Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 05:46:39 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Kto jest suwerenem?
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 Drukuj
Autor Wątek: Kto jest suwerenem?  (Przeczytany 13212 razy)
etratio
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #105 dnia: Sierpnia 07, 2019, 15:36:00 pm »

Cytuj
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.

Najbardziej brutalnym porównaniem jest katastrofa smoleńska. Nie jest dla mnie elitą narodu np człowiek, który całe życie urzędolił, od czasu do czasu dostawał premię 65 tys od Szydło i rozbijał się odrzutowcami z ferajną po kraju. Elitą jest Roman Kluska, Optimus, Atlas, Fakro itp.
Chętnych do koryta publicznego jest wielu, ustawiła się kolejka zanim pochowano ofiary katastrofy.

Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.

Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.


Teza, że "przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia"... chyba tak z rozpędu! Nie dał rady Nietzsche ze swoimi manifestami o "Gott ist tot", nie dał rady zdolny (homo) Wittgenstein, by nie gadać o rzeczach niewyrażalnych, idee takie chyba też się nudzą...
No i nie mają na pewno wsparcia nadprzyrodzonego.
Podstawowe wyznaczniki egzystencji są nieruchome: narodziny, radość, ból, choroba, zgon.
Krzywda stanie się ludziom - nie cywilizacji i jej filarom.
Jakiś Witkacy znów popełni samobójstwo - podobno:-)
Zapisane
"W nocy nie ulękniesz się strachu, ani za dnia - lecącej strzały"
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #106 dnia: Sierpnia 07, 2019, 16:04:40 pm »

Cytuj
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.

Najbardziej brutalnym porównaniem jest katastrofa smoleńska. Nie jest dla mnie elitą narodu np człowiek, który całe życie urzędolił, od czasu do czasu dostawał premię 65 tys od Szydło i rozbijał się odrzutowcami z ferajną po kraju. Elitą jest Roman Kluska, Optimus, Atlas, Fakro itp.
Chętnych do koryta publicznego jest wielu, ustawiła się kolejka zanim pochowano ofiary katastrofy.

Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.

Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.


Teza, że "przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia"... chyba tak z rozpędu! Nie dał rady Nietzsche ze swoimi manifestami o "Gott ist tot", nie dał rady zdolny (homo) Wittgenstein, by nie gadać o rzeczach niewyrażalnych, idee takie chyba też się nudzą...
No i nie mają na pewno wsparcia nadprzyrodzonego.
Podstawowe wyznaczniki egzystencji są nieruchome: narodziny, radość, ból, choroba, zgon.
Krzywda stanie się ludziom - nie cywilizacji i jej filarom.
Jakiś Witkacy znów popełni samobójstwo - podobno:-)

Nie mieszajmy cywilizacji z religią. Patrząc na bezdyskusyjną zapaść cywilizacji d. chrześcijańskiej, katolicy polscy zamykają oczy i mówią: nieprawda! Chrystus obiecał, że ... Owszem, ale nie obiecał, że Kościół przetrwa nad Wisłą, na Miodowej, w Europie. Zapewne przetrwa ale pewniej na Sri lance lub Afryce ale nie w Europie.

Krzywda nie stanie się ludziom w Europie, dostosują się, już się dostosowali. Lewacy w Holandii, Francji stają w obronie kobiecych-muzułmańskich burek. Pani Magdalena Środa założy burkę i będzie szczęśliwa, będzie czuła się bardziej kobietą. Wolność osobista była produktem ubocznym naszej cywilizacji. I skończy się.

Kilku Witkacych strzeli sobie w głowę w katedrze Notre Dame i narodzi się nowe.
Ludzie będą rodzić się i kochać nawet gdy w Europie zgaśnie wieczna lampka. Zresztą zostanie ona zgaszona uroczyście przez jakąś konferencję episkopatu pod hasłem "wychodzenia na peryferia" czy innego bełkotu - a czy w Polsce z ust prymasa już podobne hasła wytrychy nie padły? :) Kto nie wskoczy do pociągu nowej cywilizacji i religii pozostanie sam na peronie. Koledzy "po fachu" z innych epidiaskopów już pojechali. Kolej na naszą "twierdzę chrześcijaństwa"  ;)

Jeżeli ktoś życzy sobie umrzeć w walce - bardzo szlachetne i heroiczne - niech walczy. Ale nie może za sojusznika uważać "naszych" zastraszonych lub kupionych.

Trzeba trzeźwo patrzeć dookoła i nie tworzyć sobie bańki złudzeń.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #107 dnia: Sierpnia 08, 2019, 17:08:15 pm »

https://youtu.be/IKuJz4cPCI0
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #108 dnia: Sierpnia 08, 2019, 17:50:18 pm »

https://youtu.be/IKuJz4cPCI0

 ;D
To jakiś "natankowo-końcoświatowy-intronizacyjno-objawieniowy" debil z odchyleniami mocno "smoleńsko-zamachowymi".
Po akcencie typuję rejon Bielski lubTarnowskie Góry.

A już myslałem, ze bylem w telewizji ;D
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #109 dnia: Sierpnia 08, 2019, 20:25:35 pm »

On gdzieś z Górnego Śląska, Piotr Mrotek i "m.rekinek" to dwaj odlotowcy. Zlepki, fotomontaże to ich działalność. To jest bardzo szkodliwa działalność, zarówno m.rekinka jak i teraz drugiego który do m.rekinka doszedł Piotra Mrotka. Opierają się na wątpliwych źródłach, do końca nie sprawdzonych, no i ignorancja w wielu tematach. Klakierzy zawsze się znajdą i będą tam przyklaskiwać.
Np. 8 lutego 2019 m.rekinek zamieścił swoją kolejną składankę i straszną manipulację, filmik pt. "Duchowni dokonali mordu moralnego na księdzu Kiersztynie!" Temat en-kroć tu pisany i wyjaśniany  z tym ogłaszaniem Chrystusa na Króla Polski.
Wspierają się nawzajem i w komentarzach:



Popierają lokucje ks. Gobbi  i wiele innych wątpliwych rzeczy.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 08, 2019, 20:27:25 pm wysłana przez Anna M » Zapisane
etratio
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #110 dnia: Sierpnia 08, 2019, 20:38:21 pm »

https://youtu.be/IKuJz4cPCI0

 ;D
To jakiś "natankowo-końcoświatowy-intronizacyjno-objawieniowy" debil z odchyleniami mocno "smoleńsko-zamachowymi".
Po akcencie typuję rejon Bielski lubTarnowskie Góry.

A już myslałem, ze bylem w telewizji ;D

Posłuchałem przeskakując...
Ja nie czepiałbym się patosu, żarty się kończą.
Argumentacja katolicka, oprócz tej dziwnej Faustyny i jej posoborowej dwuznaczności. To może być jakaś sprzeczność.
Autorem może być sprytny politruk, jak i katolik przedsoborowy, z którego szydził ks. Twardowski "pisze donos na Pana Boga...".
Ale co racja, to racja: "Nikt nie może dwom panom służyć"!
Zapisane
"W nocy nie ulękniesz się strachu, ani za dnia - lecącej strzały"
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #111 dnia: Sierpnia 08, 2019, 22:33:31 pm »

Cytuj
Posłuchałem przeskakując...
Ja nie czepiałbym się patosu, żarty się kończą.
Argumentacja katolicka, oprócz tej dziwnej Faustyny i jej posoborowej dwuznaczności. To może być jakaś sprzeczność.
Autorem może być sprytny politruk, jak i katolik przedsoborowy, z którego szydził ks. Twardowski "pisze donos na Pana Boga...".
Ale co racja, to racja: "Nikt nie może dwom panom służyć"!

Mój znajomy uważa, że ten wysyp objawień w odcinkach, pani Gieni z Gocławia i Frani z Cikago, to robota sfrustrowanych oficerów z Rakowieckiej w ramach akcji "Widelec 2.0".
Przychodzą do roboty rano i już nie mogą patrzeć na komputery... a kolo mówi:

- "słuchaj, to niech ten Jezus z Gocławia teraz powie, że na koniec miesiąca to będzie wojna; zobaczymy jak lecą do Biedry po zapas kaszy  ;D ;D ;D"

i tak płynie czas chłopcom na służbie...
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #112 dnia: Sierpnia 08, 2019, 22:54:28 pm »

Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.
Etam. Wszystko już było i wszystko mijało. Mówie oczywiście o sodomii.
Nie pamiętam gdzie czytałem/słuchałem o podróżniku (chyba był z Polski)  który w XVIII czy XIX wieku podróżował po Arabii. Pisał artykuły i przesyłał do jakiejś gazety w kraju. Ileż on się naśmiewał z tych arabów, co to muszą wyginąć bo dzieci nie mają, żony nawzajem sobie dzieci mordują żeby spadkobierca był z jej łona a nie inne żony. Co to nie nawróżył bisurmanom koniec ich nieuchronny bo mężczyźni chłopców mają do uciech a z kobietami nie chcą,.... itd. itp. Oczywiście zestawił to z sytuacją w naszym pięknym kraju gdzie w każdym domu gromadka dzieci. No i co? Jak to dzisiaj się prezentuje?
Każde społeczeństwo, w którym następuje sodomizacja na szeroką skalę musi ulec jakiemuś potężnemu kolapsowi a potem się zacząć odwijać. Tu też tak będzie.

Cytuj
Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.
Ja kwestionuje, uważam, że się oszukujemy. Cywilizacji, o której Pan myśli nie ma już od dawna. Zacząłem to dokładnie rozumieć, kiedy założyłem rodzinę i rozpocząłem żyć jak człowiek z tej właśnie cywilizacji :)
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #113 dnia: Sierpnia 09, 2019, 08:00:41 am »

Cytuj
Nie pamiętam gdzie czytałem/słuchałem o podróżniku (chyba był z Polski)  który w XVIII czy XIX wieku podróżował po Arabii. Pisał artykuły i przesyłał do jakiejś gazety w kraju. Ileż on się naśmiewał z tych arabów, co to muszą wyginąć bo dzieci nie mają, żony nawzajem sobie dzieci mordują żeby spadkobierca był z jej łona a nie inne żony.

Cytuj
Oczywiście zestawił to z sytuacją w naszym pięknym kraju gdzie w każdym domu gromadka dzieci.

Z powyższymi pana cytatami nie zgadzam się.
Po pierwsze walka kobiet (i nie tylko kobiet!  :) ) o dziedziczenie dla owoców swojego łona - to historia przewijająca się od Neolitu, króla Popiela przez Bonę Sforza do Chłopów Reymonta.
Dziennikarskie opisy ...podchodzić należy krytycznie.

Cywilizacja chrzescijańska - produkt uboczny chrzescijaństwa - zamiera od Renesansu przez Oswiecenie do dziś.
 
Cytuj
Ja kwestionuje, uważam, że się oszukujemy. Cywilizacji, o której Pan myśli nie ma już od dawna. Zacząłem to dokładnie rozumieć, kiedy założyłem rodzinę i rozpocząłem żyć jak człowiek z tej właśnie cywilizacji :)
Zgoda, nie ma. Nie ma od dawna. Ale czasami doswiadczamy tego punktowo jak Pan i wtedy sobie z tego zdajemy sprawę.
Np. "walka" wiernych o sprawowanie Mszy św z biskupami  ??? ::) ;D - to koncowy etap dekadencji i rozkładu.

Był Rzym, były Ateny, Sumer, Egipt starożytny - trwały długo - a teraz głowimy się co oni chcieli napisać na tabliczkach glinianych. Nawet ich nie przeczytamy.
Był czas gdy w Egipcie kamieniarze jeszcze zdobili kamień hieroglifami choć nikt już ich w Egipcie nie potrafił przeczytać. Misterium zanikania i zapominania.
Czasami zdajemy sobie z tego sprawę gdy księża nie czytają po łacinie i nie rozumieją znaków liturgicznych - o zwykłych wiernych nie wspominając.

Wyraźnie idzie nowe - najpierw w formie dekadencji naszej cywilizacji a później wytworzy się jakaś nowa autonomiczna forma.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #114 dnia: Sierpnia 11, 2019, 23:09:15 pm »


Z powyższymi pana cytatami nie zgadzam się.
Po pierwsze walka kobiet (i nie tylko kobiet!  :) ) o dziedziczenie dla owoców swojego łona - to historia przewijająca się od Neolitu, króla Popiela przez Bonę Sforza do Chłopów Reymonta.
Dziennikarskie opisy ...podchodzić należy krytycznie.

Pan nie zrozumiał tego co próbowałem powiedzieć. Przekaz jest prosty: 100 lat temu w Arabii dzietność była mała a u Słowian wysoka. Po 100 latrach jest dokładnie odwrotnie. Możliwe zatem, że za kolejne 100 lat znowu się to odwróci.
O ile jeszcze będzie istniało "za 100 lat"  ;)

Cytuj
Cywilizacja chrzescijańska - produkt uboczny chrzescijaństwa - zamiera od Renesansu przez Oswiecenie do dziś.

Też bez przesady. Zmieniała się ona, następowała erozja ale jednak wciąż była ekspansywna, podbijała, cywilizowała, nawracała, ... inspirowała!!!
A potem było ciche, Grrrr - skręcony kark i już wszyscy dookoła czuli, że nie będzie już nic tak jak było dotychczas.
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #115 dnia: Sierpnia 12, 2019, 00:38:28 am »

Cytuj
100 lat temu w Arabii dzietność była mała a u Słowian wysoka.
jakieś statystyki poważne? :)

Do renesansu rzeczywistość była postrzegana przez pryzmat Biblii.
Od renesansu Biblia jest konfrontowana z inną filozofią (filozofiami).
Jest to związane z gaśnięciem wiary. Upadek wiary z otwartością umysłu na nowe odrodzeniowe: filozoficzne a później i naukowe poznanie rzeczywistości.
Aż do Gagarina, który zameldował gensekowi, że w kosmosie byłem ale Boga nie widziałem  ;)
Dobrym przykładem jest Don Kichot, który nie widzi rzeczywistości tak jak my obecnie. On postrzegał rzeczywistość przez filtr epoki jeszcze chrześcijańskiej.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #116 dnia: Sierpnia 12, 2019, 09:00:19 am »

Cytuj
nawróżył bisurmanom koniec ich nieuchronny bo mężczyźni chłopców mają do uciech a z kobietami nie chcą,.... itd. itp.

O ile się nie mylę przed dojściem talibów do władzy afgański Kandahar uchodził za jedną ze stolic handlu chłopcami. Nie jestem w stanie podać teraz źródeł, artykuły na te tematy pojawiały się gdzieś po obaleniu talibów. W każdym razie racją zdaje się to, że świat muzułmański ma swoje "wzloty i upadki" także jeśli chodzi o moralność.

Cytuj
Do renesansu rzeczywistość była postrzegana przez pryzmat Biblii.
Od renesansu Biblia jest konfrontowana z inną filozofią (filozofiami).
Pozwoliłbym się sobie nie zgodzić, o ile dobrze Pana zrozumiałem. Nie uprawiano solascriptury i filozofie wywierały niemały wpływ.

Cytuj
Wyraźnie idzie nowe - najpierw w formie dekadencji naszej cywilizacji a później wytworzy się jakaś nowa autonomiczna forma.

A tu się zgodzę. Jakkolwiek "rośliny-relikty" starego mogą być jakimś zaczynem w lepszym ukształtowaniu "nowego".
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #117 dnia: Sierpnia 12, 2019, 11:51:29 am »

Cytuj
nawróżył bisurmanom koniec ich nieuchronny bo mężczyźni chłopców mają do uciech a z kobietami nie chcą,.... itd. itp.

O ile się nie mylę przed dojściem talibów do władzy afgański Kandahar uchodził za jedną ze stolic handlu chłopcami. Nie jestem w stanie podać teraz źródeł, artykuły na te tematy pojawiały się gdzieś po obaleniu talibów. W każdym razie racją zdaje się to, że świat muzułmański ma swoje "wzloty i upadki" także jeśli chodzi o moralność.

Cytuj
Do renesansu rzeczywistość była postrzegana przez pryzmat Biblii.
Od renesansu Biblia jest konfrontowana z inną filozofią (filozofiami).
Pozwoliłbym się sobie nie zgodzić, o ile dobrze Pana zrozumiałem. Nie uprawiano solascriptury i filozofie wywierały niemały wpływ.

Cytuj
Wyraźnie idzie nowe - najpierw w formie dekadencji naszej cywilizacji a później wytworzy się jakaś nowa autonomiczna forma.

A tu się zgodzę. Jakkolwiek "rośliny-relikty" starego mogą być jakimś zaczynem w lepszym ukształtowaniu "nowego".

ad 1.
Do dziś w krajach muzułmańskich występuje silne ograniczenie kontaktów młodych mężczyzn z kobietami. Szkoły są koedukacyjne ale nie jest możliwe umówienie się z koleżanką z liceum do kina. Nawet w krajach o laickim, jak na tamtą kulturę, charakterze.
Dlatego często mozna zauważyć zachowania wśród młodych mężczyzn, które w Polsce byłyby zakwalifikowane jako niesmaczne.

Spójrzmy teraz na naszą, już chrześcijańską historię.
Czy parobek a zwłaszcza komornik mógł założyć rodzinę, wybudować dom i utrzymać się samodzielnie? Nie. Czy ludzie tacy zatem żyli moralnie? ...
Zawiła sytuacja porządków społeczno-ekonomicznych wpływała na to, że część społeczności była ... w sytuacji "nierozwiązywalnej" i żyła w grzechu przy pełnej świadomości tej sytuacji ze strony elit (pana, duchowieństwa, gospodarzy). Dlatego w chrześcijańskich miastach funkcjonowały domy publiczne a we współczesnej Warszawie Kościół "niczego nie wiedział" o  cierpieniu lokatorów podczas afery reprywatyzacyjnej.
Każdy system społeczny ma jakieś swoje zapętlone-nierozwiązywalne problemy. Częścią systemu w Europie po Edykcie Medioleńskim był i jest Kościół. To duchowieństwo musiało tłumaczyć komuś będącemu w sytuacji "nierozwiązywalnej", że należy cierpieć bo chęć zmiany położenia społeczno-ekonomicznego skończy się ... krwawo (w imię Boże).

Zrozumienie tego mechanizmu pokonstantyńskiego pomoże nam zracjonalizować sytuację bieżącą. Nie należy płakać czy protestować, tylko zrozumieć.

Ad.2
Przyzna Ksiądz jednak, że po upadku chrześcijaństwa wschodniego pod tureckim naporem (prześladowania i emigracja do Europy arabów-chrześcijan) filozofia klasyczna wzbogaciła się o nowe pozycje, które nie były znane dotychczas (lub, których nie chciano znać).
Przy okazji należy obalić mit z podręczników szkolnych, którym ogłupia się młodzież:
Pozycje filozofów klasycznych Europa poznała nie dzięki "Arabom" - w domyśle "oświeconemu islamowi" ale od uciekających chrześcijan-arabów. Uciekających przed islamem.

Ad. 3.
Kłania się Romano Amerio: Posoborowcy uważają, że obecne bóle i drgawki to początek nowej wiosny Kościoła. Ale to są drgawki śmiertelne. Nawet trup i jego gnijące ciało jest źródłem nowego życia tyle, że dla robaków, much i roślin, a nie zmarłego.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2019, 12:00:30 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #118 dnia: Sierpnia 12, 2019, 15:29:10 pm »

Dla Kiko Argüello zapaść Kościoła zapoczątkowana Edyktem Mediolańskim zakończyła się wraz z Soborem Watykańskim II lecz nie dla 'rysia', któremu się pogłębia.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #119 dnia: Sierpnia 12, 2019, 15:43:48 pm »

Cytuj
Do dziś w krajach muzułmańskich występuje silne ograniczenie kontaktów młodych mężczyzn z kobietami. Szkoły są koedukacyjne ale nie jest możliwe umówienie się z koleżanką z liceum do kina. Nawet w krajach o laickim, jak na tamtą kulturę, charakterze.
Dlatego często mozna zauważyć zachowania wśród młodych mężczyzn, które w Polsce byłyby zakwalifikowane jako niesmaczne.

To już swoją drogą ale to idzie w dwie strony - i tutaj trzeba uważać, bo i u nas występowało chociażby takie tłumaczenie zachowań niestosownych jak wałkowane w innym wątku tłumaczenie prof. Z. Lwa-Starowicza.

Ale mówiąc o tym co miało się dziać w Afganistanie nie to miałem na myśli. Poszukałem w internecie, przepraszam, nie mam na chwilę obecną innego źródła niż onet (z 2012 roku - ja pamiętam artykuły wcześniejsze, niedługo po obaleniu talibów):
https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/tanczacy-chlopcy-z-kabulu/njh87

Cytuj
Przyzna Ksiądz jednak, że po upadku chrześcijaństwa wschodniego pod tureckim naporem (prześladowania i emigracja do Europy arabów-chrześcijan) filozofia klasyczna wzbogaciła się o nowe pozycje, które nie były znane dotychczas (lub, których nie chciano znać).
Owszem, można tak powiedzieć, ale wpływ tych filozofii był wcześniej - faktycznie, że zostawały odpierane jak np. awerroizm. Odnosiłem się jednak bardziej do tego, że Pana wpis brzmiał jakby w średniowieczu była Biblia i już.

Cytuj
Spójrzmy teraz na naszą, już chrześcijańską historię.
Czy parobek a zwłaszcza komornik mógł założyć rodzinę, wybudować dom i utrzymać się samodzielnie? Nie. Czy ludzie tacy zatem żyli moralnie? ...
Zawiła sytuacja porządków społeczno-ekonomicznych wpływała na to, że część społeczności była ... w sytuacji "nierozwiązywalnej" i żyła w grzechu przy pełnej świadomości tej sytuacji ze strony elit (pana, duchowieństwa, gospodarzy). Dlatego w chrześcijańskich miastach funkcjonowały domy publiczne a we współczesnej Warszawie Kościół "niczego nie wiedział" o cierpieniu lokatorów podczas afery reprywatyzacyjnej.
Każdy system społeczny ma jakieś swoje zapętlone-nierozwiązywalne problemy. Częścią systemu w Europie po Edykcie Medioleńskim był i jest Kościół. To duchowieństwo musiało tłumaczyć komuś będącemu w sytuacji "nierozwiązywalnej", że należy cierpieć bo chęć zmiany położenia społeczno-ekonomicznego skończy się ... krwawo (w imię Boże).

Ale tak jest do dzisiaj. W kompleksach mieszkań socjalnych możemy spotkać szereg "sytuacji nierozwiązywalnych". Często po wizycie w takim miejscu ma się pewne poczucie beznadziejności właśnie ze względu na wrażenie nierozwiązywalności sytuacji. Być może stąd z Ameryki Południowej idzie chęć "otwierania drzwi" dla rozwodników - jeśli takie poczucie beznadziejności można zyskać po wizycie w co jak co niedużym środowisku to co dopiero może mieć w głowie biskup mający w diecezji dużo dużo większe fawele. Co do domów publicznych - owszem. Tylko w zależności od okresu bardziej czy mniej surowego (tak jak uważałem, że to ma miejsce w świecie islamskim na przykładzie Afganistanu) to funkcjonowanie domów publicznych było bardziej lub mniej... Publiczne. Uzasadniał to nawet św. Tomasz. Ładnie ukazywał to jeden z filmów o św. Filipie Nerim kiedy w pewnym momencie święty przechadza się po renesanowym jeszcze Rzymie przez ulicę wypełnioną kurtyzanami, a potem parę lat później przechadza się przez tą samą ulicę za Sykstusa V i jest tam pusto i cicho... Inaczej trochę jest z homoseksualizmem.

Nie bardzo rozumiem odniesienie do afery reprywatyzacyjnej, ale jak już napisałem gdzie w innym wątku: w owym czasie byłem w Warszawie, miałem sporo kontaktu z duchowieństwem na Waltzową mogącego narzekać pięć razy dziennie codziennie, miałem pewien kontakt nawet z bezdomnymi i nic wówczas nie słyszałem o aferach reprywatyzacyjnych.

Cytuj
Przy okazji należy obalić mit z podręczników szkolnych, którym ogłupia się młodzież:
Pozycje filozofów klasycznych Europa poznała nie dzięki "Arabom" - w domyśle "oświeconemu islamowi" ale od uciekających chrześcijan-arabów. Uciekających przed islamem.
Awicenna z Peszawaru był przecież obok Kanta z Królewca najwybitniejszym filozofem radzieckim  :) . A tak na poważnie - i tak i tak. Część owych pozycji było znanych bez pomocy ze wschodu, część była z wpływem arabskim, co swoją drogą sprawiało problem (bo np. część dzieł Arystotelesa była "zawerroizowana").

Cytuj
Kłania się Romano Amerio: Posoborowcy uważają, że obecne bóle i drgawki to początek nowej wiosny Kościoła. Ale to są drgawki śmiertelne. Nawet trup i jego gnijące ciało jest źródłem nowego życia tyle, że dla robaków, much i roślin, a nie zmarłego.
Toteż nie miałem na myśli "bóli i drgawek" ani nie uważam pojedynczych pozytywnych przykładów za "początek wiosny". Stąd porównanie do roślin-reliktów.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Kto jest suwerenem? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!