Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2024, 22:36:20 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231961 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Jak to skomentować? - ks. Krzysztof Charamsa ...
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 Drukuj
Autor Wątek: Jak to skomentować? - ks. Krzysztof Charamsa ...  (Przeczytany 28329 razy)
Seb. Kozłowski
rezydent
****
Wiadomości: 291

« Odpowiedz #45 dnia: Października 04, 2015, 22:38:01 pm »

Bardzo mało nt. homoseksualizmu wie ten, kto mniema, że osoba ze skłonnościami homoseksualnymi nie może/potrafi swoich skłonności ukryć przed otoczeniem. Przypuszczam, że w seminarium, czy w klasztorze ukrycie tego rodzaju skłonności raczej nie jest trudne. A przecież nawet żyjącym w świecie osobom ze skłonnościami h. udaje się to całkiem nieźle. Znam takie osoby.

Księży Dobrodziejów pokornie proszę, aby zechcieli przeczytać n/w książki. Gdyby przyszła jakaś osoba homoseksualna do konfesjonału i Księżom o swoim problemie powiedziała, to co by Księża zrobili??? Proszę, aby zechcieli Księża zadać sobie ten trud, nabyć te publikacje i przeczytać uważnie. Ufam, że nie tylko łatwiej będzie Księżom połapać się o co chodzi takim nieszczęśnikom, jak ks. Chamrasa, ale po prostu pomóc udręczonym duszom.
Przeczytałem te książki (i jeszcze kilka innych). Dało mi to jakiś pogląd na naturę problemu i uświadomiło, jak delikatny jest to problem dla osób zmagających się ze swoim pociągiem do tej samej płci, a nie akceptujących tego u siebie. Ks. Chamrasa raczej akceptuje to u siebie do tego stopnia, że przejdzie otwarcie na stronę wojujących gejów (chyba już przeszedł). Ale są katolicy, którzy chcą być dobrymi katolikami, założyć katolickie rodziny, ale nie mogą, bo jest w nich coś, co nie pozwala zbliżyć się do osób przeciwnej płci, a ciągnie ich do osób tej samej płci.

Na początek:
Wojciech Eichelberger: "Zdradzony przez ojca" - książka nie traktuje o homoseksualizmie, ale jest dobra jako wstęp do zagadnienia.
Następnie cztery dzieła trzech autorów: problem widziany z trzech perspektyw, żaden z nich nie wyczerpuje tematu, za ich perspektywy wzajemnie się uzupełniają. Po lekturze ich dzieł widzę, jak złożony i trudny do ujęcia jest problem homoseksualizmu.

Gerard van den Aardweg: "Homoseksualizm i nadzieja", oraz tego samego autora: "Walka o normalność" - holenderski katolik, dr psychologii, psychoterapeuta, ponad stu osobom pomógł wyjść z homoseksualizmu
Richard Cohen: "Wyjść na prostą" - amerykański psycholog i psychoterapeuta, sam był raczej biseksualny, pociąg do mężczyzn niemal zrujnował jego rodzinę, wyszedł z tego i pomaga innym
Alan Medinger: "Podróż ku pełni męskości" - katolik, sam wyszedł z homoseksualizmu, założył rodzinę.

PS
jeśli ktoś musi koniecznie obdarzyć ks. Chamrasę epitetami i pisze "zdrajca", lub - co gorsza - "członek" - i to słowo celowo używa w niejednoznaczny sposób, to sam sobie wystawia świadectwo.

PPS
Słowa o. Lombardiego nie są żadną kpiną. Osobiste wydarzenia, sytuacje i refleksje ks. Chamrasy na ten temat należy szanować, ale to nie oznacza, że należy się z nimi zgadzać i je akceptować.
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2015, 22:40:58 pm wysłana przez Seb. Kozłowski » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #46 dnia: Października 04, 2015, 22:42:42 pm »

Cytuj
Zgadzam się w zupełności. Mam szczerą nadzieję, że obecny synod wytoczy jasną granicę między tymi, którzy służą diabłu, a tymi, którzy służą Chrystusowi i Kościołowi.
Chcieliby panowie by przeciwnik odsłonił się, by można było strzelać jak do kaczki? ;D
Nic z tego.
Może się gubię w tym natłoku informacji, ale czytałem, że Bergolio niczego nie podpisze po synodzie tylko podsumuje ustnie. Czyli in flagranti za rękę z długopisem nikt go nie złapie. Teksty natomiast mogą być napisane tradycyjnym już bełkotem.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #47 dnia: Października 05, 2015, 00:14:36 am »

Najlepszy komentarz
jak ja mam używając nieubłaganych zasad logiki nawracać swoich bliźnich do Kościoła i się jednocześnie nie ośmieszać?

Bo ja wiem, czy najlepszy?... Chrzest Polski miał miejsce rok po niesławnym pontyfikacie Jana XII, chrzest Litwy podczas Wielkiej Schizmy Zachodniej. Czy ktokolwiek ośmieszał się wtedy, szerząc prawdziwą wiarę?
Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
CiociaA
aktywista
*****
Wiadomości: 751


« Odpowiedz #48 dnia: Października 05, 2015, 02:26:22 am »

Najlepsze jest to "oświadczenie" O. Lombardiego ( nomen omen...):"mimo szacunku na jaki zasługują wydarzenia i sytuacje osobiste oraz refleksje na ten temat decyzja, by dokonać tak głośniej manifestacji w przeddzień otwarcia Synodu wygląda bardzo poważne i nieodpowiedzialnie, ponieważ zmierza do narzucenia zgromadzeniu synodalnemu nieuzasadnionego nacisku mediów.... " - to jest po prostu kpina jakaś ...

Nie pierwsza to kpina i nie ostatnia...Załatwiają nas tak jak obiecali, a co przez długie wieki było naszą najmocniejszą bodaj stroną: posłuszeństwem.
Zapisane
"Kto w Ofierze Mszy Św. jest przytomnym z sercem szczerym, z wiarą prostą, z uszanowaniem, ze skruchą pokorną, ten dostąpi miłosierdzia i znajdzie potrzebne sobie łaski."

"Maryjo, Królowo Polski, pomóż tej ziemi!"
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #49 dnia: Października 05, 2015, 09:32:26 am »

Jeden z kwiatów z ogrodu świętego Kościoła:

"Kardynał Walter Kasper, który jest zwolennikiem większego otwarcia Kościoła w duchu miłosierdzia, uważa, że homoseksualiści mogą przynieść dobro Kościołowi. "Gejem człowiek się rodzi, Kościół powinien im towarzyszyć"- stwierdził niemiecki purpurat w książce."

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Kard-Kasper-homoseksualisci-moga-przyniesc-dobro-Kosciolowi,wid,17888457,wiadomosc.html

A czy Kościoł nie jest otwarty na towarzyszenie każdemu?
Zapisane
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #50 dnia: Października 05, 2015, 10:10:25 am »

To nie jest przypadek, że akurat przed tym synodem wyskakuje diabeł z pudełka. Ktoś dobrze kalkuluje i miesza.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #51 dnia: Października 05, 2015, 10:51:59 am »

"Wszak wybór zła to dzieło naszej wolności. Jeśli ktoś się uprze grzeszyć, nikt mu w tym nie przeszkodzi, nawet Bóg – bo uczynił go wolnym. Jest to trudne zwłaszcza wtedy, gdy postępuje tak kapłan – osoba mająca na co dzień do czynienia ze sprawami najświętszymi. Jeżeli to go nie przekonuje, to co miałoby go jeszcze przekonać? Jeśli ksiądz podepcze to, co najwyższe, co zostało mu powierzone, zaczyna spadać jak kamień, który oderwał się z wieży katedry…"

...ciekawa rozmowa z ks. Oko:

http://www.pch24.pl/o-homoherezji,16268,i.html
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #52 dnia: Października 05, 2015, 13:17:11 pm »

Bardzo mało nt. homoseksualizmu wie ten, kto mniema, że osoba ze skłonnościami homoseksualnymi nie może/potrafi swoich skłonności ukryć przed otoczeniem. Przypuszczam, że w seminarium, czy w klasztorze ukrycie tego rodzaju skłonności raczej nie jest trudne. A przecież nawet żyjącym w świecie osobom ze skłonnościami h. udaje się to całkiem nieźle. Znam takie osoby.

Księży Dobrodziejów pokornie proszę, aby zechcieli przeczytać n/w książki. Gdyby przyszła jakaś osoba homoseksualna do konfesjonału i Księżom o swoim problemie powiedziała, to co by Księża zrobili??? Proszę, aby zechcieli Księża zadać sobie ten trud, nabyć te publikacje i przeczytać uważnie. Ufam, że nie tylko łatwiej będzie Księżom połapać się o co chodzi takim nieszczęśnikom, jak ks. Chamrasa, ale po prostu pomóc udręczonym duszom.
Przeczytałem te książki (i jeszcze kilka innych). Dało mi to jakiś pogląd na naturę problemu i uświadomiło, jak delikatny jest to problem dla osób zmagających się ze swoim pociągiem do tej samej płci, a nie akceptujących tego u siebie. Ks. Chamrasa raczej akceptuje to u siebie do tego stopnia, że przejdzie otwarcie na stronę wojujących gejów (chyba już przeszedł). Ale są katolicy, którzy chcą być dobrymi katolikami, założyć katolickie rodziny, ale nie mogą, bo jest w nich coś, co nie pozwala zbliżyć się do osób przeciwnej płci, a ciągnie ich do osób tej samej płci.

Na początek:
Wojciech Eichelberger: "Zdradzony przez ojca" - książka nie traktuje o homoseksualizmie, ale jest dobra jako wstęp do zagadnienia.
Następnie cztery dzieła trzech autorów: problem widziany z trzech perspektyw, żaden z nich nie wyczerpuje tematu, za ich perspektywy wzajemnie się uzupełniają. Po lekturze ich dzieł widzę, jak złożony i trudny do ujęcia jest problem homoseksualizmu.

Gerard van den Aardweg: "Homoseksualizm i nadzieja", oraz tego samego autora: "Walka o normalność" - holenderski katolik, dr psychologii, psychoterapeuta, ponad stu osobom pomógł wyjść z homoseksualizmu
Richard Cohen: "Wyjść na prostą" - amerykański psycholog i psychoterapeuta, sam był raczej biseksualny, pociąg do mężczyzn niemal zrujnował jego rodzinę, wyszedł z tego i pomaga innym
Alan Medinger: "Podróż ku pełni męskości" - katolik, sam wyszedł z homoseksualizmu, założył rodzinę.

PS
jeśli ktoś musi koniecznie obdarzyć ks. Chamrasę epitetami i pisze "zdrajca", lub - co gorsza - "członek" - i to słowo celowo używa w niejednoznaczny sposób, to sam sobie wystawia świadectwo.

PPS
Słowa o. Lombardiego nie są żadną kpiną. Osobiste wydarzenia, sytuacje i refleksje ks. Chamrasy na ten temat należy szanować, ale to nie oznacza, że należy się z nimi zgadzać i je akceptować.

Dodam do tego blog http://www.stevegershom.com/about/ amerykańskiego katolika o skłonnościach homoerotycznych walczącego o zachowanie czystości i spokoju ducha.


Sprawa xiędza prałata profesora doktora habilitowanego jest okropna, lecz nie ze względu na jego pociąg, nawet nie ze względu na poddawanie się jemu. Jest obrzydliwa, bo z całą świadomością powagi sytuacji wszedł w rozgrywanie synodu o rodzinie, czyli ma zamiar i chęć wpływać na nauczanie (modernistycznego) Kościoła, co zresztą sam ogłasza  i czego żąda. Jest obrzydliwa bo w sposób wyrachowany przygotował kominałt po napisaniu xiążki "xiędza geja" i urobieniu odpowiednich okoliczności dla lepszego przyjęcia swoich "spisanych przemyśleń". Wreszcie dlatego to jest po trzykroć obrzydliwe, że szpanuje swoim związkiem, nazywa konkubenta "narzeczonym" doskonale wiedząc co to znaczy w słowniku Kościoła i ogłasza swoją konferencję przed Spiżową Bramą - co nie doszło do skutku. W najbardziej życzliwym wobec funkcjonariusz Charamsy przypadku, jest pożytecznym idiotą uwiedzionym przez nasłanego podrywacza mężczyzną w ciężki sposób przeżywającym swój kryzys wieku średniego. W bardziej trzeźwym podejściu jest chciwym i wyrachowanym szkodnikiem, który dawno porzucił wiarę i dobre obyczaje. W najbardziej srogim jest zwykłym cynglem, wysłanym przez homolobby jako ostrzeżenie wobec hierarchów - albo przyklepiecie to co chcemy, albo po nim kilku kolejnych się ujawni i zkaminałtuje, wy wiecie ile tego macie po diecezjach, chcecie awantury? to będziecie mieli. - Czyli w tej opcji funkcjonariusz Charamsa jest cynglem-szantażystą, pełniącym poselstwo wobec hierarchów.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #53 dnia: Października 05, 2015, 16:51:45 pm »

Wywiad lewicowej watykanistki z ex-klerykiem (homo) też można dołożyć do lektur w tym temacie:

http://wcieniusanpietro.blogspot.com/2015/10/152-ilu-ksiezy-gejow-jest-w-kosciele.html

... i odmówić za niego Ave Maria bo chociaż żyje w grzechu to nie jest hipokrytą.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
superfluus
rezydent
****
Wiadomości: 428

« Odpowiedz #54 dnia: Października 05, 2015, 20:18:07 pm »

Może to jest kwestia tego, że wielu księży, którzy pojechali robić kariery w Watykanie (nie mówię o studentach, ale tych już później), weszło w złe towarzystwo, znalazło możnych patronów i zaczęło żyć jak inni. A generalnie mają jak pączki maśle. Widziałem. Mieszkania, auta, ciuchy, perfumy. No, sami się na tym forum zachwycamy świetnie skrojonymi sutannami i tamtejszą elegancją. To nie przytyk ani do FK, ani do tego, że dbanie o siebie to coś złego. Jednak łatwo o błąd i wejście w zło.
Taki abp Paetz nadal z Włoch sprowadza sobie i znajomym wełnianie koszule, księżowskie perfumy i inne wiktuały i gadżety. To pozostałość po czasach rzymskich. Biskup Kiernikowski po byle co latał (albo wysyłał kogoś) do Rzymu, bo w Polsce to wszystko nie takie, jak trzeba...
Zapisane
Seb. Kozłowski
rezydent
****
Wiadomości: 291

« Odpowiedz #55 dnia: Października 05, 2015, 20:58:25 pm »

Dodam do tego blog http://www.stevegershom.com/about/ amerykańskiego katolika o skłonnościach homoerotycznych walczącego o zachowanie czystości i spokoju ducha.
A tego nie znam :)

Sprawa xiędza prałata profesora doktora habilitowanego jest okropna(...)
Ja bym jednak powstrzymał się od oceniania i obdarzania epitetami. Nie stawajmy do zawodów w dyscyplinie "mowy nienawiści" ramię w ramię z lewakami. Okażmy ks. Charamsie szacunek jako kapłanowi i właściwie pojęte współczucie jako nieszczęśnikowi.
Zapisane
pauluss
aktywista
*****
Wiadomości: 1396


« Odpowiedz #56 dnia: Października 05, 2015, 22:19:22 pm »

Wywiad lewicowej watykanistki z ex-klerykiem (homo) też można dołożyć do lektur w tym temacie:
http://wcieniusanpietro.blogspot.com/2015/10/152-ilu-ksiezy-gejow-jest-w-kosciele.html
... i odmówić za niego Ave Maria bo chociaż żyje w grzechu to nie jest hipokrytą.
Ja uwazam, ze ten wywiad jest mimo wszystko interesujacy. Rozmowca pani watykanistki (nie wiem, jak inaczej to napisac;)) mowi bardzo otwarcie, szczerze, nie dostrzegam jakiejs niecheci do Kosciola, on opisuje rzeczywistosc w sposob bardzo konkretny, ale umiarkowany i widac, ze nie zalezy mu na tym, zeby wywolywac sensacje - to jest moje zdanie. To nie jest jakis gej, ktory chcialby ponarzekac na Kosciol a jednoczesnie wybielac swoja grupe spoleczna (jak to okreslil ks. pralat Ch...) i na pewno nie jest to waskie i ograniczone spojrzenie na rzeczywistosc.
Niektore fragmenty sa jeszcze trafniejsze i sa to wnioski, ktore chyba malo ktos w Kosciele widzi: porownanie duszpasterstwa w Polsce i we Wloszech, podejscie ksiezy do parafian, do pieniedzy, stosunek do spraw spolecznych i stricte religijnych czy tez liturgicznych. Mnie o inteligencji i szczerosci "bohatera"  najbardziej przekonal jeden fragment, z ktorym sie calkowicie utozsamiam i ktory mnie samego przeraza: "Przy kościele (w Polsce) skupia się tylko wąska grupa ludzi wybranych – często są to dewotki lub mężczyźni mający jakieś problemy psychiczne i w związku z tym nadgorliwi religijnie." Obawiam sie, ze to jest bardzo trafna diagnoza rzeczywistosci.


Co do ogolnej sytuacji w Kosciele mam wrazenie, ze nie tylko sie cos zmienia, ale wychodzi na zewnatrz to, co bylo ukrywane albo bardziej czego wiekszosc nie chciala widziec albo udawala, ze nie widzi. I nie chodzi tylko o homoseksualizm ksiezy przy jednoczesnym oficjalnym braku akceptacji dla jakiegokolwiek przejawu homoseksualizmu. Chodzi bardziej o ogolne zaklamanie, brak wiary, robienie rzeczy pod publike, robienie z siebie swietych a i swiat jest inny niz kiedys, i ludzie bardziej krytyczni i w ogole chyba nawet nie chodzi o zajmowanie sie seksualnoscia pewnych ludzi, ale o przerazajacy brak wiary samych duchownych w to co robia, brak zaangazowania, brak gorliwosci duszpasterskiej i normalnego zycia religijnego, zycie ponad stan (zasygnalizowane w poscie o perfumach i mieszkaniach - ale dotyczy to nie tylko Rzymu). A to jest niezalezne od orientacji, ktora - powiedzmy sobie szczerze - kazdy ma taka czy inna.

Wspominalem o tym, ze w seminarium trudno bylo odroznic, czy ktos ma pociag do mezczyzn. Na moim roczniku byly moze z piec dosc specyficznych osob (z ponad siedemdziesieciu na poczatku pierwszego roku, wiec to byl ulamek), ale praktycznie nikt z nich nie skonczyl seminarium. Po swieceniach wyszlo, ze ktos sie troche izoluje od reszty i ze pewnie cos tam jest nie tak, ale to jest jedyny przypadek. I jeszcze inny, ale bardziej oparty na domyslach niz na faktach. Na roczniku wyzszym mam pewnosc co do jednego tylko ks., inny zrezygnowal po kilku latach kaplanstwa, by zamieszkac z innym bylym klerykiem, ktory nie przyjal swiecen. Z rocznikow mlodszych nie potrafie sobie wyobrazic nikogo i nawet o nikim nie mam zadnych informacji i nie potrafie sobie wyobrazic, ze ktos by mogl byc - i chyba bym sie zaczal smiac, gdybym sie dowiedzial - a pewnie cos tam tez bedzie. Opis seminarium, podejscie przelozonych bylo prawie indentyczne (nawet sie zastanawiam, czy przypadkiem ten byly kleryk homo nie byl w seminarium w K. - drugim najwiekszym miescie w Polsce;) - ale atmosfera byla totalnie aseksualna i nikt mi zadnych propozycji ani podchodow nie robil - wiec pewnie na szczescie brzydki jestem:D.
« Ostatnia zmiana: Października 05, 2015, 22:21:59 pm wysłana przez pauluss » Zapisane
CiociaA
aktywista
*****
Wiadomości: 751


« Odpowiedz #57 dnia: Października 05, 2015, 22:22:47 pm »


Ja bym jednak powstrzymał się od oceniania i obdarzania epitetami. Nie stawajmy do zawodów w dyscyplinie "mowy nienawiści" ramię w ramię z lewakami. Okażmy ks. Charamsie szacunek jako kapłanowi i właściwie pojęte współczucie jako nieszczęśnikowi.
Skłaniam się ku podejrzeniom, że "ks."Charams jest takimż lewakiem w koloratce. Niech nasze oczy nie zarastają w imię politycznej poprawności bielmem tolerancji, byśmy byli w stanie odróżnić złego od dobrego. Czego Panu Seb. życzę z całego organizmu.
Zapisane
"Kto w Ofierze Mszy Św. jest przytomnym z sercem szczerym, z wiarą prostą, z uszanowaniem, ze skruchą pokorną, ten dostąpi miłosierdzia i znajdzie potrzebne sobie łaski."

"Maryjo, Królowo Polski, pomóż tej ziemi!"
Fideliss
aktywista
*****
Wiadomości: 931

« Odpowiedz #58 dnia: Października 05, 2015, 22:49:10 pm »

Cytat: pauluss link=topic=9135.msg202045#msg202045 date=1444076362


[i
Co do ogolnej sytuacji w Kosciele mam wrazenie, ze nie tylko sie cos zmienia, ale wychodzi na zewnatrz to, co bylo ukrywane albo bardziej czego wiekszosc nie chciala widziec albo udawala, ze nie widzi. I nie chodzi tylko o homoseksualizm ksiezy przy jednoczesnym oficjalnym braku akceptacji dla jakiegokolwiek przejawu homoseksualizmu. Chodzi bardziej o ogolne zaklamanie, brak wiary, robienie rzeczy pod publike, robienie z siebie swietych a i swiat jest inny niz kiedys, i ludzie bardziej krytyczni i w ogole chyba nawet nie chodzi o zajmowanie sie seksualnoscia pewnych ludzi, ale o przerazajacy brak wiary samych duchownych w to co robia, brak zaangazowania, brak gorliwosci duszpasterskiej i normalnego zycia religijnego, zycie ponad stan (zasygnalizowane w poscie o perfumach i mieszkaniach - ale dotyczy to nie tylko Rzymu). A to jest niezalezne od orientacji, ktora - powiedzmy sobie szczerze - kazdy ma taka czy inna.
[/i]

Odnosząc się do tej części tekstu ks. Paulussa (słusznej!) pragnę zauważyć co następuje;
Większość z nas pamięta Kościół w Polsce tuż po wyborze Jana Pawła II. Co to nie było! Euforia! Polska ultra katolicka. Kaczka, sraczka, pupa w piórach i fanfary! Pełne kościoły. Szacunek dla duchowieństwa. Biją dzwony i Alleluja! Pełne seminaria. itd, itd. . . .
Minęły dwie dekady.
I nastała mroźna zima. Kryyyyyzys! Jest gorzej niż nam i episkopatowi się wydaje. Sytuacja jest dramatyczna. Widzę to w swoim środowisku, wśród znajomych.
Nastał katolicyzm od żłóbka do gróbka. Dwa razy w roku. No bo jak to? - opłatkiem i jajeczkiem się nie podzielić?
A do tego ten Charamsa.
O jakże wielka jest siła rozporka!


Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #59 dnia: Października 06, 2015, 02:35:19 am »

Bez przesady. W dziejach ułamek ochrzczonych chadzał do kościołów. To w XX wieku z powodu nowych totalnych i masowych społeczeństw tam gdzie tło było katolickie, tam tłumy zaczęły chodzić do kościołów i stąd wybuch budownictwa sakralnego w XX wieku.
CZY MOŻNA PROSIĆ MODERACJĘ O PRZENIESIENIE TEGO WĄTKU DO DZIAŁU TYLKO DLA ZAREJESTROWANYCH UŻYTKOWNIKÓW? Proszę o to, aby uniknąć zgorszenia przypadkowych czytelników i by poruszane tematy z różnymi pikantnymi szczegółami nie opuściły tego forum.

DO WSZYSTKICH - PROSZĘ CZYTAJĄCYCH PRASĘ O ZESKANOWANIE WYWIADÓW UDZIELANYCH PRZEZ FUNKCJONARIUSZA CHARAMSĘ WPROST pisze, że wysłał dziesiątki propozycji na exkluzywne wywiady ale w taki sposób, by podpasować się pod redakcje. Myślę, że warto porównać treści jakie przekazuje x. prał. Charamsa w zależności od rozmówcy.

Tutaj jest wykład inaugurujący rok akademicki 2012 w seminarium w Pelplinie. Zupełnie inna prezencja, niż ta z filmów dla Art18. Ciekawa myśl teologiczna dogmatyka Charamsy:
http://radioglos.pl/archive/images/stories/audio/ks. K. Charamsa 20.10.2012.mp3
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Jak to skomentować? - ks. Krzysztof Charamsa ... « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!