Święto Zimy.

Jak forumowicze zapewne wiedzą (wiecie) zbliżają się radosne święta dla ateistów; ŚWIĘTO ZIMY( 24 grudnia) I przybędzie DZIADEK MRÓZ z prezentami pod choinkę i będzie kolacja z tłustą golonką i smażoną kaszanką z boczkiem a po paru kielichach "Pana Tadeusza" (to taki polski akcent) zaśpiewa się staropolskie tzw kolędy ; "Jingle bells, jingle bells " albo "Santa Clause is coming to town" i  . . . .

Zastanawiam się czy w świetle powyższego możemy jeszcze mówić o Polsce katolickiej czy tylko o Polsce gdzie jeszcze śladowo przetrwały pewne elementy ludowej tradycji katolickiej.

Niemnie jednak już teraz jako zacofany wierzący ciemniak składam forumowiczom życzenia radosnych, błogosławionych Świąt Narodzenia Pańskiego. Natus est nobis Dominus! Gaudeamus! 

Tym bardziej, że nawet KEP dołożyła do tego swój kamyczek, znosząc w ostatnich latach wymagania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w wigilię Bożego Narodzenia.

^^ Czy ten post nie był zniesiony przez CIC 1983?

^^ Czy ten post nie był zniesiony przez CIC 1983?

Czy w Wigilię obowiązuje post ?

Czym jest tradycja naszych dziejów - tego się trzymajmy

^^ Czy ten post nie był zniesiony przez CIC 1983?

Czy w Wigilię obowiązuje post ?

Czym jest tradycja naszych dziejów - tego się trzymajmy

A ja troche inaczej. Wyjezdzajac na Zachod (a pracuje w Niemieckiej firmie z okolic Frankfurtu nad Menem, w oddziale w Wielkiej Brytanii) bylem nastawiony przez Polakow na to, ze tu sie obchodzi 'Swieto Zimy' (Seasonal Celebrations). Okazalo sie to bzdura. Mozna kupic kartki z 'Seasonal greetings' ale sa one bardzo rzadkie. W moim biurze, mimo, ze mamy kilku muzulmanow, mamy choinke i malutka szopke. Obchodzimy 'secret santa' i nikt nie ma z tym problemu Wiec moze nie jest AZ tak zle?

^^ Czy ten post nie był zniesiony przez CIC 1983?

Czy w Wigilię obowiązuje post ?

Złagodzenie przepisów postnych nastąpiło z chwilą wprowadzenia w 1983 roku nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Zmiany te potwierdził II Synod Plenarny w Polsce, dokładną zaś ich wykładnię przedstawili polscy biskupi w 2003 r. w specjalnym liście pasterskim nt. przykazań kościelnych.

To jest Radio Erewań. Nic tutaj się nie zgadza. Dwa zdania i trzy nieprawdy.

— Złagodzenie przepisów postnych nastąpiło z chwilą wprowadzenia w 1983 roku nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Nieprawda. Rok 1983 nie był tutaj żadną granicą. Złagodzenie przepisów dla całego Kościoła nastąpiło w 1966 r. (konstytucja apostolska Paenitemini). KPK 1983 niemal dosłownie powtórzył tamte normy.
Natomiast w Polsce utrzymano obowiązek wstrzemięźliwości od mięsa w Wigilię Bożego Narodzenia (dekret Prymasa Polski z 30.11.1966 roku, nr 4082/66/P; potwierdzony przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej pismem N. 83547 z 3.12.1966 r.).

— Zmiany te potwierdził II Synod Plenarny w Polsce,
Nieprawda. Jeśli chodzi o Wigilię, II Synod Plenarny potwierdził tylko dekret Prymasa Polski z 1966 r.: „Należy zachować wstrzemięźliwość od spożywania mięsa w każdy piątek, chyba że w dniu tym przypada uroczystość, oraz w Wigilię Bożego Narodzenia” (Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II, nr 121).
http://synodkatowice.pl/wpliki/ii-polski-synod-plenarny_193_99.pdf

— dokładną zaś ich wykładnię przedstawili polscy biskupi w 2003 r. w specjalnym liście pasterskim nt. przykazań kościelnych.
Nieprawda. Biskupi nie dali wykładni czegoś, co już w Polsce obowiązywało, tylko dali wykładnię tego, co dopiero miało zacząć obowiązywać od 2003 r.:
„1. Wierni, którzy ukończyli 14 rok życia, są zobowiązani do zachowania, do końca swoich dni, wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w następujące dni: a) wszystkie piątki całego roku, b) w Środę Popielcową, c) równocześnie – ze względu na tradycję tego dnia w Polsce – zachęca się wiernych do zachowywania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w Wigilię Bożego Narodzenia. Wstrzemięźliwość ta nie obowiązuje, jeżeli zgodnie z prawem liturgicznym w piątek przypada uroczystość”.

... zaśpiewa się staropolskie tzw kolędy ; "Jingle bells, jingle bells " albo "Santa Clause is coming to town" i  . . . .

Taka obserwacja: moja żona codziennie ogląda Teleexpress, więc i ja czasem rzucę okiem. Zauważyłem, że ile razy mówią o czymś związanym z Bożym Narodzeniem, to praktycznie zawsze puszczają jako podkład właśnie melodie typu "Jingle bells, jingle bells " albo "Santa Claus is coming ...". Co ciekawe, tak było za poprzednego reżimu, i tak samo jest i za obecnie miłościwie nam panującego reżimu.

Okropność, Polacy jednak są "jako gęsi".

No i te wszechobecne czapki a la Santa Claus - paskudztwo.