Cytat: abdi w Czerwca 25, 2019, 15:27:08 pm@ Anna M w kwestii samobójstw mogą jeszcze wchodzić zaburzenia psychiczneA mogą, jak najbardziej, polecam ciekawy tekst Bartłomieja Krzycha:(De)formacja seminaryjna. Na marginesie „niemówienia nikomu”(...)http://christianitas.org/news/deformacja-seminaryjna-na-marginesie-niemowienia-nikomu/
@ Anna M w kwestii samobójstw mogą jeszcze wchodzić zaburzenia psychiczne
Musza panstwo zrozumiec - kaplanstwo i droga zakonna w Kosciele Katolickim to czesto gra pozorow, udawanie i przeogromna samotnosc. I ksiezy/zakonnikow, ktorzy sa gorliwi, jest bardzo latwo 'zlowic' wspolnotom charyzmatycznym/protestanckim. Bo daja im te 'autentycznosc i gorliwosc', ktorej oni nie widza w Kosciele.
Cytat: Hubertos w Czerwca 25, 2019, 09:19:56 amMusza panstwo zrozumiec - kaplanstwo i droga zakonna w Kosciele Katolickim to czesto gra pozorow, udawanie i przeogromna samotnosc. I ksiezy/zakonnikow, ktorzy sa gorliwi, jest bardzo latwo 'zlowic' wspolnotom charyzmatycznym/protestanckim. Bo daja im te 'autentycznosc i gorliwosc', ktorej oni nie widza w Kosciele.Potwierdzam. Wśród tradycjonalistów z którymi się 12 lat zadaję nie ma wspólnoty. Wśród zielonoświątków u których byłem na piknikach wspólnota jest.Zaufanie, otwartość, autentyczność. Psychologicznie na plus.Pod względem sztuki i estetyki to niestety takie paciewie jak nowokatolicyzm.
Przecież posoborowie torpeduje nawet wspólne diecezjalne rekolekcje dla organistów - bo jak się zejdą to będą rozmawiać
To wynika po troszę z mentalnosci kaprala w koszarach - chce wszystko kontrolować i mieć święty spokój; totalniactwo. Widocznie u zielonoświątkowców ludzie traktowani są po ludzku-jak ludzie.
Nikt nie chodził do pastora po wskazówki.
O! Tego nie wiedziałem. Proszę więcej.
@Hubertos- Przez całą moją młodość załączyły się we mnie takie mechanizmy obronne, które wyparły całą seksualność, nieczystość - tłumaczy. Wyparcie całkowite, że ja potrzebuję bliskości, relacji. Mam być księdzem, a ksiądz żyje w celibacie i ja muszę już żyć jak ksiądz - mówi. Przyznaje, że kiedy zaczął być księdzem, "Bóg wszystko odblokował". - To, co było we mnie zablokowane, zamrożone - pragnienie rodziny, małżeństwa, relacji, miłości oblubieńczej - nagle Bóg to odblokował - podkreśla. https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/byly-ksiadz-michal-misiak-po-ekskomunice-chcialem-byc-ksiedzem-i-mezem,947581.htmlPo prostu wyświęcili dziecko.
To już chyba plaga. Kolejny ksiądz zrzuca sutannę. Najpierw ks. Michał Macherzyński porzucił kapłaństwo dla kobiety; zaraz po tym ogłoszono ekskomunikę ks. Michała Misiaka, który jak przyznał, nie radził sobie z celibatem (ekskomunika była wynikiem przyjęcia chrztu u protestantów).Teraz odejście z kapłaństwa (formalnie: urlop) ogłosił ks. Łukasz Kachnowicz z Lublina.