Ale takie naprawdę z miłości, czy takie z "przymusu"??
Proisze sobie rowniez wyobrazic prosze Panstwa siostre zakonna na basenie w obecnosci mezczyzn
Ja nie mam nic przeciwko żeby księża chodzili na basen nawet koedukacyjnie. Księża to nie jakieś tępe samce którzy będą się rzucali na wszystkie możliwe kobiety.
Przebywanie w tak bezpośredniej bliskości, półnago, ze znajomymi dziewczynami, to eufemistycznie mówiąc - idiotyzm. Po co taki kapłan rozpętuje drzemiące w nim demony i słabości? Po co rozbudza w ten sposób te dziewczyny? Po kiego grzyba wchodzi w takie relacje? Chce jakiejś tragedii w swoim życiu? Czy w życiu tych dziewczyn? Nudzi mu się, że szuka takich atrakcji?Kiedyś spotkałam znajomego księdza na basenie. Nie był z żadną koleżanką ani podopieczną, przyszedł se sam, by popływać. Wymieniliśmy przywitanie i parę uwag i na tym się skończył kontakt na basenie. I to jest zasadnicza różnica między normalnym kontaktem księdza z kobieta, a nienormalnym kontaktem księdza z kobietą/-ami.Jak kto ma problemy z rozróżnieniem, to niech se wyobrazi swoją reakcję na to, że 1) jego żona/mąż idzie popływać na basen, 2) jego żona/mąż idzie na basen ze swoim szefem/sekretarką.
No więc własnie - co innego IŚĆ na basen samemu, w godzinach 7-9 rano, kiedy na pływalni są tylko pasjonaci, a co innego iść w towarzystwie podopiecznych i włazić z nimi do jacuzzi, gdzie zwykle zbiera się specyficzne towarzystwo.
.Nie raz ja organizowałam ze znajomymi dyskoteki na naszej plebanii, ale nie robiliśmy poplątania z pomieszaniem. Jest czas modlitwy i czas zabawy.CytujNie za bardzo mi sie to klei wiem jak taka modlitwa po imprezie wyglada
Nie za bardzo mi sie to klei wiem jak taka modlitwa po imprezie wyglada
A dziewczyny to ja nie wiem skad sie to bierze. Chyba sama sutanna juz powoduje zainteresowanie.
Cytat: wiridiana w Lutego 13, 2009, 10:48:46 amA dziewczyny to ja nie wiem skad sie to bierze. Chyba sama sutanna juz powoduje zainteresowanie. Moim zdaniem wynika to z tego, że ksiądz na ogół wygrywa w porównaniu ze świeckimi kolegami. Jest kulturalny, można z nim porozmawiać o tzw. "życiu", zainteresuje się problemami i ma zasady. Jeśli jeszcze na dodatek przystojny, to staje się niemal ideałem mężczyzny.
Moim zdaniem wynika to z tego, że ksiądz na ogół wygrywa w porównaniu ze świeckimi kolegami. Jest kulturalny, można z nim porozmawiać o tzw. "życiu", zainteresuje się problemami i ma zasady. Jeśli jeszcze na dodatek przystojny, to staje się niemal ideałem mężczyzny.
i mlode laski maja poczucie,ze pewnych przyrzadow jest pozbawiony