogą odejsc przed czasem.
-
(https://comparic.xyz/uploads/2019/11/GOLD-2019-11-28_08h28_31-696x322.png)
Akcje papieru toaletowego na giełdzie w Hong Kongu gwałtownie w górę. Płacą już 1516 yuanów za metr bieżący!
A mówiono, że to g. interes.
-
Rozmowa w aptece w Stalinogrodzie dziś rano:
- Jest może taki napój jak Amol?
- Nie ma już.
- Hm, a może Aromatol?
- Nie ma.
- ...a Melisana Klosterfrau albo coś podobnego? Spirytus i ziołowe?
- Nie ma. Nic nie ma.
- Ale zaraz, po co ludzie to wykupują, jak to przecież nie leczy wirusa?
- Ha, a pan po co chciał kupić?
- No, ja po prostu sobie piję rekreacyjnie.
- Nie ma, może w poniedziałek będzie, i to też nie rano.