Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 14, 2024, 16:47:13 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232544 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Pokłosie listu czterech kardynałów.
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj
Autor Wątek: Pokłosie listu czterech kardynałów.  (Przeczytany 13145 razy)
abenadar
rezydent
****
Wiadomości: 426

« Odpowiedz #15 dnia: Stycznia 07, 2017, 20:47:24 pm »

Kardynał Burke przed Świetami Bożego Narodzenia wyjaśnił, że jeżeli do Trzech Króli Franciszek nie odpowie, to zostanie wydana "korekta nauczania".

Teraz kard. Brandmuller oświadczył dla prasy, ze owa "korekta nauczania" nie będzie wydana przez 4 kardynałów tylko przez Burka oraz, że "korekta nauczania" będzie miała charakter "braterskiego upomnienia" za zamkniętymi drzwiami czyli "nie do publicznej wiadomości".
Słowem, nauczanie Kościoła pozostanie "ukryte" dla wiernych aby ich nie zgorszyć tym, że nauczanie Franka ma niewiele wspólnego z chrześcijaństwem.
Cała sytuacja staje się żenująca jak okupacja Sejmu.

Nie, proszę Pana, najpierw papież zostanie napomniany prywatnie, tak jak najpierw list był prywatnie, a potem będzie publiczna korekta.
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #16 dnia: Stycznia 08, 2017, 22:57:00 pm »


Nie, proszę Pana, najpierw papież zostanie napomniany prywatnie, tak jak najpierw list był prywatnie, a potem będzie publiczna korekta.

Hmmm a będzie..? Poważnie ?
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #17 dnia: Stycznia 09, 2017, 09:26:56 am »

Charakter obecnej bergoglianskiej herezji jest bezpostaciowy- nie ma frontu, a Jorge nie ma poglądów rozumianych tradycyjnie. Mamy do czynienia z herezją hybrydową.
Trudno jest napominać w tradycyjny sposób. Kard. Burke, jak przekonalismy sie w Polsce, nie jest osobą zdolna obronic krzyza na oltarzu i  mszy sw. na publicznym spotkaniu w obecnosci lokalnego kurialisty...coż dopiero napominac publicznie Franka.

Czy to nie Burke wraz z Pozzo opuscil ostentacyjnie wyklad prof de Mattei, poniewaz uznali, ze nie moga przebywac na sali gdzie krytykuje sie stosunek Bergoglia do Tradycji katolickiej? Burke nie pasuje mi na "lidera odnowy Kosciola". Chyba, ze zostal wybrany na takiego co to ma zostac Napoleonem - uratowac co sie da z Rewolucji Francuskiej tzn z Soboru V2. ( plan "B" posoborowia)
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #18 dnia: Stycznia 09, 2017, 22:55:19 pm »

Kard. Burke, jak przekonalismy sie w Polsce, nie jest osobą zdolna obronic krzyza na oltarzu i  mszy sw. na publicznym spotkaniu w obecnosci lokalnego kurialisty...coż dopiero napominac publicznie Franka.
To chyba nie jest zbyt trafny przyklad. Trudno, zeby sie rzadzil w nie swoim kosciele - nie jest papiezem (i pewnie nigdy nie bedzie), zeby mogl wymagac przestawiania oltarza na msze przez siebie celebrowana.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #19 dnia: Stycznia 10, 2017, 00:23:03 am »

Kard. Burke, jak przekonalismy sie w Polsce, nie jest osobą zdolna obronic krzyza na oltarzu i  mszy sw. na publicznym spotkaniu w obecnosci lokalnego kurialisty...coż dopiero napominac publicznie Franka.
To chyba nie jest zbyt trafny przyklad. Trudno, zeby sie rzadzil w nie swoim kosciele - nie jest papiezem (i pewnie nigdy nie bedzie), zeby mogl wymagac przestawiania oltarza na msze przez siebie celebrowana.

Widzę, ze odprawienie na posoborowym oltarzu mszy versus populum jawi się już  jako jakiś nietakt. I jeszcze ten krucyfiks na oltarzu - skandal albo co najmniej brak wychowania. Takie sa owoce MP SP. Zamiast wspolistnienia i ubogacenia mamy nienawisc. Zapytajmy się, w ilu kosciolach widzimy novusa odprawianego z krucyfiksem na oltarzu, o versus Deum nie wspomnę.
Katolicy zostali wytresowani - irytujace jest obserwowanie pospiesznego zamiatania/sprzatania oltarza "po tridentinie" w indultowych duszpasterstwach. Sprzatanie czynione jest w jakims niezrozumialym pospiechu. Ludzie modlacy sie po mszy widza jak "kelnerzy" sprzataja ze stolu. Seans skonczony, dekoracje ida do zachowanka.

Nie trzeba przestawiac oltarza by odprawic msze. Trzeba tylko chciec odprawic. Ryt jest legalny i powszechny.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 10, 2017, 00:26:06 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
abdi
rezydent
****
Wiadomości: 298


« Odpowiedz #20 dnia: Stycznia 10, 2017, 08:50:18 am »

Cytuj
To chyba nie jest zbyt trafny przyklad. Trudno, zeby sie rzadzil w nie swoim kosciele - nie jest papiezem (i pewnie nigdy nie bedzie), zeby mogl wymagac przestawiania oltarza na msze przez siebie celebrowana.

raczej, kolokwialnie rzecz ujmmujac,  powiedziałbym, ze nie ma cojones i tyle. Albo jest człowiekiem, który odważnie broni swoich racji i reaguje jak mężczyzna broniąc swoich wartości, albo jedno mówi, a drugie robi. Zgadzam się, że kwestie liturgiczne, jak chociqazby konsekwencja w orientem versum Dei lub krucyfiks na ołtarzu, choć ważne, są mniej istotne jak kwestia jednoznaczności w doktrynie. Tyle, że postawa wobec krzyża raczej jest przejawem słabego charakteru, który ponownie objawia sie na przykładzie 'prywatnej' korekty nauczania papieskiego. krytyka na niego spadła, zamieszanie w zakonie maltańskim, to już się wycofuje rakiem proponujac karykature w postaci prywatnego wyjaśnienia kwestii niejdnoznaczności w doktrynie. Trzeba było pomyslec o konsekwencjach publikacji dubia wczesniej, a nie odstawiać kabaretu. No ale mężczyznę ocenia sie nie po tym jak zaczyna ale jak kończy. Współczesnym Atanazym to on raczej nie bedzie

A tak przy okazji to ciekawe jak kolejny kardynał postepuje - Sarah. Jesli od czasu Adwentu odprawia ad orientem, to szacunek dla niego za konsekwencję, a jesli odprawia przodem do wiernych to jeszcze gorszą postawe przyjmuje niż np. kard. Marks. Tamten przynajmniej jest konsekwentny, a ci co jedno mówią i drugie robią, wprowadzaja większy zamęt. Brak męskiej odwagi i tyle.

a na koniec fotki z kard. Sarahem, jak odprawia versus populum, bez krucyfiksu na ołtarzu z czerwca 2016, więc juz po konferencji i wypowiedziach, w których nawoływał do orientacji ad Deum.:
http://www.svetiste-mbb.hr/fotogalerija/kardinal-sarah
« Ostatnia zmiana: Stycznia 10, 2017, 13:12:28 pm wysłana przez abdi » Zapisane
max
rezydent
****
Wiadomości: 392

« Odpowiedz #21 dnia: Stycznia 10, 2017, 13:12:21 pm »

Cytuj
To chyba nie jest zbyt trafny przyklad. Trudno, zeby sie rzadzil w nie swoim kosciele - nie jest papiezem (i pewnie nigdy nie bedzie), zeby mogl wymagac przestawiania oltarza na msze przez siebie celebrowana.

raczej, kolokwialnie rzecz ujmmujac,  powiedziałbym, ze nie ma cojones i tyle. Albo jest człowiekiem, który odważnie broni swoich racji i reaguje jak mężczyzna broniąc swoich wartości, albo jedno mówi, a drugie robi. Zgadzam się, że kwestie liturgiczne, jak chociqazby konsekwencja w orientem versum Dei lub krucyfiks na ołtarzu, choć ważne, są mniej istotne jak kwestia jednoznaczności w doktrynie. Tyle, że postawa wobec krzyża raczej jest przejawem słabego charakteru, który ponownie objawia sie na przykładzie 'prywatnej' korekty nauczania papieskiego. krytyka na niego spadła, zamieszanie w zakonie maltańskim, to już się wycofuje rakiem proponujac karykature w postaci prywatnego wyjaśnienia kwestii niejdnoznaczności w doktrynie. Trzeba było pomyslec o konsekwencjach publikacji dubia wczesniej, a nie odstawiać kabaretu. No ale mężczyznę ocenia sie nie po tym jak zaczyna ale jak kończy. Współczesnym Anzelmem to on raczej nie bedzie

No ale przeciez o "raczej prywatnym"  charakerze korekty mowil zapytany o to inny kardynal, Brandmüller, a nie Burke. A Burke  nb. tez nigdy nie mowil, ze napomnienie papieza bedzie miao miejsce na forum publicznym. Jak mozna komus zarzucac cos, czego nigdy nie powiedzial, i wysnuwac na tej podstawie wnioski co do jego charakteru?
Zapisane
abdi
rezydent
****
Wiadomości: 298


« Odpowiedz #22 dnia: Stycznia 10, 2017, 13:53:06 pm »

będe ukontentowany jesli sie mylę i Burke korekte przeprowadzi w sposób publiczny, dla zachowania przejrzystości życia chrzesicjańskiego, a nie pokatnie w cieniu watykańskich krucht. Będzie to oznaczało, ze myle sie co do charakteru tego człowieka. zastanawiajace jest jednak że wspólautor dubia jasno deklaruje, co i jak Burke sam  zrobi i nie ma zadnych zaprzeczeń ze strony Burka
Zapisane
max
rezydent
****
Wiadomości: 392

« Odpowiedz #23 dnia: Stycznia 10, 2017, 14:39:44 pm »

będe ukontentowany jesli sie mylę i Burke korekte przeprowadzi w sposób publiczny, dla zachowania przejrzystości życia chrzesicjańskiego, a nie pokatnie w cieniu watykańskich krucht. Będzie to oznaczało, ze myle sie co do charakteru tego człowieka. zastanawiajace jest jednak że wspólautor dubia jasno deklaruje, co i jak Burke sam  zrobi i nie ma zadnych zaprzeczeń ze strony Burka
Obydwa podejscia maja swoje zle i dobre strony. Ewangelicznie: upomnienie powino byc najpierw prywatne. Ja bym byl ukontentowany, gdyby zobil to w taki sposow, by papiez sie opamietal. Nie musi byc sprawa publiczna.
Dlaczego Burke ma komentowac przypuszczenia innego kardynala, jesli sam nie twierdzil, ze uczyni to publicznie? Mowa bylo o drodze urzedowej, oficjalnej, o publicznej krytyce nie bylo mowy. Poza tym kard. Burke, gdy jest pytany, raczej wyraza sie jasno..
Przy trwajacym braku odpowiedzi na dubia papiez powinie zostac pouczony, a gdy to nie da efektu, powinien byc publicznie wyrazony opor wobec heterodoksji. Bladzacemu trzeba zawsze dawac szanse wyjscia z blednej sciezki, a jesli jest to wyjscie z twarza, to tym bardziej. Kwestia milosci: dobra duszy bladzacego, i dobra Kosciola. Dla mnie jednozdaniowe sprostowanie z ust papieza bylo by bardziej spektakularne, niz medialny wrzask.
Zapisane
Lappiy
uczestnik
***
Wiadomości: 211

« Odpowiedz #24 dnia: Stycznia 10, 2017, 14:41:47 pm »

Tymczasem kardynał Napier krótko i na temat :)
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,28813,kard-napier-co-z-komunia-sw-dla-poligamistow.html
Zapisane
Rafal
rezydent
****
Wiadomości: 321


Comfy chair ?!

« Odpowiedz #25 dnia: Stycznia 10, 2017, 20:32:44 pm »

Teraz dubia się zgłasza na Twitterze. Idzie nowe.
Zapisane
Dum Deus calculat, mundus fit.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #26 dnia: Stycznia 10, 2017, 21:35:55 pm »

będe ukontentowany jesli sie mylę i Burke korekte przeprowadzi w sposób publiczny, dla zachowania przejrzystości życia chrzesicjańskiego, a nie pokatnie w cieniu watykańskich krucht. Będzie to oznaczało, ze myle sie co do charakteru tego człowieka. zastanawiajace jest jednak że wspólautor dubia jasno deklaruje, co i jak Burke sam  zrobi i nie ma zadnych zaprzeczeń ze strony Burka

Kard. Burke mówił o "korekcie nauczania papieskiego". Korekta nauczania musi być skierowana do nauczanych. Zatem nie może być "pokątna" tylko publiczna; tym bardziej, że została publicznie zapowiedziana - zatem wierni czekają.

Myslę, że Bergoglio mógł po bratersku zastraszyć autorów dubii - to by pasowało do niego. No i zaczynają niektórzy "pękać". Stąd Brandmuller wygłasza takie pokrętne: "ja niczego nie podpiszę a ciebie Burke ostrzegam: lepiej nie pisz korekty nauczania bo wszyscy się od ciebie odwrócimy. Zamiast tego napisz jakiś "braterski list" a Franek ci wybaczy i dożyjesz sędziwego wieku z dobrą emeryturą".
Piłka jest po stronie Burke'a.

Takie zachowanie zupełnie by mnie nie zdziwiło u Ferdka KEPskiego; widać jednak, że nie mamy monopolu na nikczemność.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #27 dnia: Czerwca 20, 2017, 17:19:56 pm »

http://magister.blogautore.espresso.repubblica.it/2017/06/20/unaltra-lettera-dei-quattro-cardinali-al-papa-anche-questa-senza-risposta/?refresh_ce

Kardynalowie ponowili pytania i poprosili pana w czarnych butach o audiencję. Pan w czarnych butach zlal kardynałow z gory na doł. Kardynałowie nie sprostowali "nauczania" ( tak jak obiecali - do 3-Króli 2016) i "postraszyli" ponownie pana w czarnych butach upublicznieniem kolejnego listu.

Żałosny pan w czarnych butach, zalosni kardynalowie.

Spec od biznesu nieruchomosciowego w Warszawie, miłosnik Tuska - kard. Nycz tez nie odpisal na list ED. ED czeka na odpowiedz juz chyba dwa lata i obiecala, ze jak tylko Nycz się odezwie to zadzwonią  ;). Tymczasem Nycz zajmuje się wciskaniem do Polski muslimow.

Żenada.pl
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #28 dnia: Czerwca 21, 2017, 09:29:01 am »

Pan w czarnych butach się nie odezwał ale zapewniam, że zaraz usłyszymy cały chór jego pomagierów wyklinających od czci i wiary owych czterech kardynałów.
Zaraz jakiś Pan udający katolika objaśni w którymś z zajadle antykatolickich szmatławców (gdzie to tacy udający katolików uwielbiają się wypowiadać), że papież to może nawet "pozbawiać godności kardynalskiej" tego czy innego "fikającego"...

Czy "fikający" się przestraszą - pewnie tak.
Czy przesuną daty swoich ultimatów - pewnie tak.
Czy polski episkopat zareaguje - pewnie, że nie, mają ważniejsze problem jak np. "problem Międlar".
Czy inne episkopaty zareagują - bez jaj, jest już co najmniej kilka, które zalegalizowały u siebie profanacje i herezje transmitowane niejasnym językiem przez "najwyższe władze" a kilka kolejnych już przebiera nogami i kręci ogonem żeby to samo uczynić u siebie.
Czy katolicy zareagują - bez żartów, przecież zmienia się na lepsze! Opierać się może mała grupa pelagian ale u nich same szury. A podzieleni (!), kłócą się(!), żrą między sobą ....

Fajnie, że w gronie książąt Kościoła znalazło się chociaż 4 gotowych wejść w konflikt w obronie nauki tegoż Kościoła. Tylko dlaczego 3 z 4 "sprawiedliwych" zyskało taką odwagę dopiero na "emeryturze"?
Jak człowiek na to wszystko patrzy, to ... się odechciewa.

Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #29 dnia: Czerwca 22, 2017, 10:13:05 am »

Pan w czarnych butach się nie odezwał ale zapewniam, że zaraz usłyszymy cały chór jego pomagierów wyklinających od czci i wiary owych czterech kardynałów.
Zaraz jakiś Pan udający katolika objaśni w którymś z zajadle antykatolickich szmatławców (gdzie to tacy udający katolików uwielbiają się wypowiadać), że papież to może nawet "pozbawiać godności kardynalskiej" tego czy innego "fikającego"...

Czy "fikający" się przestraszą - pewnie tak.
Czy przesuną daty swoich ultimatów - pewnie tak.
Czy polski episkopat zareaguje - pewnie, że nie, mają ważniejsze problem jak np. "problem Międlar".
Czy inne episkopaty zareagują - bez jaj, jest już co najmniej kilka, które zalegalizowały u siebie profanacje i herezje transmitowane niejasnym językiem przez "najwyższe władze" a kilka kolejnych już przebiera nogami i kręci ogonem żeby to samo uczynić u siebie.
Czy katolicy zareagują - bez żartów, przecież zmienia się na lepsze! Opierać się może mała grupa pelagian ale u nich same szury. A podzieleni (!), kłócą się(!), żrą między sobą ....

Fajnie, że w gronie książąt Kościoła znalazło się chociaż 4 gotowych wejść w konflikt w obronie nauki tegoż Kościoła. Tylko dlaczego 3 z 4 "sprawiedliwych" zyskało taką odwagę dopiero na "emeryturze"?
Jak człowiek na to wszystko patrzy, to ... się odechciewa.

To ja panie gnome dla odmiany wyszukam jakieś po "plusy dodatnie" tej sytuacji:

- nie ma w Polsce obecnie biskupa/kardynała mogącego pełnić funkcję "intelektualnej lokomotywy postępu"; średni poziom intelektualny rodziny Kepskich jest ... jak w serialu. Dotyczy to tzw "konserwatystów" jak i "otwartych". Nie wypowiadają się publicznie bo boją się wpadek. Wiedzą, że nie mają nic do powiedzenia.
Figurą Kepskiego jest Wałęsa - prosty, niedouczony, pyszałkowaty ... któremu od sukcesu finansowego woda sodowa uderzyła do głowy. Mądrzejsi od niego - Geremek, Kuroń - "nauczali" a głupi uczeń nie był w stanie powtórzyć ze zrozumieniem o twórczej interpretacji nie wspominając.

I tak samo jest z biskupami (tymi "otwartymi" liczącymi się). Co z tego, że jeden z drugim w homilii powtórzy n-krotnie "otwartość", "miłosierdzie", "wykluczenie" i "skromność" skoro ciągnie się za nimi zapaszek pazerności - komisja nieruchomościowa, real estate business.

- nie żyją już najinteligentniejsi: abp Życiński, ks Tischner.

PS
Z ostatniej chwili:

"Kościół otwarty proimigracyjny" zyskał nowych członków z zespołu Gazety Kościelnej - o. Adam Michnik i siostra Dominika Wielowiejska.
Po dynamicznych zmianach w Kościele, to właśnie redaktorzy "GK" są najbliżsi linii Franciszka. I to jest kolejna słabość "Kościoła Otwartego" - jego zwolennicy są całkowicie niewiarygodni.

« Ostatnia zmiana: Czerwca 23, 2017, 12:07:56 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Pokłosie listu czterech kardynałów. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!