Ad.RysioPan to byś chciał mieć od początku "zimną wodę oddzielnie, ciepło oddzielnie, kafelki, ...erelki..." Nie od razu K...ościół Narodowy zbudowano
O to to Brawo panie Krusejderze! W posoborowiu jest dokładnie tak jak pan napisał ! Tak to właśnie się to odbywa: biskup do księdza: "co? masz kobietę, ona spodziewa się dziecka a ty chcesz nas opuścić? Masz poukładane klepki we łbie to możesz mieć jedno i drugie: szacunek, szatę duchowną i kobietę; pomożemy, wielkie mi rzeczy. Po co zaraz robić skandal i zrzucać sutannę, pozostań. Nie rób szumu, skandalu a będzie dobrze".
Na warszawskiej Pradze, jest parafia gdzie ksiądz odprawiał mszę pierwszokomunijną a zona ksiedza nieopodal spacerowała z wózkiem po parku. Wszyscy o tym mówili głośno. Żonę nawet mi pokazano. Ksiądz był bardzo otwarty na organizowanie I Komunii dla szkół, które miały na pieńku z własnym proboszczem miejsca (zwłaszcza szkoły niepubliczne, które nie chciały dawać etatów katechetom --znajomym proboszcza, tylko zatrudniały innych katechetów. Proboszczowie w takich sytuacjach mscili się wyznaczając idiotyczne godziny mszy komunijnej, więc szkoły szukają innych możliwości) To w pana diecezji było
Nie tylko, ze ksiądz może mieć zonę w posoborowiu, ale także znaczący świecki może sobie załatwić tridentinę. Warunek: trzeba mieć "poukładane we łbie" i nie szumieć, nie wytykać, nie krytykować. Niewierzącym tridentina ani żona księdza nie przeszkadza. Biskupom posoborowym przeszkadza nagłaśnianie spraw, o których wszyscy wiemy. Tylko trzeba mieć "poukładane we łbie"...
Nie przypisywałbym tego tylko "posoborowiu" - każdy kryzys dyscyplinarny tak miał: ciemne wieki, renesans itd.
Charamsa ma poparcie "tego" ktory powiedzial, ze milosc homo moze wniesc to i owo i ubogacic Kosciol etc.
Związki równościowe w kościele, dziś to brzmi fantastycznie. Ma pan jakąś nadzieję, że to się kiedyś zmieni? Papież Franciszek wydaje się być otwartym na dialog.Jest idealistą, ale system już nad nim zapanował. To jego wina. Miał prawo zmienić swoich współpracowników - nie zmienił. Ma prawo pisać teksty papieskie, a nie homilie, które nic nie znaczą. Poranne media donoszą o kolejnym, pięknym posłaniu Franciszka. Ale ono nie zmienia doktryny Kościoła, ani dokumentów, które obowiązują wszystkich katolików. Ten papież mógłby być znany z encykliki odmieniającej Kościół, a nie tylko z nagłówków w gazetach. Wysoki kler już się nie boi Franciszka. Mruczą - niech sobie robi swoje miny niezadowolenia, że wybrano Trumpa na prezydenta. A my się cieszymy, bo to szansa na wyniszczenie gejów i uciszenie głosów wołających o prawa kobiet. Papież nie miał odwagi przeciwstawić się ignorancji biskupów na ostanim synodzie nad rodziną. Powtórzył wszystko dokładnie tak, jak napisała mu Kongregacja. Podpisał post-synodalny tekst homofobiczny, przesiąknięty ignorancją i strachem przed osobami homoseksualnymi. Kościół ma problem z dialogiem. Kryzysy pedofilskie zmusiły go do tego, żeby pokazać, że się od takich zbrodniarzy, którym udowodniono winę, odcina. Od tych ujawnionych. Bo ci, którzy działają po cichu, mogą odetchnąć. W Kościele walki z pedofilią nie ma. Jest tylko walka o obraz. W myśl zasady: odcinamy się od niewygodnych ujawnionych przypadków i kontynuujemy zmowę milczenia. Nie odcinamy się od patologii, bo zakazaliśmy refleksji nad jej przyczynami wsród kleru. Czyli w rzeczywistości nie walczymy z nią.
...dnia 11 lutego ...Nic ponad tą datę...To zdaje sie także "dzień chorego" wg JP II.
Narzeka na Kościół, na kurię rzymską z papieżem na czele. Zdaje się, że wyskoczył bez poparcia, chociaż kto wie:
Nigdy nie czytałem Niedzieli i Naszego Dziennika, prawie nie mam i nie miałem interakcji z głównonurtowym Kościołem posoborowym; lecz trudno mi sobie wyobrazić tam dyskusję na poziomie ks. Międlara i z góry upatrzoną tezą.A co do niuansowania to można by się pochylić nad (na gorąco trzy tematy z głowy): - rozumieniem "biskup mąż jednej żony" na przestrzeni wieków w Kościele Wschodnim i Zachodnim - a jest o czym poczytać, - celibat a wspólnoty (w tym i sekty) wczesnochrześcijańskie i przedchrześcijańskie, - "trefność seksu" a dzisiejszy Kościół etiopski.Tak to dyskusja sprowadza się do "starokawalerstwa", a ja od wykształconego teologa oczekuję głębszych studiów nad każdym tematem jakiego się dotyka i o którym naucza.
Cytat: Krusejder w Czerwca 05, 2017, 11:54:08 amhttp://przedsoborowy.blogspot.com/2017/06/ks-jacek-miedlar-rozpoczyna-walke-z.htmlTen blog jest trefny!
http://przedsoborowy.blogspot.com/2017/06/ks-jacek-miedlar-rozpoczyna-walke-z.html
Zniknęły wpisy o Chrystusowym Kościele Katolickim Obrządku Słowiańskiego.
Wersja pełna, ale niedługa: https://www.youtube.com/watch?v=cLq44Sb9Sqw