Troche spóznione jorgnięcie. Szkoda, że nie wpadł na to wtedy jak sutanne na gajer zamieniał.
Benedykt XVI przerywa milczenie ws. wykorzystywania seksualnegoNa konieczność odnowy wiary jako niezbędnej drogi walki z kryzysem związanym z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich przez ludzi Kościoła – wskazał papież-senior Benedykt XVI. W języku niemieckim w Klerusblatt, w języku włoskim na łamach Corriere della Sera oraz w języku angielskim w Catholic News Agency i National Catholic Register ukazał się obszerny artykuł Benedykta XVI zatytułowany „Kościół a skandal wykorzystywania seksualnego”. Papież-senior przypomniał rewolucję seksualną lat 60. tych i wskazał jej wpływ na formację kapłańską oraz życie, a następnie zasugerował właściwą reakcję Kościoła.(...)https://ekai.pl/odnowa-wiary-najlepszym-srodkiem-walki-z-wykorzystywaniem-seksualnym/
kto za młodu nie był socjalistą, ten na starośc itd..
Rozluźnienie moralne tamtych lat wpłynęło również na to, jak Kościół zajmował się przypadkami popełniających nadużycia seksualne kapłanów, których celem jak dziś wiadomo, byli głównie chłopcy i młodzi mężczyźni. W postępowaniach kościelnych "prawa oskarżonych musiały być zagwarantowane" przede wszystkim "w stopniu, który faktycznie wykluczał wszelkie wyroki skazujące".Taka absolutna obrona oskarżonego była błędnie postrzegana jako wymóg "pojednawczy" - każde usztywnienie stanowiska wobec oskarżonych byłoby przecież zdradą Soboru Watykańskiego II. Stąd tuszowanie przypadków i przesuwanie kapłanów molestantów z jednej parafii do drugiej.
Kryzys liturgiczny, moralny etc nas nie dotyczy.Jeżeli było tak dobrze (lata 60-70 to lata kard.Wyszyńskiego) to dlaczego jest tak źle? (Chyba, że jest dobrze)Zachód pomimo swojego permanentnego "gnicia" zachowuje (bo je posiada) siły intelektu by odbić się kiedyś od dna. W Polsce, tradycyjnie, mamy do czynienia z "naśladownictwem" zachodniego głównego nurtu. Dotyczy to wielu aspektów życia, nie tylko kościelnego. To bezrefleksyjne naśladownictwo jet konsekwencją braku narzędzi i wiedzy do rozumowania.
Panie rysiu, jedyną orginalną dziedziną jaka w Polsce powstała bez nasladownictwa jest disko polo, więc do teologów trudno mieć pretensje o brak pomysłowosci. Nawet nasze "narodowe" dania to ruskie pierogi, fasolka po bretońsku, a dania liturgiczne to ryba po grecku i karp po zydowsku. Narodowa epopeja zaczyna się od słów; Litwo. Ojczyzno moja, tutaj nie mozna byc normalnym.
Daniem wizytówką jest schaboszczak z łychą ziemniaków i buraczkami, które to są aktualizacją idei "zasady trzech jedności": osobne mięsko, osobny zapychacz, osobne "zielone".
pełny tekst https://www.pch24.pl/benedykt-xvi-o-przyczynach-kryzysu-kosciola--pelny-tekst-po-polsku-,67491,i.html
Pod koniec moich refleksji chciałbym podziękować papieżowi Franciszkowi za wszystko, co robi, by pokazać nam ciągle na nowo światło Boga, które nie znikło, nawet dzisiaj. Dziękuję Ci, Ojcze Święty!
Cytat: Krusejder w Kwietnia 12, 2019, 11:18:58 ampełny tekst https://www.pch24.pl/benedykt-xvi-o-przyczynach-kryzysu-kosciola--pelny-tekst-po-polsku-,67491,i.htmlTo jest dobre:CytujPod koniec moich refleksji chciałbym podziękować papieżowi Franciszkowi za wszystko, co robi, by pokazać nam ciągle na nowo światło Boga, które nie znikło, nawet dzisiaj. Dziękuję Ci, Ojcze Święty!
Cytat: Kefasz w Kwietnia 12, 2019, 19:38:21 pmDaniem wizytówką jest schaboszczak z łychą ziemniaków i buraczkami, które to są aktualizacją idei "zasady trzech jedności": osobne mięsko, osobny zapychacz, osobne "zielone".Pańskie doświadczenia z rodzinnego domu nie są jednak reprezentatywne dla Polaków, co pan tu nieustannie imputuje.
Społeczeństwo bez Boga – społeczeństwo, które nie zna Go i traktuje Go jako nieistniejącego – jest społeczeństwem, które gubi swoją miarę. W naszych czasach ukuto powiedzenie: Bóg umarł. Kiedy Bóg faktycznie umiera w społeczeństwie, staje się ono wolne – zapewniano nas. W rzeczywistości śmierć Boga w społeczeństwie także oznacza koniec wolności, ponieważ to, co umiera jest celem, który zapewnia orientację. I ponieważ znika busola, która wskazuje nam właściwy kierunek, ucząc nas odróżniania dobra od zła. Społeczeństwo Zachodu jest społeczeństwem, w którym Bóg jest nieobecny w sferze publicznej i nie ma nic, co mógłby mu zaoferować. I dlatego jest to społeczeństwo, w którym miara człowieczeństwa jest coraz bardziej gubiona. W indywidualnych punktach staje się nagle jasne, że to, co złe i niszczy człowieka, stało się rzeczą naturalną.