Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 29, 2024, 05:29:33 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Msza trydencka a prości ludzie
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 Drukuj
Autor Wątek: Msza trydencka a prości ludzie  (Przeczytany 10830 razy)
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #60 dnia: Lipca 25, 2009, 07:59:42 am »

Trochę mieszam, fakt
Nie tyle fakt, co wishifull thinking. Stara sie pan namieszac, fakt, ale brak panu talentu.


by uświadomić państwu (przypomnieć), że nie tylko Paweł VI liturgię i Kościół zmieniał.
Dal sobie pan wmowic na tych watpliwej jakosci wykladach w panskiej szkole, ze tradycjonalisci sa przeciwnikami posoborowych zmian, bo sa przeciwnikami zmian. Natomiast oni sa przeciwnikami posoborowych zmian, bo sa przeciwnikami posoborowia (Konzil Un-Geist, by zacytowac obecnego papieza).
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Izi87
Gość
« Odpowiedz #61 dnia: Lipca 25, 2009, 09:35:22 am »

IBP, FSSP - zwolennicy Vaticanum II, w pełnej łączności z Kościołem i podlegający pod papieża
FSSPX - zbuntowani tradycjonaliści, którzy zrezygnowali z łączności i niedawno ją odzyskali.

Tacy tradycjonaliści jak FSSPX ( i podzielających ich poglądy) głównie skupiają się na nie akceptacji. posoborowej liturgii i dialogu z chrześcijanami nie-katolikami i innymi religiami.

Ludzie, którym najłatwiej przychodzi mnie osądzać i oskarżać na tym forum chcą ciągle żyć w 1899 r. Uważają, że Kościół od tego czasu nic nie powinien się zmienić, może tylko troszkę. Jakby to ludzie rządzili kościołem, jakby to był ich kościół, a nie Kościół Jezusa Chrystusa, w którym wszystko jest pod natchnieniem Ducha Świętego.
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #62 dnia: Lipca 25, 2009, 09:56:50 am »

Jakby to ludzie rządzili kościołem, jakby to był ich kościół, a nie Kościół Jezusa Chrystusa, w którym wszystko jest pod natchnieniem Ducha Świętego.

Skąd ta pewność? Skoro na SW_II doszła do głosu grupa hierarchów umaczanych w sekcie masońskiej, skoro msg Hannibal Bugnini był "bratem" Buan'em, to możemy tu mówić jedynie o dopuście Bożym a nie natchnieniach Ducha Świętego, które z definicji są Dobre.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Izi87
Gość
« Odpowiedz #63 dnia: Lipca 25, 2009, 10:06:08 am »

Zadam przewrotne pytanie: Czy abp Marcelem Lefebvrem kierował Duch Święty w momencie podjęcia decyzji i wyświęcając biskupów bez zgody biskupa Rzymu?
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #64 dnia: Lipca 25, 2009, 10:07:56 am »

Zadam przewrotne pytanie: Czy abp Marcelem Lefebvrem kierował Duch Święty w momencie podjęcia decyzji i wyświęcając biskupów bez zgody biskupa Rzymu?

Nie wykluczam - por. Ps 118, 22.
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2009, 10:16:34 am wysłana przez jwk » Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #65 dnia: Lipca 25, 2009, 10:23:57 am »

IBP, FSSP - zwolennicy Vaticanum II
Musze powiedziec znajomym ksiezom z FSP i IDP. Szkoda, ze sami o sobie wiedza mniej niz pan Izi :)

Tacy tradycjonaliści jak FSSPX ( i podzielających ich poglądy) głównie skupiają się na nie akceptacji. posoborowej liturgii i dialogu z chrześcijanami nie-katolikami i innymi religiami.
Zeby odrzucac posoborowa reforme i dialog z innymi religiami w takiej formie, w jakiej jest od soboru prowadzony nie trzeba byc zwolennikiem ani sympatykiem FSSPX. Wystarczy byc katolikiem znajacym swoj katechizm.

Ludzie, którym najłatwiej przychodzi mnie osądzać i oskarżać na tym forum chcą ciągle żyć w 1899 r. Uważają, że Kościół od tego czasu nic nie powinien się zmienić, może tylko troszkę. Jakby to ludzie rządzili kościołem, jakby to był ich kościół, a nie Kościół Jezusa Chrystusa, w którym wszystko jest pod natchnieniem Ducha Świętego.
Brednie niesamowite. Skad ta data 1899 ? Czemu nie 1570 ? Albo 1898 ? Albo 1900 ?
Jesli ktos twierdzi, ze Kosciol nie moze sie zmieniac, to ma racje. Ani na jote. I to nie od 1899, ale od momentu zalozenia czyli przez ostatnie 20 stuleci. Kosciol, kotry sie zmienia nie jest Kosciolem Chrystusa. Natomiast mozliwy (i pozadany) jest homogeniczny rozwoj Kosciola i tego wlasnie bronia wierni katolicy, w tym tradycjonalisci. To pan i pana idole traktuja Kosciol jakby to oni rządzili Kościołem, jakby to był ich Kościół, a nie Kościół Jezusa Chrystusa. Asystencje Ducha Sw. maja gelboko w d... - liczy sie tylko ich widzimisie. Wszyscy reformatorzy, rewolucjonisci, posoborowcy, dostosowywacze : lapy precz od Kosciola ! Chcece zmieniac : zalozcie se wlasny.
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2009, 10:25:50 am wysłana przez Fons Blaudi » Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Izi87
Gość
« Odpowiedz #66 dnia: Lipca 25, 2009, 10:43:33 am »

Kto niby jest moim idolem?

Wprowadzenie języków narodowych to wyjście do ludzi, do którego zachęcił Duch Święty. Nie zapominajmy, ze do Soboru Trydenckiego mamy przynajmniej 1400 lat Kościoła.

Zmiana wprowadzone przez Piusa X w dniu jej wprowadzenie była nowinkarstwem. Dzisiaj się przyjęła, choć są tacy skrajni tradycjonaliści, którzy jej nie uznają.
A Vaticanum II zachęcił ludzi do aktywności w Kościele (dobrze rozumianej), do częstego przeżywania Mszy Świętej. Co w tym złego? Dlaczego Pius X, który nowość wprowadził to tradycjonalista, a Paweł VI to nowinkarz?

Ja jestem za dialogiem w wydanie Benedykta XVI. Np. z protestantami: Wierzymy w tego samego Boga. Uznajemy Chrystusa, wzajemnie uznajemy Chrzest, ale np. jeśłi chodzi o Sakramenty i kult świętych nasza nauka jest taka i taka.
Zapisane
Nathanael
Gość
« Odpowiedz #67 dnia: Lipca 25, 2009, 10:59:54 am »

Wprowadzenie języków narodowych to wyjście do ludzi, do którego zachęcił Duch Święty. Nie zapominajmy, ze do Soboru Trydenckiego mamy przynajmniej 1400 lat Kościoła.

Przecież łacina jest językiem Kościoła od IV wieku, a nie od Soboru Trydenckiego. Warto poczytać: http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/07/wspaniaosc-rytu-rzymskiego.html
Zapisane
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2650


« Odpowiedz #68 dnia: Lipca 25, 2009, 11:00:34 am »

Ja jestem za dialogiem w wydanie Benedykta XVI. Np. z protestantami: Wierzymy w tego samego Boga. Uznajemy Chrystusa, wzajemnie uznajemy Chrzest, ale np. jeśłi chodzi o Sakramenty i kult świętych nasza nauka jest taka i taka.
Ja też jestem za dialogiem z protestantami. Ale raczej w takim tadycyjnym jego rozumieniu. "Bracie Hieronimie zapodajcie zagiew" :-)
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Izi87
Gość
« Odpowiedz #69 dnia: Lipca 25, 2009, 11:06:33 am »

Kiedyś słyszałem, że angielski to współczesna łacina.
Dlaczego łacina językiem Kościoła i liturgii? Bo była językiem Rzymu, Państwa Kościelnego. Był to najpopularniejszy język, najbardziej uniwersalny. Dzisiaj już taką rolę stracił. Więc jeśli Msza w jednym języku to np. po angielsku (choć mi brzmienie się nie podoba). Jeśli chodzi o język taki międzynarodowy, elitarny, to na początku XX w. był to francuski, ale The Beatles czy Elvis sprawili, że ludzie młodzi zaczęli się masowo uczyć angielskiego. Nadto USA czy Australia, dawne kolonie w Afryce - wiele krajów rożnymi odmianami angielskiego się posługiwała.

Pan Bóg każdy język rozumie i mu nie przeszkadza Msza po polsku. A np. w rycie ukraińsko-bizantyjskim nie odprawiano nigdy po łacinie, tylko w staro-cerkiewnosłowiańskim. A to wspólnota w pełnej łączności z Rzymem.
Zapisane
x. Konstantyn Najmowicz
aktywista
*****
Wiadomości: 834

« Odpowiedz #70 dnia: Lipca 25, 2009, 11:07:50 am »

IBP, FSSP - zwolennicy Vaticanum II
Musze powiedziec znajomym ksiezom z FSP i IDP. Szkoda, ze sami o sobie wiedza mniej niz pan Izi :)
Człowiek uczy się całe życie. :)
Zapisane
Instaurare omnia in Christo!
Nikt się nie zbawia, jak tylko przez Ciebie Matko Boga.
Nikt nie otrzymuje darów Bożych, jak tylko przez Ciebie, o pełna łaski!
św. German z Konstantynopola
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #71 dnia: Lipca 25, 2009, 11:17:10 am »

Kiedyś słyszałem, że angielski to współczesna łacina.
Dlaczego łacina językiem Kościoła i liturgii? Bo była językiem Rzymu, Państwa Kościelnego. Był to najpopularniejszy język, najbardziej uniwersalny. Dzisiaj już taką rolę stracił. Więc jeśli Msza w jednym języku to np. po angielsku (choć mi brzmienie się nie podoba). Jeśli chodzi o język taki międzynarodowy, elitarny, to na początku XX w. był to francuski, ale The Beatles czy Elvis sprawili, że ludzie młodzi zaczęli się masowo uczyć angielskiego. Nadto USA czy Australia, dawne kolonie w Afryce - wiele krajów rożnymi odmianami angielskiego się posługiwała.

Pan Bóg każdy język rozumie i mu nie przeszkadza Msza po polsku. A np. w rycie ukraińsko-bizantyjskim nie odprawiano nigdy po łacinie, tylko w staro-cerkiewnosłowiańskim. A to wspólnota w pełnej łączności z Rzymem.

Mogę wiedzieć, jak w kontekście czytelności przekazu postrzega Pan zwyczaj śpiewania Słowa Bożego podczas Mszy św.? Tj. czy słusznie po Soborze zaniechano praktyki śpiewu Ewangelii?
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Izi87
Gość
« Odpowiedz #72 dnia: Lipca 25, 2009, 11:22:08 am »

Jestem jak najbardziej za tym, by podczas Uroczystej Mszy Świętej Śpiewać Ewangelię.
Jeśli chodzi o powołanie, seminarium - kwestia talentu i nauczania się śpiewać. Bo czasem chyba lepiej przeczytać, niż byle jak zaśpiewać.

Praktyka śpiewana Ewangelii nie jest zaniechana - czasem się śpiewa...
Zapisane
Nathanael
Gość
« Odpowiedz #73 dnia: Lipca 25, 2009, 11:32:39 am »

Kiedyś słyszałem, że angielski to współczesna łacina.
Dlaczego łacina językiem Kościoła i liturgii? Bo była językiem Rzymu, Państwa Kościelnego. Był to najpopularniejszy język, najbardziej uniwersalny. Dzisiaj już taką rolę stracił. Więc jeśli Msza w jednym języku to np. po angielsku (choć mi brzmienie się nie podoba). Jeśli chodzi o język taki międzynarodowy, elitarny, to na początku XX w. był to francuski, ale The Beatles czy Elvis sprawili, że ludzie młodzi zaczęli się masowo uczyć angielskiego. Nadto USA czy Australia, dawne kolonie w Afryce - wiele krajów rożnymi odmianami angielskiego się posługiwała.

Pan Bóg każdy język rozumie i mu nie przeszkadza Msza po polsku. A np. w rycie ukraińsko-bizantyjskim nie odprawiano nigdy po łacinie, tylko w staro-cerkiewnosłowiańskim. A to wspólnota w pełnej łączności z Rzymem.

Hmmm... kolejny raz pojawiają się te same argumenty od kolejnej osoby - łacina jest zła, bo stara, bo "wymarła", bo nikt nie rozumie, bo stała się językiem Kościoła gdyż była najbardziej popularna. Odsyłam do wielu wypowiedzi ludzi Kościoła (a nawet tych, którzy nie są katolikami, a mówią, że wyrzekając łaciny, wyrzekliśmy się samych siebie) odnośnie łaciny. Dalej nie chce mi się już linkować masy artykułów i przytaczać argumentów....

Skoro angielski jest taki popularny, to dlaczego nie został wprowadzony w liturgii całego Kościoła, jak łacina w IV wieku?

Aha - Konstytucja o Liturgii jasno mówi, że łacina ma być używana w liturgii, ba, nawet, że wierni winni znać części stałe po łacinie. To jak to? Uznaje się w końcu ten Sobór, czy nie? Idzie się z tym "duchem soboru", czy nie?

Co do śpiewu Ewangelii - czasem, tzn. nigdy w praktyce parafialnej i raz, dwa razy do roku w na większych uroczystościach diecezjalnych? U mnie w diecezji to chyba, jak żyję, śpiewaną Ewangelię słyszałem tyle razy, że mógłbym się tego doliczyć na palcach jednej dłoni.
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2009, 11:34:27 am wysłana przez Nathanael » Zapisane
Izi87
Gość
« Odpowiedz #74 dnia: Lipca 25, 2009, 11:35:38 am »

Przecież nie napisałem że łacina jest zła. Kłami pan.

Angielski kiedys nie był tak popularny jak dzisiaj.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Msza trydencka a prości ludzie « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!