Mary Wagner samotnie walczy o życie nienarodzonych

Informacja od Johna Bulszy z Kanady:
Serdeczni przyjaciele Mary Wagner:
Sąd Mary.
Jeśli chcecie, proszę puścić w obieg wiadomość, że Mary Wagner ma rozprawę sądową w czwartek, 5 lutego o godz. 10:00 w pokoju 505, na drugim piętrze Sądu College Park Courts, 444 Yonge Street, południowo-zachodni róg ulic Yonge i College. Sąd rozstrzygnie czy Mary będzie mogła wyjść za kaucją.
Parking (12$) jest dostępny jeden blok na północ od College Street i 75 m na wschód od Yonge Strett przy 29 Wood Street -publiczny parking piętrowy, obok biura Maples rental.

Urodziny dla Marii wypadają 12 lutego … Nie mówcie Mary, że to powiedziałem.
Tutaj przedstawiam kilka szczegółów dla was , jeśli bierzecie pod uwagę wysłanie kartki urodzinowej albo listu dla Mary:

Wewnątrz twojej kartki albo listu, nie może być jakiekolwiek plastikowej karty , medalu, znaczków, naklejek, itd. Na kopercie nie należy naklejać żadnych naklejek . Umieszczać swój adres zwrotny na kartce albo na liście, jak również na zewnętrznej części koperty. Nie pytać Mary o wewnętrzne działania więzienia. Pamiętać też należy, że strażnicy otwierają i czytają wszystko co piszesz, nic nie jest prywatne!

Adres Mary do więzienia: Mary Wagner, Vanier Centre for Women prison, P.O. Box 1040, 655 Martin St., Milton, ON, L9T 5E6. Canada

Niech was wszystkich Bóg błogosławi .
John

Wybieram się jutro na proces Mary. Wśród znikomej "widowni" bywają tylko osoby polskiego pochodzenia...

Proszę chociaż o jedną "Zdrowaśkę" w intencji tej odważnej dziewczyny.

https://www.youtube.com/watch?v=om-22jlk5Zk

+

Wybieram się jutro na proces Mary. Wśród znikomej "widowni" bywają tylko osoby polskiego pochodzenia...

+

dlaczego inni nie chodzą??

Takie są parametry społeczeństwa odmóżdżonego: zainteresowanie równe "0".

Nie słyszałam też, by w jakimkolwiek kościele katolickim padło jedno słowo na ten temat, o "Zdrowaście" nawet nie wspomnę.

+

Relacja z dzisiejszej rozprawy Mary Wagner opisana przez Jacka Wydrzyńskiego z Toronto:
Mary Wagner milczała podczas dzisiejszej rozprawy w Toronto.
Mary Wagner, pokorna służebnica Pana Naszego Jezusa Chrystusa i nasza droga siostra, milczała dziś w sądzie.
Około godz.10:45 Mary Wagner weszła do sądu w kajdankach, Wtedy wszyscy wstali i stali podczas całego jej przesłuchania, które trwało niewiele ponad dziesięć minut. Kilka kobiet czule trzymało róże. Wtedy gdy Mary-nasz Anioł Życia- w kajdankach została usunięta z sali rozpraw, to uśmiechnęła się z miłością do wszystkich swoich zwolenników, szczególnie skupiając się na swojej drogiej przyjaciółce- Lindzie Gibbons. Widać było, że Mary była głęboko poruszona dużą liczba osób, które przyszły ją wspierać (było ok. 30 osób). Walczyła ze sobą, bo można było zauważyć kilka łez radości.

Mary nie była reprezentowana przez adwokata, ani nie odpowiadała na pytania sędziego, który pytał: czy ma pełnomocnika procesowego, czy chce mówić ? Mary milczała. Stwierdzono w raporcie policji, że istnieje "znaczne naruszenie", a ten sam pakiet dokumentów został złożony obok Mary i zostały przekazane z powrotem do więzienia Vanier. Sędzia ustalił, że następna rozprawa odbędzie się 17 lutego o godzinie 10:00 w kolegium sądów w pokoju 503. Sędzia wydawał się zaskoczony wsparciem, jednością i solidarnością między Mary i jej zwolennikami.
Mary została ponownie zakuta w kajdanki i odprowadzona z sądu wśród okrzyków publiczności: "niech Bóg błogosławi", "kochamy cię". Udało mi się zawołać do niej: "Ksiądz Piotr miał za ciebie Mszę dziś rano!“. (Ks. Piotr Bałtarowicz przysłał mi tę wiadomość kilka godzin przed rozprawą sądową).
Następnie ponownie rozmawiałem z Lindą Gibbons , która była bardzo zadowolona z wsparcia jakie otrzymuje Mary: "To wspaniałe , czułam „polskie muskuły“. Jestem niezmiernie wdzięczna za ich obecność, mówiąc o sporym udziałem polskiego kontyngentu".

Drodzy przyjaciele, proszę kontynuujcie modlitwę za Mary. Jesteśmy w poważnej konfrontacji z siłami ciemności. To konfrontacja pomiędzy naszym Panem i szatanem.

"Jeśli zwycięstwo przyjdzie, przyjdzie przez ręce Matki Najświętszej" Kardynał Stefan Wyszyński.
http://torontocatholicwitness.blogspot.com/…/breaking-news-…

Grzegorz Braun dzięki użytkownikowi MARY WAGNER W POLSCE
Wczoraj o 02:39 ·

Poczta cenzuruje znaczki z Mary Wagner.
Mary Wagner na znaczku narusza zasadę współżycia społecznego – tak uważa Poczta Polska, która nie chce wydrukować kolejnej serii znaczków personalizowanych z wizerunkiem kanadyjskiej obrończyni życia.

Jacek Kotula z rzeszowskiego oddziału Fundacji PRO – Prawo do Życia, na którego zaproszenie gościła w Polsce w ubiegłym roku Mary Wagner, w styczniu br. złożył zamówienie na znaczek personalizowany z jej zdjęciem. W oddziale Poczty Polskiej w Rzeszowie przy ul. Hetmańskiej przekazał projekt, na którym znalazła się fotografia Mary Wagner za kratami wraz z podpisem „Free Mary Wagner”. Zamówienie przyjęto.

Jednak po dwóch tygodniach zaczęły się, mówiąc kolokwialnie, schody. Kotula odebrał telefon od pracownika Poczty Polskiej z Lublina, że nie mogą wydrukować znaczka z Mary Wagner, „bo nie chcą się mieszać do polityki”. – Na takie stwierdzenie odpowiedziałem, że Mary nie jest politykiem – opowiada Jacek Kotula. W końcu otrzymał wiadomość, że poczta jednak wydrukuje znaczek ze zdjęciem Wagner, jednak bez napisu. I tak się stało. Znaczki Mary Wagner za kratami obiegły całą Polskę.

Teraz sprawa ma kolejną odsłonę. – Chciałem domówić znaczków, bo wiele osób mnie o nie prosiło, i złożyłem zamówienie w tym samym oddziale poczty w Rzeszowie. Pani wydała pokwitowanie i kazała czekać dwa tygodnie – mówi Jacek Kotula.

Już po kilku dniach odebrał telefon, znowu z Lublina, z informacją, że nie mogą zrealizować zlecenia, bo „po ostatnim jego wydruku bardzo im się oberwało aż z centrali Poczty z Warszawy”. Kotula nie krył zdziwienia i spytał, dlaczego, przecież Mary Wagner nic złego nie zrobiła. Poprosił, aby podobnie jak przedtem wydrukowano znaczek bez podpisu. Jednak otrzymał odpowiedź negatywną.

Poczta Polska odmówiła realizacji zamówienia Jacka Kotuli, powołując się na § 3 pkt 17 ppkt 5 Regulaminu świadczenia usługi nadruku znaczka personalizowanego. W piśmie odmownym napisano również: „Poczta Polska nie posiada pełnej wiedzy na temat osoby i zdarzenia opisanego na znaczku, w tym wypadku działaczki Mary Wagner, tym samym nie będzie firmowała go swoją marką”.

– Przecież nigdzie w regulaminie nie domagają się, by taką wiedzę im przekazywać – podkreśla Jacek Kotula. Jednocześnie zwraca uwagę, że przy pierwszej serii pojawił się problem i wówczas usunięto napis, stąd wniosek, że już wtedy wiedziano, kim jest Mary Wagner.

Odpiera również absurdalny zarzut Poczty, że znaczek był niezgodny z regulaminem świadczonej usługi. – Nie naruszyłem powszechnie obowiązujących przepisów prawa, zasad współżycia społecznego, prawa autorskiego, do których to odnosi się przytaczany przez Pocztę punkt regulaminu – podkreśla Kotula. – Zdjęcie przekazane do nadruku zostało wykonane przeze mnie w Kolbuszowej na moim aparacie fotograficznym – zaznacza.

Kotula złożył do Poczty Polskiej skargę. – To dyskryminacja konsumenta ze względu na światopogląd – uważa. Zapowiada, że w sytuacji, kiedy zamówienie nie zostanie zrealizowane, swoich praw będzie dochodził u prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Małgorzata Bochenek.
Nasz Dziennik, 16-17 maja 2015
Nasz Dziennik - Wydanie Papierowe
Mary Wagner na znaczku narusza zasadę współżycia społecznego – tak uważa Poczta Polska, która nie chce wydrukować kolejnej serii znaczków personalizowanych z wizerunkiem kanadyjskiej obrończyni życia.
wp.naszdziennik.pl