obawiam się, że o ile same zmiany organizacyjne są niezbyt istotne, to może nastąpić zwolnienie w tradycjonalizowaniu Kościoła.
mnie chodzi o to, że odsunięcie paru ważnych figur z ED wskazuje jednak na to, że Papież nie znał bardziej szczegółowego dossier bpa Williamsona & co - tak jak napisał w liście. A zatem dopiero po owej awanturze dowiedział się róznych rzeczy nt FSSPX, które mogą spowolnić proces negocjacyjny a tem bardziej jego efekty
najgorzej, jakby Ojciec Święty się zniechęcił
Być może chodzi o to ,że Ecclesia Dei , założone w 1988 głównie po to ,aby ułatwić kapłanom i seminarzystom FSSPX tzw."powrót do pełnej jedności" straciło rację bytu.Kto chciał ,zdążył opuścic Bractwo ,pozakładać nowe itp itd.Poza tym w czasie przygotowań do rozmów doktrynalnych między Watykanem i FSSPX ,Watykan "stawia" na KNW sądząc pewnie ,że sa oni lepiej przygotowani teologicznie.Jest też mozliwość , że jest to próba zdezorientowania FSSPX w kwestii z kim i o czym mają rozmawiać.Zobaczymy ,czy będa jakieś inne jeszcze zmiany.Choć PRAWDA sama sie obroni ,to módlmy sie za FSSPX.DEUS,TU CONVERSUS VIVIFICABIS NOS
Jestem niezmiernie ciekaw jak można wytłumaczyć to wszystko z czym nie zgadza się FSSPX?!jak?
No a Pan dałby radę?
William J. Levada - ten który podjął pracę Ratzingeramiramax pon 16 maj 2005 22:51:40 CEST Odsłon 3,233Kiedy papież Benedykt XVI był jeszcze kardynałem Josephem Ratzingerem, świat znał go jako nieustępliwego obrońcę katolickiej doktryny. O człowieku, którego były prefekt Kongregacji Nauki Wiary mianował swoim następcą na tym urzędzie mówi się, że ma mądrość Salomona.Arcybiskup San Francisco William J. Levada jest pierwszym Amerykaninem w historii który pełni tak ważną funkcję w Kościele Katolickim. jest znany z konserwatyzmu w kwestiach doktrynalnych ale także ze swoich dyplomatycznych zdolności. Przykładem może być sytuacja z ubiegłego roku, gdy app. Levada głośno wyrażał sprzeciw wobec działań mera Gavina Newsoma na rzecz wprowadzenia homoseksualnych "małżeństw", jednocześnie nie odówił współpracy przy programie władz miasta, którego skutkiem było między innymi wypracowanie iście Salomonowego rozwiązania w kwestii programów zdrowotnych dla homoseksualistów żyjących w związkach partnerskich.Niektórzy oponenci arcybiskupa zarzucają mu zbyt powolne i mało jawne działąnia w sprawie skandali seksualnych na terenie jego diecezji, jednakże wiele osób podkreśla, że wszelkie działania hierarchy wynikają z jego niemal przysłowiowej rozwagi, że nie robi on niczego pochopnie i że rozpatruje bardzo wiele okoliczności zanim podejmie decyzję. Jego współpracownicy podkreślaja natomiast wybitną inteligencję i ciepło w bezpośrednim kontakcie. Mówią też, że abp. Levada nie jest "akademickim" a "praktycznym" teologiem.Obserwatorzy dodają, że fakt iż Benedykt XVI wybrał na swojego następcę osobę pragmatyczną i mającą jednocześnie zdolności dyplomatyczne może wskazywać iż papież oczekuje od nowego prefekta Kongregacji Nauki Wiary zwrócenia uwagi na administracyjne i praktyczne kwestie niż na ideologię. Źródła watykańskie podkreślają także iż ogromne znaczenie w wyborze abp. Levady miało zaufanie, jakie zdobył on współpracując z kard. Ratzingerem w początku lat osiemdziesiątych. Ne pewno papież chce mieć na tym urzędzie kogoś na kim może polegać.