Obejrzałem 3 odcinki, ponad 2h, ale nie polecam całości.
Poznawczo najciekawsze są wypowiedzi imama.
Jest to w ogóle ciekawa a nawet wybitna postać.
Opanował język polski, a nawet potrafi już z jego pomocą kokietować rozmówców, eksponować swój urok osobisty, prezentuje się jako
nowoczesny, fajny facet, niezwykle kompetentny w swojej dziedzinie, ortodoksyjny i elastyczny a nawet - selektywny zarazem, idealny produkt przy którym przeciętny katolik nie ma szans. Majstersztyk autokreacji!
Pani Anna ze swoimi mantrami o duszach, odpadnięciu duszy od Stworzyciela i wieloma możliwościami powrotu do Ojca - wypada blado i lakonicznie, a jej zachęty do gnozy (poznania tajemnic) i samo-zbawienia (w domyśle) nie brzmią atrakcyjnie.
Nieźle prezentuje się sympatyczny pastor, który inteligentnie, jak całe grono, podkreśla atrakcyjność swojej denominacji, o której do wczoraj nigdy nie słyszałem.
Ateista, nihilista - bardzo elokwentny - sam zamyka się w klatce języka, zapominając nawet o zaleceniach Wittgensteina...
https://www.youtube.com/watch?v=AkEckK8VIVQ&feature=youtu.be&t=1794Próbka możliwości imama: na Krzyżu Umarł nie Jezus, tylko np. Judasz z twarzą Jezusa...
Lekko zaniepokoiło mnie, że imam przed każdą dłuższą wypowiedzią wypowiada jakiś tekst arabski, jakby modlitwy, ale brzmi to demonicznie.
Ciekawe, jak Bergoglianie chcą to posklejać... w jakąś całość.