Teologia Hołowni

Warto się zapoznać. Przytoczę tylko początek. Hołownia jest osobą znaną, często aspirującą do "głosu" katolików świeckich, w sprawach wiary.

"1. Dlatego, że w Ewangelii nie ma zasady "najpierw trzeba kochać i pomagać najbliższym". Jest przykazanie mówiące "kochaj bliźniego jak siebie samego", ale ono nie znaczy wcale: "kochaj siebie samego jak bliźniego", czyli najpierw zadbaj o swoich, a później o innych.
Powtarzam: czegoś takiego w Ewangelii NIE MA. Przywoływana chętnie przez ksenofobów zasada "ordo caritatis" (pożyczona od świętego Tomasza) mówi nie o "porządku pomagania", a o "porządku kochania" (czyli że najpierw Boskiego Ojca, później ziemskiego ojca etc). Co do pomagania - pomagać należy najpierw zawsze najbardziej potrzebującym. A kogo (i jak) należy kochać?"

http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,2213,holownia-czy-katolik-moze-wznosic-okrzyki-polska-dla-polakow.html

P. Hołownia zachowuje się jak protestant typu "sola scriptura". Jako katolik powinien wiedzieć, że to, jak interpretować poszczególne fragmenty Ewangelii nie leży w kompetencjach ani jego, ani innego dziennikarza.

O ile sobie przypominam, w Ewangelii nie ma nakazu "kochaj bliźniego bardziej niż siebie samego". Nikt nie może żądać od nas samodestrukcji w celu udzielenia pomocy bliźniemu.

Po drugie, przecież każdy może pomagać ile chce i komu chce. Pan Hołownia może oddać cały swój majątek muzułumanom. Ale on i jemu podobni nie są tym zainteresowani: oni chcą innych zmusić do pomagania, bądź też odmówić im prawa wyboru, komu pomagać.

A dlaczego pan Hołownia zawęża pole widzenia tylko do Ewangelii? Tego, co mówi św. Paweł, można już nie słuchać? "Czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy są jednej wiary z nami" (Ga 6, 10).

Pod artykułem p. Hołowni komentowanie zostało wyłączone - Vive la liberte!
Pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj:

Po pierwsze Ewangelia mówi:

Wszakże dawajcie jałmużnę z tego, co zbywa, a oto wszystko czystym się wam stanie.

Natomiast św. Tomasz z Akwinu nauczał, że jeżeli mamy na utrzymaniu innych nam podległych to grzechem jest pomagać innym. Pierw zaspokajamy potrzeby tych, za których jesteśmy odpowiedzialni potem innych i z tego, co zbywa. To obejmuje przykazanie miłości bliźniego, czyli uczynków miłosiernych, co do ciała. Najpierw pomagamy osobom najbliższym, tak nauczał św. Tomasz. (ST 2-2,q.32).
Więcej pisałem o tym tutaj:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9117.msg201502.html#msg201502
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9117.msg201508.html#msg201508

Poza tym polecam artykuł na Polonia Christiana:
http://www.pch24.pl/co-sw--tomasz-z-akwinu-nauczal-o-polityce-wobec-imigrantow-,38176,i.html

W skrócie pan Hołownia pisze "Polska NIE dla Polaków. Polacy przecz stąd. Muzułmanie, przybywajcie!".
W imię "miłości bliźniego", Polacy, wyrzeknijcie się swojego bezpieczeństwa, swojej jako-takiej wolności i nawpuszczajcie obcych.
Wspaniałości!

http://www.prawy.pl/z-kraju/11294-wpadka-holowni-atakujacego-ks-miedlara

Dzięki tekstom takim, jak Hołowni ludzie zaczynają wierzyć, że Ewangelia jest oderwana od życia, wyłącznie idealistyczna, a przecież to nieprawda!

A czym Szymek Hołownia różni sie od Obłudnika Powszechnego?
Niczym.
Widziałem przypadkowo rzeczonego facecika w kultowym programie "Mam Talent" czy jakoś tak się to zwało.
Nic sobą nie reprezentuje poza merdialna prostytucją.