starzenie się jest (jak mi się wydaje) konsekwencją grzechu pierworodnego. Więc jak?
Cytat: marekkoc w Czerwca 25, 2009, 16:25:15 pmstarzenie się jest (jak mi się wydaje) konsekwencją grzechu pierworodnego. Więc jak? To co z Maryją?
Właśnie! Poważny problem, ktory od dłuższego czasu mnie nurtuje. Jak to wytłumaczyć w świetle nauki katolickiej?
W sumie sensowne jest twierdzenie iż skutkiem grzechu pierworodnego był strach przed śmiercią/starzeniem się, spodowodowany m.in utratą pokoju Bożego wskutek wygnania z raju. Adam i Ewa tez byli by śmiertelni, ale zejście w domyśle Boga było radosnym objeciem miejsca w niebie, a nie potwornym strachemPrzyjęciu takiej hipotezy dopinguje relacje o okolicznosciach smierci osob uznawanych za swiete: pełne radości z rychlego zjednoczenia sie z Bogiem.[dla zorientowanych jest to przeszczepiona na realizm koncepcja mistrza Tolkiena]
Pan Jezus lękał się w Ogrójcu, a był bez grzechu więc nie wiem czy mistrz Tolkien trafił w sedno...A w ogóle to czy Pan Jezus bał się cierpienia fizycznego, czy odczuwał też (jak ludzie) lęk przed nieznanym, przed nicością? Patrząc "na rozum" to ten rodzaj cierpienia był jakoś niemożliwy w Jego przypadku, bo wiedział, że zmartwychwstanie. Z ludźmi tak nie jest - toczą walkę duchową, upadają w wierze...
W sumie sensowne jest twierdzenie iż skutkiem grzechu pierworodnego był strach przed śmiercią/starzeniem się, spodowodowany m.in utratą pokoju Bożego wskutek wygnania z raju.
Cytat: Durrandir w Czerwca 27, 2009, 10:21:27 amW sumie sensowne jest twierdzenie iż skutkiem grzechu pierworodnego był strach przed śmiercią/starzeniem się, spodowodowany m.in utratą pokoju Bożego wskutek wygnania z raju. Czytał Pan może hinduskie w klimacie opowiadanie Sienkiewicza na ten temat?