Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 17:44:14 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231860 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: JE Bp Fellay o świeceniach
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 ... 8 Drukuj
Autor Wątek: JE Bp Fellay o świeceniach  (Przeczytany 25227 razy)
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« dnia: Czerwca 24, 2009, 17:29:40 pm »

Cytuj
W rozmowie z austriackim dziennikiem „Die Presse” oznajmił on o napisaniu do Benedykta XVI listu, w którym wyjaśnił przyczyny postępowania Bractwa. Tymczasem Watykan nadal uznaje wyświęcanie księży przez lefebrystów za nieprawomocne.

W ostatni weekend Bractwo wyświęciło nowych kapłanów w amerykańskim mieście Winona. Kolejne święcenia zaplanowano na 27 czerwca w Zaitzkofen w Niemczech, a w dwa dni później w Ecône w Szwajcarii. Przeciwko udzielaniu tego sakramentu następnym kandydatom wypowiedziała się Stolica Apostolska. „Dopóki Bractwo nie ma w Kościele statusu kanonicznego, także zrzeszeni w nim duchowni nie pełnią prawomocnie posługi w Kościele" – czytamy w komunikacie ogłoszonym w Watykanie 17 czerwca.

Szczególnie ostro wobec wyświęcania nowych księży-tradycjonalistów zaprotestował biskup Ratyzbony Gerhard Ludwig Müller, w którego diecezji leży Zaitzkofen. Natomiast przewodniczący niemieckiego episkopatu abp Robert Zollitsch nie wykluczył nałożenia nowej ekskomuniki na lefebrystów, jeśli nie zaprzestaną oni niegodziwych w świetle prawa kanonicznego święceń.

Rzecznik niemieckiego dystryktu Bractwa ks. Andreas Steiner oświadczył, że bp Fellay złożył 5 czerwca wizytę w Watykanie. Sam hierarcha oznajmił, że na początku czerwca napisał do Benedykta XVI list. Wyświęcanie przez Bractwo nowych księży wytłumaczył ponownie w rozmowie z „Die Presse“. „Gdy rozmawialiśmy z Rzymem o ekskomunice, nigdy nie było mowy o tym, że powinniśmy zaprzestać święceń. Potrzebujemy tych kapłanów, są nam konieczni do życia tak, jak oddychanie” – powiedział.

Zaznaczył również, że biskupi Bractwa wyświęcają nowych księży co roku od 30 lat. Dlatego nie powinno się widzieć w tym aktu wrogości i buntu, lecz „ścieżkę przeżycia w trudnych i złożonych okolicznościach”. „Napisałem o tym papieżowi” – poinformował.

Zdaniem bp. Fellaya, papież patrzy ze zrozumieniem na święcenia nawet, jeśli uważa je za niegodziwe. „Problem leży tylko w Niemczech” – wyraził przekonanie przełożony generalny. Podkreślił, że biskupi niemieccy wykazują „złą wolę”, a Bractwo – które i tak postrzegane jest jako „czarna owca” – nie przeniesie święceń do innego kraju.

Na Bractwo Kapłańskie św. Piusa X nałożył ekskomunikę Jan Paweł II w czerwcu 1988 r. po wyświęceniu przez abp. Marcela Lefebvre’a bez zgody papieskiej 4 biskupów. W styczniu br. Benedykt XVI ekskomunikę cofnął. Od tego czasu członkowie Bractwa mają znowu dostęp do sakramentów, ale – jak dotychczas – nie pełnią żadnych funkcji w Kościele katolickim.

Dziwni są moderniści - najpierw doprowadzili do kryzysu powołań, a teraz protestują przeciw święceniom, chyba ideologia zasłania im prosty fakt, że Kościół potrzebuje kapłanów  i nie każdy zadowoli się asystentką parafialna lub proboszczem żyjącym w konkubinacie ::)

A Panowie Neoni mogli by zastanowić sie czy ma jakieś znaczenie placet takich biskupów i ksieży, którzy nie chcą święceń?
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2009, 20:32:44 pm wysłana przez Edi » Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #1 dnia: Czerwca 24, 2009, 19:31:27 pm »

Jeżeli SA wydała takie oświadczenie to jak dla mnie niema się tu nad czym zastanawiać.
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #2 dnia: Czerwca 24, 2009, 20:23:50 pm »

znakomity komentarz Panie Edi !

nic dodac nic ujac
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #3 dnia: Czerwca 24, 2009, 20:31:44 pm »

Najpierw przeczytałem: Znakomity komentarz bpa Fellay i dopiero po chwili odczytałem właściwie!
Bardzo mi miło, że spodobało się Panu - osobie tak dobrze znającej problematykę Tradycji  ;D
Zapisane
marekkoc
Gość
« Odpowiedz #4 dnia: Czerwca 24, 2009, 21:30:03 pm »


Cytuj

Dziwni są moderniści - najpierw doprowadzili do kryzysu powołań, a teraz protestują przeciw święceniom, chyba ideologia zasłania im prosty fakt, że Kościół potrzebuje kapłanów  i nie każdy zadowoli się asystentką parafialna lub proboszczem żyjącym w konkubinacie ::)

czy zna Pan osobiście  jakiegoś proboszcza żyjącego w konkubinacie, czy też powtarza Pan "standardy" różnych szmatławców?
Zapisane
hellsing
aktywista
*****
Wiadomości: 541


« Odpowiedz #5 dnia: Czerwca 24, 2009, 21:38:06 pm »


czy zna Pan osobiście  jakiegoś proboszcza żyjącego w konkubinacie, czy też powtarza Pan "standardy" różnych szmatławców?
Możliwe, że sam podziela standardy tych szmatławców gardząc katolickimi księżmi, nawet jeśli przeżywają co poniektórzy z nich kryzysy kapłaństwa - to nadal należy im się szacunek jako pracownikom winnicy pańskiej.
Zapisane
<a href="http://www.holy-war.net/?ref=148576-1PLHW" target="_blank">
<img
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #6 dnia: Czerwca 24, 2009, 21:44:34 pm »

@ p. marekkoc

O ks. Josefie Friedlu z diecezji Linz już na tym forum było kilka razy. Sam się przyznał do życia w konkubinacie ze swoją gospodynią.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #7 dnia: Czerwca 24, 2009, 21:50:03 pm »

czy zna Pan osobiście  jakiegoś proboszcza żyjącego w konkubinacie, czy też powtarza Pan "standardy" różnych szmatławców?

Strasznie pan naiwny. W Afryce w celibacie zyja chyba tylko biali misjonarze. Na Zachodzie z konkubinami nikt sie nie kryje, a wrecz przeciwnie - kiedy tylko jakis biskup stara sie takiego kaplana zdyscyplinowac (co sie zdarza niezmiernie rzadko), to parafia staje za nim murem. Gdyby mi sie chcialo pogrzebac po moim archiwum, to moglbym podac panu dziesiatki nazwisk i adresow.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #8 dnia: Czerwca 24, 2009, 22:23:07 pm »

Cytuj
W Afryce w celibacie zyja chyba tylko biali misjonarze.
Znam zakonnika, który po powrocie z Afryki nazywa celibat "abstrakcją" i jest jego żarliwym przeciwnikiem  :(

@ P. hellsing

W którym ze słów: "proboszczem żyjącym w konkubinacie" dopatrzył się Pan pogardy? Czy napisałem: "klechą upapranym w [cenzura]"?
Pytanie jest retoryczne.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2009, 22:31:44 pm wysłana przez Edi » Zapisane
abenadar
rezydent
****
Wiadomości: 424

« Odpowiedz #9 dnia: Czerwca 24, 2009, 22:56:57 pm »

czy zna Pan osobiście  jakiegoś proboszcza żyjącego w konkubinacie, czy też powtarza Pan "standardy" różnych szmatławców?

Strasznie pan naiwny. W Afryce w celibacie zyja chyba tylko biali misjonarze. Na Zachodzie z konkubinami nikt sie nie kryje, a wrecz przeciwnie - kiedy tylko jakis biskup stara sie takiego kaplana zdyscyplinowac (co sie zdarza niezmiernie rzadko), to parafia staje za nim murem. Gdyby mi sie chcialo pogrzebac po moim archiwum, to moglbym podac panu dziesiatki nazwisk i adresow.

ja znam masę księży i proboszczów i nie znam osobiscie nikogo z tych o którym pan mówi. Oczywiście historie typu "gdzieś ktoś cośtam" to każdy słyszał ale gdy idzie o fakty to zawsze wypadają blado, bo konkretów nie potrafią wskazać. Musze przyznać jedno czytając to forum, ze nigdzie w zyciu, w żadnym środowisku (mam namyśli katolickie) nie słyszałem aby wyrażano sie tak pogardliwie o kapłanach jak na tym forum... przykre tym bardziej że ludzie którzy tu piszą mówią o sobie "przywiązani do Tradycji katolickiej"... 
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2009, 23:00:12 pm wysłana przez abenadar » Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #10 dnia: Czerwca 24, 2009, 23:12:09 pm »

Przykro mi czytac takie sofistyczne oskarzenia spod piora Ksiedza. Przeciez na forum nikt nie wyraza sie zle o kaplanach ani o stanie kaplanskim, co najwyzej o zdrajacach, wilkach w owczej skorze, slepych przewodnikow slepcow itp. To raczej zdrowy odruch obronny Ludu Bozego. Niestety, corruptio optimi pessima.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Sigfried
aktywista
*****
Wiadomości: 698

« Odpowiedz #11 dnia: Czerwca 24, 2009, 23:22:04 pm »

To jest problem, ktory bedzie powracal. Sam pamietam Kaplana (swoja droga dosc poboznego, i odprawiajacego novusy z duza gorliwoscia i bez jakichkolwiek naduzyc) w miasteczku we wschodniej Galicji, gdzie mieszkala swego czasu moja s.p. Babcia, ktory mial w sasiedniej miejscowosci konkubine i trojke dzieci. Ze unici i prawoslawni byli blisko, parafianom to paradokslanie w zasadzie zupelnie nie przeszkadzalo, a Kaplan sie z tym prawie nie kryl. To byl jedyny pewny przypadek o ktorym wiem, reszta to pomowienia. Poza tym znam sporo ksiezy z rzekomo, zupelnie antycelibatycznej Francji, ktorzy moga byc przykladem zycia absolutnie sakramentalnego i poboznosci rzadkiej do uswiadczenia Polsce.
A tak na marginesie to zdaje sie, ze  mocno zeszlismy z wlasciwego kursu w tym temacie.
Zapisane
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #12 dnia: Czerwca 24, 2009, 23:28:46 pm »

Czy kapłani są świętymi krowami? Nie są. Jeśli wśród nich są pedofile czy osoby łamiące celibat to należy to napiętnować z całą mocą, a nie bredzić o szacunku dla pracowników winnicy Pańskiej.
Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #13 dnia: Czerwca 24, 2009, 23:41:45 pm »

ja znam masę księży i proboszczów i nie znam osobiscie nikogo z tych o którym pan mówi.
Ja akurat znałem osobiście jednego księdza, który zrzucił sutannę przez kobietę i było to dla mnie szokiem, bo wcześniej traktowałem go jako wzór kapłaństwa.

Cytat: abenadar
Musze przyznać jedno czytając to forum, ze nigdzie w zyciu, w żadnym środowisku (mam namyśli katolickie) nie słyszałem aby wyrażano sie tak pogardliwie o kapłanach jak na tym forum...
Ja chyba inne wątki niż Ksiądz czytam, bo tego ogromu pogardy tu — na Forum Krzyż — nie widzę ;). Zgadzam się natomiast, że miast trzepać paluchami po klawiaturze i ozorami w „realu” winniśmy się raczej częściej modlić za tych co upadli, niż od razu ich skreślać.
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #14 dnia: Czerwca 25, 2009, 10:55:37 am »

Jeżeli SA wydała takie oświadczenie to jak dla mnie niema się tu nad czym zastanawiać.

Bardzo nieładnie, przyrównywać papieża Benedykta do Sturmabteilung! I co z tego, że jest Niemcem?!

Możliwe, że sam podziela standardy tych szmatławców gardząc katolickimi księżmi, nawet jeśli przeżywają co poniektórzy z nich kryzysy kapłaństwa - to nadal należy im się szacunek jako pracownikom winnicy pańskiej.

Szacunek tak, ale w prawdzie. Mam do księdza szacunek, dlatego prawdą mu po oczach sypię, choć może boleć. To przecież największy aspekt miłości bliźniego - troska o jego wieczne zbawienie. I jeszcze jedno: "pokutuje" u nas przekonanie, że świętość spływa z góry na człowieka. Człowiek stoi i czeka (ewentualnie modli się), nagle głosy anielskie robią zaśpiew, i na człowieka z chmur spływa taka złota aureolka. Właśnie człowiek stał się świętym. Bóg przyszedł do niego "w lekkim powiewie", człowiek "złapał go za nogi".
Nic z tych rzeczy! Świętość nie przychodzi sama, owszem, Bóg daje łaskę. Ale człowiek musi, musi ponieść trud i cierpienie, często wbrew sobie musi w deszczu, pod górkę i pod wiatr zasuwać boso po błocie, niosąc ciężki plecak. Tak się zdobywa świętość a jeżeli ktoś twierdzi inaczej, to nie zrozumiał słów "...weź swój krzyż na każdy dzień..."


Cytuj
Kapłani, z ambony powinni także prosić wiernych o modlitwy za nich, ponieważ wiernym należy wyjaśnić, że demony atakują kapłanów o wiele mocniej niż to sobie wyobrażają. Oni powinni się modlić za kapłanów, aby w swej służbie wytrwali i w dobrym kierunku aż do godziny śmierci. Trzeba także, aby modlili się jedni za drugich aby utrzymali się na drodze cnoty i dobra; nie tylko czasami okazyjnie, lecz stale.
(-)
Wpływ kapłana, który żyje według przykazań Bożych jest olbrzymi, jak na przykład zanotować było można w życiu Proboszcza z Ars. Proboszcz z Ars dusz nie ratował w czasie podróży, jedząc przy suto zastawionym stole, uczestnicząc we wszelkiego rodzaju konferencjach, ale przebywając w swoim pokoju i przed Najświętszym Sakramentem
(-)
Jakże Duch Święty mógłby w duszach interweniować, jeśli kapłan idzie na łatwiznę nie tłumacząc ludziom znaczenia grzechu i przedstawia im, że Bóg jest miłosierny i łatwo przebacza wszystko bez potrzeby żalu i skruchy i zadośćuczynienia.
(-)
Przekroczenie szóstego przykazania, muszę to powiedzieć, jak również luksus są przyczynami zatracenia wielu kapłanów. Gdyby oni tę olbrzymią tragedię zrozumieli, poświęciliby się aż do ostatniej kropli krwi. Odczuliby olbrzymi ból za to co się stało, zaczynaliby wszystko od zera. Wzywaliby na swój ratunek wszystkich świętych i aniołów, aby im pomogli odnaleźć drogę właściwą, ponieważ w wiecznym piekle ogień jest nieustanny, a robak dusze drąży zawsze. Ten ból olbrzymi, ta straszna tragedia piekła trwa wiecznie
« Ostatnia zmiana: Czerwca 25, 2009, 11:37:03 am wysłana przez Andris Inkvizitors » Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Strony: [1] 2 3 ... 8 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: JE Bp Fellay o świeceniach « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!