Dawnej religi w szkołach nie było i pogoda była lepsza.
Jest Pan mistrzem niedorzecznych i głupich porównań. Kłania się piernik i wiatrak.
A zasata "Roma locuta... itd odnosiła się do uczestnictwa i przewodniczenia przez papieża Eucharystii Wspólnotowej. I nie jako księdza Wojtyły, ale jako Papieża Jana Pawła II. A więc nie tylko powiedział, ale wykonał.
I proszę papieżowi nie zarzucać herezji. Jest odwrotnie. dystansowanie sie od Niego jest herezją.
Panie Zet ja nie odcinam się od Jana Pawła II który papieżem był. Ja odcinam się od jego Asyżu, które nie było moim Asyżem ani nawet św. Franciszka, odcinam się od całowania Koranu które nie było moim pocałunkiem, odcinam się od wychwalania Lutra które nie było moim wychwalaniem.
Skoro sam Pan stwierdził że w 1964 r był zalążek DN które jako tako nie było jeszcze DN, to uczestnicy tego zalążka jako dobrzy katolicy uczestniczyli np. w Liturgii Wielkiego Piątku i modlili się o nawrócenie Żydów i heretyków i schizmatyków. Słuchali I ME dawniej jedynego Kanonu który obecnie jak czytałem wyżej jest passe. I coś w tym musi być skoro kard. Arinze w swoim liście nawoływał do stosowania innych ME..
Cytat: Major w Czerwca 24, 2009, 09:28:11 amDobrze- nie lubię tego robić, ale trudno- Pycha przez pana przemawia. Robi się pan za mądrzejszego od papieża. Za jego sędziego. Zapomina pan, że Jezus Chrystus dał mu zawiązywania, i że dał Ducha Świętego. Gdyby pan stwierdził że nie rozumie papieża, jego niektórych zachować, to byłoby czymś innym. Ale pan neguje, odcina się, jednym słowem lefebryzuje. Nic więcej nie powiem w tym temacie, bo nie ja jestem pańskim sędzią. Każdy odpowiada za własne czyny i słowa. A napisałem to tylko dlatego, bo pan mnie poniekąd zmusił swoimi postami za co niniejszym od razu przepraszam. Cytat: Major w Czerwca 24, 2009, 09:28:11 amSzanowny Panie, niechże naprawdę przestanie z tym papieżem. A jak papież wspierał herezję ariańską, też należało być z nim? A jak sprzedawał urzędy i płodził dzieci? I co z JE abpem Lefebvre'm? On do końca swego życia robił to, do czego został wyświęcony, i co Kościół mu ordynował. Czy miał czynić to, co by burzyło pracę Kościoła czy trwać przy tym, przy czym osciół trwał przez wieki, od poczatku?
Dobrze- nie lubię tego robić, ale trudno- Pycha przez pana przemawia. Robi się pan za mądrzejszego od papieża. Za jego sędziego. Zapomina pan, że Jezus Chrystus dał mu zawiązywania, i że dał Ducha Świętego. Gdyby pan stwierdził że nie rozumie papieża, jego niektórych zachować, to byłoby czymś innym. Ale pan neguje, odcina się, jednym słowem lefebryzuje. Nic więcej nie powiem w tym temacie, bo nie ja jestem pańskim sędzią. Każdy odpowiada za własne czyny i słowa. A napisałem to tylko dlatego, bo pan mnie poniekąd zmusił swoimi postami za co niniejszym od razu przepraszam. Cytat: Major w Czerwca 24, 2009, 09:28:11 amSzanowny Panie, niechże naprawdę przestanie z tym papieżem. A jak papież wspierał herezję ariańską, też należało być z nim? A jak sprzedawał urzędy i płodził dzieci? I co z JE abpem Lefebvre'm? On do końca swego życia robił to, do czego został wyświęcony, i co Kościół mu ordynował. Czy miał czynić to, co by burzyło pracę Kościoła czy trwać przy tym, przy czym osciół trwał przez wieki, od poczatku?
Szanowny Panie, niechże naprawdę przestanie z tym papieżem. A jak papież wspierał herezję ariańską, też należało być z nim? A jak sprzedawał urzędy i płodził dzieci? I co z JE abpem Lefebvre'm? On do końca swego życia robił to, do czego został wyświęcony, i co Kościół mu ordynował. Czy miał czynić to, co by burzyło pracę Kościoła czy trwać przy tym, przy czym osciół trwał przez wieki, od poczatku?
jak papież wspierał herezję ariańską, też należało być z nim? A jak sprzedawał urzędy i płodził dzieci?
To była bezwyznaniowy margines, złodzieje, prostytutki, cyganie, ludzie generalnie odrzuceni przez tzw. porządne społeczeństwo katolickie. Kiedy już po sollidnej porcji formowania ich do wiary, wreszcie udało ich namówić się do pójścia do Kościoła (na tridentinę zresztą) to pozostali wierni ich odrzucili. Zaprotestowali przeciwko ich obecności. Zaczęli odsuwać sie i wychodzić. Po prostu Kościół powszechny ich odrzucił. Na szczęście nie hierarchiczny, który lepiej rozumiał Jezusa i w tych ubogich Go dostrzegł. Znalazł się ksiądz, znalazło się pozwolenie od ówczesnego bpa Madrytu i wtedy zaczęli sprawować Eucharystię można by rzec polową. Większość to byli analfabeci i zaczęli sprawować liturgię w sposób zrozumiały dla nich. I z czasem mimo prześladowań zaczęli tworzyć wspólnotę chrześcijańską - katolicką. Stawali się coraz dojrzalszymi chrześcijanami. Faktem jest że Kościół odzyskał tych ludzi.
I znowu ta sama legenda o Kikolku Bananie, co to lud prześladowany przez wrednych burżujskich parafian przeprowadził przez Morze Czerwone. Ech.I w kółko o tych nieszczęsnych Cyganach, co się ich masowo wrzuca do jednego wora z prostytutkami i złodziejami. A Żyda jakiego tam nie było?
Panie major- czytałeś pan post Jwk? - można dyskutować?. Coby człowiek nie napisał, z braku argumentów, wyśmieją, zdeprocjonują, nawyzywaja od Trolli itd.
przestraszyć Duchem Świętym, Kościołem i Papieżem.