W Polsce jest taka forma gramatyczna wyrażająca bezradność: "trzeba by zrobić, trzeba by ludzie nie pozwolili, etc"
Nikt nie będzie traktował was poważnie i interesował się wami (media, dziennikarze, etc) jeżeli będziecie pisać w imieniu osób prywatynych. "Opinia publiczna" to wyrażony pogląd przez grupę sformalizowaną (stowarzyszenie, sołectwo, klub sportowy etc). Pogląd, opinia wyrażona przez grupę osób fizycznych nikogo nie interesuje; a na pewno dziennikarzy.
Wygląda na to, że Latkowski dostał zielone światło na ryzesera Zanussiego. Ten zapowiada kroki prawne, bardzo bym go zachęcał. Może byc ciekawie, bo pycha kroczy itd. https://nczas.com/2020/05/22/afera-pedofilska-latkowski-twierdzi-ze-zanussi-skorzystal-z-mlodego-chlopca-rezyser-podejmie-kroki-prawne/
Niedawno spotkało mnie inne świństwo, które spłynęło po mnie jak po psie woda. Próbowano mnie plotką wplątać w aferę pedofilską na warszawskim Dworcu Centralnym.Rzeczywiście było coś takiego.- Było. Proponowano mi nawet w prasie, I żebym się przed tym bronił. Ale przed czym i właściwie miałbym się bronić? Wiem, że podejrzenie tyczyło pewnego reżysera, katolika, związanego z festiwalem w Niepokalanowie, rzeczywiście aktywnego homoseksualisty, który bodaj już nie żyje... Tymczasem ktoś celowo rozgłaszał, że to ja. Przez parę miesięcy ludzie patrzyli na mnie z takim dziwnym zaciekawieniem. Obrzydliwe, ale musiałem z tym żyć.
„Ów odrażający występek, za który zepsute i rozpustne miasta [Sodoma i Gomora] z Boskiego wyroku spalone zostały, przepełnia nas goryczą i bólem i skłania nas do karania występku tego z największą gorliwością. Ze wszech miar słusznie Piąty Sobór Laterański postanowił, że każdy duchowny złapany na takim występku przeciw naturze, za który gniew Boży spadł na niegodziwców, ma zostać zwolniony ze stanu duchownego lub zmuszony do odbycia pokuty w klasztorze (c. 4, X, V, 31). Ażeby zaraza na tak wielkie zasługująca potępienie nie szerzyła się korzystając z bezkarności, która największą zachętą jest do grzechu, oraz po to, by surowiej karać duchownych, którzy winnymi owych bezecnych występków będąc śmierci duszy się nie lękają, postanowiliśmy, że karać ich będzie władza świecka wedle prawa cywilnego.Dlatego też, pragnąc z większą niż dotąd żarliwością stosować się do tego, co zarządziliśmy na początku naszego pontyfikatu (bulla Cum Primum), ustanawiamy, że każdy kapłan lub duchowny świecki czy zakonny, niezależnie od rangi i godności, który dopuści się takiego odrażającego występku, zostanie na mocy istniejącego prawa pozbawiony wszystkich wynikających ze stanu duchownego przywilejów, stanowisk, godności i beneficjów kościelnych, a po zdegradowaniu przez sędziego kościelnego władzy świeckiej przekazany będzie, by ta wymierzyła mu taką karę, jaka w prawie przewidziana jest dla ludzi świeckich, którzy w otchłań taką wpadli”.
każdy kapłan lub duchowny świecki czy zakonny, niezależnie od rangi i godności, który dopuści się takiego odrażającego występku, zostanie na mocy istniejącego prawa pozbawiony wszystkich wynikających ze stanu duchownego przywilejów, stanowisk, godności i beneficjów kościelnych, a po zdegradowaniu przez sędziego kościelnego władzy świeckiej przekazany będzie, by ta wymierzyła mu taką karę, jaka w prawie przewidziana jest dla ludzi świeckich, którzy w otchłań taką wpadli”.
Ten list to bym powiedział ... <ziew>Najmocniejszy fragment, to cytat z Pisma Świętego.Duzo bardziej podoba mi się dokument poprzednika JP II - PV pt. "Horrendum illud scelus" i fragmencik za pch24.pl:Cytuj„Ów odrażający występek, za który zepsute i rozpustne miasta [Sodoma i Gomora] z Boskiego wyroku spalone zostały, przepełnia nas goryczą i bólem i skłania nas do karania występku tego z największą gorliwością. Ze wszech miar słusznie Piąty Sobór Laterański postanowił, że każdy duchowny złapany na takim występku przeciw naturze, za który gniew Boży spadł na niegodziwców, ma zostać zwolniony ze stanu duchownego lub zmuszony do odbycia pokuty w klasztorze (c. 4, X, V, 31). Ażeby zaraza na tak wielkie zasługująca potępienie nie szerzyła się korzystając z bezkarności, która największą zachętą jest do grzechu, oraz po to, by surowiej karać duchownych, którzy winnymi owych bezecnych występków będąc śmierci duszy się nie lękają, postanowiliśmy, że karać ich będzie władza świecka wedle prawa cywilnego.Dlatego też, pragnąc z większą niż dotąd żarliwością stosować się do tego, co zarządziliśmy na początku naszego pontyfikatu (bulla Cum Primum), ustanawiamy, że każdy kapłan lub duchowny świecki czy zakonny, niezależnie od rangi i godności, który dopuści się takiego odrażającego występku, zostanie na mocy istniejącego prawa pozbawiony wszystkich wynikających ze stanu duchownego przywilejów, stanowisk, godności i beneficjów kościelnych, a po zdegradowaniu przez sędziego kościelnego władzy świeckiej przekazany będzie, by ta wymierzyła mu taką karę, jaka w prawie przewidziana jest dla ludzi świeckich, którzy w otchłań taką wpadli”.
Nauka owszem i juz zmeczony jest tym grepsem. Od wiadomego soboru, pierwsze miejsce zajeła praktyka duszpasterska, nauka poszła w kąt. Więc bardzo prosze bez takich, bo to juz przerobiliśmy.