Oczywiście. Patrz: muzułmanie.
Słusznie, i akurat to mi się u nich podoba.
A mnie nie, gdyż każdy medal ma dwie strony i wszystko kosztuje. Muzułmanie płacą za to w ten sposób, że wszelkie nowinki techniczne muszą importować (zdobywać) z zewnątrz. Proszę mi wskazać jakiś wynalazek techniczny, który rozpowszechnił się w świecie, powstały w świecie islamskim w ciągu ostatnich np. pięciuset lat. Może gdybym był wyznawcą Koranu akceptowałbym to. Ale jednak nie jestem.
Ale dodam jeszcze jedno: w Polsce jest szalenie trudno być staroświeckim jeśli chodzi o nowinki techniczne. Trudniej niż w niejednym zachodnim kraju, bowiem poziom snobizmu technicznego w Polsce jest tak wysoki jak Mt. Everest.
Jestem baaardzo staroświecki. Określenie "wieszaki na smartfony" ukułem osobiście i czasami żal mi tych ustawicznie wpatrzonych w "smyczkę". Czy ktoś taki jest w stanie bez niej chociażby wyjść z domu? Co tacy zrobią, gdy padnie sieć? Będą bezradni jak niemowlęta w kołyskach? A zerwanie sieci jest bodaj pierwszym elementarnym zabiegiem przy np. ataku dywersyjnym.
jezeli odrzuce smartfona to strzele sobie w stope. Na tym polega przymus poslugiwania sie komorka. Do tego mamy kurierow, paczkomaty i kody do nich wysylane sms.
Posługuję się komórką sprzed 10 lat i wystarcza jak na razie. Nie psuje się (sic!), no i nie może być wykorzystana w charakterze "szpieguna"
.
PS
Nadmiar udogodnień technicznych nie sprzyja myśleniu. Zapamiętałem to z jakiejś nowelki SF przeczytanej jeszcze we wczesnej młodości.