Ksiądz Eugeniusz M. pomysłodawca i główny budowniczy sanktuarium w Licheniu, molestował dzieci - ujawnia Tomasz Sekielski w swoim najnowszym filmie "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii w polskim Kościele. Ks. Piotr Kieniewicz, rzecznik Zgromadzenia Księży Marianów w rozmowie z nami, potwierdza, że wobec księdza Eugeniusza toczyło się postępowanie i został odsunięty od posługi. Tłumaczy też powody, dla których w Licheniu nadal stoi wspólny pomnik ks. M. i Jana Pawła II.https://gloswielkopolski.pl/w-licheniu-nadal-stoi-pomnik-ks-eugeniusza-m-i-papieza-dlaczego-nie-zostal-zlikwidowany-w-imie-ochrony-dobrego-imienia/ar/c1-14122079----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------W temacie, ciekawa rozmowa z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim o pedofilii klerykalnej i tym, co łączy wydarzenia rozgrywające się w Australii z kondycją Kościoła katolickiego w Polsce.(...)https://fakty.interia.pl/autor/justyna-tomaszewska-kaczmarczyk/news-ks-kobylinski-najwiekszy-wstrzas-chyba-przed-nami,nId,2983348
Proszę Państwa, czy w kontekście tematu pedofilskiego - udokumentowanych przypadków molestowania, znane są jakieś statystyki dotyczące tego jak rozkładają się one pomiędzy księży diecezjalnych a zakonników? Nigdy się tym nie interesowałem - ale na bazie zwykłego "sięgnięcia pamięcią" do opisywanych, podawanych przypadków mam wrażenie, że problem dotyczy właśnie księży diecezjalnych...
zgromadzenia zakonne są wspólnotami o więzach bardzo rodzinnych, w których "wszyscy o wszystkim wiedzą". Nie było więc możliwe, aby o skłonnościach i czynach ks. Eugeniusza nie wiedzieli inni jego współbracia]zgromadzenia zakonne są wspólnotami o więzach bardzo rodzinnych, w których "wszyscy o wszystkim wiedzą". Nie było więc możliwe, aby o skłonnościach i czynach ks. Eugeniusza nie wiedzieli inni jego współbracia
Dokument red. Sekielskiego nie szuka taniej sensacji, nie zawiera przypuszczeń, poszlak, domysłów.
Cytuj Dokument red. Sekielskiego nie szuka taniej sensacji, nie zawiera przypuszczeń, poszlak, domysłów. Czy jest Pan w stanie to uzasadnić
Obok "swojego" biskupa Markowskiego pojawia się judasz Obirek.
Brylująca w pierwszej części Anna Misiewicz (drugie nazwisko Czarna?) jest niewątpliwie dobrą aktorką, obsadzona w wersji sfabularyzowanej przez reż. Holland miałaby oskarowe szanse dla drugoplanowej roli kobiecej filmu nieanglojęzycznego.
wymieniona osoba kilka razy kłamie przedstawiając jako męża operatora (chyba ukrytej) kamery,
jest dokładnie zidentyfikowana parafia z której ona pochodzi, jej rówieśniczki znajdują się w paskudnej sytuacji podejrzeń, że brały udział w czymś takim, co ona przedstawia, sprawa kwalifikuje się do powództwa cywilnego o naruszenie dóbr osobistych tych pań przez wytwórców filmu,
twarz księdza zakryta jest wyjątkowo subtelnym "woalem", nigdy nie widziałem czegoś podobnie przezroczystego w TV,
wrzucono do tego samego worka domniemania dotyczące Prałata Jankowskiego i połączono to z haniebną akcją obalania pomnika przez opozycyjną czerń,
pominięto, że ks. Olejniczak jest neońskim "prezbiterem" z którymi producentom filmu jest niewątpliwie po drodze
umierający były kapelan Wałęsy sfilmowany jeszcze na wózku pogotowia ratunkowego, z sugestią, że są to zwłoki i wyrażonym żalem, że umknął "surowej ręce sprawiedliwości ludowej" (o ile wiem pogotowie nie odwozi osób zmarłych), a więc kolejna manipulacja,
sprawa z Lichenia, żadnych dowodów, że oskarżenia są zasadne, to że księdza "schowano" nie świadczy o jego winie ale o trosce o w tej chwili 91 letniego kapłana, który już by sobie nie poradził z medialnymi hienami
Do furii musi doprowadzać co poniektórych, że skromny ksiądz potrafił stworzyć tak ogromne dzieło.
Tomasz Sekielski, autor dokumentu o przypadkach pedofilii w Kościele przyznał, że przeglądał archiwa IPN i wśród „bohaterów” jego filmu są duchowni, którzy byli zarejestrowani jako tajni współpracownicy SB. Dlaczego takiej informacji nie umieścił zatem w swojej produkcji? „Bo film nie jest o tym” - odpowiada dziennikarz.
Zadałem sobie ciężki trud obejrzenia tego ponad 2 godzinnego propagandowego produktu wpasowanego w cykl kolejnych wyborów. Nie neguję w żadnym przypadku dewiacji i nadużyć wśród duchownych ale działanie red Sekielskiego nie jest w interesie naprawy Kościoła tylko wyrządzenia mu szkody. ... Brylująca w pierwszej części Anna Misiewicz ... Poważne uchybienia które odnotowałem:• wymieniona osoba kilka razy kłamie przedstawiając jako męża operatora (chyba ukrytej) kamery,(...)