papież Franciszek zapowiada "cud gorszący"

„Tuż przed rozpoczęciem Roku Jubileuszowego Miłosierdzia, Kościół odbędzie Synod Zwyczajny poświęcony rodzinie, aby dojrzało prawdziwe duchowe rozeznanie oraz aby znaleźć konkretne rozwiązania i konkretną pomoc w wielu trudnych i ważnych wyzwaniach, z jakimi rodzina dzisiaj musi się zmierzyć. Zachęcam was do wzmożenia modlitwy w tej intencji, aby nawet to, co uważamy za nieczyste, jak woda w stągwiach, to, co nas gorszy lub przeraża, Bóg – sprawiając nadejście swojej «godziny» – mógł przekształcić w cud. Rodzina dzisiaj potrzebuje tego cudu” – powiedział Franciszek.

źródło: http://pl.radiovaticana.va/news/2015/07/06/papieska_homilia_w_guayaquil_o_rodzinie_i_maryi/1156484

Poco antes de comenzar el Año Jubilar de la Misericordia, la Iglesia celebrará el Sínodo Ordinario dedicado a las familias, para madurar un verdadero discernimiento espiritual y encontrar soluciones y ayudas concretas a las muchas dificultades e importantes desafíos que la familia hoy debe afrontar. Los invito a intensificar su oración por esta intención, para que aun aquello que nos parezca impuro, como el agua de las tinajas nos escandalice o nos espante, Dios –haciéndolo pasar por su «hora»– lo pueda transformar en milagro. La familia hoy necesita de este milagro.

Ojciec Swiety ma jednak prawdziwy dar takiego formulowania swoich mysli, ze strach nawet myslec, co on mial na mysli; zwalaszcza ze moze nawet nic zlego

(...) to, co uważamy za nieczyste, jak woda w stągwiach, to, co nas gorszy lub przeraża, Bóg – sprawiając nadejście swojej «godziny» – mógł przekształcić w cud. (...) – powiedział Franciszek.

Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń

Ojciec Swiety ma jednak prawdziwy dar takiego formulowania swoich mysli, ze strach nawet myslec, co on mial na mysli; zwalaszcza ze moze nawet nic zlego

A Pan max ma prawdziwy dar do wypowiadania ślicznych eufemizmów Czy JŚ w ogóle czytał 2. rozdział św. Jana? Jaka nieczysta woda, skoro stągwie były do żydowskich oczyszczeń? JŚ znowu bredzi.

Ojciec Swiety

Nie wiem, jak można tego przebierańca nazywać Ojcem Świętym.

Wystarczy nie być sedewakantystą.

Chyba że się jest. A pan jest? Z wpisów widzę, że jednak pro-FSSPX. Hyhy.

Wystarczy nie być sedewakantystą.

Nie jestem, i co? Niestety, dzisiaj nie jest to takie proste. Dla mnie wystarczy "obecny papież". Nawet to imię nie przechodzi mi przez gardło, jeśli chodzi o jego osobę, chyba obrał je na szyderstwo.

Dla mnie wystarczy "obecny papież".

No dobrze. Wiadomo już, kto jest "obecnym papieżem". Ale kto w takim razie jest obecnie "Ojcem Świętym", jeśli nie można w ten sposób określić tego, którego imienia się nie wymawia?

Dla mnie wystarczy "obecny papież".

No dobrze. Wiadomo już, kto jest "obecnym papieżem". Ale kto w takim razie jest obecnie "Ojcem Świętym", jeśli nie można w ten sposób określić tego, którego imienia się nie wymawia?

"Ojciec święty" to jest tytuł, więc używa się go w określonych sytuacjach, zwracając się do papieża. Poza tym nie ma takiej konieczności.

"Ojciec święty" to jest tytuł, więc używa się go w określonych sytuacjach, zwracając się do papieża.

Nie. Takim tytułem jest "Wasza Świątobliwość". Terminu "Ojciec Święty" można używać zarówno grzecznościowo, zwracając się bezpośrednio do Papieża, jak i mówiąc o nim w trzeciej osobie, wymiennie z określeniami "Biskup Rzymu", "Papież", "Następca św. Piotra", "Wikariusz Chrystusa".

A mnie zastanawia, czy w tym niezliczonym tłumie osób, do których Papież dzwoni i pisze maile nie znajdzie się chociaż jeden katolik, który w duchu absolutnej pokory i posłuszeństwa nie poinformowałby JŚ o niepokojach i lękach tej małej trzódki wiernych, jaką są ortodoksyjni katolicy? Czy wśród szewców i kioskarzy w Buenos Aires nie ma nikogo, kto zadaje sobie pytanie o co właściwie chodzi Franciszkowi?

Nie jestem, i co? Niestety, dzisiaj nie jest to takie proste. Dla mnie wystarczy "obecny papież". Nawet to imię nie przechodzi mi przez gardło, jeśli chodzi o jego osobę, chyba obrał je na szyderstwo.

No, ale to już kwestia pańskich nastrojów i odczuć. Tak jak Grzegorz Braun nie może sobie odmówić określenia "prezydent - rezydent".

Można oczywiście pisać: "Jego Świątobliwość Papież Kościoła Rzymskiego, Biskup Rzymu, Wikariusz Chrystusa Pius X [na przykład]   ---   kontra  ---  ten przebieraniec bergoljo" (że tak to uskrajnię, ale są i tacy), ale po co? Żeby pokazać, jakże mnie od rana do wieczora boli i pali ten fakt? Oczywiście to już Pański gust.

Ojciec Swiety

Nie wiem, jak można tego przebierańca nazywać Ojcem Świętym.

We mnie tez się wszystko burzy, szczególnie jak w tv Trwam potrafią w 1 długim zdaniu w wiadomościach dowartościować kilkoma epitetami naraz.
Bez wazeliny.

A mnie zastanawia, czy w tym niezliczonym tłumie osób, do których Papież dzwoni i pisze maile nie znajdzie się chociaż jeden katolik, który w duchu absolutnej pokory i posłuszeństwa nie poinformowałby JŚ o niepokojach i lękach tej małej trzódki wiernych, jaką są ortodoksyjni katolicy? Czy wśród szewców i kioskarzy w Buenos Aires nie ma nikogo, kto zadaje sobie pytanie o co właściwie chodzi Franciszkowi?

Co pan, na jakim świecie żyjesz? Ci ludzie od telefonów są starannie dobierani, jak zakłady do wizytacji przez towarzysza sekretarza.

Dzisiaj odbyła sie w Watykanie kolejna odsłona tego cudu...

A co Pana wczoraj tak zgorszyło?

Dzisiaj odbyła sie w Watykanie kolejna odsłona tego cudu...

A jaka to była kolejna odsłona cudu w Watykanie? jaki cud?