2 czerwca (2016) oficjalnie otwarto Gotthard Base Tunnel – najdłuższy, bo liczący sobie 57 km tunel na świecie. Tunel powstal kosztem 11 milardów euro i wydrążenie go w alpejskich zboczach zajęło aż 17 lat. Dzięki temu podróż z Zurychu do Mediolanu skrócona została o godzinę (!!!).Można próbować zrozumieć intencje oszczędnych Szwajcarów, ale nawet dla laika staje się jasne, że taka potężna inwestycja będzie się zwracać przez stulecia, co stawia pod znakiem zapytania jej ekonomiuczny sens. Chyba, że sens powstania tego tunelu leży zupełnie gdzie indziej…Na uroczyste otwarcie zaproszono najpotężniejszych ludzi dzisiejszej Europy z kanclerz Merkel i prezydentem Hollandem na czele. To prawda, że tunel jest przedsięwzięciem unikalnym, ale ilość i ranga dygnitarzy zadziwia i znów każe podejrzewać, że nie chodzi tu tylko o sam tunel , ale coś jeszcze. Przypomina to kontrowersje wokól lotniska w Denver, które również powstało olbrzymim, niczym nieuzasadnionym wysiłkiem finansowym. Sama ilość materiału jaki wywieziono z terenu budowy lotniska sugeruje podziemną instalację a kto wie może nawet cale podziemne miasto. Czy coś podobnego stworzono w szwajcarskich Alpach i zbudowano tam podobnie jak w przypadku amerykańskiego Denver “zapasową” stolicę – tym razem dla Europy?Na dodatek ceremonii otwarcia towarzyszył dziwaczny, niepokojący i przyprawiający o gęsią skórkę mroczny rytuał…
Dla równowagi, tunel został również "poświęcony" przez przedstawicieli różnych religii. Oprócz rabina, imama i pastorki, wziął w tym cyrku udział również Martin Werlen, nominalnie benedyktyn i ksiądz katolicki.
co to za filmik z biskupem i zakonnicami?
Ciekawe co tam ciekawego w tunelu...