pozostają nadal we wspólnocie Kościoła, że należy im towarzyszyć, rozeznawać ich sytuację i jej delikatność. „Rozwiedzeni nie tylko nie powinni czuć się ekskomunikowani, ale mogą żyć i dojrzewać jako żywe członki Kościoła, odczuwając go jako matkę, która ich zawsze przyjmuje” – przypomniał kardynał jeden z fragmentów adhortacji.
"Odnosząc się do najbardziej bodaj dyskutowanej na ostatnich obradach synodalnych sprawy osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach, papież przypomniał dotychczasowe nauczanie Kościoła na ten temat, że nie mogą oni przystępować do sakramentów, dodając jednak, że pozostają nadal we wspólnocie Kościoła, że należy im towarzyszyć, rozeznawać ich sytuację i jej delikatność. „Rozwiedzeni nie tylko nie powinni czuć się ekskomunikowani, ale mogą żyć i dojrzewać jako żywe członki Kościoła, odczuwając go jako matkę, która ich zawsze przyjmuje” – przypomniał kardynał jeden z fragmentów adhortacji." http://ekai.pl/wydarzenia/x98647/kard-ch-schonborn-adhortacja-ukazuje-prawdziwa-radosc-milosci-i-to-ze-kosciol-nie-chce-nikogo-odrzucac/
(...) to teraz bez polityki
311. Nauczanie teologii moralnej nie powinno pomijać przyswojenia sobie tych rozważań, bo o ile prawdą jest, że musimy dbać o integralność nauczania moralnego Kościoła, to zawsze należy przykładać szczególną uwagę, aby ukazać i zachęcić do najwznioślejszych i centralnych wartości Ewangelii363, szczególnie prymatu miłości jako odpowiedzi na bezinteresowną inicjatywę miłości Boga.364 Czasami wiele kosztuje nas zrobienie w duszpasterstwie miejsca na bezwarunkową miłość Boga. Stawiamy tak wiele warunków miłosierdziu, że ogołacamy je z konkretnego sensu i realnego znaczenia, a to jest najgorszy sposób rozwodnienia Ewangelii. Prawdą jest, na przykład, że miłosierdzie nie wyklucza sprawiedliwości i prawdy, ale trzeba przede wszystkim powiedzieć, że miłosierdzie jest pełnią sprawiedliwości i najjaśniejszą manifestacją prawdy Bożej. Dlatego też należy zawsze uznać za „nieadekwatną jakąkolwiek koncepcję teologiczną, która ostatecznie kwestionuje wszechmoc Boga, a w szczególności Jego miłosierdzie”[364] Być może ze względu na skrupuły, ukryte za wielkim pragnieniem bycia wiernymi prawdzie, niektórzy księża wymagają od penitentów postanowienia poprawy bez żadnego cienia. Z tego powodu miłosierdzie zanika w poszukiwaniu sprawiedliwości hipotetycznie czystej. Dlatego warto przypomnieć nauczanie św. Jana Pawła II, który stwierdził, że przewidywalność nowego upadku „nie przesądza o autentyczności postanowienia” (Lettera al Card. William W. Baum in occasione del corso sul foro interno organizzato dalla Penitenzieria Apostolica [22 marca 1996], 5: Insegnamenti, XIX, 1 [1996], 589).
Cytat: Anna M w Kwietnia 09, 2016, 14:10:09 pm(...) to teraz bez polityki Tia...
Cytat: STS w Kwietnia 10, 2016, 18:51:09 pmCytat: Anna M w Kwietnia 09, 2016, 14:10:09 pm(...) to teraz bez polityki Tia... Dlaczego "Tia... " A jaka tu polityka? Tu z przymrużeniem oka. Odnośnie polityki, za moje odmienne zdania w sprawie głosowań na JKM to proszę Pana po dziś dzień jestem zablokowana przez wielu i to tych bardzo tradycyjnych, co to każdy błąd Kościoła i wielebnych wyłapuje, a taka moralność nie przeszkadzała.Oj, Panie STS co z tego że sobie zacytowałam te zdania z adhortacji, przecież dyskusja o niej jest tu:http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9289.msg204966/boardseen.html#new... tu jest o JKM i może jakbym to by było inaczej zrozumiane. A swoja drogą te dwa pierwsze zacytowane punkty (te zdania) są bardzo fajne! Jak człowiek z tej adhortacji wiele nie rozumie to sobie zacytuje to uniwersalne co rozumie .
Skoro intencje faktycznie były czyste - to najmocniej Panią przepraszam. Niemniej jednak nadal nie rozumiem, po co w ogóle wspominać o takim wydarzeniu - i to w osobnym wątku. Jeśli mnie pamięć nie myli, to jest chyba jeszcze jeden - oprócz podlinkowanego zamkniętego - wątek o p. JKM. Proszę się zatem nie dziwić, że niejako automatycznie "wywęszyłem" w tym pewną prowokację (tym bardziej właśnie znając w jakimś stopniu pani poglądy polityczne).
Tu nie chodzi tez o moje poglądy polityczne, a o moralność
CytujTu nie chodzi tez o moje poglądy polityczne, a o moralnośćJezeli nie chodzi o politykę, to nie rozumiem dlaczego moralnosc ob. JKM jest tematem watku na forum krzyz?
Przecież to forum katolickie, a nie polityczne, a jak katolickie to wiara, moralnośc sa najważniejsze. Może to będzie wyrzut sumienia? A wątek po to żeby był, bo i te informacje były i są publicznie podane. Skoro pan jest tak gorliwym ewangelizatorem, to być może ... będą owoce pana ewangelizacji.
2. Nigdy nie byłem "ewangelizatorem" i nie będę. Guzik mnie interesuje ile żon miał JKM. Proszę nie dokonywać projekcji swoich cech na innych użytkowników FK. To pani rozpoczęła ten polit-moralizujący wątek.
Korwin bohaterem Super Expressu ... https://www.instagram.com/p/BEDWdVsTDu_/... ale i tak zawsze pozostanie moim kołem ratunkowym na wybory, jak nie będę miał na kogo lepszego zagłosować
nie dość, że bezbożny, to jeszcze rasista: "nie mogłem się przemóc do Murzynki"
Czyli to źle że akurat z tą jedną nie cudzołożył?