Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Maja 01, 2024, 22:44:44 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231970 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Wieża Babel.
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10 Drukuj
Autor Wątek: Wieża Babel.  (Przeczytany 16375 razy)
Eremita
Gość
« Odpowiedz #90 dnia: Czerwca 18, 2009, 19:42:49 pm »

Może ktos z Państwa zna jezyk chachłacki. To jest mieszanka jezyków słowiańskich rosyjskiego, ukraińskiego i polskiego ?
Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #91 dnia: Czerwca 18, 2009, 19:49:15 pm »

Cytuj
Notre Père, qui êtes aux cieux
Ojcze nasz, któryś jest w niebiesiech (l.mn)

A co do "Wiecie, rozumiecie Matko"
to jest to gwarowa forma. Jest to archaizm. Czy jest to regionalizm?... nie sądzę. Nie jest to także ani literacki ani język powszechnej-poprawnej komunikacji.
Czy wyobrażają sobie Państwo, redaktora w TV, pytającego kobietę w studiu:
"Co sądzicie Matko o wynikach zbioru buraka na Mazowszu? - Wiecie, kumie redaktorze, trza by porównać z analogicznym okresem ..."

Albo mówimy o gwarowym języku, albo powszechnym "komunikacyjnym" lub literackim.

Inna sprawa, że uzus: " zrobiliście Państwo" zamiast "zrobili Państwo" gości codziennie w dzienniku TVP1...

Cytuj
"Pojedziesz pan..." jest protekcjonalnie.
ja to nazywam, knajpiarską polszczyzną. Zwłaszcza zwrot: "Panie" + nazwisko: "Panie Wałęsa"( tak mówił Miodowicz do Wałęsy, a i Wałęsa czynił analogicznie :))
Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #92 dnia: Czerwca 18, 2009, 21:13:22 pm »

Cytuj
Ech, gdyby to było tak prosto. Literatura piękna pełna jest tego. Nawet w dialogach zupełnie nieknajpiarskich.

Literatura piękna posługuje się gwarą, regionalizmami, ba nawet wulgaryzmami.
Literatura piękna nie musi być pisana j.literackim. Owszem, kiedyś tak było. Ale to historia.

Cytuj
Nie podkreśliłam nieba, tylko l. mnogą "êtes". W modlitwie Pańskiej nie zwracano się per "ty". To samo jest w Zdrowaś - "Je vous salue, Marie"
l.mn. "etes" jest oczywistością, bo to jest "vous". Vous monsieur, vous Senieur.  :) Wy Panie jesteście... ale to chyba pluralis maiestatis ???
« Ostatnia zmiana: Czerwca 18, 2009, 21:18:25 pm wysłana przez Thomas » Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #93 dnia: Czerwca 18, 2009, 21:37:06 pm »

A co powiedzą Państwo na brak czasu teraźniejszego w j. indian płn. amerykańskich.
Wszystko było lub dopiero będzie. - To szalenie ciekawe, i można powiedzieć b. odpowiadające naszej współczesności. Zbyt wiele rozprawiamy o tym co jest, skoro to już stała się przed chwileczką :) przeszłość, do której już nie wejdziemy i jej nie zmienimy

W.Havel powiedział, że j.polski jest dla Czecha strasznie feudalny. Cały czas słychać Pan pozwoli, Pani siądzie, itp. Nie ma w użyciu l.mn. typu vous(fr). Owszem było ale koślawe: Wiecie towarzyszu, rozumiecie? - ale ja jestem sam... :)

No, nie! Nie przypuszczałem, że te wątek tak chwyci. Pogadamy, po kolei. Dopiero co wróciłem.

Uwaga p. Thomasa tylko zdaje sie potwierdzać hipotezę o determinizmie językowym. Wyczytałem też, że jest język Indian (Nutka bodajże się nazywa) w którym nie ma pojęcia rzeczownika, wszystko jest w ruchu, dzieje się, jest czasownikiem. Jak to może działać? To jest ptak = to ptakuje, tam jest chmura = tam chmuruje?

Polski jako strasznie feudalny... Tak. :). Spotkałem Angielkę ucząca sie polskiego. Zadziwiało ją to, ze jesteśmy społeczeństwem (wówczas bezklasowym) w którym sa sami "lords" and "ladies". ... i "state" = państwo!  
"Czy Państwo wiedzą, że państwo nie stać płacić państwu takie pensje? Tak jest drogie panie i panowie".
"Do the state know that the state cannot pay the state such salaries. This is it, dear ladies and lords."
 
Czyż nie piękne?  
« Ostatnia zmiana: Czerwca 18, 2009, 21:40:55 pm wysłana przez Fidelis » Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #94 dnia: Czerwca 18, 2009, 21:53:06 pm »

dwaj chłopcy śpią - dwoje chłopców śpi.

Zdecydowanie błąd


Tu nie chodzi o dwoje czy dwóch. Tu chodzi o ten przedziwny czasownik w liczbie pojedynczej. Podmiot w takiej mnogości! =
Pięć tysięcy dwieście trzydziestu ośmiu mieszkańców wzięło udział...

"Wzięło" to dziecko, ono, jedno,... powinno być wzięli - powie Anglik.

A reguła jest prosta; po; kilku, paru, sporo, wielu + liczebnikach od  5 w górę (z wyjątkami).... rzeczownik musi być w dopełniaczu, co powoduje, że czasownik jest w liczbie pojedynczej   !!!!!!

I bądź tu obcokrajowcze  mądry! :D 
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #95 dnia: Czerwca 18, 2009, 21:59:30 pm »

jedna z dzielnic Bielska-Bialej: Chaucnuff :P
W języku niemieckich kolonisrów którzy założyli tę osadę to było bofaj Alzenau
Pan zorientowany :)
Inna dzielnice Bielska-B. a wlasciwie Bialej Kr. - Leszczyny nazywali Nussdorf choc bynajmniej jej nie zalozyli.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #96 dnia: Czerwca 18, 2009, 22:06:58 pm »

Przepraszam za odgrzewanie tematów sprzed kilkudziesięciu postów, ale bardzo mnie one ciekawią, a dopiero przejrzałem ten "nadprogramowy" wątek.
Pytanie do p. Fidelisa:

Polskę podbija UK, czy język polski staje się dialektem angielskiego ? (pytam bez żadnej złośliwości, zaciekawiła mnie Pana teor


W pana pytaniu nie ma żadnej złośliwości. Polski dialektem angielskiego? Mimo podbijania - nigdy! Owszem, jest podbijanie leksykalne; hot-dogi, sweet shopy, klikanie,
i setki innych, ale śpijmy spokojnie. Jeszcze język nasz nie zginął póki my żyjemy!!! Tu jestem szowinistą.

I tak na marginesie: prowadzę zajęcia z gramatyki kontrastywnej polsko-angielskiej, gdzie porównujemy ze studentami struktury gramatyczne obu(obydwu) języków.
Wniosek nieunikniony - - - - -  polski jest lepszy, bogatszy, piękniejszy. Dlaczego? Dlatego, że NASZ!
Ma się rozumieć, że jest to konkluzja emocjonalna, ale ..... ma ten nasz język w sobie to COŚ.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #97 dnia: Czerwca 18, 2009, 22:32:18 pm »

I tak na zakończenie, żeby nie przynudzać... i do analizy kontrastywnej NOM vs MT wrócić kilka moich uwag;

Padła tu kwestia ty - pan.
Jest to problem w językoznawstwie znany pod okresleniem "honorifics" albo "TV languages". Nie chodzi o telewizję ale a formy (francuskie) tu - vous.

Otóż angielskie you ma w języku  polskim następujące ekwiwalenty:

ty, wy, pan, pani, państwo, kawaler, panienka....Dziwne?

As you know = jak wiesz, jak wiecie, jak panienka wie etc...

Angielskie you jest takie neutralne i nijakie. Anglik nie obrazi ani psa ani królowej bo powie; what are you doing here? Co tu robisz (psie)? i Co tu robisz (królowo), ale doda "Your Majesty". You jednak pozostaje.
Są języki (o ile dobrze pamiętam - indonezyjski) gdzie to zwracanie sie do siebie jest bardziej skomplikowane. "Ty" z mojej rodziny inaczej, z obcej inaczej, z wyższej, niższej kasty jeszcze inaczej.
I tak to proszę PAŃSTWA wygląda.
W polszczyźnie to ty, pan jest rzeczą bardzo ważną, jest prawie że systemem gramatycznym języka i dobrze, że zachowujemy je na tym forum. No, bo jak by to brzmiało; ty! Szmulka, zgadzasz się ze mną? Co tym sądzisz Grigorij, E ty Thomas, cho no tu. Paskudztwo, prawda. :)
Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #98 dnia: Czerwca 18, 2009, 22:33:09 pm »

Cytuj
Teraz jest nie "vous" ale "tu" czyli "ty", tak jak w łacinie i w polskim. Tzn. "Notre Père, qui es aux cieux".
nie wiedziałem :-[

co do przekładów literackich... to inna para kaloszy. Aby oddać "rosyjskiego ducha" też stosowałbym różne stylistyczne "sztuczki" nie zawsze "poprawne". Np. mówienie "otczestwami" - "a co wy myślicie Wasylu Pawłowiczu?" Ale przekład - to twórczość artystyczna.
Potwierdzamy tylko fakt, że literatura nie musi posługiwać się j. literackim.

A co do rycerzy... to ich język znamy ??? tylko z przekazów. Poza tym to historia.
Zapisane
Thomas
Gość
« Odpowiedz #99 dnia: Czerwca 18, 2009, 22:42:42 pm »

Cytuj
"Ty" z mojej rodziny inaczej, z obcej inaczej, z wyższej, niższej kasty jeszcze inaczej.
Słyszałem, ale nie jestem językoznawcą, że w j.japońskim (j.tonalny) akcentem wyrazamy "ty" niższe, gdy mówimy do kogoś z niższej warstwy społecznej. (Owszem, pomyślą Państwo, że po polsku jest tak samo. "Teee" - mówimy do tych "niżej", "Ty" - do "równych" i "Ten, tego" - do "równiejszych".)
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #100 dnia: Czerwca 18, 2009, 22:45:30 pm »

co do "YOU"
Polakom czesto "you" kojarzy sie z "ty" a jest to wlasciwie "wy" natomiast ich "ty" czli "THOU" praktycznie wymarlo poza jezykiem religijno-modlitewnym ze tak powiem. Dekalog nadal wiekszosc zna w wersji:
5 Thou shall not kill.
6 Thou shall not covet adultory. etc
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #101 dnia: Czerwca 18, 2009, 22:57:22 pm »

Cytuj
"Ty" z mojej rodziny inaczej, z obcej inaczej, z wyższej, niższej kasty jeszcze inaczej.
Słyszałem, ale nie jestem językoznawcą, że w j.japońskim (j.tonalny) akcentem wyrazamy "ty" niższe, gdy mówimy do kogoś z niższej warstwy społecznej. (Owszem, pomyślą Państwo, że po polsku jest tak samo. "Teee" - mówimy do tych "niżej", "Ty" - do "równych" i "Ten, tego" - do "równiejszych".)

Słuszna obserwacja Panie Thomas, z tym ze ja zawsze uczę, że japoński to jednak nie tonalny. Tonalny to głównie chiński i wietnamski.

Dla nie znających sprawie bliżej owe tony to takie dziwactwo, że np. w chińskim;

huo - na tonie równym to - zdziwienie
        ton wznaszący to     - ogień
        ton opadający         - jesień
        ton padajająco wznoszący - kradzież
Wietnamski ma jeszcze wznosząco opadający.

Oczywiście przykłady chińskie zmyśliłem, ale że huo znaczy ogień to pewnik, no, zależy od dialektu, ale hieroglif pozostaje ten sam.   
« Ostatnia zmiana: Czerwca 19, 2009, 11:35:55 am wysłana przez Fidelis » Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #102 dnia: Czerwca 18, 2009, 23:00:27 pm »

Ja jednak wole nasze indoeuropejskie.
Zapisane
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #103 dnia: Czerwca 18, 2009, 23:00:43 pm »

co do "YOU"
Polakom czesto "you" kojarzy sie z "ty" a jest to wlasciwie "wy" natomiast ich "ty" czli "THOU" praktycznie wymarlo poza jezykiem religijno-modlitewnym ze tak powiem. Dekalog nadal wiekszosc zna w wersji:
5 Thou shall not kill.
6 Thou shall not covet adultory. etc


Racja panie slavko, ale ciekawym zjawiskiem jest owo "shall". Dlaczego nie "will". Nazywa się to "coloured future" i zmienia znaczenie. Wytłumaczyć?
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #104 dnia: Czerwca 18, 2009, 23:03:47 pm »

Prosze bardzo przyda sie w praktyce i jesli mozna z uwzglednieniem odmiany amerykanskiej.
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Wieża Babel. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!