Nad koniecznością zdefiniowania, czym konkretnie ma być duszpasterskie towarzyszenie, także wobec par żyjących w nowych związkach, zastanawiali się we wtorek polscy biskupi. „Towarzyszenie tym, którym pierwsze małżeństwo się nie udało i weszli w kolejne związki jest być może najpilniejszym zadaniem dla Kościoła w Polsce” – stwierdził bp Jan Wątroba. Wkrótce zostaną opublikowane konkretne wytyczne.O konieczności zdefiniowania, czym konkretnie ma być duszpasterskie towarzyszenie, także wobec par żyjących w nowych związkach, zastanawiali się dziś polscy biskupi. “Towarzyszenie tym, którym pierwsze małżeństwo się nie udało i weszli w kolejne związki jest być może najpilniejszym zadaniem dla Kościoła w Polsce” – ocenił bp Jan Wątroba.Podczas zebrania plenarnego w Zakopanem biskupi zadecydowali, że prowadzone od miesięcy prace nad Wytycznymi KEP nt. duszpasterstwa małżeństw i rodzin – muszą być jeszcze kontynuowane. Jak zapowiedział w rozmowie z KAI abp Stanisław Gądecki, przyjęcia dokumentu dostosowanego do adhortacji Franciszka “Amoris laetitia” można spodziewać się jesienią.Dokument będzie składać się z trzech części poświęconych kolejno: przygotowaniu do małżeństwa, duszpasterstwu rodzin oraz związkom niesakramentalnym. „Wytyczne są w tej chwili dość dobrze opracowane, niemniej wymagają uzupełnienia pewnych luk” – powiedział abp Gądecki.Do Wytycznych zostanie też dołączone opracowanie nt. Komunii św. dla osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach cywilnych, przygotowane przez abp. Henryka Hosera. Warto podkreślić, że arcybiskup Hoser podczas synodu ds. rodziny bronił nauczania Kościoła w kwestii małżeństwa oraz przystępowania do Komunii Świętej przez rozwiedzionych.Opracowywany dokument będzie uwzględniał nauczanie zawarte w adhortacji Franciszka “Amoris laetitia”. Zdaniem bp. Jana Wątroby, Wytyczne można będzie traktować jako załącznik do wydanego w 2003 r. obszernego Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin, które – zdaniem biskupa – nie traci nic ze swej aktualności. Wymaga jedynie dostosowania do wskazań “Amoris laetitia”.Przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny wyjaśnia, że chodzi zwłaszcza o język i styl oraz, że “novum, które musi wybrzmieć w Wytycznych dotyczy praktyki a nie doktryny”.Bp Wątroba wskazuje, że dokument stara się wychodzić naprzeciw nauczaniu Franciszka, który we wspomnianej adhortacji akcentuje trzy elementy: towarzyszenie, rozeznawanie i włączanie. Chodzi przy tym zarówno o małżeństwa sakramentalne jak i o osoby, które żyją w ponownych związkach.Podczas obrad biskupi wskazywali, że należy doprecyzować, co w realiach konkretnej pary oznacza duszpasterskie towarzyszenie. Podkreślił przy tym, że “idea towarzyszenia wymaga głębszej formacji duchowieństwa” oraz, że poważnego namysłu wymaga pytanie, jak formować do tego kapłanów.“Towarzyszenie tym, którym pierwsze małżeństwo się nie udało, z różnych powodów, rozpadło się i weszli w kolejne związki, jest być może najpilniejszym zadaniem dla Kościoła w Polsce” – ocenił bp Wątroba. Wyraził wielkie uznanie dla tych księży, którzy potrafili taka pracę wykonywać, “którzy czuli od zawsze potrzebę bycia blisko i towarzyszenia”.Hierarcha przyznał jednocześnie, że takich duchownych jest wciąż za mało oraz, że należy dziś szczególnie mocno korzystać z ich doświadczeń i od nich się uczyć. Ponadto formacja seminaryjna powinna mocniej uwzględniać fakt, że żyjemy w społeczeństwie wymagającym pasterzy bliskich ludziom i potrafiącym pomóc tym, którzy punktu widzenia prawa kościelnego tworzą związki nieregularne.“Jest wyraźna potrzeba, żeby idea towarzyszenia była wpisana w duszpasterstwo tzw. zwyczajne, nie tylko duszpasterstwo rodzin” – mówił przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny, przywołując wezwanie Franciszka do towarzyszenia, a nawet czułości wobec osób żyjących w ponownych związkach.Biskup rzeszowski przyznał, że idea towarzyszenia, nie była dotąd zbyt mocno nagłaśniana w polskim duszpasterstwie. Jednocześnie wskazał, że polscy księża są blisko wiernych, nie tylko rodzin, więc nasz kraj nie jest w tym względzie pustynią. “Ale może trzeba przestawić akcenty, może włączyć w to towarzyszenie osoby świeckie, bo w wielu dokumentach i dyskusjach powraca przekonanie, że sami księża tego dzieła nie dokonają” – zauważa bp Wątroba.Jednocześnie zaznaczył, że Wytyczne są redagowane z myślą o swego rodzaju “prewencji” to znaczy przygotowywaniu do małżeństwa. Im lepsza będzie bowiem formacja – począwszy od wychowania w domu rodzinnym, poprzez katechezę szkolną, aż do bezpośredniego przygotowania do małżeństwa – tym mniej będzie nieudanych małżeństw.
Kościół w Polsce będzie „towarzyszyć” ponownym związkom
Cytat: szkielet w Czerwca 07, 2017, 22:06:29 pm(...)Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2017-06-07)http://www.pch24.pl/kosciol-w-polsce-bedzie-towarzyszyc-ponownym-zwiazkom-rozwodnikow--co-z-komunia-swieta-,52120,i.htmlhttp://www.bibula.com/?p=96048Na Interii http://fakty.interia.pl/polska/news-kep-aktualizuje-wytyczne-kosciola-ws-pedofilii,nId,2403349 pojawił się podobny artykuł, który po kilkudziesięciu minutach został zmieniony (mam zrzut wersji pierwotnej). No ciekawe, ciekawe...
(...)Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2017-06-07)http://www.pch24.pl/kosciol-w-polsce-bedzie-towarzyszyc-ponownym-zwiazkom-rozwodnikow--co-z-komunia-swieta-,52120,i.htmlhttp://www.bibula.com/?p=96048
Nad koniecznością zdefiniowania, czym konkretnie ma być duszpasterskie towarzyszenie, także wobec par żyjących w nowych związkach, zastanawiali się we wtorek polscy biskupi. „Towarzyszenie tym, którym pierwsze małżeństwo się nie udało i weszli w kolejne związki jest być może najpilniejszym zadaniem dla Kościoła w Polsce” – stwierdził bp Jan Wątroba. Wkrótce zostaną opublikowane konkretne wytyczne.(...)Na Interii http://fakty.interia.pl/polska/news-kep-aktualizuje-wytyczne-kosciola-ws-pedofilii,nId,2403349 pojawił się podobny artykuł, który po kilkudziesięciu minutach został zmieniony (mam zrzut wersji pierwotnej). No ciekawe, ciekawe...
(...)***Biskupi podczas 376. zebrania plenarnego w Zakopanem postanowili także, że osoby żyjące w związkach niesakramentalnych będą miały możliwość przystępowania do sakramentu komunii świętej - ale w szczególnych przypadkach. Jak wyjaśnił bp Wątroba, takie osoby muszą żyć faktycznie jak rodzina. "Przede wszystkim będziemy chcieli pomagać takim osobom przez uświadomienie im, w jakiej sytuacji się znajdują w stosunku do Chrystusa, w jakiej relacji są do nauczania Kościoła. Jeżeli okaże się, że są takie sytuacje, gdzie możliwe jest przystąpienie do sakramentu komunii, to będzie ona udzielana po wcześniejszym procesie rozeznania" - powiedział. Wytyczne w tej sprawie są w ostatniej fazie redakcyjnej i niewykluczone, że zostaną przyjęte na październikowym zebraniu plenarnym Episkopatu. ***
Czyli ... gdzie było zmienione? na Interii czy PCh?
Ważne stanowisko KEP: "Nie ma zmiany doktryny w kwestii Komunii świętej dla osób w związkach niesakramentalnych"
Biskupi podczas 376. zebrania plenarnego w Zakopanem postanowili także, że osoby żyjące w związkach niesakramentalnych będą miały możliwość przystępowania do sakramentu komunii świętej - ale w szczególnych przypadkach. Jak wyjaśnił bp Wątroba, takie osoby muszą żyć faktycznie jak rodzina. "Przede wszystkim będziemy chcieli pomagać takim osobom przez uświadomienie im, w jakiej sytuacji się znajdują w stosunku do Chrystusa, w jakiej relacji są do nauczania Kościoła. Jeżeli okaże się, że są takie sytuacje, gdzie możliwe jest przystąpienie do sakramentu komunii, to będzie ona udzielana po wcześniejszym procesie rozeznania" - powiedział.
, takie osoby muszą żyć faktycznie jak rodzina.
Smutne to, ale niestety, pierwszy wyłom uczyniła "Familiaris consortio". Jak bowiem powinno być po katolicku w przypadku cudzołóstwa?Skrucha i mocne postanowienie poprawy, to znaczy, zrobienie wszystkiego, aby doszło do ponownego połączenia z prawowitym współmałżonkiem przy zakończeniu grzesznego związku. Co zaś, jeżeli jest to niemożliwe, bo współmałżonek nie chce o tym słyszeć lub oddalił się w nieznanym kierunku? Trwanie w samotności i oczekiwanie na powrót współmałżonka wraz ze wszystkimi wiążącymi się z tym niedogodnościami. Przyzwolenie na trwanie w nowym związku bez zbliżeń cielesnych jest sui generis nagrodą za popełnione cudzołóstwo. Nie ma współżycia, ale jest opieka, obiad na stole, zrobione zakupy i pranie, wzajemna pomoc, są rozwiązywane liczne problemy życiowe. Niektórzy zwracają przy tym uwagę na dzieci z cudzołożnego związku. Należy jednak zauważyć, że dzieci te nie są przecież w niczym lepsze od porzuconych dzieci z pierwszego związku. To jednak sprawa wtórna, najważniejszy jest fakt, że więź ze współmałżonkiem jest o wiele silniejsza i ważniejsza niż więź z dziećmi. Jest to bowiem więź sakramentalna. Małżeństwo to nie tylko współżycie seksualne. Podejście sankcjonujące de facto nowy związek pod warunkiem zachowania wstrzemięźliwości seksualnej przypomina zachowanie faryzeuszy albo "paliłem, ale się nie zaciągałem". Abstrahując już od faktu, że jest to chyba bardzo trudne i w sumie jest życiem w permanentnej bliskiej okazji do grzechu.