SALUS REI PUBLICAE.

Czytam ci ja z zainteresowaniem wątek "Kto jest suwerenem" , wątek polityczny jak by nie było i dowiaduję się wiele ciekawych rzeczy. Od polityki panowie i panie nie uciekniemy, bowiem nie tylko chlebem żyje człowiek, ale i Słowem Bożym i . . . . . . polityką również - pozwolę sobie dodać.
Pan rysio zastanawia się czy warto zakładać nowy wątek . Dlaczego nie? Zwłaszcza teraz, w naszym rozpolitykowanym kochanym kraju, w który tak politycznie, jak nigdy dotąd, aż do nienawiści, jesteśmy podzieleni.

Skracając znaną sentencję "Salus Rei Publicae Suprema Lex Esto" wybrałem pierwszy człon - Dobro Rzeczypospolitej.  Tak po łacinie, żeby poważniej było i w duchu tradycji.

Pokłóćmy się trochę, ale tak po bożemu, tak tradycyjnie.

Pozwolę sobie zacząć pytaniem;  Czy może być coś piękniejszego niż LEX ET JUSTITIA ? Przecież już samą nazwą ta partia się broni.

No! Chyba się już politycznie zdeklarowałem. Włożyłem kij w mrowisko? Kto mi odpowie?  Pzdr.
 

Czy godzi się gorączkować bieżączką polityczną? Jasne, żeśmy zwierzęta polityczne, ale czy to, co obserwujemy na co dzień, to jeszcze polityka? Czy zaspokojenie potrzeby "teatru dla ubogich" (© by abp Życiński, w innym kontekście).

Ostatnio na spotkaniu p. Michalkiewicza z aktywem nieco starszym, popierającym wspomnianą przez p. Fidelissa partię broniącą się nazwą, jeden z uczestników był łaskaw stwierdzić, że "gdyby nie Jarosław Kaczyński, to by nas tutaj nie było" - zapewne niefortunne to wyrażenie miało wyrażać przekonanie o zakonserwowaniu idei prawicowej (*) przez partię p. JK.

Odpoczywam od codziennej nawalanki i wolę poczytać Bartyzela, Scrutona, Buckleya i nawet dawnego Legutkę (przykre, co wejście do polityki robi z akademikami).

(*) - nie piszę "idei konserwatywnej", bo co do tego nikt rozsądny wątpliwości nie ma, że partia ta konserwatywną nie jest - chyba że w rozumieniu innych "konserwatywnych" partii europejskich. Prawicowość - iuxta modum.

Śpieszę jeszcze z wyjaśnieniem; oczywiścei, że popieram obecny rząd i na PiS będę głosował, ale . . . nie popieram ślepo. Mam jedno zastrzeżenie; wiadoma partia ma w swoim programie bezwarunkową przynależność Polski do UE, a ja, w wiadomym referendum głosowałem przeciw przystąpieniu naszego kraju do ZSRE (Związek Socjalistycznych Republik Europejskich).  Tego stworu w takim lewacko-ateistycznym kształcie nie toleruję.
A tak, trochę per iocum swoje poglądy określiłbym jako;  ultra-prawicowo-nacjonalistyczno- QUASI faszystowskie, a może faszystowskawe (jak kwas siarkawy), z podkreśleniem owego QUASI.
Dlatego z sympatią patrzę na Narodowców et consortes.

Najlepiej moja sąsiadka, starsza już poczciwa kobiecina - głosuje na PiS bo ". . bo  to są porządni ludzie, proszę pana, we mszach świętych uczestniczą, do komunii św. przystępują, z Kościołem nie walczą". .

A co? może nie? . 

Ja jestem daleka od politykierstwa, ale ... może komuś pomogę

No ten Pan to przynajmniej nie udaje:

https://www.fronda.pl/a/korwin-wcale-sie-z-tym-nie-kryje-chcialbym-by-pan-putin-byl-prezydentem-polski-bo-sie-go-boja,124015.html

Nie będę komentował wypowiedzi kontrowersyjnego pana Korwina, ale skoro już pani tu Putina mi podrzuciła to rzeknę, iż . . . opowiadałbym się za utrzymaniem poprawnych stosunków z Rosją (nie służalczych!) i . . ogólnie mówiąc. bliżej mi jakoś do Rosjanina niż Niemca.
Ale to wszystko sentymenty, a jak powiedział wielki Josif Wisarionowicz; "W politikie sentimentow niet." 

wielki Josif Wisarionowicz

Ooo! Proszę uważać z takimi przymiotnikami. Za takie samo sformułowanie (później wykreślone) w Dzienniku 1954, deprecjonowano i wieszano psy na Tyrmandzie.

PiS miał 4 lata na wykonanie swoich obietnic: zakazanie aborcji eugenicznej (projekt mrożony od ponad roku w komisjach; petycja poselska do TK również tak samo mrożona); zakazanie mrożenia zarodków podczas tzw. in vitro (projekt Prawicy RP blokowany przez marszałka od kilku miesięcy); zakazanie homopropagandy zgodnie z ustawą litewską (tymczasem za rządów PiS ilość homoparad w miastach w całym kraju rośnie wykładniczo - nawet w Rzeszowie i Częstochowie się odbyły!; propaganda w szkołach, "tęczowe piątki" kwitną - a wystarczyłaby jedna ustawa). Niektórzy politycy PiS przychylnie wypowiadają się o związkach partnerskich. Nie zdziwi mnie jeśli to PiS za 10 lat je w Polsce wprowadzi. Jednym słowem pod względem kwestii obyczajowych PiS NIE ZROBIŁ ZUPEŁNIE NIC, żeby choć odrobinę polepszyć polskie prawo, tak by odzwierciedlało prawo Boże.

Nie potrafili nawet zreformować sądownictwa, bo Bruksela zaczęła krzyczeć. Ugięli się pod presją zagranicy nie przeprowadzając tym samym swojego czołowego postulatu.

Wycofanie ustawy o IPN miało miejsce po konsultacjach w siedzibie Mossadu - z ramienia Polski brał w tym udział wspomniany wyżej prof. Legutko, skądinąd związany z krakowskim apostolatem FSSP.

Ambasadorki USA i Państwa Położonego w Palestynie ustawiają nas do pionu niczym jakąś republikę bananową. Do tego dochodzi rola żydowskiego lewaka, Johnego Danielska, który jest oficerem łącznikowym/prowadzącym premiera Morawieckiego z mocodawcami.

Dlatego uważam, że katolik, patriota i konserwatysta nie może popierać PiS-u. A jeśli ktoś chce mnie przekonać, to proszę o jakieś argumenty. Tylko inne, niż "bo są lepsi od PO", bo nie są. Są tacy sami, identyczni. Nic ich w praktyce nie różni. A to, że obłudnie się pojawią w kościele, to tylko na niekorzyść ich dusz.

Nie chcę nikogo przekonywać i nie mam zamiaru podawać tu jakieś argumenty, tylko chciałam spytać.

... za rządów PiS ilość homoparad w miastach w całym kraju rośnie wykładniczo - nawet w Rzeszowie i Częstochowie się odbyły!;

A dlaczego tam były parady?  Proszę sprawdzić kto prezydentuje w tych miastach.

Niektórzy politycy PiS przychylnie wypowiadają się o związkach partnerskich.

Którzy to tacy "mądrzy?  Z tego co wcześniej obserwowałam, to Pani Pawłowicz grzmiała:



Nowacka: Pokonamy PiS, to wprowadzimy związki partnerskie
(...)
https://www.rp.pl/Polityka/190309440-Nowacka-Pokonamy-PiS-to-wprowadzimy-zwiazki-partnerskie.html

]Którzy to tacy "mądrzy?

Hmm. Na przykład niejaki Krasnodębski.

Dlatego uważam, że katolik, patriota i konserwatysta nie może popierać PiS-u.

Wracam ci ja z majówki, włączam komputer, czytam . . . . . O Boże! Ale mi pan przyłożył! O me miserum! Quid faciam nunc? Wynika stąd , że nie jestem ani katolikiem, ani patriotą, ani konserwatystą.

Ergo, którą partię mam popierać I am in a tight corner. Rozważałem" Wiosnę" Biedronia , ale jakoś mi . . . . . 

]Którzy to tacy "mądrzy?

Hmm. Na przykład niejaki Krasnodębski.

Nie znałam takiego. Prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS,  wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Była rozmowa z nim i cały wywiad dostępny jest w papierowym  wydaniu 14/2019 tygodnika „Do Rzeczy”.  Może fragmenty z tego wywiadu odnośnie tych związków partnerskich.

http://www.bibula.com/?p=74773

Lider listy PiS w Warszawie w wyborach do eurokoryta, prof. Zdzisław Krasnodębski, w 2010 roku wydał książkę “Już nie przeszkadza”. Oto jeden ciekawy fragment z tej książki. Ciekawe czy Jarosław Kaczyński go czytał?

“Jest jeszcze wiele innych rzeczy, co do których Adam Michnik i ja na pewno się zgadzamy. Nie chcę Polski, w której polskość definiowana jest etnicznie, w której ludzie są dyskryminowani ze względu na swoje pochodzenie. Nie chcę Polski, w której homoseksualiści byliby prześladowani i nie mogli żyć w związkach prawnie uregulowanych. Nie chcę Polski, w której kobiety miałyby mieć gorsze szanse niż mężczyźni. Nie chcę Polski, w której panuje szowinizm, antysemityzm i fanatyzm religijny”

[Z. Krasnodębski, “Już nie przeszkadza. Szkice polityczne III”, Kraków 2010, s. 446″.

Nie znałam takiego

Ja też nie. Słyszałem o nim.

http://www.bibula.com/?p=74773
(...)

W najnowszym wywiadzie to tłumaczy. Powyżej skany. Ja bym panu trochę odświeżyła, ale nie widzę takiej potrzeby i sensu. Wiele tu jest tez na forum. Można przypomnieć wiele wypowiedzi tych z prawa i nie wiem czy by im to pasowało.

Wracając do tych "związków partnerskich" to przecież sprawa została wyjaśniona w 2012 roku.  Było przełomowe orzeczenie Trybunału w Strasburgu.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że zakaz adopcji przez pary, żyjące w "związkach partnerskich", nie jest dyskryminujący. Sędziowie orzekli również, iż w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie ma prawa do zawarcia "małżeństwa" homoseksualnego.

Orzeczenie o którym mowa zapadło w sprawie wytoczonej Francji przez parę lesbijek - Valérie Gas i Nathalie Dubois - żyjących w związku partnerskim. Gdy jedna z nich zaszła w ciąże po zapłodnieniu in vitro, druga chciała adoptować jej dziecko. Francuski sąd nie wyraził na to zgody.

Uzasadniając orzeczenie, sędziowie Trybunału uznali, że zakaz adopcji przez pary żyjące w związkach partnerskich nie stanowi ich dyskryminacji, Trybunał podkreślił, że o dyskryminacji nie może być mowy, bo zakaz dotyczy zarówno par homo-, jak i heteroseksualnych.

ETPC orzekł również, że kwestia legalizacji związków homoseksualnych leży tylko w gestii poszczególnych państw. To ważny wyrok, bo Trybunał w Strasburgu wyznacza standardy ochrony praw człowieka od Władywostoku po Lizbonę, czyli w 47 krajach Rady Europy, w tym w Polsce.

https://info.wiara.pl/doc/1107615.Wyrok-ETPC-ws-zwiazkow-partnerskich-i-adopcji