W swojej ostatniej ksiażce; "Dżihad i samozagłada Zachodu" - Paweł Lisicki: ... postawił pytanie: "Czasem się zastanawiam, czy wzrost znaczenia islamu na Zachodzie nie jest karą za milczenie Kościoła?"Odpowiedź można wyczytać w ciekawej rozmowie z ks. Guyem Pagesem, który m.im. mówi: "Niemuzułmanie powinni więc zrozumieć, że skoro odrzucili Chrystusa, będą mieli Antychrysta. Rozwój islamu na Zachodzie to ciężka kara za apostazję." Polecam! Rozmowa z ks. Guyem Pagesem Islamizacja - kara za apostazję (...)http://www.pch24.pl/islamizacja---kara-za-apostazje,40415,pch.htmlCiekawy artykuł podany też tu:http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5823.msg203804.html#msg203804... udowadnianie że „islam jest religią pokoju”.
Kiedy Massinissa uciekł z Algieru, trafił do jednej z paryskich parafii. Ale ksiądz nie chciał go ochrzcić. Mówił o dokumentach, zgodzie Watykanu, o katechezie i o 500 euro za ceremonię, na co nie było mnie stać. – Wystraszył się. Przyjaciel z Niemiec, z którym pracowałem na czarno w restauracji, zaprowadził mnie do kościoła tradycjonalistów. Tam ochrzcili mnie tego samego dnia. Mówię to, nie żeby oskarżać, ale my tu czujemy we Francji, że Kościół jakby się boi, wycofuje. – Dlaczego w Kościele nie nawołuje się do nawracania wyznawców Allaha na chrześcijaństwo? – pyta Moh-Christophe. – Czemu wciąż mówi się, że islam jest nastawiony pokojowo? Irytuję się, jak ktoś tak twierdzi – Moh-Christophe wstaje. Proponuje debatę przy stole. – Jest jeden islam. Nienawiść i strach. Moi kuzyni to salafici, ale ojciec nim nie był. A zbił mnie do krwi. A ksiądz mówi o dialogu!? – Moh-Christophe zwraca się do siedzącego obok ks. Philippe’a. – Nosisz rany, więc tak mówisz. Byłem w Algierii cztery lata, widziałem, że da się żyć razem, chrześcijanie i muzułmanie – odpowiada na zarzuty kapłan. – Ja się tam urodziłem i żyłem 17 lat! Dlaczego nie głosicie Ewangelii muzułmanom? Boicie się? – nie poddaje się Moh-Christophe. Wymiana zdań jest gorąca. Padają ostre jak brzytwa pytania. – Czemu Jan Paweł II nie mówił wprost o ewangelizacji muzułmanów, a raczej o dialogu? – Jest „Nostra aetate”, są wskazówki Soboru Watykańskiego II, był Asyż. Nie można tego przekreślać – próbuje wyjaśniać ksiądz. – Nie przekreślam, ale niech mi ksiądz wytłumaczy, jak można prowadzić dialog z przemocą, strachem i nienawiścią? Do dyskusji włączają się inni. – Czemu my się chowamy? Są nas tysiące. Musimy powiedzieć muzułmanom: możecie z tego wyjść! – gorączkuje się Moh-Christophe. – Ale czy Kościół francuski nas wesprze? – spogląda pytająco na ks. Philippe’a. – Proszę od nas zadać na najbliższej konferencji episkopatu pytanie: Czy księża we Francji są jeszcze wyznawcami Chrystusa?http://gosc.pl/doc/2825886.Jestesmy-gotowi-umrzec-za-Chrystusa/3
No dobrze było, ale Chrystus polecił nauczać i chrzcić, dlaczego tego nie robią?
Tam przerobili już dużo więcej, może i u nas jak będzie większe tąpnięcie, to może wtedy przyjdzie opamiętanie, a póki co to nieśmiertelna Deklaracja Nostra aetate, dialog międzyreligijny.
– Dlaczego w Kościele nie nawołuje się do nawracania wyznawców Allaha na chrześcijaństwo? – pyta Moh-Christophe. – Czemu wciąż mówi się, że islam jest nastawiony pokojowo?