Może powinniśmy zacząć od podstawowego pytania: po co wierny ..... Ale i tak musi chodzić, bo inaczej będzie miał grzech.
Obiecuje odnieść sie do info ze str.Parafii-Św.Imienia Jezus. Tak nawiasem:to miejsce posługi brata niesławnego byłego ks.prof? Nie mam rodz. brata, ale i tak mu współczuje; czy On sam także odprawia KRR?
Uważa pan szanowny, że jak są wierni, to Ofiara jest bardziej/lepiej spełniona ?
Może powinniśmy zacząć od podstawowego pytania: po co wierny jest potrzebny w kościele? No bo obowiązek niedzielny jest, więc chodzić musi, ale po co właściwie?
Ja jednak jestem wdzięczny Kościołowi, że popularyzował Mszaliki, które są dla mnie prawdziwą szkołą wiary. Dla mnie śledzenie modlitw Kościoła i wypowiadanie formuł przeznaczonych dla wiernych podczas Liturgii będącej najpełniejszą formą modlitwy Kościoła ma sens, wzmacnia wiarę, rozjaśnia dogmaty katolickie (np. prefacje o Trójcy Świętej itp.) i co najważniejsze nie przeszkadza adorowaniu Tajemnic Odkupienia urzeczywistniających się na ołtarzu.
Cytat: abdi w Listopada 09, 2015, 23:10:07 pmNa tym forum spotka Pan czasem skrajne opinie. Pius XII pisał, że każda forma uczestnictwa: śpiewana, mszalikowa, różańcowa, milcząca itd. jest na Mszy uprawniona.
Na tym forum spotka Pan czasem skrajne opinie. Pius XII pisał, że każda forma uczestnictwa: śpiewana, mszalikowa, różańcowa, milcząca itd. jest na Mszy uprawniona.
]A myśli Pan, że uważam? Przecież napisałem, że wierni nie są do niczego potrzebni.Ale, jeśli Pan nie zauważył, ...Np. dla typowego 10-letniego chłopaka, którego rozpiera energia, to z pewnością za mało.
Mszalik wydaje mi się dobry na początek (ale nie na sam początek!) żeby się nauczyć części stałych i ogólnej struktury, ale w momencie gdy wchodzimy w etap komisarzowania czyli sprawdzania celebransa czy na pewno była kolekta dnia z właściwym wspomnieniem - to znak żeby mszalik odstawić, najwyżej przeczytać propria albo ich tłumaczenie przed wyjściem z domu.
Po co na siłę wszystko ujednolicać? Nie lepiej modlić się tak, jak wydaje się być (nieważne czy w danej chwili czy w ogóle) dla mnie najlepiej? Pamiętajmy, że zachowanie wiernych na Mszy nie jest ujęte w rubryki.
Jak ktoś sprawdza kapłana czy dobrze czyta propria to powinien się leczyć raczej, z całym szacunkiem. Dla mnie najistotniejsze jest to, że kontempluję Ofiarę Mszy Św. a nie czy kapłan mówi łaciną na sposób włoski czy polski...
w momencie gdy wchodzimy w etap komisarzowania czyli sprawdzania celebransa czy na pewno była kolekta dnia z właściwym wspomnieniem - to znak żeby mszalik odstawić