To, co wydarzyło się w Australii i w Kanadzie, w czym - niestety - brał udział Kościół Katolicki, czyli odbieranie "natywnym mieszkańcom" dzieci i umieszczenie ich w "boarding schools", prowadzonych przez różne instytucje, w tym Kościół Katolicki, jest straszne. Jest to konsekwencja oświeceniowego przekonania, że wychowanie może być odebrane rodzicom, w imię "dobra dzieci". Tymczasem jest to zło.Tak. Bezwzględne zło. (dlatego, gdy dzisiaj słucham "Czarodziejskiego Fletu", najbardziej dla mnie odrażającą postacią jest Sarastro - wielki mistrz wiedzy, światła - archetyp wielkiego mistrza masońskiej loży, który odbiera córkę (Paminę) matce (Królowej Nocy), by ją "wychować" w sposób oświecony).Jednak to, co dzisiaj pisze się o roli Kościoła w tym procederze to jakaś histeria.Po pierwsze: nie są odnajdywane "masowe groby" ale liczne nieoznaczone groby. Co więcej, np. grobów w Cranebrook BC nie trzeba było odkrywać. Po prostu trzeba było je przywrócić świadomości Kanadyjczyków. System przymusowego szkolnictwa, wprowadzony przez państwo - Kanadę, działał od czwartej ćwierci XIX w. roku do 1975 roku. Jak ktoś czytał "Małego Bizona" Arkadego Fiedlera, to ostatni rozdział tej książki opisuje właśnie takie szkoły (akurat nie prowadzone przez KK) i ucieczkę z takiej szkoły.Informacja, że znaleziono groby 182 dzieci, w miejscu szkoły prowadzonej przez Kościół Katolicki, jest smutna. Smutna, ponieważ te groby są nieoznaczone, nie dane przy nich było stanąć rodzicom tych dzieci. Natomiast skala nie jest szokująca. Weźmy dane o śmiertelności dzieci w wieku od 5 - 19 lat w Kanadzie za ten okres.Odwołuję się do oficjalnych, kanadyjskich danych za lata 1926-1970. Przyjmuję, że okres 1910-1926 można przyjąć dane za rok 1926 (choć np. oficjalne dane o śmiertelności dzieci 0-5 w okresie 1910-1925 wykazują gwałtowny spadek śmiertelności właśnie w tej tym okresie). W szkole przebywało średnio 400-450 dzieci (dołączam zdjęcie - straszny widok; te dzieci nie mają w sobie żadnej radości). Mnożąc oficjalne dane dotyczące śmiertelności dzieci w Kanadzie w tym okresie przez liczbę dzieci przebywających w tej szkole mamy liczbę ok. 110-120. Biorąc pod uwagę to, że niedoszacowuję śmiertelności za pierwsze piętnaście lat istnienia szkoły, a także to, że dzieci te oderwane były od rodziców (nie decyzją Kościoła, ale rządu oświeconej Kanady), liczba zmarłych dzieci - 182 nie jest liczbą szokującą. Tak, jest wyższa o ponad 50% od liczby stanowiącej kanadyjską średnią, ale średnia ta obejmuje także bogate miasta Kanady i wszystkie klasy społeczne. Nie trzeba było też szukać tych grobów. W chwili zamknięcia szkoły znajdował się tam cmentarz (zdjęcie w załączeniu, za https://roadstories.ca/st-eugene-resort-and-its-sad-history/). Tak, było to uczestniczenie w koszmarze.Nie jest jednak prawdziwe twierdzenie, że odkrywane jest coś, co nie było znane. Te dzieci zmarły daleko od swoich najbliższych - to straszne. Ale liczba zmarłych i pochowanych dzieci mniej więcej odpowiada oczekiwanej śmiertelności (wykres śmiertelności w kohortach wiekowych do 24 roku życia w załączeniu; dla obliczenia przyjąłem śmiertelność w kohortach od 5-19 lat, które są odpowiednie dla dzieci objętych tą nieludzką akcją; wykres i dane szczegółowe za: https://www150.statcan.gc.ca/).Czynienie z udziału Kościoła w procederze, w który było zaangażowne całe społeczeństwo Kanady i w którym uczestniczyły wszystkie wyznania obecne w Kanadzie oraz państwo, szczególnego zarzutu pod adresem Kościoła jest nadużyciem. A twierdzenie, że znajduje się "masowe groby" (w polskich mediach) jest do tego kłamstwem. Można mówić co najwyżej o "nieoznaczonych grobach", choć jak widać na zdjęciu, nie były one "nieoznaczone", ale - co najwyżej - zapomniane.Edycja:Odnoszę wrażenie, że czytanie ze zrozumieniem zostało w Polsce przesłonięte przez przesądy. Jeszcze raz: Tak. Uczestnicznie przez Kościół w procederze odrywania dzieci i wysyłania do szkół z internatem w celu "oświeconego wychowania" dzieci rdzennych mieszkańców Kanady było skandalem. Tak, było uczestniczeniem w bezwzględnym złu.Liczba odnalezionych grobów dzieci (a nie, jak polskie media fałszywie tłumaczą informacje kanadyjskie "masowych grobów") nie uzasadnia jakiegolwiek twierdzenia, że śmiertelność wśród tych dzieci była skandalicznie wysoka, w stosunku do śmiertelności w ogólnej populacji Kandady.
Nie rozumiem , jaki jest cel obrony w polskich mediach zachodnich grzeszków, przewinień czy systemowego rasizmu?To Kanadyjczycy, Norwegowie i Australijczycy powinni przed sobą i światem wyjaśnić sprawę rasizmu.Terlikowski tłumaczy Kanadyjczyków, pan Adimad z blogerami się napina i broni...kogo?To pan Terlikowski powinien żądać wyjaśnień a nie tłumaczyć ichniejsze brudy?
Terlikowski tłumaczy Kanadyjczyków, pan Adimad z blogerami się napina i broni...kogo?
Cytat: rysio w Lipca 07, 2021, 09:55:38 amNie rozumiem , jaki jest cel obrony w polskich mediach zachodnich grzeszków, przewinień czy systemowego rasizmu?To Kanadyjczycy, Norwegowie i Australijczycy powinni przed sobą i światem wyjaśnić sprawę rasizmu.Terlikowski tłumaczy Kanadyjczyków, pan Adimad z blogerami się napina i broni...kogo?To pan Terlikowski powinien żądać wyjaśnień a nie tłumaczyć ichniejsze brudy?Hola hola, panie Rysiu!Za chwilę będziesz pan chciał rozliczać żydów z handlu słowiańskimi niewolnikami - a sam pan rozumiesz, że na taki rozpęd to nie można panu pozwolić.
Dlaczego w Kanadzie płoną kościoły? | Groby dzieci na terenie katolickich szkółhttps://www.youtube.com/watch?v=yAqDuysw-oQ