CytujTylko jeden wyjatek w Krakowie zna.nawet wiem o kogo chodzi. rzeczywiście, jak na staruszka - zero zgorzknienia, wieczny uśmiech i radość. bliskość Pana - to widać.
Tylko jeden wyjatek w Krakowie zna.
Czy dobrze się domyślam, że chodzi o ojca Leona OSB ?
Nb spotkałam kiedyś księdza, który rzucił kapłaństwo z powodu jakiegos romansu. Mówił, że był bardzo zdziwiony, kiedy po porzuceniu kapłaństwa okazało się nagle, że jako świecki w oczach kobiet przestał być atrakcyjny.
Zresztą pewnego rodzaju zauroczenie "mundurem' można zauważyć do innych wyrazistych "zawodów" - posiadajacych pewną symbolikę zewnętrzną - takich jak np. policjant, żołnierz (za mundurem panny sznurem), lotnik, marynarz, czy nawet PRLowski górnik.
Tylko ich "mozna miec" oficjalnie. Czytalem wyniki jakiegos sondazu czy badan, ze przeciwko celibatowi jest wiekszy procent kobiet niz mezczyzn (oni to akurat mowiac brzydko olewaja ). W uzasadnieniu damy pisaly wprost, ze ksieza sa uprzejmi, szarmanccy, grzeczni, dobrze wychowani, zadbani itd itp i ze dlatego powinni tworzyc rodziny i dawac szczescie kobietom
Mysle, ze to jest klucz do rozwiazania wielu problemow. Czesto u niektorych kobiet (starszych lub mlodszych) mozna sie spotkac z syndromem swoistej "sutannofilii", czyli zadurzania sie w ksiezach nie tyle jako w bardziej lub mniej atrakcyjnych mezczyznach, ale po prostu jako ksiezach. Ciagnie ich to polaczenie: sutanna, ksiadz, nadziemskie obowiazki, specyficzna rola przy oltarzu - unosi sie nad tym won jakiejs tajemnicy i to jest atrakcyjne. A ksieza mysla, ze to oni sami od siebie sa tak pociagajacy
Cytat: OPen w Lutego 16, 2009, 18:05:38 pmproszę jeszcze zauważyć, że, niestety, niektórzy prawdziwymi mężczyznami (ergo: odkryli swoją męskość) poczuli się dopiero nosząc sutannę/habit. to działa w obie strony Ano właśnie, dla niektórych sutanna, cały ten prestiż, autorytet etc. jest instrumentem służącym auto-lansowi. A potem pojawia się mentalność singla, bo śluby celibatu stanowią znakomite alibi dla niechęci do podjęcia odpowiedzialności.
proszę jeszcze zauważyć, że, niestety, niektórzy prawdziwymi mężczyznami (ergo: odkryli swoją męskość) poczuli się dopiero nosząc sutannę/habit. to działa w obie strony
Cytat: Waldemar w Lutego 16, 2009, 23:38:09 pmnie jestem pewien czy Kościół (ten z wielkiej litery) w ogóle zwraca na to uwagę. Chciałbym księży, którzy dają nam Ciało i Krew i którzy kierują na drogę do Nieba. Dzielenie na zakompleksionych lub nie jest tu nieistotne. Co gorsze skierowuje naszą uwagę (i w konsekwencji i księży) na nieistotne detale (wszak wszyscy jesteśmy grzeszni).Oczywiście że Kościół zwraca uwagę na psychiczne uwarunkowania przyszłych kapłanów. Mysli Pan że z jakiego powodu tyle czasu trwa formacja seminaryjna? Że przez tyle lat seminarzyści uczą się odprawiać Novusa? Wszystkie te lata służą badaniu powołania. I w normalnym seminarium powinien być odsiew tych, którzy mają zamiar potraktować kapłaństwo instrumentalnie, a nie jako służbę Bożą.
nie jestem pewien czy Kościół (ten z wielkiej litery) w ogóle zwraca na to uwagę. Chciałbym księży, którzy dają nam Ciało i Krew i którzy kierują na drogę do Nieba. Dzielenie na zakompleksionych lub nie jest tu nieistotne. Co gorsze skierowuje naszą uwagę (i w konsekwencji i księży) na nieistotne detale (wszak wszyscy jesteśmy grzeszni).