Ależ pełnia jest 21. marca, a skoro wiosna zaczyna się 21. od północy jak mniemam to najbliższa niedziela jak najbardziej wypełnia regułę.Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce w roku 2008. Pełnia przypadła 21. marca w godzinach wieczornych, a Niedziela Zmartwychwstania była dwa dni później, 23. marca.
Znalalem zapis, ze 'Koscielna pelnia Ksiezyca rozni sie od astronomicznej'.
OK, dokładna definicja jest taka (już sobór w Nicei tak ustalił):Wielkanoc przypada w pierwszą niedzielę po pierwszej pełni "księżyca kościelnego" przypadającej w pierwszym dniu wiosny lub po nim, przy czym wiosna jest zawsze 21 marca, a ruch "księżyca kościelnego" ustalany jest z dokładnością do dnia (a nie godzin). Gdyby było z dokładnością do godzin, to powstaje zaraz pytanie na jakiej długości geograficznej jesteśmy, a więc wg jakiego czasu. Data pełni księżyca kościelnego jest z grubsza zgodna z datą pełni astronomicznej, może się jednak różnić o dzień w jedną lub drugą stronę. Jest tak dlatego, że księżycowy miesiąc kościelny ma zawsze całkowitą liczbę dni, zaś miesiąc synodyczny (czyli "prawdziwy") ma niecałkowitą liczbę dni. Musimy więc jakoś zaokrąglać w jedną lub druga stronę.A zatem w roku 2019:pełnia "księżyca kościelnego": 20 marcawiosna "kościelna": 21 marcaWniosek: 20 marca nie jest pełnią wymaganą w definicji.W roku 2008:pełnia "księżyca kościelnego": 21 marcawiosna "kościelna": 21 marcaWniosek: 21 marca był pełnią wymaganą w definicji.I jeszcze taka uwaga: możemy się dzisiaj dziwić, dlaczego po prostu nie używa się momentu prawdziwej pełni astronomicznej, przecież znamy ją z dokładnością do ułamków sekund. Owszem, "znamy", ale z googla :-) Moment pełni trzeba było przecież wcześniej obliczyć, i to na grubo przedtem, zanim się ją zaobserwowało. Tymczasem obliczenie dokładnego momentu pełni jest bardzo skomplikowane, nawet dzisiaj (choć google podaje wynik natychmiast), a co dopiero w dawnych wiekach. W czasach, kiedy go skonstruowano, algorytm computusa był bardzo rozsądnym kompromisem, pozwalającym obliczyć datę Wielkanocy w miarę prosto, bez skomplikowanej matematyki.
A dodatkowe pytanie - bierze się pod uwagę jaki czas? W sensie jakiego kraju?
A więc ustalmy datę stałą i po problemie z epaktami.