Anna M
|
|
« dnia: Stycznia 26, 2016, 10:02:30 am » |
|
Artykuł sprzed roku, który ukazał się też na stronie The Remnant: "The Rise of Bergoglianism" - Christopher A. Ferrara.
Przestroga dla czytelnika: poniższy tekst stanowi bardzo surową oceną obecnego pontyfikatu. Czułem się zmuszony napisać go, ale nikomu nie każę go czytać. Patrząc z szerszej perspektywy, jestem niczym i nikim, chociaż korzystam z przywileju wnoszenia swego wkładu w zasługi czcigodnego tradycyjnego pisma, które z pewnością ma swoje miejsce w tej epoce. Nie mam złudzeń, że moje ciche lamentacje będą miały jakiś wpływ na papieża, za którego co dzień się modlę, czy na wydarzenia w Kościele. Jednak przynajmniej ja, przynajmniej „The Remnant”, przynajmniej tradycjonaliści jako tacy pewnego dnia będą mogli powiedzieć odnośnie do tego, co zostało uczynione Oblubienicy Chrystusa: „To nie my. Nie my”.
(...)
http://remnantnewspaper.com/web/index.php/articles/item/1078-the-rise-of-bergoglianism Tłumaczenie polskie: Tomasz Maszczyk Źródło: Zawsze wierni, nr. 1(176) styczeń 2015 Narodziny ''bergoglianizmu'' - Christopher A. Ferrara (...) http://www.bibula.com/?p=79068--------------------------------------------------------------***----------------------------------------------------- Polecam bardzo fajny artykuł, we wrześniu ukazał się na The Remnat:
http://remnantnewspaper.com/web/index.php/fetzen-fliegen/item/1990-the-cordyceps-pontificate-of-pope-francis
W polskim tłumaczeniu artykuł ukazał się w ostatnim nr. Zawsze Wierni, pt. "Pontyfikat papieża Franciszka – analogia mykologiczna"
(...)
Problemem nie jest papież. Problemem jest modernizm
Pewnego dnia ktoś powiedział o papieżu Franciszku: “Czytałem niedawno o fatalnym papieżu, który podjął wiele złych decyzji, a potem o papieżu, któremu udało się niemal natychmiast po swym obiorze unieważnić wszystkie decyzje swego poprzednika. Mam nadzieję, że będzie tak i tym razem”. Pierwszą rzeczą, jaka przyszła mi do głowy było: “Nic z tego. Tak się nie stanie, a to z powodu grzybni...”
Problem polega na tym, że Franciszek nie stanowi anomalii, jest on całkowicie przewidywalnym wytworem neo-modernizmu, który opanował Kościół po II Soborze Watykańskim. Komentator ów wyraził pogląd, iż Franciszek stanowi odosobniony i niewytłumaczalny wyjątek, niczym kleszcz, który niespodzianie i przypadkowo spadł na Kościół i który może zostać usunięty, jeśli zostanie zauważony przez ludzi rozsądnych.
Cóż, gdyby tak było, gdyby w rzeczywistości istnieli jacyś ludzie rozsądni, przede wszystkim nie zostałby on wybrany papieżem.
Problemem nie jest sam Franciszek. Problemem jest neo-modernizm. Papież Franciszek przypomina raczej owocujący organizm maczużnika, którego grzybnia rozprzestrzeniła się po całym ekosystemie Kościoła."
(...)
całość tu: http://www.bibula.com/?p=85296
|