A ludzie zgromadzeni w kosciele swiadcza o jednym: jak ktos do kosciola chodzil, to chodzic bedzie, bez wzgledu na to, jaka jest msza.
A jesli ktos nie chodzi, to tez nie bedzie chodzic - i nawet najpiekniejsza liturgia nie pomoze. Smutne, ale prawdziwe (choc pewnie sa wyjatki od tej zasady - mimo rozlicznych obserwacji mam taka cicha nadzieje).
A to niestety defetyzm.
Czyli ten koleś jest rzymski i katolicki?
Cohen pisał pieśniczki liturgiczki:www.youtube.com/watch?v=XYKwqj5QViQ ks. Rajmund Kelly
A z naszego polskiego podworka nie gorsze sa komentarza tutaj (zebysmy wiedzieli, w jakim swiecie zyjemy i jakie sa oczekiwania ludzi wobec Kosciola i wiary ) :
I prosze popatrzec, kto bardziej sie troszczy o liturgie, o spiew, o ogolna atmosfere....