Z tego wątku wychodzi trochę watek pt.Słoń a Don Camillo...;Proszę o rozsądek
Widze, ze gdy dzisiaj uczesticzylem przez 8 godzin w wymianie na rynku pracy z kapitalistyczą amerykańską korporacją to p. szczur.w.sosie oraz p. Major niezla pogawedke sobie ucieli.
Póki co odniosę się tylko do tego fragmentu: czy Pan sugeruje, że ja nic nie robiłam przez cały dzień tylko ucinałam sobie pogawędki, podczas gdy Pan pracował? Czyli Pan przez 8 godzin tak ciężko pracuje, a inni śmią krytykować kapitalizm i do tego pasożytować siedząc w domu i nie pracując?Trochę taktu, bo nie wie Pan jaka jest sytuacja innych.
Pan Jarod ma po prostu szczęście, że trafił na dobrego pracodawcę .Ciekawe czy Jego odczucia ukształtowały się w oparciu o własne obserwacje jednej firmy czy może kilku. Moje doświadczenia ( 8 lat w trzech międzynarodowych firmach ) skłoniły mnie do rozgraniczania gospodarki rynkowej od tak zwanych '' korporacji ''. Więcej przedsiębiorczości można spotkać w małych czy nawet jednoosobowych firmach niż w tych molochach . Mówiąc najkrócej stwarzają one idealne możliwości do pozorowanych działań , marnowania ogromnych pieniędzy na projekty których jedynym celem jest wylansowanie lub przeforsowanie wizji określonej grupy managerów, nie wspominając o ukrywaniu kosztów nierentownych przedsięwzięć, dołowanie jednych biznesów aby wylansować inne . Nie raz widziałem jak manipulowano wynikami sprzedażowymi aby znaleźć pretekst to pozbycia się wartościowych ludzi z niewłaściwego miotu towarzyskiego ( lub np. ze względu na wiek ). HRowcy mają pełne dyski ''tabelek '' aby uzasadnić takie '' polityczne '' decyzje . Można powiedzieć , że to normalka wynikająca ze słabości zarządzania etc. Ale takie gadanie to uciekanie od problemu.W korporacjach podobnie jak urzędach zasada '' ciepłej posadki '' ( dla większości ) to podstawa egzystencji . Za niekoniecznie lepszą kasę , w teatralnej otoczce kreatywności , entuzjazmu w lepiej wyposażonym biurze, z firmową kartą do fitness clubu w portfelu. Spłaszczenie struktur sprawia że tłumy kreatywnych ludzi latami siedzą w rozmaitych telecentrach i na podobnych '' taśmach produkcji usług '' wypalając się stopniowo, bez możliwości nauczenia się czegoś sensownego z czym można ruszyć na rynek pracy. Ścieżki kariery są naprawdę dla nielicznych. Nie mówmy , że to jest przedsiębiorczość Ta polega na ciągłym przezwyciężaniu oporu jaki stwarza rynek , a nie na '' ścieżkach kariery ''.Żeby wszystko było jasne . Nie generalizuje. Są różne modele zarządzania , kultur korporacyjnych etc. Takie są moje obserwacje. Wkurza mnie to że wiele osób traktuje aktualny porządek społeczno- gospodarczy jak coś nie do ruszenia i nie podlegającego krytyce i ocenie moralnej.