Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 17:24:40 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231961 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Czy podawanie Komunii św. na dłoń jest większym złem niż aborcja?
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 5 Drukuj
Autor Wątek: Czy podawanie Komunii św. na dłoń jest większym złem niż aborcja?  (Przeczytany 14074 razy)
ocalony
bywalec
**
Wiadomości: 58

« Odpowiedz #15 dnia: Czerwca 06, 2018, 19:48:50 pm »

polecam załączyć dwa zdjęcia

http://www.praytellblog.com/wp-content/uploads/2018/02/Mother-Teresa-1.jpg

https://aleteiaen.files.wordpress.com/2017/03/web-saint-teresa-of-calcutta-mother-gallery-09.jpg

Na jednym jest "szafarką", a drugie może być fotomontażem, albo np. Matka Teresa straciła wiarę w swoje własne słowa, albo to jest jeden z tych nielicznych przypadków, że człowiek przyjmuje na dłoń, ale dba o partykuły. Jest jeszcze mozliwość, że informacja podana przez pch24 jest fałszywa. Tak czy inaczej albo usunę tę informację albo dopiszę, że w świetle zdjęć dostępnych w internecie wiarygodność te informacji jest wątpliwa.
Cytuj
Pójdzie do kosza.

Być może tak, ale ale...  W maju 2017 roku napisałem do księży konsultorów pracujących w tejże komisji. Było ich 9. Jeden z nich odpisał mi, że już nie pracuje w komisji (a na stronie internetowej była nieaktualna informacja), potem dostałem od niego jego książkę z dedykacją, a jeszcze potem dowiedziałem się jednej ważnej (z mojego punktu widzenia) rzeczy . W listach użyłem 2 argumentów, które tu są na początku , to znaczy od początku do informacji o biskupie Białasiku. Nie używałem argumentu o błędzie biskupów ponieważ to sprawiłoby, że szanse na odpowiedź maleją.
Listy kończyłem pytaniem czy mogą przyznać mi racje. Z tej 8 dostałem 4 odpowiedzi, z czego 1 ksiądz przyznał mi wprost rację, 2 kolejnych w zasadzie też przyznało mi rację, a jeden w zasadzie odpowiedział, że nie ma o co kruszyć kopii, bo skala zjawiska w Polsce jest stosunkowo niewielka. Więc wtedy ja odpowiedziałem mu, że tym bardziej nie powinni biskupi tego dotykać, bo mogliby to zrobić gdyby był to rozpowszechniony zwyczaj. Od tego księdza dowiedziałem się też, że dostaje wiele informacji o księżach, którzy odmawiają podawania na rękę. Przy okazji pisania odpowiedzi do innego księdza dowiedziałem się też o jeszcze jednej sprawie, bardzo ważnej z mojego punktu widzenia. Kropla drąży skałę, a lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach (to niekoniecznie mój ulubiony poeta).


Prawdopodobnie zrezygnuje znów z argumentu o błędzie biskupów, no bo to jest dobre pytanie, czy lepiej być bezkompromisowym, czy lepiej być dyplomatą?
Tak czy inaczej, nawet jeśli to wyrzucą do kosza, to może np. spojrzą milszym okiem na księży, którzy odmawiają podawania na rękę. Zdrowia mi nie żal, ponieważ żadnego uszczerbku na zdrowiu nie poniosę. Inna sprawa, że już dawno napisałem mojemu biskupowi diecezjalnemu co myślę na ten temat. Z resztą nie tylko na ten temat, kilka razy już mu pisałem co myślę na ten czy inny temat, i czasem nie odpowiada, czasem jednak mi odpowie, a raz to wprost się ze mną zgodził (w sprawie, która elektryzuje Kościół od pewnego czasu). Wydaję mi się zresztą, że nowe pokolenie biskupów jest bardziej chętne wsłuchiwać się w głos swoich owieczek (choć niekoniecznie z nimi zgadzać) niż to starsze. Jeszcze jedną rzecz opowiem, otóż swego czasu wymyśliłem, że zaproponuje nabożeństwo pierwszosobotnie w mojej parafii. Znalazłem księdza wyróżniającego się pobożnością i zaangażowaniem, on wstępnie się zgodził, a potem, za jakiś czas pytam się go jak się sprawy mają, a on daje mi do zrozumienia, że nie są z proboszczem w najlepszych stosunkach i że nic z tego nie będzie. Więc zaproponowałem, że pójdę do proboszcza i go poproszę o zgodę. Tak zrobiłem, mówie proboszczowi, że ten i ten Ksiądz ma ochotę zorganizować w parafii nabożeństwo pierwszosobotnie, potrzebuje tylko zgody księdza proboszcza i ten się zgodził. Poszło łatwo bo jestem człowiekiem z zewnątrz i nie uwikłanym w ich codzienne relacje. Podobna sytuacja jest w przypadku księdza Kneblewskiego, przypuszczam, że (np. ze względu na posłuszeństwo ciężko byłoby mu powiedzieć biskupowi co myśli). Ja jako świecki jestem człowiekiem z zewnątrz, nie uwikłanym w relacje między księżmi a biskupami. Na koniec powiem, że jeśli ktoś to uważa za słuszne niech napisze do swojego biskupa diecezjalnego co myśli o podawaniu Komunii. św na rękę. Do tego, żeby zło ostatecznie wygrało trzeba tylko żeby dobrzy ludzie przestali się starać. Można się posiłkować moimi argumentami, zawsze można coś opuścić, skrócić, dopisać albo poprawić. Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy w najbliższym czasie, to będę pisał do biskupów pracujących w Komisji.


Zapisane
mój mały mój Izaaku pochyl głowę / to tylko chwila bólu a potem będziesz /czym tylko chcesz... (Herbert, fotografia)
woland
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #16 dnia: Czerwca 06, 2018, 22:01:24 pm »

Dwie zasadnicze sprawy:
1. W teologicznych "dowodach" nie należy się powoływać na opinie świętych zbyt mocno, gdyż kanonizacja osoby nie oznacza automatycznego uznania jej opinii za magisterium kościoła. Można tego użyć jako argumentu pomocniczego, ale nie jako zasadniczego.

2. Pisze Pan:
Cytuj
2. W punkcie 92 instrukcji „Redemptionis Sacramentum” mamy nie wprost (implicite) wyrażony zakaz udzielania Komunii św. na dłoń. Zdanie: „jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię.” obowiązuje, ale tylko pod warunkiem, że nie ma niebezpieczeństwa profanacji:   „Jeśli mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo profanacji, nie należy udzielać wiernym Komunii świętej na rękę.”
 Te orzeczenia prowadzą do  wniosku, że nie należy nigdy udzielać Komunii św. na dłoń, ponieważ niebezpieczeństwo profanacji  zachodzi zawsze. Świadczą o tym następujące fakty (przy czym punkt 1 kończy dowód, punkt 2 jest niezależnym od punktu 1 dowodem):
1)  Ryzyko profanacji przy podawaniu Hostii do ręki jest większe niż przy podawaniu jej do ust (w szczególności, takie niebezpieczeństwo istnieje), potwierdza to Kościół. Rozdawanie Komunii św. do ust: „w skuteczniejszy sposób gwarantuje, że Komunia św. będzie udzielana z czcią, pięknem i godnością; że oddalone zostanie wszelkie niebezpieczeństwo profanacji Postaci Eucharystycznych” („De modo Sanctam communionem ministrandi ”; „Christianitas”, nr 1-2, 1999, str 166.) Co więcej, niebezpieczeństwo profanacji występuje również przy udzielaniu Komunii św. do ust,  ale nie ma przepisów, które z niebezpieczeństwa profanacji wyprowadzałyby zakaz udzielania Komunii św. do ust. Nawet gdyby były takie przepisy, to przepisy te są nieważne, bo: „każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię świętą do ust”, a instrukcja ta („Redemptionis Sacramentum”) obowiązuje: „Bez względu na jakiekolwiek przeciwne rozporządzenia.”.
2) Jest oczywiste (w katolicyzmie), że człowiek ma wolną wolę i z całą pewnością nigdy nie wiadomo, jaka będzie jego kolejna decyzja. (A papież Słowianin, nim został papieżem pisał: „mówił, a głos mu drżał,/ modlił, a bluźnić chciał”- K. Wojtyła, „Hiob”.)

Choć chcielibyśmy aby tak było, to jednak ta interpretacja jest nieprawdziwa. Po pierwsze należy pamiętać, że profanacja to akt celowy i świadomy - co już wcześniej pisałem. A więc nie można dokonać profanacji przypadkiem, kierując się dobrymi intencjami. Nawet jeśli komuś wypadnie Hostia na ziemię, a stanie się to przypadkiem, nie będzie to profanacja. Dwa - również Komunia do ust nie wyklucza niebezpieczeństwa profanacji. Co więcej - różne dawne profanacje dokonywały się właśnie w tej formie - zaraz po przyjęciu ktoś wyciągał z ust hostię.

================

Jakie argumenty podnosić przeciwko Komunii na rękę i kiedy korzystać z prawa odmowy udzielenia Komunii na rękę w związku z ryzykiem profanacji:
1. Jak jest wielki tłum ludzi (wtedy jest bardzo duże ryzyko, że ktoś hostię weźmie i ucieknie - co ma zrobić wtedy rozdający Komunię - gonić go trzymając w ręce puszkę z resztą Pana Jezusa?)
2. Jak rozdaje się Komunii zza barierek (Msze polowe - ten sam problem co wyżej)
3. Jeśli komunikanty się mocno kruszą (a mają prawo...)
4. W NOM wzorcem jest Komunia pod obiema postaciami przez zanurzenie. Forma "na rękę" torpeduje możliwość jej realizacji
5. Aspekty dogmatyczne. Kiedy następuje przyjęcie sakramentu Komunii? Gdy hostia dotknie rąk, czy gdy zostanie spożyta? Oczywiście to drugie (inaczej kapłan czy inny szafarz przyjmowałbym Komunię za każdym razem, gdy dotyka hostii). To skoro to drugie, to kto jest udzielającym sakramentu w przypadku Komunii na rękę? Kapłan, czy ktoś sam sobie udziela tej Komunii, skoro sam sobie wkłada hostię do ust?
6. Komunia do ust, w formie w jakiej została dopuszczona obecnie nie jest Komunia do ust, jaka funkcjonwoała w pierwszych wiekach. I to tłumaczę w zalinkowanym wykładzie.

Pozdrawiam

ŁW
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #17 dnia: Czerwca 06, 2018, 23:00:30 pm »

w zalinkowanym wykładzie.
Postulat: niech pan wyedytuje opis do filmiku i doda czasy; np. po "3. Formy udzielania Komunii Świętej" należy dodać spację i dopisać "17:39". Tyle wystarczy, żeby napis zniebieszczał i pojawił odnośnik do 17 minuty 39 sekundy. Część czwarta od 22:37.
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
woland
rezydent
****
Wiadomości: 385


« Odpowiedz #18 dnia: Czerwca 06, 2018, 23:21:38 pm »

Dobrze, zrobię to jeszcze dzisiaj - max jutro.
POzdrawiam
Zapisane
sm
Gość
« Odpowiedz #19 dnia: Czerwca 07, 2018, 08:37:54 am »

Wykład zrobiony profesjonalnie, ogólnie powiedziałbym bardzo dobry, ale w części o Komunii na rękę bije stronniczością, która przechodzi w nierzetelność.

1. np. interpretacje tekstów o są często "podciągane" do swojej tezy/opinii, najdobitniej to widać u św Bazylego.
2. wątpliwości, czy czasem przyjmujący na rękę sobie sam nie udziela Komunii

https://www.youtube.com/watch?v=ECDuVVFo4oc wtedy tutaj nowowyświęconym biskupom raz Komunii udzielił arcybiskup, raz oni sami to zrobili...

3. Powoływanie się na ewangelię Jana (jak w ogóle na PS w tym przypadku)jest dość karkołomne, bo u synoptyków ten fakt został opisany:
Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi (mt), ... który ze Mną rękę zanurza w misie (mk).
Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #20 dnia: Czerwca 07, 2018, 16:39:51 pm »

3. Powoływanie się na ewangelię Jana (jak w ogóle na PS w tym przypadku)jest dość karkołomne, bo u synoptyków ten fakt został opisany:
Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi (mt), ... który ze Mną rękę zanurza w misie (mk).

Nie, cytowane kawałki Mateusza i Marka z jednéj strony oraz Jana z drugiéj nie odnoszą się do tego samégo momentu. Rozwinę późniéj, czy to edytując tén wpis, czy dodając następny.
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
ocalony
bywalec
**
Wiadomości: 58

« Odpowiedz #21 dnia: Czerwca 07, 2018, 20:14:49 pm »

Cytuj
Dwie zasadnicze sprawy:
1. W teologicznych "dowodach" nie należy się powoływać na opinie świętych zbyt mocno, gdyż kanonizacja osoby nie oznacza automatycznego uznania jej opinii za magisterium kościoła. Można tego użyć jako argumentu pomocniczego, ale nie jako zasadniczego.

Tu pełna zgoda. Pierwsze 3 części aż do wspomnienia o Matce Teresie mają charakter logiczno-prawniczy (i twierdzę, że każda z nich jest niezależnym dowodem). Dopiero 4 ostatnia część ma charakter różnych argumentów, prowadzących do kluczowego argumentu: jeżeli biskupi chcą żeby nasz naród świecił przykładem, to oni niech dadzą pierwsi przykład (wszystko to  w delikatnych słowach). 


Cytuj

Choć chcielibyśmy aby tak było, to jednak ta interpretacja jest nieprawdziwa. Po pierwsze należy pamiętać, że profanacja to akt celowy i świadomy - co już wcześniej pisałem. A więc nie można dokonać profanacji przypadkiem, kierując się dobrymi intencjami. Nawet jeśli komuś wypadnie Hostia na ziemię, a stanie się to przypadkiem, nie będzie to profanacja.

Zgadzam się z definicją profanacji. Niech Pan popatrzy na logikę mojego wywodu. W jednym dokumencie papieskim napisano, że nie należy podawać Hostii na dłoń gdy jest niebezpieczeństwo profanacji, w drugim, że jest niebezpieczeństwo profanacji, kiedy podaję się na dłoń (zapewne zarówno Paweł VI jak i JP2 mieli na myśli prawidłową definicję profanacji). Czego chcieć więcej?
Dodam, że w pierwszej części (która jest niezależna od drugiej) twierdzę, że biskupi powinni wskazać ludziom co należy robić z partykułami Hostii [a że nic sensownego nie mogą wymyślic, to należy zabronić tej formy]. To jest ich obowiązkiem, nawet jeśli ludzie niepopełniają profanacji z powodu niedopełnienia tego obowiązku . 

Cytuj
Dwa - również Komunia do ust nie wyklucza niebezpieczeństwa profanacji. Co więcej - różne dawne profanacje dokonywały się właśnie w tej formie - zaraz po przyjęciu ktoś wyciągał z ust hostię.
Przecież pisałem: 

Co więcej, niebezpieczeństwo profanacji występuje również przy udzielaniu Komunii św. do ust,  ale nie ma przepisów, które z niebezpieczeństwa profanacji wyprowadzałyby zakaz udzielania Komunii św. do ust. (Zadziwiające jest to, że nie jest Pan jedyną osobą, która tego nie zauważyła).

Cytuj
Komunia do ust, w formie w jakiej została dopuszczona obecnie nie jest Komunia do ust, jaka funkcjonwoała w pierwszych wiekach. I to tłumaczę w zalinkowanym wykładzie.
W starożytności generalnie dbano o partykuły ( co nieco  na ten temat tu: http://www.teologiapraktyczna.amu.edu.pl/pliki/882476_ptp12all.pdf strony 217-227) a nawet jeśli okazałoby się, że lokalnie (w sensie przestrzeni lub czasu) nie dbano,  to przypuszczalnie wynika to stąd, że świadomość teologiczna, co do postępowania z partykułami dopiero się rodziła. Na innym polu to widać, gdy uświadomimy sobie, że dogamt o niepokalanym poczęciu został zatwierdzony dobre 1800 lat od początku Kościoła. Nawet sam św Tomasz z Akwinu był przeciwny (ale Bóg pozwolił, żeby narodził się Duns Szkot).
Zapisane
mój mały mój Izaaku pochyl głowę / to tylko chwila bólu a potem będziesz /czym tylko chcesz... (Herbert, fotografia)
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #22 dnia: Czerwca 07, 2018, 22:20:40 pm »

3. Powoływanie się na ewangelię Jana (jak w ogóle na PS w tym przypadku)jest dość karkołomne, bo u synoptyków ten fakt został opisany:
Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi (mt), ... który ze Mną rękę zanurza w misie (mk).
Nie, cytowane kawałki Mateusza i Marka z jednéj strony oraz Jana z drugiéj nie odnoszą się do tego samégo momentu. Rozwinę późniéj, czy to edytując tén wpis, czy dodając następny.

No, więc...

Mt XXVI 23: ο δε αποκριθεις ειπεν ο εμβαψας μετ' εμου την χειρα εν τω τρυβλινω ουτος με παραδοσει
Mk XIV 20: ο δε ειπεν εις των δωδεκα ο εμβαπτομενος μετ' εμου εις [εν] τρυβλιον
Łk XXII 21: πλην ιδου η χειρ του παραδιδοντος με μετ εμου επι της τραπεζης

Jeśli chodzi o dosłowne rozumienié, to dwa piérwsze wersety można zinterpretować na przynajmniéj dwa sposoby:
a) ogólnie: ktoś, kto razem z Panem Jezusem zanurzał ręce w misie (częstokrotnie, przy różnych okazjach), zdradzi Go;
b) można téż twiérdzić, że chodzi o sytuację z Ostatniéj Wieczerzy, która by jednoznacznie wskazała na Judasza.
Otóż twiérdzę, że druga interpretacja to nadinterpretacja. Przy piérwszéj językowo nie dziwi inny czas w imiesłowach (aorytu u Matheusza i czasu teraźniejszégo u Marka), nié ma konfliktu z innymi fragmentami Pisma Świętégo, zachowanie Jezusowé nie jest nacechowané złością; wreszcie, treść jest głęboka, ma kilka znaczeń: odnosi się do Judasza w sposób najściślejszy, można je także mniéj ściśle odnieść do Piotra, który się potém zaparł Chrystusa, i tak aż po grzeszników wśród chrześcijan w ogóle.

J XIII 26: αποκρινεται ουν ο Ιησους εκεινος εστιν ω εγω βαψω το ψωμιον και δωσω αυτω βαψας ουν το ψωμιον διδωσιν Ιουδα Σιμωνος Ισκαριωτου

To jest zupełnie inna sytuacja, Piotr i Jan wywiadują się u Pana, o kogo dokładnie chodzi, i uczniowie nie zorjentowali się (patrz: dalszy text), że to Judasz był zdrajcą. Przypuszczalnie nikt nie miał ochoty niczégo nigdzie zanurzać po słowach odnotowanych przez Matheusza, więc Pan jeszcze dopełnił znaku. Nie wnikam w to, czy późniéj jeszcze ktoś w taki sposób otrzymał Ciało Pańskié bądź zwykły chleb.

EDYCJA Trochę się pogubiłem co do kolejności wydarzeń opisanych u różnych ewangelistów, dlatego wyrzuciłem ze dwie nadinterpretacje. (22:33)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 07, 2018, 22:37:15 pm wysłana przez ahmed » Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
Michal260189_T
aktywista
*****
Wiadomości: 1491

« Odpowiedz #23 dnia: Czerwca 09, 2018, 21:47:48 pm »

Arcybiskup Sample: "nie mogę odmówić Komunii na rękę"

https://gloria.tv/article/qWQTs9a2xmuF4qwBm9zthvq2E
Zapisane
Sancte Michael Archangele, defende nos in proeli.....
Pentuer
aktywista
*****
Wiadomości: 854

« Odpowiedz #24 dnia: Czerwca 09, 2018, 23:52:31 pm »

@michal260189

KONGREGACJA DS. KULTU BOŻEGO I DYSCYPLINY SAKRAMENTÓW
INSTRUKCJA REDEMPTIONIS SACRAMENTUM
O tym, co należy zachowywać, a czego unikać w związku z Najświętszą Eucharystią

91. Przy udzielaniu Komunii świętej należy pamiętać, że „święci szafarze nie mogą odmówić sakramentów tym, którzy właściwie o nie proszą, są odpowiednio przygotowani i prawo nie zabrania im ich przyjmowania”(177). Stąd każdy ochrzczony katolik, któremu prawo tego nie zabrania, powinien być dopuszczony do Komunii świętej. W związku z tym nie wolno odmawiać Komunii świętej nikomu z wiernych, tylko dlatego, że na przykład chce ją przyjąć na klęcząco lub na stojąco.
92. Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię świętą do ust (178), jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię. Ze szczególną troską trzeba jednak czuwać, aby natychmiast na oczach szafarza ją spożył, aby nikt nie odszedł, niosąc w ręku postacie eucharystyczne. Jeśli mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo profanacji, nie należy udzielać wiernym Komunii świętej na rękę (179).
93. W celu uniknięcia niebezpieczeństwa upadku konsekrowanej hostii lub jakiegoś jej fragmentu, podczas Komunii wiernych należy używać pateny (180).
94. Nie wolno samym wiernym „brać konsekrowanego Chleba ani kielicha Krwi Pańskiej, ani tym bardziej przekazywać między sobą z rąk do rąk”(181). Podobnie należy wyeliminować nadużycie polegające na tym, że nowożeńcy w czasie Mszy świętej ślubnej udzielają sobie wzajemnie Komunii świętej.


Źródło - http://www.duchprawdy.com/o_przyjmowaniu_komunii_sw_prawo.htm

Napisano i co z tego? "Duch czasu" niezwyciężony?

Nudny się robię ale napiszę - regularnie oglądam udzielanie Komunii św. wiernym w czasie Boskiej Liturgii u grekokatolików. U prawosławnych wygląda to analogicznie. Oni nie znają takich problemów! U braci Ormian Hostia przed podaniem wiernemu jest zanurzana w Kielichu z Krwią Pańską i nie da się podać Jej na dłoń! Niestety - Wschód był tu rozsądniejszy.
Zapisane
Ecclesia ibi est, ubi fides vera est - (S. Hieronymus, Ecclesiae Doctor)
ocalony
bywalec
**
Wiadomości: 58

« Odpowiedz #25 dnia: Czerwca 11, 2018, 17:45:43 pm »

Arcybiskup Sample: "nie mogę odmówić Komunii na rękę"
https://gloria.tv/article/qWQTs9a2xmuF4qwBm9zthvq2E
Jakoś biskup Białasik , kardynałowie Cipriani Thorne i  Malcolm Ranjith oraz bp.  Juan Rodolfo Laise (przeciwstawił się wszystkim biskupom argentyńskim) mogli. Więc albo biskup nie wie co może, a czego nie może, albo po prostu nie chce tego robić. Arcybiskup Sample to chyba jeden z największych konserwatystów w amerykańskim Episkopacie i to pokazuje też w jakim punkcie jest Kościół. Ale to też jest argument, za tym, że Bóg założył Kościół. Każda organizacja nastawiona na zysk mająca tyle wrogów na zewnątrz i popełniająca tyle błędów własnych już dawno  ogłosiłaby upadłość. A Kościół wciąż istnieje.

@woland, @ahmed, @sm
Może i aborcja jest większym złem. Ale narazie jedyne z czym się mogę zgodzić, to argument, że częstotliwość zła nie przesądza o jego wielkości. To mogłoby mieć znaczenie, gdybyśmy mieli dwa rodzaje zła o dokładnie takim samym ciężarze, a to jest praktycznie niemożliwe. Mówicie, że to absurdalne, ale dla przecietnego lewicowego aktywisty absurdalne będzie stwierdzenie, że aborcja jest większym złem niż głód na świecie, a przecież w ruchach pro-life uważają, że jednak na odwrót więc przydałby się jakiś argument na poparcie waszych twierdzeń. Za (świadomą i dobrowolną, bo innej być nie może) profanację jest eksomunika zastrzeżona Stolicy Apostolskiej. Za świadomą aborcję jest ekskomunika niezastrzeżona Stolicy Apostolskiej, a w praktyce jej już chyba nie ma, bo Franciszek pozwolił wszystkim księżom rozgrzeszać z tego grzechu. Ekskomunika to jest stan prawny, ale pokazuje co Kościół myśli o danym zagadnieniu. Więc profanację uznaje za większy grzech niż aborcję (Kościół tak uznaje, Bóg może to widzieć inaczej). A skoro tak to nieświadome porzucenie Hostii (lub jej okruchów bo tu nie ma żadnej istotnej różnicy) jest większym złem niż nieświadoma aborcja (np. od spirali). To wpisuje się w to co mówił bp. Schneider, że  to Jezus jest najuboższym, najsłabszym, najbardziej bezbronnym. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie.
 
Zapisane
mój mały mój Izaaku pochyl głowę / to tylko chwila bólu a potem będziesz /czym tylko chcesz... (Herbert, fotografia)
sm
Gość
« Odpowiedz #26 dnia: Czerwca 11, 2018, 19:09:12 pm »

Warto sobie znaleźć kierownika duchowego i z nim rozmawiać o takich sprawach.

Ogólnie ekskomunika zarezerwowana Stolicy Apostolskiej obejmuje też takie grzechy jak: rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciwko VI przykazaniu Dekalogu czy konsekracja biskupia bez mandatu Stolicy Apostolskiej (http://www.pallotyni.org/prawosac/artykuy/1-kwestie-prawne/171-ekskomunika-latae-sententiae-zarezerwowana-stolicy-apostolskiej.html)

Moje pytanie do pana ocalonego brzmi, czy arcybiskup M. L. popełnił, wedle pana powyższych dywagacji, 4 grzechy cięższe od aborcji, czy należy to liczyć jako jeden?

Święty papież Jan Paweł II udzielał Komunii na rękę, Benedykt XVI też, nie wierzę, że byli czegoś nieświadomi, przymuszani etc., gdyby bardzo chcieli, gdyby uważali Komunię na rękę za świętokradztwo, zmieniliby to.

No i najważniejsze, Pan Jezus udzielał Komunii na rękę, a Judaszowi to nawet może pod dwiema postaciami.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 11, 2018, 19:43:08 pm wysłana przez sm » Zapisane
ahmed
aktywista
*****
Wiadomości: 575


wychowany z babcią

« Odpowiedz #27 dnia: Czerwca 11, 2018, 19:35:01 pm »

Mówicie, że to absurdalne, ale dla przecietnego lewicowego aktywisty absurdalne będzie stwierdzenie, że aborcja jest większym złem niż głód na świecie, a przecież w ruchach pro-life uważają, że jednak na odwrót więc przydałby się jakiś argument na poparcie waszych twierdzeń.

1. Nie, nie pomniejszam znaczenia zabójstwa dziecka nienarodzonégo, wręcz przeciwnie. Zupełnie pan nie trafia ze swoją analogją.
2. Znajdowanié się Ciała Pańskiégo na ziemi nie jest profanacją, ponieważ to się dzieje za zgodą samégo zainteresowanégo. Wcielenié nie jest moją winą, przynajmniéj nie w każdym sensie.
3. Zabójstwo wiadomo czym jest: uśmiérceniém człowieka, czymś nieodwracalnym. To nie ta ranga, co kopnięcié w kostkę. Wzięcié do rąk Ciała Pańskiégo jest jak kopnięcié w kostkę, jak zabójstwo, czy jak co?
4. Położenié (łac. situatio), w którym musiałbym wybiérać pomiędzy czyimś życiém a przyjęciém Komunii na rękę, wydaje mi się wydumané.

Punkt 3. z poprzedniéj wypowiedzi podtrzymuję. Znieważanié Pana Boga przyniesie właśnie takie skutki, że rozpowszechnią się wszelkie grzéchy.
Zapisane
Wojna jeszcze nie jest aż tak daleko.
Ukraina będzie graniczyć z Czerkiesją, Kałmucją i Mordowją.
ocalony
bywalec
**
Wiadomości: 58

« Odpowiedz #28 dnia: Czerwca 11, 2018, 20:59:11 pm »


@sm
Cytuj
Ogólnie ekskomunika zarezerwowana Stolicy Apostolskiej obejmuje też takie grzechy jak: rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciwko VI przykazaniu Dekalogu czy konsekracja biskupia bez mandatu Stolicy Apostolskiej (http://www.pallotyni.org/prawosac/artykuy/1-kwestie-prawne/171-ekskomunika-latae-sententiae-zarezerwowana-stolicy-apostolskiej.html)

Moje pytanie do pana ocalonego brzmi, czy arcybiskup M. L. popełnił, wedle pana powyższych dywagacji, 4 grzechy cięższe od aborcji, czy należy to liczyć jako jeden?
Ale dlaczego grzechy? Ja nie koncentruję się na grzechu, tylko na kwestii zła, jeżeli Kościół uznał profanację za godną większej kary niż aborcja to stąd wniosek, że porzucenie Hostii jest większym złem niż śmierć embriona (złem a nie grzechem). Co do Arcybiskupa, kto wie może działał w stanie wyższej konieczności.


Cytuj
Święty papież Jan Paweł II udzielał Komunii na rękę, Benedykt XVI też, nie wierzę, że byli czegoś nieświadomi, przymuszani etc., gdyby bardzo chcieli, gdyby uważali Komunię na rękę za świętokradztwo, zmieniliby to.
Zgadzam się. Tylko jeżeli Paweł VI napisał, że należy dbać o partykuły Hostii, a nikt się tym nie przejmuje od Papieży począwszy to coś jest nie tak. Poza tym z 92 punktu RS wynika, że podawanie na dłoń nie powinno mieć miejsca (to jest kwestia logiki i prawa).

Cytuj
No i najważniejsze, Pan Jezus udzielał Komunii na rękę, a Judaszowi to nawet może pod dwiema postaciami.
Nie wiemy jak wyglądała ostatnia wieczerza, a nawet jeśli to w starożytności też udzielano na dłoń.  Tylko, że Paweł VI twierdził, że wtedy dbano o partykuły, a teraz się tego nie  robi.

@ahmed
Cytuj
1. Nie, nie pomniejszam znaczenia zabójstwa dziecka nienarodzonégo, wręcz przeciwnie. Zupełnie pan nie trafia ze swoją analogją.
Nie sugeruje tego, chciałem tylko powiedzieć, że to co wydaję się być absurdalne jest zależne od naszych doświadczeń i poglądów i przydałby się jakiś argument na poparcie tezy o absurdalności czegoś.
Cytuj
2. Znajdowanié się Ciała Pańskiégo na ziemi nie jest profanacją, ponieważ to się dzieje za zgodą samégo zainteresowanégo.
Zgadzam się. Tylko co to ma do rzeczy. Śmierć embrionu w wyniku niewiedzy matki co do mechanizmów działania pigułki, też nie jest grzechem, ale jednak jest to złem (nieświadomym, wiec nie mówimy o grzechu, osobną kwestią jest odpowiedzialność za 6 przykazanie).

Cytuj
3. Zabójstwo wiadomo czym jest: uśmiérceniém człowieka, czymś nieodwracalnym. To nie ta ranga, co kopnięcié w kostkę. Wzięcié do rąk Ciała Pańskiégo jest jak kopnięcié w kostkę, jak zabójstwo, czy jak co?

Samo wzięcie do dłoni to nie wiem. Ale upadniecie na posadzkę Kościoła partykuł też w większości przypadków jest nieodwracalne, choćby nawet ktoś chciał to już ich nie odnajdzie.

Cytuj
4. Położenié (łac. situatio), w którym musiałbym wybiérać pomiędzy czyimś życiém a przyjęciém Komunii na rękę, wydaje mi się wydumané.
Bo to jest wydumane. Zasugerowałem się stwierdzeniem Matki Teresy (które jak się okazuje może być nawet fałszywe) i zacząłem drążyć temat, może i nie potrzebnie, może rzeczywiście (na forum)  lepiej takich pytań nie zadawać.
Zapisane
mój mały mój Izaaku pochyl głowę / to tylko chwila bólu a potem będziesz /czym tylko chcesz... (Herbert, fotografia)
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #29 dnia: Czerwca 11, 2018, 21:34:20 pm »

Cytuj
Cytuj
No i najważniejsze, Pan Jezus udzielał Komunii na rękę, a Judaszowi to nawet może pod dwiema postaciami.
Nie wiemy jak wyglądała ostatnia wieczerza, a nawet jeśli to w starożytności też udzielano na dłoń.  Tylko, że Paweł VI twierdził, że wtedy dbano o partykuły, a teraz się tego nie  robi.
Właśnie - to kwestia "archeologizmu". Wielu "postępowców" powołuje się w kwestii pozycji (stanie/klęczenie) na twierdzenie jakoby na Ostatniej Wieczerzy była postawa półleżąca. Zaraz następuje pytanie - czy akurat Żydzi na święto Paschy "wieczerzali" na sposób rzymski. Wydaje się wątpliwe. W drugą stronę "archeologiczny" argument stosował także biskup Schneider co do ad orientem, mówiąc, że przy żydowskim stole miejsce dla najważniejszej osoby nie było na środku i że stare przedstawienia Ostatniej Wieczerzy tak przedstawiają... Ale ogólnie "archeologiczne" argumenty próbujące sięgnąć aż tam są raczej słabe. Możemy się spodziewać, że apostołowie jakoś jednak Ciało Pańskie do ręki wzięli (czy z ręki Pana Jezusa, czy podał im na jakimś naczyniu - tego chyba nawet nie ma sensu rozważać). Tak czy tak należałoby zadać pytanie - czy była i jak wyglądała pierwsza puryfikacja... A jak było niedługo później w czasach apostolskich czy zaraz po-apostolskich kiedy liturgie były "domowe"... Ale nie jesteśmy w stanie do tego dojść. Jeśli nie kierujemy się archeologizmem to i tak dojdziemy do wniosku, że Kościół doszedł do tego, że o Najświętszy Sakrament lepiej dbać niż nie dbać i nie ma co nagle próbować "odtwarzać" Ostatniej Wieczerzy w sposób "dokładnie tak jak było", bo nie o rekonstrukcje tu chodzi.
Samo twierdzenie, że "w starożytności udzielano na dłoń" też się opiera na źródłach, które jednak można różnie interpretować. Nie pamiętam już gdzie był artykuł na ten temat.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Strony: 1 [2] 3 4 5 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Czy podawanie Komunii św. na dłoń jest większym złem niż aborcja? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!