Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2024, 10:37:53 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231960 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Kanonizacja Pawła VI jeszcze w tym roku
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Kanonizacja Pawła VI jeszcze w tym roku  (Przeczytany 6929 razy)
exfavilla
bywalec
**
Wiadomości: 63

« Odpowiedz #15 dnia: Października 14, 2018, 14:53:59 pm »

"Taki mały, taki duży może świętym być".
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #16 dnia: Października 14, 2018, 16:24:04 pm »

Kanonizacje posoborowe stały się czymś w rodzaju odznaczenia za zasługi.

Paweł VI zasłużył się wielce na froncie walki o postęp w Kościele, więc takie odznaczenie należy mu się jak najbardziej.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #17 dnia: Października 14, 2018, 20:19:44 pm »

Kanonizacje posoborowe stały się czymś w rodzaju odznaczenia za zasługi.

Paweł VI zasłużył się wielce na froncie walki o postęp w Kościele, więc takie odznaczenie należy mu się jak najbardziej.

Order Sztandaru Pracy

Order Sztandaru Pracy może być nadany księżom, którzy położyli wybitne zasługi dla budowy socjalizmu w Polsce Ludowej i Watykanie, zwłaszcza w dziedzinie:

gospodarki narodowej, w szczególności przez trwałe i znaczne przodownictwo w pracy, ulepszenie organizacji lub metod pracy, zwiększenie jej wydajności, wynalazczości, racjonalizatorstwo oraz wprowadzanie postępu technicznego,
działalności społecznej i służby państwowej,
oświaty, nauki, kultury i sztuki,
ochrony zdrowia i rozwoju kultury fizycznej,
umocnienia socjalizmu w Kosciele.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #18 dnia: Października 14, 2018, 20:32:19 pm »

Cytuj
.  Współpracownik papieża odpowiedział: Niektórzy prawdopodobnie byli homoseksualistami. Określony procent ludzkości jest homoseksualny, i najprawdopodobniej tak też było z niektórymi świętymi. Możecie być zaskoczeni, gdy zostaniecie powitani w niebie przez mężczyzn i kobiety LGBT. Jeśli James Martin SJ świadomie i bez żadnego przymusu opublikował te słowa, popadł w herezję i został ekskomunikowany late sententia 
Biedroń, Charamsa - santo subito!

Wszystko gra i koliduje. Armagedon się zbliża a my mamy miejsca w pierwszym rzędzie.

https://jacekmiedlar.pl/2017/05/13/jezuita-z-watykanu-homoseksualizm-to-szczegolny-dar-a-w-niebie-przywitaja-nas-geje-zakaz-pedalowania-w-kosciele/
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #19 dnia: Października 15, 2018, 03:13:39 am »

W świetle ostatnich kanonizacji nie ma chyba innego wyjścia, niż zacząć wprowadzać rozróżnienie między kanonizacjami przed- i posoborowymi.

Aby rozróżnienie było wyraźne, świętych posobowowych proponuję tytułować "pśw X" - posoborowy święty, np. pśw Paweł VI.

Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
abdi
rezydent
****
Wiadomości: 298


« Odpowiedz #20 dnia: Października 15, 2018, 08:01:20 am »

jak traktujemy akt kanonizacji jako odprysk korzystania z papieża władzy "wiązania na ziemi", na co wskazuje sama etymologia pojęcia - kanon, coś niezmiennego - to jest to coś  nieodwracalnego i nieomylnego Jeszcze parę lat temu z ust tradycjonalistów padał argument, że papieże b. rzadko dziś korzystają z przywileju nieomylnego nauczania - właściwie tylko podczas kanonizacji. To co teraz? zmiana argumentacji i traktowania kanonizacji? Czy próba obrony nowych świętych - JP2, JXXIII, PVI?
Zapisane
Pedro Veron
rezydent
****
Wiadomości: 417


« Odpowiedz #21 dnia: Października 15, 2018, 11:43:16 am »

Jeszcze parę lat temu z ust tradycjonalistów padał argument, że papieże b. rzadko dziś korzystają z przywileju nieomylnego nauczania - właściwie tylko podczas kanonizacji. To co teraz? zmiana argumentacji i traktowania kanonizacji? Czy próba obrony nowych świętych - JP2, JXXIII, PVI?

Lub opcja sedecka - "myli się w nieomylnym akcie?". Nie jest papieżem.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #22 dnia: Października 24, 2018, 21:00:05 pm »

jak traktujemy akt kanonizacji jako odprysk korzystania z papieża władzy "wiązania na ziemi", na co wskazuje sama etymologia pojęcia - kanon, coś niezmiennego - to jest to coś  nieodwracalnego i nieomylnego Jeszcze parę lat temu z ust tradycjonalistów padał argument, że papieże b. rzadko dziś korzystają z przywileju nieomylnego nauczania - właściwie tylko podczas kanonizacji. To co teraz? zmiana argumentacji i traktowania kanonizacji? Czy próba obrony nowych świętych - JP2, JXXIII, PVI?
ALe kanonizacja mówi o tym, że człowiek kanonizowany jest w niebie (po ewentualnym czyśccu). Biorąc pod uwagę to, że przed śmiercią się spowiadali - a i na odpust jakiś mogli załapać - to akt kanonizacji pozostaje nieomylnym. Omylne jest natomiast stawianie ich jako wzór do naśladowania. Do św. Dyzmy przecież zastrzeżeń nie mamy...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #23 dnia: Października 24, 2018, 22:12:38 pm »

>> ALe kanonizacja mówi o tym, że człowiek kanonizowany jest w niebie
Nie tylko. Jest jeszcze heroiczność cnót oraz nakaz, by oddawać cześć kanonizowanemu
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #24 dnia: Października 24, 2018, 23:38:04 pm »

>> ALe kanonizacja mówi o tym, że człowiek kanonizowany jest w niebie
Nie tylko. Jest jeszcze heroiczność cnót oraz nakaz, by oddawać cześć kanonizowanemu
Oczywiście:

„Zgodnie z tradycją, kanonizacja nie jest jedynie uznaniem, że konkretna osoba jest w niebie; jest ona uznaniem, że człowiek ów prowadził życie o tak heroicznych cnotach (przede wszystkim cnotach teologalnych: wiary, nadziei i miłości), spełniał w życiu obowiązki swego stanu w tak wzorowy sposób (a jeśli chodzi o duchownego, obejmowałoby to obowiązki wynikające z jego urzędu) i praktykował ascezę tak, jak przystało na Chrystusowego bojownika, że Kościół powszechny winien mu oddawać publiczną cześć (w tym liturgiczną), a jego przykład zasługuje na to, by być wzorem do naśladowania (por. 1 Kor 11, 1)”.

https://onepeterfive.com/paul-vi-not-saint/
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #25 dnia: Października 29, 2018, 20:29:41 pm »

Jeszcze raz: nieomylnym w kanonizacji jest uznanie za świętego. Reszta nie jest nieomylna
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #26 dnia: Października 30, 2018, 00:16:50 am »

Nie jest nieomylnym. Zdania teologów są podzielone, owszem większość teologów łacińskich do tego zdania się przychyla, lecz nie ma orzeczenia.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
LUK
aktywista
*****
Wiadomości: 962


« Odpowiedz #27 dnia: Października 30, 2018, 01:17:23 am »

Jeszcze raz: nieomylnym w kanonizacji jest uznanie za świętego. Reszta nie jest nieomylna

Cytuj
ALe kanonizacja mówi o tym, że człowiek kanonizowany jest w niebie (po ewentualnym czyśccu). Biorąc pod uwagę to, że przed śmiercią się spowiadali - a i na odpust jakiś mogli załapać - to akt kanonizacji pozostaje nieomylnym. Omylne jest natomiast stawianie ich jako wzór do naśladowania. Do św. Dyzmy przecież zastrzeżeń nie mamy...

Jeszcze raz: nieomylnym w kanonizacji jest uznanie za świętego. Reszta nie jest nieomylna

Cytuj
Pan Krusejder: "Jest jeszcze heroiczność cnót oraz nakaz, by oddawać cześć kanonizowanemu"

Christus REX

Z tego co pisze i Ks. Dr. M. Sieniatycki ponizej cytata.

To Kościół jest nie tylko nieomylny co do "nieomylnym w kanonizacji jest uznanie za świętego" ale także jest nieomylny w stwierdzeniu dania"wszystkim wiernym za wzór do naśladowania i jako przedmiot czci powszechnej...".
Czyli w nieomylności kanonizacji jest nie tylko NIEOMYLNY akt ogłoszenia, że ktoś jest święty i jest w niebie, ale Kościół też  nieomylnie podaje wiernym wiernym wzór do naśladowania i przedmiot czci publicznej.

Cytuj
Ks. Dr. M. Sieniatycki, Prof. Uniw. Jagiell. w Krakowie, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna. Kraków 1932. NAKŁADEM AUTORA, ss. 266-290 :

e) Kościół jest nieomylny w kanonizacji Świętych.
 
Kanonizacja jest to uroczyste i definitywne ogłoszenie przez papieża kogoś za świętego tj. za znajdującego się w niebie i polecenie go czci wszystkich. Cześć ta wszystkich ma przynajmniej na tym polegać, że wszyscy mają go mieć za świętego i za godnego czci publicznej. Kanonizacja różni się od beatyfikacji, gdyż ta ostatnia nie jest definitywnym lecz prowizorycznym sądem Kościoła o zbawieniu danej osoby i pozwoleniem, nie nakazem, na kult tej osoby i to zwykle nie na kult powszechny lecz tylko w pewnych krajach i u pewnych narodów. Nieomylność Kościoła odnosi się do kanonizacji, nie do beatyfikacji. Kanonizacja może być formalna lub równoznaczna. Formalna jest ta, którą papież przedsiębierze po gruntownym zbadaniu cnót i cudów mającego być ogłoszonym świętym; równoznaczna jest to cześć zmarłego jako świętego, powstała w całym Kościele, bez formalnego ogłoszenia go za świętego przez papieża a tylko za milczącą jego aprobatą. Nieomylność papieża odnosi się do formalnej kanonizacji.
 
1. Kościół jest nieomylny w tym celu, by mógł być pewnym przewodnikiem życia chrześcijańskiego. Nie byłby takim (pewnym i nieomylny) przewodnikiem, gdyby się mógł mylić w ogłoszeniu kogoś świętym, bo wtedy stawiałby wszystkim wiernym za wzór do naśladowania i jako przedmiot czci powszechnej człowieka potępionego.
 
2. Papieże posługują się przy kanonizacji tymi samymi wyrażeniami jak przy definicjach dogmatycznych, a więc jak wtedy, kiedy podają nieomylnie prawdę do wierzenia. "Na cześć świętej i nierozdzielnej Trójcy, celem wywyższenia wiary katolickiej i wzrostu religii chrześcijańskiej, powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła... błogosławionego N. świętym definitywnie ogłaszamy (decernimus et definimus) postanawiając, by pamięć jego przez cały Kościół była pobożnie czczona" Niekiedy wyraźnie przy kanonizacjach zaznaczają, że są w tym akcie nieomylni (tak Sykstus IV w bulli kanonizacyjnej św. Bonawentury).

Czyli ludzie naśladując, powielając, rozpowszechniając ich naukę  itp. Czy to czyny, słowa czy to mówione czy pisane przecież to też można naśladować (ich dokumenty , KPK 1983 itd) np. JP II czy Pawła VI są wprowadzeni w błąd PRZEZ PRAWDZIWEGO PAPIEŻA I PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ ! TAK !?!

Czyli naśladując danego świętego np. Św.Stanisława Kostkę Kościół zapewnia że nie pobłądzi, ŻADEN wierny czytając np jego listy, pamiętniki, autobiografie, kazania, książki itp.

Już w samym procesie beatyfikacyjnym sprawdzane jest nie tylko życie sługi Bożego, ale wszystko co łączy się z wiarą i moralnością :
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4517.msg98632.html#msg98632

Cel Magisterium Kościoła wymaga nieomylności w tego rodzaju dekretach. Skoro celem nieomylnego Magisterium jest prowadzenie wiernych do zbawienia poprzez prawdziwy kult i naśladowanie przykładu cnót chrześcijańskich, to do zrealizowania tego celu wymagana jest nieomylność dekretów kanonizacyjnych, aby nikt nie mógł zarzucić Kościołowi, że ludzie których uważa za Świętych praktykowali fałszywy kult i nie byli wzorem cnót chrześcijańskich.
-----------------------------------------------------------------------------------------

4) Uroczysta kanonizacja Świętych

Przez uroczystą kanonizację rozumiemy ostateczny i definitywny wyrok Kościoła, w którym oświadcza on, że zmarły osiągnął świętość, a tym samym osiągnął chwałę niebieską; a zatem może być wzywany i czczony przez wiernych jako patron i wzór do naśladowania. Chodzi tu o wyrok powszechny i obowiązkowy, który zawiera proces cnót heroicznych dołączony do dowodów cudów, jak to jest w praktyce Kościoła od X-ego wieku.

1°) Argument rozumowy

Cel nieomylnego Magisterium wymaga nieomylności w sprawach koniecznych do bezbłędnego kierowania wiernych ku zbawieniu, poprzez prawdziwy kult oraz naśladowanie przykładów cnót chrześcijańskich mocą uświęcenia, którą posiada Kościół. A więc do osiągnięcia tego celu, nieodzowna jest nieomylność dekretów Kanonizacji Świętych, zważywszy, że poprzez nie Kościół nie tylko zezwala, ale nakazuje i zaleca wszystkim wiernym oddawanie czci niektórym Świętym i podaje ich jako przykład cnót. Już sama ewentualność błędu w takim uroczystym wyroku oznaczałaby, że Kościół podaje do oddawania czci i naśladowania wiernym ludzi złych bądź potępionych; kult Świętych byłby wówczas pozbawiony podstaw; wierni nie mieliby już więcej zaufania do Kościoła.

2°) Kościół domaga się tej nieomylności

Kościół domaga się nieomylności dekretów zdefiniowanych uroczystym orzeczeniem (DS 3011; CJC 1323, § 2). Otóż, Kościół definiuje uroczystym orzeczeniem dekrety Kanonizacji Świętych. Wynika to z lektury samych dekretów:

Benedykt XIII, 1726, w kanonizacji św. Jana od Krzyża, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki.

Pius XI: „My, Najwyższy Zwierzchnik Kościoła katolickiego, tymi słowami orzekamy nieomylny wyrok : Na cześć, etc.„. „My, ex Cathedra divi Petri, jako Najwyższy Zwierzchnik Kościoła powszechnego Jezusa Chrystusa, uroczyście orzekamy słowami nieomylnego wyroku: Na cześć, etc.„.

Pius XII: „My, jako najwyższy Zwierzchnik Kościoła powszechnego, na jedynej Stolicy założonej na Piotrze słowami Pana, uroczyście orzekamy ten wyrok, który nie zna błędu, słowami: Ku czci…, etc.” (47).

Nieomylność Kościoła w Kanonizacjach Świętych, uważana za teologicznie pewną, po deklaracjach Piusa XI i Piusa XII, uważana jest za implicite zdefiniowaną.
« Ostatnia zmiana: Października 30, 2018, 02:08:23 am wysłana przez LUK » Zapisane
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #28 dnia: Października 30, 2018, 02:54:41 am »

Kanonizacja to nie jest „Sanctus ex machina”, „creatio ex nihilo”; inaczej byłby to czystej wody pozytywizm papieski. Papież nie tworzy Świętych, on ma ich jedynie rozpoznawać; tak jak i nie tworzy doktryny i moralności, winien być bowiem ich stróżem.
Jeżeli u danej osoby nie widać heroiczności cnót, nie istnieje kult (np. przez kogo był czczony Paweł VI — przez antytradycjonalistów za „Humanae vitae” czy przez tradycjonalistów za NOM? — pytanie retoryczne), nie nadaje się ona na wzór do naśladowania — to na jakiej podstawie Papież stwierdza, że jest to Święty? To przecież równie dobrze można wyrzucić całe procedury beatyfikacyjno-kanonizacyjne do kosza i niech papuga ciągnie zwitki z imionami, a Papież to przyklepie i będzie nieomylnie — wolne żarty!
Nieomylne twierdzenia dotyczące wiary i moralności są albo jasno podane w Piśmie Świętym i Tradycji, albo są z nich wyprowadzone drogą logicznego rozumowania. Analogicznie powinno być i w przypadku kanonizacji: tutaj oczywiście wniosek wyprowadza się nie z Objawienia (bo nie mówi ono ani explicite, ani implicite, że np. Paweł VI jest Świętym), ale z materiału zgromadzonego w odpowiednim procesie. Jeżeli jednak taki proces jest fikcją urzędową, gromadzi się tylko dowody za, a pomija przeciw; przyjmowane są cuda wątpliwe albo zmniejsza się ich liczbę; bada pobieżniej pisma potencjalnego Świętego (bo terminy gonią), wówczas kanonizowanie kogoś takiego staje się dowodem na to, że posoborowe kanonizacje (powiedzmy: te od czasu zmian dokonanych przez Jana Pawła II), mimo zewnętrznych znamion, nie są nieomylne. Są one jak Asnyk wg Wyspiańskiego („Asnyk… tak… Asnyk to taki wypchany orzeł, ma wszystko — dziób, skrzydła, tyle tylko, że nie poleci…”); ich nieomylność jest taka jak jesiotra z „Mistrza i Małgorzaty” (tzn. drugiej świeżości).
To, że coś się nazywa kanonizacją, nie musi od razu znaczyć, że jest nią w tradycyjnym sensie: tak jak protestancka „Komunia” nie jest w tak naprawdę Komunią ani anglikańskie „święcenia” nie są w rzeczywistości święceniami — choćby nie wiem jak uroczyście je sprawowano.
Jeśli (jak w opowiadaniu Philipa K. Dicka) przeczytamy w gazecie, że „Adolf Hitler wybrany na papieża — Niezliczony tłum wiwatuje”, nie mamy się co zastanawiać, czy to przypadkiem nie jest prawda, tylko winniśmy stwierdzić, że to „Pan Komputer stracił rozum”.
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
_Michał_
rezydent
****
Wiadomości: 370

« Odpowiedz #29 dnia: Października 30, 2018, 05:30:53 am »

Teraz czas na Bongiorna. Jak powiedziało się A trzeba powiedzieć i B(ergoglio)
Santo subito!
Tfu.

Przecież on sam powiedział, że jest na „liście oczekujących”.  ::)

Swoją drogą „świętem” Pawła VI ma być dzień jego urodzin. A zatem dołączył do elitarnego grona Pana Jezusa, Matki Bożej i św. Jana Chrzciciela. „Jan Chrzciciel” (Montini) „nowego Kościoła”. :P
Zapisane
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Kanonizacja Pawła VI jeszcze w tym roku « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!