Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.
CytujNIEPRAWDĄ jest, iż watykańska instrukcja Crimen Solicitationis ułatwiała ukrycie pedofiliiPRAWDĄ JEST że ułatwiała i tak została pomyślana.
NIEPRAWDĄ jest, iż watykańska instrukcja Crimen Solicitationis ułatwiała ukrycie pedofilii
No i wszystkiemu winna rewolucja seksualna oraz zła selekcja w seminarium. A gdzie konkrety? Gdzie konkretne seminaria, osoby, biskupi, dokumenty i posunięcia, z których podobne później praktyki wynikają?
W oświadczeniu prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza z 2014 roku, prezesa Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, zalecono, by rozróżnić "homoseksualizm" i "pedofilię".Homoseksualność per se nie implikuje żadnej szczególnej predyspozycji do zakazanego prawem seksualnego wykorzystywania dzieci" - zaznaczył prof. Lew-Starowicz - "Znakomita większość przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci w Polsce jest popełniana przez heteroseksualnych mężczyzn i ma miejsce w rodzinie (tj. wykorzystywanie dziewczynek przez mężczyzn będących członkami ich rodzin - np. przez ojca, ojczyma, dziadka, wuja itd.)
CytujW oświadczeniu prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza z 2014 roku, prezesa Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, zalecono, by rozróżnić "homoseksualizm" i "pedofilię".Homoseksualność per se nie implikuje żadnej szczególnej predyspozycji do zakazanego prawem seksualnego wykorzystywania dzieci" - zaznaczył prof. Lew-Starowicz - "Znakomita większość przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci w Polsce jest popełniana przez heteroseksualnych mężczyzn i ma miejsce w rodzinie (tj. wykorzystywanie dziewczynek przez mężczyzn będących członkami ich rodzin - np. przez ojca, ojczyma, dziadka, wuja itd.)https://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,1450,czy-za-pedofilie-w-kosciele-odpowiedzialni-sa-ksieza-homoseksualisci-wyjasniamy.html
Entrambi, omo-sessuali e criminali nati, hanno una eziologia analoga se non identica. Entrambi discendono da epilettici, da nevrotici, da nevropatici, da genitori eccentrici o vecchi, sebbene tra i criminali-nati ci sia un maggior numero di genitori alcolizzati. L'età nella quale il crimine fa il maggior numero di devastazioni è la stessa per entrambi, dai 15 ai 25 anni. Entrambi, criminali ed omo-sessuali, hanno un nucleo nevropatico e morboso, sebbene per i secondi l'isterismo sia più frequente, e negli altri l'epilessia; ma tuttavia l'impulsività eccessiva, la precocità, la simulazione di follia, l'impossibilità di inibizione danno ad entrambi una colorazione essenzialmente epilettica. Ed in entrambi la propensione criminale o l'inversione può essere l'equivalente di un accesso epilettico, e sembrare quasi ritornare a periodi.
Dziś niedziela. Wysłuchałem listu biskupów. Wniosek? Biskupi dalej nie rozumieją sytuacji. Chcą przepraszać i walczyć z pedofilią. Nie pojmują jednak, że ich winą jest tolerowanie osób o skłonnościach pedofilskich. Powielanie tych samych czynów przez przenoszenie przestępców na inne parafie, obciąża Episkopat nie księży. (Nasze dziadki) nie pojmują, że pedofilia to ich grzech niedopełnienia obowiązków.
Cytat: exfavilla w Maja 26, 2019, 10:26:45 amDziś niedziela. Wysłuchałem listu biskupów. Wniosek? Biskupi dalej nie rozumieją sytuacji. Chcą przepraszać i walczyć z pedofilią. Nie pojmują jednak, że ich winą jest tolerowanie osób o skłonnościach pedofilskich. Powielanie tych samych czynów przez przenoszenie przestępców na inne parafie, obciąża Episkopat nie księży. (Nasze dziadki) nie pojmują, że pedofilia to ich grzech niedopełnienia obowiązków.Ciekawe spostrzeżenia Pani Ewy Polak-Pałkiewicz odnośnie filmu i listu biskupów . Bardzo ciekawy artykuł. Może pewien fragment:"Tylko, co nowego ukazuje ten film? Czy naprawdę jest on odkrywczy? Czy rezultaty moralne przyjęcia religii humanistycznej nie były do przewidzenia; zawsze są przecież takie same? Wiara w człowieka to nic innego jak negowanie dogmatów wiary. Kłamstwem jest także sugerowanie, że zło seksualnego rozpasania i wynikających z niego nadużyć, które się tak powszechnie bagatelizuje miałoby dotykać tylko niektóre grupy społeczne, inne pozostawiając nienaruszone.Dziś nasze oczy przestają dostrzegać zarówno dobro jak zło. Bo gdy jednego nie oddziela się od drugiego, dobro jak i zło stają się niewidzialne. I to jest naprawdę niebezpieczne. Protestantyzm, gdzie kwitnie kult zmysłów, gdzie cześć religijną oddaje się człowiekowi i jego chwiejnej woli, jego wciąż nowym zachciankom, wdzierający się od czasu ostatniego Soboru do Kościoła, jest tylko jeszcze jedną próbą, którą musi przejść Kościół, a wraz z nim, my, jego wierni. O tym jakoś jednak nie słuchać w komentarzach polskich hierarchów po ujawnieniu w filmowym dokumencie wstrząsających faktów. Mówi się w nich natomiast, że trzeba nasilić kontrolę, prosi się nawet o pomoc ludzi świeckich. A przecież kiedyś Kościół, realistycznie oceniający naturę ludzką, potrafił sam sobie radzić z tego rodzaju przestępstwami…*) Dziś słyszymy wieki lament. „Przyznajemy, że jako pasterze Kościoła nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom”, mówią polscy biskupi. To tak jakby ujawniali się, że traktują sami siebie jak firmę ochroniarską, której zadaniem jest roztoczenie kontroli nad bezpieczeństwem swoich owieczek. Brzmi to doprawdy żałośnie. I jest zarazem oddaniem pokłonu wobec potęgi masowej kultury. Gdyby nie ten film, wszyscy spaliby spokojnie. „Film, przyjmując perspektywę pokrzywdzonych, uświadomił nam wszystkim ogrom ich cierpienia”, piszą hierarchowie w komunikacie KKE. I zapewniają o swoim „rozczarowaniu” i „oburzeniu”. Tak, jakby się przed chwilą obudzili i przecierając oczy zobaczyli, że świat nie jest taki piękny i dobry jak im się wydawało, że bywa brzydki i odpychający, że człowiek na tym świecie, także i przedstawiciel stanu duchownego, potrafi przejawiać pewne przykre cechy, a nawet być dewiantem i okrutnikiem. Stąd zapewne to nieprzyjemne rozczarowanie. Bardzo współczujemy.**) (...) Pierwsi rodzice dali się zastraszyć! I utracili przyjaźń Boga… Dzisiaj mamy nową wykładnię nauki o grzechu; od czasu Soboru słyszymy coraz częściej, że także grzech pierworodny, owe pełne lęku i pychy odwrócenie się od Stwórcy, nie było niczym wielkim. Było zupełną błahostką. Chrystus nie musiał umierać, by przebłagać Boga za czyn człowieka! Wyparcie się Boga w Raju nie spowodowało katastrofy człowieka. Dlatego śmierć Chrystusa nie miała wcale charakteru odkupieńczego. Syn Boży poprzez swoje wcielenie rzekomo „zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem”, i to zupełnie wystarczyło. Bardzo taka koncepcja odpowiada wyznawcom judaizmu. Skoro krzyż został odrzucony, grzech pierworodny zlekceważony, to i piekło musi być puste. Film pokazuje ludzi, którzy w to naprawdę wierzą." (...)Cały artykuł tu:http://ewapolak-palkiewicz.pl/no-dawajcie-te-wasze-smoki/Dodam jeszcze, że w artykule Pani Ewa poleca blog wszystkim nam tu znany pisząc w odnosniku:*) Warto przeczytać: http://przedsoborowy.blogspot.com/