Paweł B. zatrzymany przez amerykańskie służby. Duchowny miał zbierać pieniądze dla osób potrzebujących na Bliskim Wschodzie. W rzeczywistości środki trafiały do jego własnej kieszeni. Jak donoszą media w USA, zakonnik z Polski miał sobie sponsorować w ten sposób m.in. operację plastyczną brzucha.Polski duchowny zatrzymany w USAJak czytamy, Paweł B. od 1994 roku był członkiem zakonu kapucynów w Krakowie. W 2001 roku został wyświęcony na księdza, zaś w dziesięć lat później wyjechał do USA, gdzie mieszkał w klasztorze na Manhattanie.To właśnie w Stanach Zjednoczonych prowadzi niezgodą z prawem i moralnością działalność. "NYP" donosi, że Paweł B. organizował zbiórki charytatywne na rzecz osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej w Libanie. Jak twierdził, on sam był ranny w wyniku wybuchu w 2020 roku, który miał miejsce w porcie w Bejrucie.Rzeczywistość okazała się jednak niezwykle brutalna. Paweł B. miał wydawać zgromadzone środki na własne potrzeby. Nigdy nie wyjechał z USA, by przekazać je potrzebującym. Zamiast tego sfinalizował m.in. operację plastyczną swojego brzucha. Do tego wydawał sporo pieniędzy na drogie posiłki i wakacyjne wyjazdy. Łącznie zarzuca mu się oszustwa na kwotę w wysokości 650 tys. dolarów."NYP" ujawniło również, że polski ksiądz udawał pracownika ONZ i lekarza, aby prowadzić swoją nielegalną działalność. Dla niektórych był niezwykle przekonujący. Pewne małżeństwo z Pensylwanii miało mu wpłacić nawet 84 tys. dolarów w ciągu trzech lat. Darczyńcy byli zaskoczeni, gdy okazało się, że mają do czynienia z tak przebiegłym oszustem.Co ciekawe, Paweł B. nadal jest członkiem zakonu. Przedstawiciel nowojorskich kapucynów zaznaczył jednak, że postępowanie ojca Pawła jest wywołało zgorszenie. Polski duchowny musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Za wspomniane oszustwa grozi mu nawet 40 lat więzienia.
Grozi mu 40 lat więzienia W USA jest dwa razy gorsza kara niż zabicie człowieka w Polsce.
Jak twierdził, on sam był ranny w wyniku wybuchu w 2020 roku, który miał miejsce w porcie w Bejrucie.
Zarzuca mu się, że wydawał otrzymane pieniądze na drogie kolacje, luksusowe wakacje oraz operacje plastyczne.Po pamiętnej eksplozji w Bejrucie z sierpnia 2020 roku twierdził, że został ranny. Faktycznie przebywał jednak w tamtym dniu w Nowym Jorku, odwiedzając kawiarnie i restauracje na Manhattanie. Zdarzenie, w którym śmierć poniosło 218 osób, wykorzystał więc wyłącznie do wzbudzenia współczucia i wyciągnięcia kolejnych pieniędzy od ufnych darczyńców. Śledczy oceniają, że swoją przestępczą działalność prowadził co najmniej od 8 lat.Organizacja Polaka nosiła nazwę „St. Francis in Beirut Inc”.. Dzięki niej Polak wyłudził co najmniej 650 tys. dolarów. 50 tys. wypłacił w gotówce, natomiast 600 tys. przeznaczył na opłacenie osobistych wydatków, w tym luksusowego członkostwa na siłowni, podróży oraz licznych wizyt w restauracjach. Ufundował też sobie operacje plastyczne, w tym liposukcję, za którą zapłacił 15 tys. dolarów.Zakon „Ojca Pawła” nabrał podejrzeń w 2023 roku. Ojciec Robert Abbatiello zgłosił wówczas swoje wątpliwości prokuraturze i od tamtej pory współpracuje ze śledczymi. Duchowny nadal jest franciszkaninem, ale wszczęto już wewnętrzne dochodzenie, które może zakończyć się wydaleniem mężczyzny ze wspólnoty kapucynów.Obecnie Polak przebywa w areszcie śledczym w nowojorskim Brooklynie. Za oszustwa grozi mu do 40 lat więzienia. Jego współpracownicy podkreślają, że trudno im uwierzyć w liczne oszustwa zakonnika. Są jednak przekonani, że „odpowie on za swoje grzechy – w tym i w następnym życiu”.
Zoperował sobie brzuch z datków parafian. Skandal z polskim duchownym w USACytujPaweł B. zatrzymany przez amerykańskie służby. Duchowny miał zbierać pieniądze dla osób potrzebujących na Bliskim Wschodzie. W rzeczywistości środki trafiały do jego własnej kieszeni. Jak donoszą media w USA, zakonnik z Polski miał sobie sponsorować w ten sposób m.in. operację plastyczną brzucha.Polski duchowny zatrzymany w USAJak czytamy, Paweł B. od 1994 roku był członkiem zakonu kapucynów w Krakowie. W 2001 roku został wyświęcony na księdza, zaś w dziesięć lat później wyjechał do USA, gdzie mieszkał w klasztorze na Manhattanie.To właśnie w Stanach Zjednoczonych prowadzi niezgodą z prawem i moralnością działalność. "NYP" donosi, że Paweł B. organizował zbiórki charytatywne na rzecz osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej w Libanie. Jak twierdził, on sam był ranny w wyniku wybuchu w 2020 roku, który miał miejsce w porcie w Bejrucie.Rzeczywistość okazała się jednak niezwykle brutalna. Paweł B. miał wydawać zgromadzone środki na własne potrzeby. Nigdy nie wyjechał z USA, by przekazać je potrzebującym. Zamiast tego sfinalizował m.in. operację plastyczną swojego brzucha. Do tego wydawał sporo pieniędzy na drogie posiłki i wakacyjne wyjazdy. Łącznie zarzuca mu się oszustwa na kwotę w wysokości 650 tys. dolarów."NYP" ujawniło również, że polski ksiądz udawał pracownika ONZ i lekarza, aby prowadzić swoją nielegalną działalność. Dla niektórych był niezwykle przekonujący. Pewne małżeństwo z Pensylwanii miało mu wpłacić nawet 84 tys. dolarów w ciągu trzech lat. Darczyńcy byli zaskoczeni, gdy okazało się, że mają do czynienia z tak przebiegłym oszustem.Co ciekawe, Paweł B. nadal jest członkiem zakonu. Przedstawiciel nowojorskich kapucynów zaznaczył jednak, że postępowanie ojca Pawła jest wywołało zgorszenie. Polski duchowny musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Za wspomniane oszustwa grozi mu nawet 40 lat więzienia.https://www.o2.pl/informacje/zoperowal-sobie-brzuch-z-datkow-parafian-skandal-z-polskim-duchownym-w-usa-7064174634703808aGrozi mu 40 lat więzienia W USA jest dwa razy gorsza kara niż zabicie człowieka w Polsce.
Dla adaltareW okresie od około grudnia 2017 r. do około lutego 2024 r. Bielecki wypłacił prawie $50 000 w gotówce ze swoich kont bankowych; przelał ponad $600 000 do dwóch firm obsługujących karty kredytowe w celu pokrycia osobistych wydatków, w tym $334,40 miesięcznie na członkostwo w luksusowej sieci siłowni oraz opłacenia wielu wycieczek do Hamptons i licznych posiłków w ekskluzywnych restauracjach” – wymieniają w skardze karnej śledczy. 48-letni duchowny miał też wydać $15 tys. na zabieg estetycznej chirurgii plastycznej w klinice liposukcji
Zdaje sobie sprawę z tego że, "nie ma dymu bez ognia". Natomiast wole poczekać. W Polsce tez mamy "księdza przestępcę", którego trzymają w więzieniu od kilku miesięcy - i wiadomo w tym temacie tyle ile mówi gazeta która weźmie się do ręki.
Są ludzie którzy przymkną oko i sumienie na kurewstwo, satanizm, pedofilie, herezje, złodziejstwo i bandyterke jeśli tylko ów przestępca w życiu na chwilę wlazł pod łapy biskupa.
Lepiej było w kościele Palmariańskim. Papież Grzegorz XVIII (Sergio María) z Kościoła Palmariańskiego zrezygnował z funkcji w 2016 roku i opuścił Kościół. Po odejściu, pojawiły się doniesienia, że zabrał ze sobą 2 miliony euro oraz samochód BMW. Ożenił się z byłą zakonnicą z tego samego kościoła. Do dziś jest bezkarny