Napisałbym coś mało kulturalnego, ale szkoda liter.
Pierwsze 2 akapity są o tym, że bp Williamson po cichu wyświęcił kolejnego biskupa, a całość obeszła się bez żadnego echa. W 3 akapicie bp stwierdza, że nowokonsekrowany bp Thomas Aquinas był lubiany przez abpa Lefebvra i nie raz abp dawał młodemu wtesy mnichowi cenne rady, których on nie zapomni. Następnia bp Williamson informuje, że 2 konsekrowanych przez niego biskupów złożyło oświadczenie, którego pierwsza część znajduje się w tekście, a druga zostanie opublikowana za tydzień. Sama deklaracja mówi o utracie wiary przed II przyjściem Jezusa Chrystusa, o problemach Kościoła na ptzestrzeni wieków, protestantyzm, liberalizm, oraz komunizm, stwierdza, że najgorsze jest, że rewolucja weszła do Kościoła przez IISW, oraz licząc na "powrót Kościoła do rzeczywistości" Paweł VI zaczął wprowadzać w życie idee 200lat liberalizacji kultury. Dalej są wymienione skutki, takie jak akceptacja idei rewolucji francuskiej, ekumenizm, wolność religijna, o śmiertelnych skutkach IISW. W ostatnim zdaniu bp stwierdza że oibecny pontyfikat jeszcze pogarsza sytuację (nie jestem pewien, co do poprawnosci tłumaczenia, proszę poprawiać mije błędy).Osobiście uważam, że bp Williamson niebezpiecznie zmierza ku sedewakantyźmie, co może się źle skończyć...
Hmmm same złe rzeczy ten Biskup robi...
Osobiście uważam, że bp Williamson niebezpiecznie zmierza ku sedewakantyźmie, co może się źle skończyć...
bp Williamson zmierza ku oszołomstwu a nie sedewakantyzmowi.
Benedykt XVI zdejmując ekskomunikę i oświadczając w MP SP, że starej mszy nikt nie zakazał, bo nie był władny zakazać - ośmieszył tylko Pawła VI, który solennie zapewnił na konsystorzu, że reforma liturgii jest zakończona a stary mszał nie będzie używany.
Panie Rysiu, wygląda na to, że bp. Williamson faktycznie został wykorzystany w walce z Benedyktem XVI, ale wydaje mi się, że gdy pył bitewny opadł, sprawy miały jeszcze szansę wrócić do stanu sprzed afery. Na początku szczególnie nerwowo zareagował dystrykt niemiecki, bo w Niemczech mówienie o rzeczach jakie bp. W. omawiał w inkryminowanym wywiadzie mogło skończyć się poważnymi kłopotami nie tylko dla biskupa, ale i dla całego apostolatu Bractwa w Niemczech. Proces o negacjonizm toczył się dość długo, ale później mało kto się nim w mediach ekscytował.
Cytat: Jean Raspail w Kwietnia 25, 2016, 08:54:03 amHmmm same złe rzeczy ten Biskup robi...Cóż takiego "złego" Biskup robi...?