Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 23:40:46 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231962 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Msza trydencka - Msza (także) na te czasy!
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 Drukuj
Autor Wątek: Msza trydencka - Msza (także) na te czasy!  (Przeczytany 3313 razy)
traditio
uczestnik
***
Wiadomości: 118

« dnia: Czerwca 22, 2009, 00:24:23 am »

Z pewnością, liturgia trydencka ze swoją majestatycznością, swym pochodzeniem wyraźnie „nie z tego świata” – do postawy kontemplacjii i uczestniczenia w Tajemnicy zdecydowanie bardziej niż NOM przysposabia. Powinni to duszpasterze doceniać zwłaszcza dziś, gdy cały świat jest „antykontemplacyjny”, rozedrgany, pełen dźwięków, wydarzeń, hałasu, migających barw. Z tego powodu Msza powinna być w sposób wyraźniejszy INNA niż rzeczywistość pozaliturgiczna. Powinna ułatwiać postawę wewnętrznego skupienia i kontemplacji – być w pewnym sensie ewangelicznym znakiem sprzeciwu wobec ducha tego świata, który z pewnością nie wspomaga w dążeniu do zbawienia. To jest w Mszy Wszechczasów, nie ma w NOM.
Zapisane
Caesar
aktywista
*****
Wiadomości: 822


cezarostopkowiec

« Odpowiedz #1 dnia: Czerwca 22, 2009, 00:31:45 am »

Czy to kolejny temat o przewadze starej Mszy nad nową? Jak Pan się chce wypowiedzieć tymi słowami, to może Pan to skopiować do niemal dowolnego wątku, a prawdopodobieństwo, że trafi Pan w tok rozmowy na ten właśnie temat jest bardzo duże.
Zapisane
Mospanie, rzekł bernardyn, babska rzecz narzekać,
a żydowska rzecz ręce założywszy czekać.
traditio
uczestnik
***
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #2 dnia: Czerwca 22, 2009, 00:36:01 am »

Zwracam uwagę na pewien aspekt,który jednak nie jest powszechnie wskazywany; a może gopo prostu nie dostrzegłem dotąd.
Zapisane
Edi
aktywista
*****
Wiadomości: 752


« Odpowiedz #3 dnia: Czerwca 22, 2009, 00:42:37 am »

Ba, moim zdaniem na jeden z najistotniejszych aspektów benedyktyńskiej odnowy Kościoła i przyczyn zajadłego oporu modernistów!
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #4 dnia: Czerwca 22, 2009, 23:52:51 pm »

Msza powinna być w sposób wyraźniejszy INNA niż rzeczywistość pozaliturgiczna. Powinna ułatwiać postawę wewnętrznego skupienia i kontemplacji – być w pewnym sensie ewangelicznym znakiem sprzeciwu wobec ducha tego świata, który z pewnością nie wspomaga w dążeniu do zbawienia. To jest w Mszy Wszechczasów, nie ma w NOM.


Ma pan po prostu rację. Tak powinno być i w takiej Mszy upłynęła moja młodość. I tak dla wielu katolików było. Normalność i spokój. Quod semper et ubique. Stabilizacja i jedność. Dzisiaj mam duchowy zgiełk i rozgardiasz. NOM nie, bo wiadomo nadużycia i dziwactwa. Msza Trydencka tez nie daje mi wyciszenia bo... czy oni są w jedności? Czy ważna? Jesli indultowa to dlaczego tak skąpo i z łaski Kurii udzielona i traktowana jak niechciane dziecię, bidna sierotka traktowana jak zło konieczne i wymuszona przez stabilną grupkę wiernych.  Na takiej Mszy obserwuję czy wszystko jest dobrze, czy jest tak jak było, jak zachowują się wierni, jak skażona jest przez nomowe przyzwyczajenia, czy jakieś nadużycie się nie pojawi,... czuję się jak krytyk teatralny na premierze nowej sztuki.
A wokół głupi zwariowany świat. Zwariowana rzeczywistość. Zgiełk i wrzask. Sama Doktryna względna i zmienna. Co dawniej było A, jest teraz A-bis, udzisiejszone, przewietrzone, dostosowane...
Quid faciam, miser? Co mam począć, biedny?
   
Zapisane
ececylia
aktywista
*****
Wiadomości: 591


« Odpowiedz #5 dnia: Czerwca 23, 2009, 14:59:59 pm »

  Jak najbardziej na te czasy, gdzie króluje zgiełk, harmider i wieczny pośpiech. MT jest jak leczniczy balsam na schorowaną duszę. Jej niezmienność, dostojeństwo ( cudowne momenty ciszy ), piękna muzyka przypominają cel naszej ziemskiej pielgrzymki ( piszę tu tylko o widzialnych aspektach Mszy Św., bo to co jest najważniejsze, dla uczestników tego Forum jest oczywiste ). Dziękuję Panu Bogu, że znów mogę na taką Mszę Św. chodzić.
  Moja 10-letnia córka, która niewiele jeszcze rozumie z obecnej sytuacji w Kościele, ale jednak coś tam zauważa, po kilku miesiącach regularnego uczestnictwa w MT pytała mnie z obawą, czy jak ona dorośnie to jeszcze będzie taka Msza, bo ona tylko na taką chce chodzić.
  I ja także, bo chociaż czasem idę na Nową Mszę to wychodzę z kościoła zdruzgotana, czuję się jakbym wysiadła z pociągu, który zapomniał stanąć na stacji docelowej. Nawet nie ma czasu, żeby powiedzieć "Pan Mój i Bóg Mój", adorować Chrystusa, który właśnie zstąpił na Stół Ołtarzowy, a już wszyscy oczekują Jego następnego przyjścia. Pośpiech i gonitwa jak nasz obecny świat, a przecież dla nas najważniejsze jest Królestwo nie z tego świata. I zapowiedź Tego Królestwa znajduję na Mszy Trydenckiej.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2009, 15:51:13 pm wysłana przez ececylia » Zapisane
"Kochaj grzesznika nie jako grzesznika, ale jako człowieka. Jeśli kochasz chorego, prześladujesz chorobę, bo jeśli oszczędzasz chorobę, nie kochasz chorego." św. Augustyn
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #6 dnia: Czerwca 23, 2009, 17:42:38 pm »

@ Fidelis
Cytuj
Na takiej Mszy obserwuję czy wszystko jest dobrze, czy jest tak jak było, jak zachowują się wierni, jak skażona jest przez nomowe przyzwyczajenia, czy jakieś nadużycie się nie pojawi,... czuję się jak krytyk teatralny na premierze nowej sztuki.
A musi Pan tak? KRR właśnie chyba powinien mieć to do siebie, że może się Pan modlić i nie patrzeć na księdza co on i jak tam robi. Jak zrobi błąd jakiś mały to i tak nie ma Pan za to odpowiedzialności, a co do dopuszczalności błędów to był chyba jakiś limit, starsi ojcowie mi o tym opowiadali.

@P. ECecylia
Cytuj
piękna muzyka przypominają cel naszej ziemskiej pielgrzymki
Ma Pani na myśli chorał gregoriański?
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
ececylia
aktywista
*****
Wiadomości: 591


« Odpowiedz #7 dnia: Czerwca 23, 2009, 19:25:24 pm »

Nie jest to chorał gregoriański, ponieważ akompaniuje organista, ale i tak muzyka i stare pieśni są piękne.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2009, 21:16:26 pm wysłana przez ececylia » Zapisane
"Kochaj grzesznika nie jako grzesznika, ale jako człowieka. Jeśli kochasz chorego, prześladujesz chorobę, bo jeśli oszczędzasz chorobę, nie kochasz chorego." św. Augustyn
K.L.O
rezydent
****
Wiadomości: 462

« Odpowiedz #8 dnia: Czerwca 23, 2009, 19:29:11 pm »

No to wszystko prawda, ale ja uczestnicząc dzień w dzień w NOM, też odnosze wrażenie, że ta zamknięta przestrzeń mojego kościoła, daje mi zadatek nieba. Kiedy ludzie wracający z pracy, dzieci biegające naokoło robią ogromny hałas, to tu naprawde doświadcza się obecności Boga, że oto tu gdzie jest kilkanaście osob, dzieje się największy Cud, że oto zstępuje Ten, który dzierży cały ten świat na zewnatrz w swej ręce. Jeśli się naprawde chce to i na NOM można sie skupić, rozmodlić, zadumać.
Zapisane
"Wiary ustrzegłem"
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #9 dnia: Czerwca 23, 2009, 19:33:28 pm »

Może i możnaby... Bo niestety NOM NOM-owi nierówny... I coraz więcej "nowości" (tak naprawdę "starości" - co nowego w wypaczeniach znanych na "zachodzie" 30-40 lat temu ?), w naszej Diecezji Radomskiej też...
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
K.L.O
rezydent
****
Wiadomości: 462

« Odpowiedz #10 dnia: Czerwca 23, 2009, 19:46:25 pm »

Ja na szczęscie u sibie w parafii żadnych nowinek nie mam:) Ani szafarzy ani ministrantek ani neo, ktore są 3 największymi zmorami coraz większej ilości polskich parafii...
Zapisane
"Wiary ustrzegłem"
Dawid
uczestnik
***
Wiadomości: 148

« Odpowiedz #11 dnia: Czerwca 23, 2009, 20:25:03 pm »

No to wszystko prawda, ale ja uczestnicząc dzień w dzień w NOM, też odnosze wrażenie, że ta zamknięta przestrzeń mojego kościoła, daje mi zadatek nieba. Kiedy ludzie wracający z pracy, dzieci biegające naokoło robią ogromny hałas, to tu naprawde doświadcza się obecności Boga, że oto tu gdzie jest kilkanaście osob, dzieje się największy Cud, że oto zstępuje Ten, który dzierży cały ten świat na zewnatrz w swej ręce. Jeśli się naprawde chce to i na NOM można sie skupić, rozmodlić, zadumać.

Szczerze Panu zazdroszczę. Bo ja na NOM-ie ani się nigdy nie skupiłem, ani się nie rozmodliłem. Muszę to przyznać z wielkim żalem. Po prostu nie potrafię. U mnie w parafii NOM jest fatalny: gitary, bębny, szafarze, ministrantki, oklaski, konkursy, jawne herezje, Komunia Św. na stojąco z reguły bez paten. Mógłbym wymieniać bez końca. Z roku na rok jest coraz gorzej. Jak byłem młodszy tego nie zauważałem, a teraz to jest mi bardzo ciężko uczestniczyć w takich Mszach Św., a na Tridentinę mam niestety daleko :(
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #12 dnia: Czerwca 23, 2009, 21:01:18 pm »

Jakby sie ktos do Niemiec albo USA przeprowadzil toby sie mu "polski NOM" bardziej podobal.
Zapisane
K.L.O
rezydent
****
Wiadomości: 462

« Odpowiedz #13 dnia: Czerwca 23, 2009, 21:04:00 pm »

Trzeba doceniać, to co mamy. I Bogu dziękować za Postać Kard. Wyszyńskiego.
Zapisane
"Wiary ustrzegłem"
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #14 dnia: Czerwca 23, 2009, 21:12:11 pm »

@ slavko i Martinus

Oczywiście tak. Ale wystarczy 1-2 lata, "charyzmatyczny" wikary albo lepiej dwóch, niereagujący proboszcz i już po herbacie.
Ale to nie wątek o NOM-ie chyba...
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Strony: [1] 2 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Msza trydencka - Msza (także) na te czasy! « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!