Zmiana statutu Papieskiej Komisji "Ecclesia Dei".

Równocześnie przypomniano, że w tym samym liście papież zapowiedział zamiar opracowania nowego statusu Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei”, która ma być odtąd powiązana z Kongregacją Nauki Wiary. "Istnieją powody, by przypuszczać, że nastąpi to niebawem. Stanowi to przesłankę do podjęcia dialogu z kierownictwem Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X w celu wyjaśnienia zagadnień doktrynalnych a w konsekwencji także dyscyplinarnych, które nadal pozostają otwarte" – czytamy w watykańskim komunikacie.

za http://www.piotrskarga.pl/ps,3722,2,0,1,I,informacje.html

Niech mi to ktoś wytłumaczy jak krowie na rowie: 1) To dobrze nastąpi zmiana statutu Komisji?
                                                                     2) Jeśli tak lub nie - to dlaczego?
                                                                     3) I dlaczego stanowi to przesłankę do podjęcia dialogu z Bractwem?

Co to oznacza dla Bractwa i dla Kościoła?

IMHO dobrze, że Komisja będzie podlegać KNW. W końcu to KNW jest strażniczką ortodoksji i najbardziej kompetentną by prowadzić rozmowy doktrynalne z FSSPX.

Wcale nie uważam żeby było z czego się śmiać, to samo co p. Szmulka pomyślałem!

2) zmusić tym samym PXów do posłuszeństwa (sprawiając, że to posłuszeństwo będzie im nad wyraz miłe, bo nie ma nic milszego nad posłuszeństwo zwierzchnikowi, który jest naszym sojusznikiem).

Jak Pan  rozumie tutaj kwestię posłuszeństwa?

Wyobraźmy sobie taką sytuację, że rozmowy doktrynalne PX-Watykan nie zostają ukończone za życia Ojca św., a kontynuacja ich z jego następcą kończy się totalnym potępieniem papieskim, bez eufemizmów - określeniem PX jako ruchu fałszującego doktrynę, czyli heretyckiego.

Ja się bardzo boję, że to może nastąpić niezależnie od tego, jak potoczą się negocjacje B16 - FSSPX. Przyjdzie Paweł VII i pod byle pretekstem ...

Wcale nie uważam żeby było z czego się śmiać, to samo co p. Szmulka pomyślałem!

I jak to dobrze - dla mnie - że ktoś umie czytac między wierszami!

JA już się dziwnie czuję stojąc w rozkroku: NovusOM-OM.
Nie byłem trzy miesiące na Mszy Świętej bo jestem na nowych , ze zwględu na I Komunię syna,
potem białem Msze, Boże Ciało i Oktawa a jutro odpust w parafii i dzieci znów w albach.
Ciężkie miesiące...

Wyobraźmy sobie taką sytuację, że rozmowy doktrynalne PX-Watykan nie zostają ukończone za życia Ojca św., a kontynuacja ich z jego następcą kończy się totalnym potępieniem papieskim, bez eufemizmów - określeniem PX jako ruchu fałszującego doktrynę, czyli heretyckiego.
Co w takim momencie zrobiliby tacy tradycjonaliści?

PUSH

Ja się bardzo boję, że to może nastąpić niezależnie od tego, jak potoczą się negocjacje B16 - FSSPX. Przyjdzie Paweł VII i pod byle pretekstem ...

Pod byle pretekstem może nawet zabronić rytu 1962 i wcześniejszych.  (Pozostanie mi  powrócić do liturgii Babci...)

@#P. Romeck - przydał by się przymiotnik "bezprzymiotnikowej" przy "Mszy świętej" . Na Mszy św. Pan był, choć na Nowej Mszy

O to mi chodziło. A co bym zrobił? FSSPX? Sedewakantyści? Trudny wybór, dlatego się tego boję. Teraz jest spokój i można skupić się na duchowości a nie strategii przetrwania. Geniusz i święty taki jak Benedykt XVI zdarza się dość rzadko. Ostatnio był św. Pius X.

Geniusz i święty taki jak Benedykt XVI zdarza się dość rzadko. Ostatnio był św. Pius X.

Chyba się Pan trochę zagalopował.
Owszem, wśród papieży posoborowych lepszego nie było, ale bez przesady...

PUSH

Tzn.?

W assemblerze: PUSH - "Wyślij na stos"; "POP" - pobierz ze stosu"

+++Edit literówka

"Wysłać na stos" to (jak to nazwać...) antyeufemizm, oznaczający  "Potraktować jako heretyków".
Kogo - tych którzy są heretykami...

Ja się bardzo boję, że to może nastąpić niezależnie od tego, jak potoczą się negocjacje B16 - FSSPX. Przyjdzie Paweł VII i pod byle pretekstem ...

Pod byle pretekstem może nawet zabronić rytu 1962 i wcześniejszych.  (Pozostanie mi  powrócić do liturgii Babci...)

@#P. Romeck - przydał by się przymiotnik "bezprzymiotnikowej" przy "Mszy świętej" . Na Mszy św. Pan był, choć na Nowej Mszy

Swoją drogą ciekawe czy (oczywiście hipotetycznie) dałoby się sprawę raz na zawsze uregulować autorytetem Papieża. Tylko nie ogłosić "po wsze czasy", bo to (jak niestety widzimy/widzieliśmy)potrafiło być po kilku wiekach przez wielu zakwestionowane, ale oficjalnie ex cathedra jakoś sprawę Mszy uregulować. Tylko czy kwestia rytu podchodziłaby pod nauczanie wiary? Pewnie moderniści tutaj by zakwestionowali owe nauczanie.

Chyba się Pan trochę zagalopował.
Owszem, wśród papieży posoborowych lepszego nie było, ale bez przesady...

Uważam, że książki kard. Ratzingera wejdą na stałe do czołówki klasyki chrześcijańskiej, więc autora nazywam więcej, niż wybitnym myślicielem. Wybitny może być profesor cośtamlogii, którego zapomni się po jednym - dwóch pokoleniach. Kard. Ratzinger pisał jak dla mnie wiecej, niż wybitnie.

Uważąm go za świętego, bo mógłby nabijać sobie popularność zachwalając kremówki a zamiast tego idzie pod prąd modernie i światu, narażajac się na wielkie cierpienie i brutalne ataki. Robi to dla Chrystusa, aby naprawić Jego Kościół. Początki odnowy są już widoczne i są to bardzo dobre owoce.

Kogo - tych którzy są heretykami...

Bardzo szprytnie Pan wybrnął, nie powiem

Nie było moją intencją "sprytnie wybrnąć". Jeśli legalny papież potępia ex cathedra błędy doktrynalne głoszone jakichś (ochrzczonych) ludzi, a oni trwają w uporze, to są oni heretykami. (a takie zdaje się przyjęła Pani założenie na początku). Zatem push

@#P. Romeck - przydał by się przymiotnik "bezprzymiotnikowej" przy "Mszy świętej" . Na Mszy św. Pan był, choć na Nowej Mszy

Racja!
Intencja była taka, jaką Pan mi przypisał: byłem na Mszach Świętych w tym czasie.
Taki mi wyszedł "skrót myślowy".
Ale my tu przecież ROZMAWIAMY a nie piszemy , więc i język potoczniejszy....