ja znam masę księży i proboszczów i nie znam osobiscie nikogo z tych o którym pan mówi. Oczywiście historie typu "gdzieś ktoś cośtam" to każdy słyszał ale gdy idzie o fakty to zawsze wypadają blado, bo konkretów nie potrafią wskazać. Musze przyznać jedno czytając to forum, ze nigdzie w zyciu, w żadnym środowisku (mam namyśli katolickie) nie słyszałem aby wyrażano sie tak pogardliwie o kapłanach jak na tym forum... przykre tym bardziej że ludzie którzy tu piszą mówią o sobie "przywiązani do Tradycji katolickiej"...
i generalna uwaga do "świętoszków" - odczepcie się od Księży! Nie wam ich oceniać. Widzicie problem - na kolana i modlić się za niego, a nie do klawiatury i bredzić, co ksiądz powinien, a co nie. Od tego jest Biskup, Papież, Bóg...Trzeba było iść do seminiarum, zaprzeć się siebie, wyrzec doczesnego życia i pokazywać przykładem, a nie przepędzać czas przed klawiaturą (sądząc po ilości postów na dzień wydaje się, że niektórzy już chyba nie mają na nic innego czasu) i wypisywać -to mi się nie podoba, tamto, a 500 lat temu to napisano tak albo siak, a teraz jest źle...
Cytat: abenadar w Czerwca 24, 2009, 22:56:57 pmja znam masę księży i proboszczów i nie znam osobiscie nikogo z tych o którym pan mówi. Oczywiście historie typu "gdzieś ktoś cośtam" to każdy słyszał ale gdy idzie o fakty to zawsze wypadają blado, bo konkretów nie potrafią wskazać. Musze przyznać jedno czytając to forum, ze nigdzie w zyciu, w żadnym środowisku (mam namyśli katolickie) nie słyszałem aby wyrażano sie tak pogardliwie o kapłanach jak na tym forum... przykre tym bardziej że ludzie którzy tu piszą mówią o sobie "przywiązani do Tradycji katolickiej"... ja też spotkałem w życiu mnóstwo księży i ŻADEN nie był znany z jakiejś konkubiny. Sądzę, że jest to niewielki margines rozdęty do absurdu przez różne "fakty i mity" czy inne "wyborcze"...
Święty Proboszcz z Ars często powtarzał ze łzami w oczach: „Jakże przerażające jest bycie księdzem!”. I dodawał: „Jakże należy opłakiwać księdza, który odprawia Mszę jako zwykły fakt! Jakże nieszczęsny jest ksiądz bez życia wewnętrznego!”.
Nie postępujmy wg zasady TW Bolka "Stłucz termometr, a nie będziesz miał gorączki". Nb. jakże wiele uwikłań w agenturę duchownych wynikło z faktu zarejestrowania przez bezpiekę złamania celibatu, heteroseksualnego jak i homoseksualnego.
A może subtelność i dlatego ma Pan kłopoty?
Cytat: Zygmunt w Czerwca 25, 2009, 12:55:19 pmA może subtelność i dlatego ma Pan kłopoty?a chociażby modlitwa wielkopiątkowa. Osobiście bardzo mi się podoba stara wersja. Z tego co czytałem - tej zmiany Bractwo też nie aprobuje. A gdzie tu problem z Tradycją? Msza Trydencka też podlegała łągodnej ewolucji. Sądzę, że modlitwa jest jedną z takich drobnych, ewolucyjnych zmian. Powiedziałbym trudno i pogodziłbym się z nią (prosząc o ewentualną możliwość odmawiania je w mszach prywatnych), Bractwo odrzuca wszytko i to ostentacyjnie. Szkoda, bo mam dużą ochotę uczestniczyć w Ich mszach...
Cytat: marekkoc w Czerwca 25, 2009, 13:02:14 pmCytat: Zygmunt w Czerwca 25, 2009, 12:55:19 pmA może subtelność i dlatego ma Pan kłopoty?a chociażby modlitwa wielkopiątkowa. Osobiście bardzo mi się podoba stara wersja. Z tego co czytałem - tej zmiany Bractwo też nie aprobuje. A gdzie tu problem z Tradycją? Msza Trydencka też podlegała łągodnej ewolucji. Sądzę, że modlitwa jest jedną z takich drobnych, ewolucyjnych zmian. Powiedziałbym trudno i pogodziłbym się z nią (prosząc o ewentualną możliwość odmawiania je w mszach prywatnych), Bractwo odrzuca wszytko i to ostentacyjnie. Szkoda, bo mam dużą ochotę uczestniczyć w Ich mszach...Panie Marku. Niech Pan mi powie jedną rzecz, cóż takiego Pana zdaniem się zmieniło w Koościele, że zarzuca Pan pychę władzom FSSPX, które mówią o postawieniu warunków?Jakież to sprawy zostały rozwiazane dotychczas? Cóż miałoby sprawić, że FSSPX winno byłoby się bezwzględnie obecnie podporządkowac Watykanowi?
jest Motu Proprio, anulowanie czy unieważnienie (właśnie, to jest pytanie ekskomuniki, tradycyjne zgromadzenia, przychylny Kard. Hoyos..
A właściwie to już nie chodzi o te warunki tylko o postawę ostentacjnego nieposłuszeństwa i doprawdy specyficznej uniżoności (list bp. Williamsona - ten gdzie było o Jonaszu i wielorybie)...
Można odwrócić pytanie - co sprawia, że Bractwo nie może się podporządkować Watykanowi. A konieczność bezwzględnego posłuszeństwa tu na Ziemi chyba nie istnieje. Gdyby, ktoś nie wiem jak dostojny ktoś, kazał mi wysadzić w powietrze szpital, albo skoczyć z pałacu kultury, to bym nie posłuchał, raczej...
Liberte, Egalite, Fraternite... trzy herezje Mocium Panie:- wolność religijna;- ekumenizm ( ze zmienioną eklezjologią - "kościoły siostrzane", czyli naruszenie dogmatu "extra Ecclesiam nulla salus" jak wyżej w przypadku "wolności";- "braterstwo" czyli kolegializm - zniszczenie ustroju monarchicznego Kościoła, zdetronizowanie Chrystusa Króla i zaprzeczenie Jego społecznemu Panowaniu nad światem.