Kanonizacje posoborowe stały się czymś w rodzaju odznaczenia za zasługi. Paweł VI zasłużył się wielce na froncie walki o postęp w Kościele, więc takie odznaczenie należy mu się jak najbardziej.
. Współpracownik papieża odpowiedział: Niektórzy prawdopodobnie byli homoseksualistami. Określony procent ludzkości jest homoseksualny, i najprawdopodobniej tak też było z niektórymi świętymi. Możecie być zaskoczeni, gdy zostaniecie powitani w niebie przez mężczyzn i kobiety LGBT. Jeśli James Martin SJ świadomie i bez żadnego przymusu opublikował te słowa, popadł w herezję i został ekskomunikowany late sententia
Jeszcze parę lat temu z ust tradycjonalistów padał argument, że papieże b. rzadko dziś korzystają z przywileju nieomylnego nauczania - właściwie tylko podczas kanonizacji. To co teraz? zmiana argumentacji i traktowania kanonizacji? Czy próba obrony nowych świętych - JP2, JXXIII, PVI?
jak traktujemy akt kanonizacji jako odprysk korzystania z papieża władzy "wiązania na ziemi", na co wskazuje sama etymologia pojęcia - kanon, coś niezmiennego - to jest to coś nieodwracalnego i nieomylnego Jeszcze parę lat temu z ust tradycjonalistów padał argument, że papieże b. rzadko dziś korzystają z przywileju nieomylnego nauczania - właściwie tylko podczas kanonizacji. To co teraz? zmiana argumentacji i traktowania kanonizacji? Czy próba obrony nowych świętych - JP2, JXXIII, PVI?
>> ALe kanonizacja mówi o tym, że człowiek kanonizowany jest w niebie Nie tylko. Jest jeszcze heroiczność cnót oraz nakaz, by oddawać cześć kanonizowanemu
Jeszcze raz: nieomylnym w kanonizacji jest uznanie za świętego. Reszta nie jest nieomylna
ALe kanonizacja mówi o tym, że człowiek kanonizowany jest w niebie (po ewentualnym czyśccu). Biorąc pod uwagę to, że przed śmiercią się spowiadali - a i na odpust jakiś mogli załapać - to akt kanonizacji pozostaje nieomylnym. Omylne jest natomiast stawianie ich jako wzór do naśladowania. Do św. Dyzmy przecież zastrzeżeń nie mamy... Jeszcze raz: nieomylnym w kanonizacji jest uznanie za świętego. Reszta nie jest nieomylna
Pan Krusejder: "Jest jeszcze heroiczność cnót oraz nakaz, by oddawać cześć kanonizowanemu"
Ks. Dr. M. Sieniatycki, Prof. Uniw. Jagiell. w Krakowie, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna. Kraków 1932. NAKŁADEM AUTORA, ss. 266-290 :e) Kościół jest nieomylny w kanonizacji Świętych. Kanonizacja jest to uroczyste i definitywne ogłoszenie przez papieża kogoś za świętego tj. za znajdującego się w niebie i polecenie go czci wszystkich. Cześć ta wszystkich ma przynajmniej na tym polegać, że wszyscy mają go mieć za świętego i za godnego czci publicznej. Kanonizacja różni się od beatyfikacji, gdyż ta ostatnia nie jest definitywnym lecz prowizorycznym sądem Kościoła o zbawieniu danej osoby i pozwoleniem, nie nakazem, na kult tej osoby i to zwykle nie na kult powszechny lecz tylko w pewnych krajach i u pewnych narodów. Nieomylność Kościoła odnosi się do kanonizacji, nie do beatyfikacji. Kanonizacja może być formalna lub równoznaczna. Formalna jest ta, którą papież przedsiębierze po gruntownym zbadaniu cnót i cudów mającego być ogłoszonym świętym; równoznaczna jest to cześć zmarłego jako świętego, powstała w całym Kościele, bez formalnego ogłoszenia go za świętego przez papieża a tylko za milczącą jego aprobatą. Nieomylność papieża odnosi się do formalnej kanonizacji. 1. Kościół jest nieomylny w tym celu, by mógł być pewnym przewodnikiem życia chrześcijańskiego. Nie byłby takim (pewnym i nieomylny) przewodnikiem, gdyby się mógł mylić w ogłoszeniu kogoś świętym, bo wtedy stawiałby wszystkim wiernym za wzór do naśladowania i jako przedmiot czci powszechnej człowieka potępionego. 2. Papieże posługują się przy kanonizacji tymi samymi wyrażeniami jak przy definicjach dogmatycznych, a więc jak wtedy, kiedy podają nieomylnie prawdę do wierzenia. "Na cześć świętej i nierozdzielnej Trójcy, celem wywyższenia wiary katolickiej i wzrostu religii chrześcijańskiej, powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła... błogosławionego N. świętym definitywnie ogłaszamy (decernimus et definimus) postanawiając, by pamięć jego przez cały Kościół była pobożnie czczona" Niekiedy wyraźnie przy kanonizacjach zaznaczają, że są w tym akcie nieomylni (tak Sykstus IV w bulli kanonizacyjnej św. Bonawentury).
Teraz czas na Bongiorna. Jak powiedziało się A trzeba powiedzieć i B(ergoglio)Santo subito!Tfu.