Msze stadionowe z tego weekendu

W ten weekend miały miejsce dwie  Msze - beatyfikacja misjonarzy w Peru oraz jubileusz Radio Maryja. Obie przyciągały swoim pięknem, dostojeństwem i dbałością o sacrum. Co warto odnotować, w Peru pojawił się nowy atrybut liturgiczny idealnie współgrający z szatami liturgicznymi i powagą świętego misterium - "sacroczapeczka" dla każdego kapłana:



filmik z Mszy:
https://www.youtube.com/watch?v=e3X7JI9DZrg

a tu fotka z Mszy w Toruniu:



filmik z tej Mszy:

https://www.youtube.com/watch?v=j4ghJLUI8fk

serce rośnie!!!

serce rośnie ?!

Hmmmmm .... To serce nadaje się tylko, by położyć je na stos. Jak śpiewa Tomasz Struszczyk z Turbo:

"Więc położę serce na stos, niech dzisiaj płonie
tam. Marzeń mych żagiel na wiatr stawiają dłonie.
W ten nurt rzeki rzucę się – niech niesie w nieznane,
A gdy runie stary mój świat, nowy powstanie".

serce rośnie ?!

Hmmmmm .... To serce nadaje się tylko, by położyć je na stos. Jak śpiewa Tomasz Struszczyk z Turbo:

"Więc położę serce na stos, niech dzisiaj płonie
tam. Marzeń mych żagiel na wiatr stawiają dłonie.
W ten nurt rzeki rzucę się – niech niesie w nieznane,
A gdy runie stary mój świat, nowy powstanie".

Ahh panie Krusejderze. Pan naprawdę na tych zdjęciach nie widzi tego "piękna, dostojeństwa i dbałości o sacrum"? A te sacroczapeczki - czy one nic dla Pana nie znaczą?

Gdy widzę że "zwykły" NOM może trwać 3 godziny (oczywiście z dwójeczką) to przychodzi mi zawsze na myśl wizja przewracającego się w grobie abp Bugniniego, gdyż właśnie uproszczenie (a pośrednio skrócenie) Liturgii było jednym z celów reformy.

Taki chichot historii trochę...

"sacroczapeczka"

Śmieje się ten, kto ne był na mszy np. w Alpach.

Filmik z uroczystości Radia Maryja podany wyżej jest z ubiegłego roku.
Tu prawidłowy link:
https://www.youtube.com/watch?v=DjAk1Fj7QuI

Fajne pieśni postne właśnie Rydzyk transmituje ze stadionowego Mexicu:-)

Ten Rydzyk to jakiś pana kolega?  Pytam bo nie wiem, bo ja znam księdza Rydzyka.

Ta informacja wiele wyjaśnia. Można wiedzieć skąd i jak szeroka jest ta znajomość?

Wiele wyjaśnia, bo odnośnie osób duchownych należy napisać ksiadz, czy sie to panu podoba czy nie.  Zapewniam, że znajomości żadnych nie mam, nawet NIGDY! tego księdza w realu nie spotkałam.  Ale ... skoro pan podpiera się sł. B. Rozalia Celakówną i pisze na wiadomym nam tu radiu, to powinien pan i to wiedziec, co Rozalia pisała odnosnie kapłanów, pozwolę sobie zacytować z jej Wyznań ...:


Wyznania z przeżyć wewnętrznych - Rozalia Celakówna

strona 374 od góry

cytuję:

"W pierwszy Piątek grudnia odbywałam nocną adoracją, względnie z czwartku na piątek. Przed mymi oczyma stanęły grzechy i zbrodnie ludzkie i pytam naszego Jezusa: „Najsłodszy mój Mistrzu i Panie, powiedz mi, co Cię najwięcej boli, kto Ci zadał cios najokropniejszy?". I słyszę bolesny głos: Moje dziecko, najbardziej boli mnie obojętność, wzgarda i zdrada Kapłanów, módl się gorąco za nich. W tej chwili Pan Jezus pokazał mi ogólny stan Kapłanów, ich obojętność, oziębłość, brak bezinteresowności i miłości, którą było przepełnione Najświętsze Serce Jego w stosunku do Ojca niebieskiego i dusz ludzkich. Módl się, dziecko, i składaj ofiary z siebie, by Kapłani byli świętymi, a których jest brak. [512] Dlatego tyle jest zła, że nie masz świętych Kapłanów"


Ale tez pisze w Wyznaniach...

str.166/167

cytuję:

"I wtedy Pan Jezus z niezrównaną dobrocią i słodyczą mówił w mojej duszy: Moje dziecię, udzieliłem ci wiele łask i jeszcze ci udzielę za cześć, miłość i szacunek, jaki masz do Kapłanów, za to, że ich bronisz wobec innych. Nie lękaj się, wcale Ojca tym nie obraziłaś. Dlatego cię skierowałem do Ojca, byś Mu także pomagała. Wiedz, że używam do takich rzeczy dusz najmniejszych i najnędzniejszych, by wszyscy wiedzieli, że Ja Sam działam, nie zaś stworzenie. Cokolwiek uczynisz dla Kapłanów, a zwłaszcza dla twojego Ojca, wiedz, że to czynisz dla Mnie. Światla mojej łaski nigdy tobie nie braknie. Wiedz także o tym, że taka jest Moja Wola, że cię do Ojca posłałem.[202] Tak, Ojcze mój Kochany! Piszę to Ojcu bardzo szczerze, że miłość moja do Kapłanów, a zwłaszcza do Ciebie, Ojcze, jest podobna do miłości Pana Jezusa!
Kapłan to drugi Chrystus, więc do Kapłanów byłam i jestem ustosunkowana tak, jak do Chrystusa Pana. Nad błędami Kapłanów płakałam bardzo, ale się nigdy nie gorszyłam ani ich przez to nie obrzydzałam innym. Modliłam się i modlę się za Kapłanów, jak tylko umiem. Widząc w świetle łaski Bożej moje grzechy i ułomności, nigdy o nikim źle nie myślałam.

Te dusze, które zamiast pomagać Kapłanom, rozgłaszają ich błędy albo ich narażają na ośmieszenie, rzucają oszczerstwa, szukają u Kapłanów zamiast rady, pomocy i światła czego innego, kiedyś przed Panem Jezusem zdadzą rachunek surowy za to, bo Kapłanów ze względu na ich wysoką godność powinniśmy bardzo czcić, nie zaś im przykrość i krzywdę wyrządzać.
Ojcze Najukochańszy! Każde słowo raniące Ciebie tylko jednym sztyletem zadaje mi dziesięć."


Jeszcze więcej jest, można przeczytać jak za zakon dominikanów cierpiała i się modliła.  Myślę, że nie muszę więcej komentować.

Dunin

Może jaśniej?