Można to było przewidzieć, ale tak szczerze mówiąc, wygląda to na coś w rodzaju zagrania szachowego. Ruch lekko zwiększający przewagę pozycyjną.No bo jakie mogą być praktyczne skutki? Przypuszczam, że tu i ówdzie garstka wiernych, która usiłowała bez powodzenia "załatwić" sobie mszę indultową, da sobie spokój i dołączy do Bractwa. Czyli Franciszek pozbędzie się części niewygodnych wichrzycieli.