Był o tym wątek jakiś rok temu:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9520.0.htmlNie chce mi się wszystkiego powtarzać, można tam przeczytać przynajmniej w pierwszej połowie o pewnych przesłankach.
Tutaj można powiedzieć o tym problemie - dopuszczalność wiąże się z tym, że przez samą pożyczkę z (godziwym?) oprocentowaniem nie dzieje się krzywda, a katolicy są niejako "wprzęgnięci" w rzeczywistość tak funkcjonującą. Można jednak domniemywać, że gdyby warunki się zmieniły to znowu dopuszczalność oprocentowania powinno by było się odrzucić.
Teraz jak na to patrzeć z karą śmierci - jeśli coś było dopuszczalne i zostaje uznane za niedopuszczalne, to czy nie będzie możliwe, że to się znowu zmieni.
W Azji nie brakuje zwolenników kary śmierci dla dealerów narkotyków. Najbardziej znanym przedstawicielem tego jest prezydent Filipin - Rodrigo Roa Duterte. Filipny to kraj w większości katolicki i jeszcze bardziej się papieżem przejmuje. W większości krajów katolicy są mniejszością, więc to nie będzie miało dużego znaczenia.
Nie tak dawno miała miejsce dyskusja, do której włączył się kard. Ranjith ze Sri Lanki:
https://www.pch24.pl/kardynal-malcolm-ranjith-przypomina--tradycja-kosciola-nie-wyklucza-kary-smierci,61758,i.htmlhttps://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,35028,indonezja-kard-ranjith-doprecyzowal-swoje-stanowisko-ws-kary-smierci.html (swoją drogą ta strona błędnie uznaje go za indonezyjskiego biskupa)
Ciekawe czy jeśli następne pokolenia biskupów "dobierze się do władzy" z jakąś azjatycką większością to czy znowu by nie dążyli do dopuszczalności...
Swoją drogą ciekawe czy w pewien sposób "nagła" zmiana w katechizmie nie była wynikiem toczenia się tych dyskusji. Przypuszczam, że politycy i tak raczej tego nie zmienią - niekatolickich to nie będzie interesować a katoliccy zareagują tak jak na zachodzie reagują na tematy bioetyczne (czyli znikomo albo w ogóle). Natomiast katoliccy biskupi już będą musieli się uciszyć.